an3939 nie jest skuteczny. Ten pan mnie uczy i 99 % czasu poświęca na takie śpiewanie albo poprostu mówienie o niczym. To co "śpiewa" czy mówi przez 2 h mógłby powiedzieć w 15 minut. brak logiki, na zadawane pytania odpowiada nie na temat. :( mam porównanie, bo wcześniej miałam z kim innem kreski. Nie wiem dlaczego utarło się takie przekonanie , ze jak ktoś jest dziwny, oryginalny, to najprawdopodobniej dobrze uczy.... PS trzymajcie kciuki, bo jutro mam z tego egzamin ;)
Możecie mnie zminusować, ale myślę, że zachowuje się nieodpowiednio. To jest wykład na poważnej uczelni - jeśli tam nie będą zachowane określone standardy, to gdzie mają być?
Uczelnia, jak sama nazwa wskazuje, jest instytucją, która ma uczyć. To jest jej zadanie. A żeby czegoś się nauczyć, trzeba na to najpierw skierować uwagę. Możliwe, że sposób w jaki ten wykładowca chce zwrócić uwagę studentów na omawiany problem/ zagadnienie jest nietypowy. Ale jeżeli skuteczny, to beż wątpienia nie jest nieodpowiedni!
Po co minusować, każdy może mieć własną opinię ;) Mi osobiście się podoba, możliwe, że po dłuższym czasie albo w przypadku gorszego samopoczucia miałabym ochotę udusić gościa, ale uważam, że ma niezły styl i sposób na przykucie uwagi. Lepsze to niż monotonne mamrotanie. Zresztą, co ma do tego "poważna uczelnia", to nie oznacza, że ludzie mają tam być nudnymi snobami, siedzieć i chodzić sztywno jakby połknęli kije od miotły, a tekst recytować z prędkością karabinu, stojąc na baczność. Tak jak jest różnica między szaleństwem a geniuszem, tak bycie zabawnym czy oryginalnym nie oznacza żenującej błazenady. Dodam, że najlepiej mi się uczy, kiedy jednocześnie widzę tekst i go słyszę, a takie... rytmiczne "śpiewanie" pozwala na łatwiejsze, szybsze zapamiętanie tekstu :)
To jest zabawne przez godzinę, ale jeśli któryś raz z kolei ogląda się wskakującego na krzesło, padającego na kolana itd. doktora, to po prostu robi się nudne.
Uczył mnie na pierwszym roku, gość bardzo charakterystyczny, trochę taki pajac, ale sympatyczny :) Co może z tego video nie wynika, zaliczyć przedmiot było ciężko :) Miło wspominam już po ukończeniu studiów te zajęcia, pozdrowienia dla profesora, niech Gruba Berta będzie z nim ;)
Hmm... Ładnie ta nauka wygląda w wykonaniu tych studentów... Zauważyłem co najmniej 5 innych osób nagrywających. A notatek nie ma kto robić ;)
(tylko nie mówicie, że zrobią notatki z nagrania, bo sam tak sobie te brednie powtarzałem i wiem jak kiepsko się odczytuje z filmiku np. to co wykładowca na tablicy zapisuje)
a na koniec semestru:
- Jak zdałeś egzamin ??...
- Śpiewająco
zawodnik z pasją... biały kruk dydaktyki...
"Geometria wykreślna" mój ulubiony przedmiot na studiach. Bardzo dobrze uczy przestrzennego myślenia.
ta niektórzy na pierwszym wykładzie stwierdzają że im się zburzyło obraz rzeczywistości (np punkt wspólny 2 równoległych- punkty niewłaściwe)
an3939 nie jest skuteczny. Ten pan mnie uczy i 99 % czasu poświęca na takie śpiewanie albo poprostu mówienie o niczym. To co "śpiewa" czy mówi przez 2 h mógłby powiedzieć w 15 minut. brak logiki, na zadawane pytania odpowiada nie na temat. :( mam porównanie, bo wcześniej miałam z kim innem kreski. Nie wiem dlaczego utarło się takie przekonanie , ze jak ktoś jest dziwny, oryginalny, to najprawdopodobniej dobrze uczy.... PS trzymajcie kciuki, bo jutro mam z tego egzamin ;)
Możecie mnie zminusować, ale myślę, że zachowuje się nieodpowiednio. To jest wykład na poważnej uczelni - jeśli tam nie będą zachowane określone standardy, to gdzie mają być?
Przynajmniej nie przysypiają, a cel uświęca środki.
Uczelnia, jak sama nazwa wskazuje, jest instytucją, która ma uczyć. To jest jej zadanie. A żeby czegoś się nauczyć, trzeba na to najpierw skierować uwagę. Możliwe, że sposób w jaki ten wykładowca chce zwrócić uwagę studentów na omawiany problem/ zagadnienie jest nietypowy. Ale jeżeli skuteczny, to beż wątpienia nie jest nieodpowiedni!
Po co minusować, każdy może mieć własną opinię ;) Mi osobiście się podoba, możliwe, że po dłuższym czasie albo w przypadku gorszego samopoczucia miałabym ochotę udusić gościa, ale uważam, że ma niezły styl i sposób na przykucie uwagi. Lepsze to niż monotonne mamrotanie. Zresztą, co ma do tego "poważna uczelnia", to nie oznacza, że ludzie mają tam być nudnymi snobami, siedzieć i chodzić sztywno jakby połknęli kije od miotły, a tekst recytować z prędkością karabinu, stojąc na baczność. Tak jak jest różnica między szaleństwem a geniuszem, tak bycie zabawnym czy oryginalnym nie oznacza żenującej błazenady. Dodam, że najlepiej mi się uczy, kiedy jednocześnie widzę tekst i go słyszę, a takie... rytmiczne "śpiewanie" pozwala na łatwiejsze, szybsze zapamiętanie tekstu :)
ja poprosze bys napisal jakie to standardy, oswiec mnie.
No no. Jeden z drugim nagrywa żeby sobie na YT wrzucić. Kolejni się śmieją pod nosem. A sama część merytoryczna jest na drugim planie. Cudownie.
facet z pasją naprawdę :)
To jest zabawne przez godzinę, ale jeśli któryś raz z kolei ogląda się wskakującego na krzesło, padającego na kolana itd. doktora, to po prostu robi się nudne.
Uczył mnie na pierwszym roku, gość bardzo charakterystyczny, trochę taki pajac, ale sympatyczny :) Co może z tego video nie wynika, zaliczyć przedmiot było ciężko :) Miło wspominam już po ukończeniu studiów te zajęcia, pozdrowienia dla profesora, niech Gruba Berta będzie z nim ;)
To Wy kreski z "Danką" nie mieliście :)
Swoją drogą pozdrowienia dla niej :)
A Tereskę pamięta ktoś z PWR? Kreski u Tereski:) Zaliczyłem za pierwszym strzałem. Na 3, ale jednak:)
:) Tereska i jej magiczny sznureczek :)
Brzmi trochę jak ksiądz w kościele :D
szkoda czasu na to
To musi być jakiś kretyn. Mnie by dawno zmęczył a tym by nie nauczył...
rynna niewolnica rlz, ale i tak żal Tereski :)
Geometria dachu - sąsiedzi . Nigdy tego nie umiałem :( :):):)
aż żałuje że tam nie studiuje ;p
każdy matematyk ma "halo" swoje:) a ten jest spoko:)
witamy na PWR !!
czemu mi sie czasem kojarzy z mszą podobny styl wymowy tak mi sie kojarzy xD
Jakiegoś starego obrządku.
To się nazywa pasja i jeszcze może tego uczyć :)
papier w herbacie.... 100%
plagiat....... jak mozna czyjes filmiki wstawiac na youtube. toz to czysta frajernia.
Taaak. Mialam z nim wyklady. Moze i spiewa ale zle tlumaczy niestety. Za to o lesnym dziadku caly czas opowiada O.o
Powiem tak.. U tego Pana wykladowcy naprawde niewielu zalicza ;)
Hmm... Ładnie ta nauka wygląda w wykonaniu tych studentów... Zauważyłem co najmniej 5 innych osób nagrywających. A notatek nie ma kto robić ;)
(tylko nie mówicie, że zrobią notatki z nagrania, bo sam tak sobie te brednie powtarzałem i wiem jak kiepsko się odczytuje z filmiku np. to co wykładowca na tablicy zapisuje)
Jest tu ktoś z polibudy? Bo jestem na pierwszym roku biotechnologii i zastanawiam się, czy trafię na tego pana...:)