@takjesttak hahah na podkarpackim nie mówią gwarą? Moze sama jestes z okolic i Tobie wydaje się, że mówisz "zwyczajnie", ale dla osób z np zachodnioporskiego, z Wrocławia, z łodzi mówisz gwarą jak rusek.
Kolega z klasy tydzień temu był w Warszawie. Dwóch typów chciało mu wpier***ić tylko za to, że był ze Śląska (poznali po tym, że godoł a nie mówił). Ludzie, co Wam z poza Śląska przeszkadza to, że ktoś MÓWI ale swoją gwarą a nie czystą polszczyzną, bo tak się nauczył w domu. Jak usłyszycie kogoś kto mówi inaczej niż Wy (no nie wiem poznacie np. francuza, amerykanina, czecha czy kogokolwiek) to też się od razu na niego rzucacie? Nasze żarty o Sosnowcu i Warszawiakach są tylko ŻARTAMI. A Wy bierzecie wszystko na poważnie i robicie wielke HALO...
Tym bardziej, że znajomość gwary i swobodne posługiwanie się nią nie oznacza, że jest się Niemcem czy debilem i nie zna się języka polskiego. U mnie w szkole na lekcjach przestrzegano, żebyśmy mówili poprawną polszczyzną. Jestem Polką i mówię po polsku, dodatkowo mieszkam na Śląsku od urodzenia i w rodzinie czy w osiedlowym sklepie mówi się gwarą. Nie jest to powód do wstydu, to część mojej kultury. Ale jak komuś przeszkadza samo bycie Ślązakiem/Warszawiakiem/Kaszubem/kim-tam-się-jest, to rzeczywiście, pojawia się problem.
dialekt wielkopolski – podstawa języka literackiego, nie występuje w nim mazurzenie (poza gwarą Mazurów wieleńskich), występują w nim prawidłowe samogłoski nosowe ą i ę, jednakże o innej barwie (odpowiednio u nosowe i y nosowe)dialekt małopolski – dialekt który odegrał kluczową rolę w kształtowaniu się polszczyzny literackiej, charakteryzuje się mazurzeniem, częściowo odnosowionymi (rozłożonymi) samogłoskami nosowymi ą i ę, jednak o ogólnopolskiej barwie (oN i eN)
dialekt mazowiecki – bardzo odrębny od języka ogólnego, innowacyjny nie tylko pośród dialektów języka polskiego, ale również i języków słowiańskich, wraz ze wzrostem politycznego znaczenia Mazowsza w kraju zaczął wpływać na język ogólny, jednak w dość niewielkim stopniu, głównie w słowotwórstwie, kształtując raczej język potoczny, charakteryzuje się mazurzeniem, sporadycznym szadzeniem (Suwalszczyzna) i jabłonkowaniem (Warmia), całkowitym odnosowieniem samogłosek nosowych ą i ę o różnych barwach (głównie o(N) i a(N))
dialekt śląski – archaiczny dialekt pod względem słownictwa, słowotwórstwa i składni, po części mazurzący, sporadycznie pojawia się również jabłonkowanie, samogłoski nosowe ą i ę w różnych stopniach nosowości o barwie ó i a/y (zależnie od pozycji i regionu), widoczne wpływy języka czeskiego, języków łużyckich i języka niemieckiego
Wysilone i trąci wiochą. Już polskie wersje systemów i programów potrafiły przyprawić o ból zębów, ale to jest całkowicie nie do zaakceptowania. Językiem informatyki jest angielski, podobnie jak medycyny - łacina, i tak powinno zostać.
Jak Ciebie robili to też się wysilali a wiocha i tak wyszła.
Nie zauważyłeś durniu, że to żart? Jak ktoś chce to sobie może tak zrobić ale nikt nikogo nie zmusza więc przymknij papę jak nie masz poczucia humoru.
"Filmy Kutza" :]
Chyba po wieśniacku.
Nie po śląsku :P
tys je ku*wa wiesniak
Wieprzosławie, poczytaj sobie, czym jest gwara i nie obrażaj innych, bo sam pokazałeś się od najgorszej strony.
Tak jakby tylko na ślązku mówili gwarą. Albo w górach. A gwarą mówią też w podkarpackim, na pomorzu.
na pomorzu nie
Na podkarpaciu też nie.
mieszkam na pomorzu w okolicach gdańska i mówi się tu po kaszubsku. to znaczy starsi ludzie mówią .
@takjesttak hahah na podkarpackim nie mówią gwarą? Moze sama jestes z okolic i Tobie wydaje się, że mówisz "zwyczajnie", ale dla osób z np zachodnioporskiego, z Wrocławia, z łodzi mówisz gwarą jak rusek.
Kolega z klasy tydzień temu był w Warszawie. Dwóch typów chciało mu wpier***ić tylko za to, że był ze Śląska (poznali po tym, że godoł a nie mówił). Ludzie, co Wam z poza Śląska przeszkadza to, że ktoś MÓWI ale swoją gwarą a nie czystą polszczyzną, bo tak się nauczył w domu. Jak usłyszycie kogoś kto mówi inaczej niż Wy (no nie wiem poznacie np. francuza, amerykanina, czecha czy kogokolwiek) to też się od razu na niego rzucacie? Nasze żarty o Sosnowcu i Warszawiakach są tylko ŻARTAMI. A Wy bierzecie wszystko na poważnie i robicie wielke HALO...
Tym bardziej, że znajomość gwary i swobodne posługiwanie się nią nie oznacza, że jest się Niemcem czy debilem i nie zna się języka polskiego. U mnie w szkole na lekcjach przestrzegano, żebyśmy mówili poprawną polszczyzną. Jestem Polką i mówię po polsku, dodatkowo mieszkam na Śląsku od urodzenia i w rodzinie czy w osiedlowym sklepie mówi się gwarą. Nie jest to powód do wstydu, to część mojej kultury. Ale jak komuś przeszkadza samo bycie Ślązakiem/Warszawiakiem/Kaszubem/kim-tam-się-jest, to rzeczywiście, pojawia się problem.
siyn dali to po prostu "jeszcze dalej"
Siyń dali to po prostu korytarz dalej vel klatka dalej a nie te Twoje "jeszcze dalej"
Na wschodzie za to lepiej mówią? Zaciągają jak w starych filmach, nawet młodzi ludzie.
Gdzie na wschodzie? Bo na pomorzu mówią po kaszubsku a na podkarpaciu tak jak w Małopolsce. I to nie gwara a dialekty.
Chamstwa,śląskiej gwary i góralskiej muzyki - to nienawidzę
To pewnie ciężko Ci wytrzymać z samym sobą...
Nienawidzisz chamstwa, a sam jesteś chamem, oj, musi Ci być ciężko w życiu.
Serafis otrzymuje ode mnie specjalną złotą łopatę! Właśnie zrobiłeś odkop tysiąclecia :|
No i co z tego? Są tacy, którzy tego nie widzieli i teraz mają okazję.
g0wno. To oznacza "korytarz/klatka dalej"
Przy exelu przeczytałem - poruchaj co...
ale się klocicie, a democik orginalny:)
Najlepsze jest "Kaj jo to doł":D
Przybywam z 1410 roku i oznajmiam że w karczmach jeno takie demoty widziałem
dialekt wielkopolski – podstawa języka literackiego, nie występuje w nim mazurzenie (poza gwarą Mazurów wieleńskich), występują w nim prawidłowe samogłoski nosowe ą i ę, jednakże o innej barwie (odpowiednio u nosowe i y nosowe)dialekt małopolski – dialekt który odegrał kluczową rolę w kształtowaniu się polszczyzny literackiej, charakteryzuje się mazurzeniem, częściowo odnosowionymi (rozłożonymi) samogłoskami nosowymi ą i ę, jednak o ogólnopolskiej barwie (oN i eN)
dialekt mazowiecki – bardzo odrębny od języka ogólnego, innowacyjny nie tylko pośród dialektów języka polskiego, ale również i języków słowiańskich, wraz ze wzrostem politycznego znaczenia Mazowsza w kraju zaczął wpływać na język ogólny, jednak w dość niewielkim stopniu, głównie w słowotwórstwie, kształtując raczej język potoczny, charakteryzuje się mazurzeniem, sporadycznym szadzeniem (Suwalszczyzna) i jabłonkowaniem (Warmia), całkowitym odnosowieniem samogłosek nosowych ą i ę o różnych barwach (głównie o(N) i a(N))
dialekt śląski – archaiczny dialekt pod względem słownictwa, słowotwórstwa i składni, po części mazurzący, sporadycznie pojawia się również jabłonkowanie, samogłoski nosowe ą i ę w różnych stopniach nosowości o barwie ó i a/y (zależnie od pozycji i regionu), widoczne wpływy języka czeskiego, języków łużyckich i języka niemieckiego
Wysilone i trąci wiochą. Już polskie wersje systemów i programów potrafiły przyprawić o ból zębów, ale to jest całkowicie nie do zaakceptowania. Językiem informatyki jest angielski, podobnie jak medycyny - łacina, i tak powinno zostać.
Jak Ciebie robili to też się wysilali a wiocha i tak wyszła.
Nie zauważyłeś durniu, że to żart? Jak ktoś chce to sobie może tak zrobić ale nikt nikogo nie zmusza więc przymknij papę jak nie masz poczucia humoru.
Brawo! Odkryles internet!
Siyń dali to jedna klatka budynku dali