Chyba się autorowi demota się coś w główce poprzewracało. Jeszcze nigdy nie widziałem "pani strażaczki" która by jeździła "gasić pożary". To, że kobiety pracują w straży pożarnej, to nie znaczy że są w zastępach gaśniczych. Najczęściej siedzą po biurach i wypełniają papierki, Jeszcze by tego brakowało, żeby w straży pożarnej zaczęło dziać się to co w policji, gdzie do ogniw patrolowo-interwencyjnych wrzucają dziewuchy, które w 99% przypadków się do takiej pracy nie nadają.
To mało wiesz, w mojej jednostce jeździ jedna laska z kursem podstawowym i ratowników medycznych, uczestniczy w większości akcji. JRG 1 Rzeszów podajże zmiana 2 jeździ p.Kinga, w stopniu młodszego kapitana.
Kseon33 zdaje się, że mylisz Państwową Straż Pożarną z Ochotniczą. W Ochotniczej dziewczyny/kobiety działają tak samo jak mężczyźni tylko wykonują lżejsze prace. Zapominasz, że "gaszenie pożarów" to nie tylko bohaterskie wtargnięcie do płonącego domu z sikawką w rękach, ale też np. odkręcenie wody, podanie narzędzi czy chociażby pilnowanie sprzętu (nie raz się zdarzało, że traciliśmy sprzęt podczas akcji) Jeśli kobiety zajmą się takimi rzeczami mężczyźni mogę ratować świat.
Z pozdrowieniami o "strażaczki".
Kinuko, OSP to inna bajka. Chociaż tam i tak kobiety widziałbym bardziej w celach reprezentacyjnych (zawody, uroczystości). Sprzętu powinien pilnować kierowca albo użytkownik. Nie rozumiem w jakim celu brać babę na akcję, żeby tylko "podawała sprzęt" - to mija się z celem, w ogóle by tej osoby mogłoby nie być, bo każdy w rocie ma wyznaczone zadanie i nie widzę potrzeby, żeby ktoś się pod nogami plątał "do podawania sprzętu" - więcej zamieszania niż pożytku. Grzesiek - jeżeli tak, to winszuję - ja się jeszcze z takimi kobietami nie spotkałem, tym bardziej z małymi dziuniami które nie utrzymałby prądownicy przy mocniejszym uderzeniu wody. O długich włosach nie wspomnę. Nikt mi nie wmówi, że kobiety nadają się do straży pożarnej czy policji. To jest jedno wielkie nieporozumienie, nawet przez tak błahe sprawy jak comiesięczna menstruacja.
Ale bulwers. Ktoś tu chyba nie jest za równouprawnieniem :) podejrzewam, ze zmieniłbyś zdanie w sytuacji gdybyś np. miał wypadek i owa "Strażaczka" zrobiła ci usta usta :D Tymbardziej taka jak na zdj.
Człowieku mi z zatrzymania akcji serca zrobiłoby się ciśnienie 300/200.
A jak mieszkasz w azji to może nie widziałeś nigdy kobiety na podziale bojowym :)
Pozdrawiam :)
"Jeszcze nigdy nie widziałem "pani strażaczki" która by jeździła "gasić pożary"" - że nie widizałeś nie znaczy, że nie ma takich "strażaczek". Gwarantuje Ci, że jeżdżą a nawet dowodzą zastępem i całą zmianą. I nie mówię tu o OSP ale o PSP.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 grudnia 2013 o 20:34
Kolego- mylisz się. Jestem jedną z dziewczyn na zdjęciu i jeżdżę gasić pożary RÓWNO jak mężczyźni. I uwierz, że radzę sobie świetnie. A Twoje "nie nadają" to po prostu typowy szowinistyczny pogląd, zupełnie nieobiektywny i nieprawdziwy..
No ja jednak bym wolał by mnie żadna z tych 'strażaczek' nie wynosiła nieprzytomnego z płonącego domu... toż one siekiery nad głowę nie podniosą a mają ludzi ratować?
że o zaparkowaniu wozu strażackiego nie wspomnę (uwaga:ta linijka zawiera żart)...
~Kseon33 jeśli sie nie znasz to nie krytykuj innych , na zdjeciach są panie w nomexach z ksrg (krajowy system ratowniczo gaśniczy) i osp (ochotnicza straż pożarna) a tam jest tylko zastep gasniczy i nie ma zadnych stanowisk do wypelniania papierków ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 grudnia 2013 o 16:48
Ja tam nawet sekretarki w pobliskim Komisariacie Policji widziałem poubierane w mundury policji. Ot tak, do zrobienia zdjęcia. To czyni je policjantkami?
no kur*a szkoda że nikt mnie w akcji nie widział... nie zajmuje się pilnowaniem sprzętu ani duperelami tylko gaszę wszystko i wszystko robię co trzeba... a większość faktycznie nomex do zdjęcia co jedynie...czyściutki i bez skazy...choć pokażę Ci swój!
Ta druga wygląda jak sekretarka w szkole do której chodzę, a konkretniej do Europejskiego Gimnazjum Językowego Z Oddziałami Dwujęzycznymi w Radomiu. Pozdrrrrr :D
po przeczytaniu niektórych durnych komentarzy stwierdzam ze niektórzy faceci nie umieją się przyznać ze dziewczyny mają więcej "jaj" od nich. Jest mnóstwo dziewczyn czynnie biorących udział w akcjach pożarniczych czy też (niestety) wypadkach drogowych. U mnie w jednostce (jednostka OSP w krajowym systemie.) jest nas 5 i czasami zdarza się tak że jeździmy na akcje częściej niż nie jeden chłopak. Tak jesteśmy określane jako tzw. cześć reprezentatywna dla jednostki. ALE STRAŻ O PASJA I CHĘĆ POMAGANIA LUDZIOM W POTRZEBIE! I nie wazne czy to chłopak czy dziewczyna jest strażakiem każdy kocha to tak samo i nie wyobraża sobie bez tego życia.
Tak, tylko w OSP jest o tyle fajnie, że jak masz okres, to nie musisz nigdzie jechać i nikt z tego powodu nie ucierpi. A w PSP już sobie nie wyobrażam, żeby "pani strażak" uczestniczyła w akcji z bólami menstruacyjnymi. Służba to służba i według mnie dlatego kobiety się do takiej pracy nie nadają.
Taa, nie ważne czy chłop czy kobieta w straży. Ja już widzę i słyszę od kolegów co się w policji dzieje. Też pełno kobiet po szkółce (jak po szkółce i testach, to się nadają niby), które są mocne w "gębie", a na interwencjach się chowają za partnera, a w razie poważniejszej akcji nie potrafią sobie poradzić bez pomocy. Nie wyobrażam sobie, żebym wyjeżdżał na akcję z kobietą. Tym bardziej, jak wspomniał kolega wyżej - z kobietą w trakcie miesiączkowania.
W konkursie na Miss Straży chyba było więcej dziewczyn i na pewno ładniejsze niż niektóre z tych tu przedstawionych i wymalowanych dziuń które szpanują należeniem do Straży na pozowanych zdjęciach byle mieć jak największą popularność.. Pozdrawiam te dla których straż to prawdziwe powołanie a nie okazja do szpanu i wyrywania chłopaków.
Cóż za bzdety, moi drodzy oburzeni mężczyźni wypisujecie... Jestem kobietą, działam w OSP KSRG. Jeżdżę na akcje i działam na nich równo z mężczyznami. Ile razy wchodziłam w aparacie ODO do zadymionych/palących się pomieszczeń/budynków. Sam sprzęt waży sporo, a jeszcze trzeba było przewracać i gasić np. palące się siano/słomę. Ktoś, kto jest ogarnięty wie,że taka praca w aparacie zalicza się już do BARDZO CIĘŻKIEJ i jakoś daję sobie radę. Potrafiłam na jednej akcji wejść w aparacie trzy razy i działać, do gwizdka a pot leciał po całym ciele i tchu brakowało, jak się 8 godzin już było na akcji. Uwierzcie, że taką przeszłam i co? I dałam radę, żyję i nie byłam w niczym gorsza od facetów... To taki przykład z mojej działalności w straży, bo jesteście strasznie niewierni. Dodam,że zdarzyło mi się już skromnie nawet dowodzić zastępem na akcji, bo posiadam i takie uprawnienia, więc nie gadajcie głupot,że kobieta nie może... Bo to bardzo niesprawiedliwe ocenianie i szowinistyczne. To tyle.
Chyba się autorowi demota się coś w główce poprzewracało. Jeszcze nigdy nie widziałem "pani strażaczki" która by jeździła "gasić pożary". To, że kobiety pracują w straży pożarnej, to nie znaczy że są w zastępach gaśniczych. Najczęściej siedzą po biurach i wypełniają papierki, Jeszcze by tego brakowało, żeby w straży pożarnej zaczęło dziać się to co w policji, gdzie do ogniw patrolowo-interwencyjnych wrzucają dziewuchy, które w 99% przypadków się do takiej pracy nie nadają.
To mało wiesz, w mojej jednostce jeździ jedna laska z kursem podstawowym i ratowników medycznych, uczestniczy w większości akcji. JRG 1 Rzeszów podajże zmiana 2 jeździ p.Kinga, w stopniu młodszego kapitana.
Kseon33 zdaje się, że mylisz Państwową Straż Pożarną z Ochotniczą. W Ochotniczej dziewczyny/kobiety działają tak samo jak mężczyźni tylko wykonują lżejsze prace. Zapominasz, że "gaszenie pożarów" to nie tylko bohaterskie wtargnięcie do płonącego domu z sikawką w rękach, ale też np. odkręcenie wody, podanie narzędzi czy chociażby pilnowanie sprzętu (nie raz się zdarzało, że traciliśmy sprzęt podczas akcji) Jeśli kobiety zajmą się takimi rzeczami mężczyźni mogę ratować świat.
Z pozdrowieniami o "strażaczki".
W mojej wiosce dwie dziewczyny pracowały w biurze ale to w sumie nie dowodzi że nigdzie żadna w całej Polsce nie gasi pożarów.
Kinuko, OSP to inna bajka. Chociaż tam i tak kobiety widziałbym bardziej w celach reprezentacyjnych (zawody, uroczystości). Sprzętu powinien pilnować kierowca albo użytkownik. Nie rozumiem w jakim celu brać babę na akcję, żeby tylko "podawała sprzęt" - to mija się z celem, w ogóle by tej osoby mogłoby nie być, bo każdy w rocie ma wyznaczone zadanie i nie widzę potrzeby, żeby ktoś się pod nogami plątał "do podawania sprzętu" - więcej zamieszania niż pożytku. Grzesiek - jeżeli tak, to winszuję - ja się jeszcze z takimi kobietami nie spotkałem, tym bardziej z małymi dziuniami które nie utrzymałby prądownicy przy mocniejszym uderzeniu wody. O długich włosach nie wspomnę. Nikt mi nie wmówi, że kobiety nadają się do straży pożarnej czy policji. To jest jedno wielkie nieporozumienie, nawet przez tak błahe sprawy jak comiesięczna menstruacja.
To jeszcze mało widziałeś w swoim życiu... Jeżdżą i gaszą pożary tak jak wszyscy strażacy .
Chyba mało jeszcze widziałeś ;) "strazaczka" pozdrawia !;)
Grzesiek (kolejny) - to w takim razie mój powiat i powiaty ościenne są jakieś zacofane - wszędzie kobiety w straży, tylko nie u nas!
Aż chciałoby się zażartować, że w OSP to nawet dosłownie "rozpalają ogień" ;D
bryczekk (strażaczko o bardzo żeńskim nicku), tak czy siak - kobiety do straży i policji się NIE NADAJĄ. Takie jest moje zdanie i basta.
Ale bulwers. Ktoś tu chyba nie jest za równouprawnieniem :) podejrzewam, ze zmieniłbyś zdanie w sytuacji gdybyś np. miał wypadek i owa "Strażaczka" zrobiła ci usta usta :D Tymbardziej taka jak na zdj.
Człowieku mi z zatrzymania akcji serca zrobiłoby się ciśnienie 300/200.
A jak mieszkasz w azji to może nie widziałeś nigdy kobiety na podziale bojowym :)
Pozdrawiam :)
"Jeszcze nigdy nie widziałem "pani strażaczki" która by jeździła "gasić pożary"" - że nie widizałeś nie znaczy, że nie ma takich "strażaczek". Gwarantuje Ci, że jeżdżą a nawet dowodzą zastępem i całą zmianą. I nie mówię tu o OSP ale o PSP.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2013 o 20:34
Ale w straży są też sekcje ratownictwa medycznego w których jak najbardziej jeżdżą kobiety to wypadków.
ksenon33 to jeszcze mało widziałeś.
pozdrawiam :)
dziewczyny nie prujcie się o to to prawda że kobiety robią to a męszczyźni to
Chyba nie wiesz kolego co mówisz, sama jeżdżę do pożarów i każe siebie traktować na równo z mężczyznami. Ze swoich obowiązków wywiązuje sie należycie.
Kolego- mylisz się. Jestem jedną z dziewczyn na zdjęciu i jeżdżę gasić pożary RÓWNO jak mężczyźni. I uwierz, że radzę sobie świetnie. A Twoje "nie nadają" to po prostu typowy szowinistyczny pogląd, zupełnie nieobiektywny i nieprawdziwy..
No ja jednak bym wolał by mnie żadna z tych 'strażaczek' nie wynosiła nieprzytomnego z płonącego domu... toż one siekiery nad głowę nie podniosą a mają ludzi ratować?
że o zaparkowaniu wozu strażackiego nie wspomnę (uwaga:ta linijka zawiera żart)...
~Kseon33 jeśli sie nie znasz to nie krytykuj innych , na zdjeciach są panie w nomexach z ksrg (krajowy system ratowniczo gaśniczy) i osp (ochotnicza straż pożarna) a tam jest tylko zastep gasniczy i nie ma zadnych stanowisk do wypelniania papierków ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2013 o 16:48
Ja tam nawet sekretarki w pobliskim Komisariacie Policji widziałem poubierane w mundury policji. Ot tak, do zrobienia zdjęcia. To czyni je policjantkami?
W państowej straży rzeczywiście nie ma zbyt wielu pań, ale w OSP panie jak najbardziej jeżdżą do akcji
Niektóre nawet nawet,ale dużo brzydkich
Co najmniej dwie z nich mają tyle ze Strażą Pożarną wspólnego, co zając wielkanocny z Wigilią...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2013 o 21:00
gasiłbym...
Jedna ladna. 10 zdjecie od gory.
no kur*a szkoda że nikt mnie w akcji nie widział... nie zajmuje się pilnowaniem sprzętu ani duperelami tylko gaszę wszystko i wszystko robię co trzeba... a większość faktycznie nomex do zdjęcia co jedynie...czyściutki i bez skazy...choć pokażę Ci swój!
PS wymalowana na akcje?? no rzesz... jak pracujesz to wyszła byś gorzej z niej niż satanista bo czasem się wychodzi przemoczonym co suchej nitki ...
ja piernicze, nawet kobiety strazaka nie mozecie zostawic w spokoju... ona tez musi byc symbolem seksu ;/
Ta druga wygląda jak sekretarka w szkole do której chodzę, a konkretniej do Europejskiego Gimnazjum Językowego Z Oddziałami Dwujęzycznymi w Radomiu. Pozdrrrrr :D
Fajne zdjęcia. Poprosimy o kalendarz.
po przeczytaniu niektórych durnych komentarzy stwierdzam ze niektórzy faceci nie umieją się przyznać ze dziewczyny mają więcej "jaj" od nich. Jest mnóstwo dziewczyn czynnie biorących udział w akcjach pożarniczych czy też (niestety) wypadkach drogowych. U mnie w jednostce (jednostka OSP w krajowym systemie.) jest nas 5 i czasami zdarza się tak że jeździmy na akcje częściej niż nie jeden chłopak. Tak jesteśmy określane jako tzw. cześć reprezentatywna dla jednostki. ALE STRAŻ O PASJA I CHĘĆ POMAGANIA LUDZIOM W POTRZEBIE! I nie wazne czy to chłopak czy dziewczyna jest strażakiem każdy kocha to tak samo i nie wyobraża sobie bez tego życia.
Tak, tylko w OSP jest o tyle fajnie, że jak masz okres, to nie musisz nigdzie jechać i nikt z tego powodu nie ucierpi. A w PSP już sobie nie wyobrażam, żeby "pani strażak" uczestniczyła w akcji z bólami menstruacyjnymi. Służba to służba i według mnie dlatego kobiety się do takiej pracy nie nadają.
Taa, nie ważne czy chłop czy kobieta w straży. Ja już widzę i słyszę od kolegów co się w policji dzieje. Też pełno kobiet po szkółce (jak po szkółce i testach, to się nadają niby), które są mocne w "gębie", a na interwencjach się chowają za partnera, a w razie poważniejszej akcji nie potrafią sobie poradzić bez pomocy. Nie wyobrażam sobie, żebym wyjeżdżał na akcję z kobietą. Tym bardziej, jak wspomniał kolega wyżej - z kobietą w trakcie miesiączkowania.
W konkursie na Miss Straży chyba było więcej dziewczyn i na pewno ładniejsze niż niektóre z tych tu przedstawionych i wymalowanych dziuń które szpanują należeniem do Straży na pozowanych zdjęciach byle mieć jak największą popularność.. Pozdrawiam te dla których straż to prawdziwe powołanie a nie okazja do szpanu i wyrywania chłopaków.
Cóż za bzdety, moi drodzy oburzeni mężczyźni wypisujecie... Jestem kobietą, działam w OSP KSRG. Jeżdżę na akcje i działam na nich równo z mężczyznami. Ile razy wchodziłam w aparacie ODO do zadymionych/palących się pomieszczeń/budynków. Sam sprzęt waży sporo, a jeszcze trzeba było przewracać i gasić np. palące się siano/słomę. Ktoś, kto jest ogarnięty wie,że taka praca w aparacie zalicza się już do BARDZO CIĘŻKIEJ i jakoś daję sobie radę. Potrafiłam na jednej akcji wejść w aparacie trzy razy i działać, do gwizdka a pot leciał po całym ciele i tchu brakowało, jak się 8 godzin już było na akcji. Uwierzcie, że taką przeszłam i co? I dałam radę, żyję i nie byłam w niczym gorsza od facetów... To taki przykład z mojej działalności w straży, bo jesteście strasznie niewierni. Dodam,że zdarzyło mi się już skromnie nawet dowodzić zastępem na akcji, bo posiadam i takie uprawnienia, więc nie gadajcie głupot,że kobieta nie może... Bo to bardzo niesprawiedliwe ocenianie i szowinistyczne. To tyle.
pozdrawiam Panią strażak-od Pani strażak :)cała prawda o Kobietach w OSP:)