A przyjemnie tzn. Jak?
Kiedyś wystarczyła byle jaka choinka karp, pomarańczek i tabliczka czekolady, wspólne kolędowanie..
Dziś konsumpcjonizm zniszczył to co najpiękniejsze w świętach , pokiełbasił młodym w główkach . Smutne lecz prawdziwe.. :(
Wszędzie sranie w banie o świętach a ktoś myśli jak się czują ci, którzy ich nie mają przez innych ludzi? Bo jakiemuś bałwanowi jednemu z drugim zachciewa się zeżreć wigilię w hotelu? Pomyślcie o ludziach, którzy świąt nie mają przez innych a ich zawód to nie lekarz ratujący życie czy strażak ratujący dobytek!!! żygam waszymi słodkościami
No współczuje jeżeli ktoś ma taki pociąg do zbytków. Żal mi ludzi którzy muszą wydawać pieniądze w święta i krzątać się całymi dniami po tych beznadziejnych galeriach handlowych. No naprawdę... super zajęcie.
Nie tylko tego dnia nie mają za co żyć. Cały rok ok 2 miliony Polaków żyją w skrajnym ubóstwie. Media o tym nie mówią, bo nie jest to modne takimi problemami się zajmować.
Wiesz.. Tak naprawdę, to święta Bożego Narodzenia, jak sama nazwa wskazuje, powinny być dniami w których szczególnie podchodzimy do Pana. Szkoda, że większość z nas traktuje je jako ,,imprezę" czy dni wolne od szkoły/pracy. Może zamiast obficie zastawionego stołu, upodobnimy się do Chrystusa, który urodził się w stajence, w biedzie, i zastawimy stół bardziej skromnie?
Zapraszam wszystkich samotnych do siebie. Może moja rodzina uzna, że przy obcych ludziach nie wypada się kłócić.
A przyjemnie tzn. Jak?
Kiedyś wystarczyła byle jaka choinka karp, pomarańczek i tabliczka czekolady, wspólne kolędowanie..
Dziś konsumpcjonizm zniszczył to co najpiękniejsze w świętach , pokiełbasił młodym w główkach . Smutne lecz prawdziwe.. :(
Dokładnie, teraz moda na pusty konsumpcjonizm, a z resztą święta to tylko święta, nie jestem dzieckiem by się nimi podniecać, wolne od pracy i tyle
Wszędzie sranie w banie o świętach a ktoś myśli jak się czują ci, którzy ich nie mają przez innych ludzi? Bo jakiemuś bałwanowi jednemu z drugim zachciewa się zeżreć wigilię w hotelu? Pomyślcie o ludziach, którzy świąt nie mają przez innych a ich zawód to nie lekarz ratujący życie czy strażak ratujący dobytek!!! żygam waszymi słodkościami
Zwolnij się.
No współczuje jeżeli ktoś ma taki pociąg do zbytków. Żal mi ludzi którzy muszą wydawać pieniądze w święta i krzątać się całymi dniami po tych beznadziejnych galeriach handlowych. No naprawdę... super zajęcie.
Nie tylko tego dnia nie mają za co żyć. Cały rok ok 2 miliony Polaków żyją w skrajnym ubóstwie. Media o tym nie mówią, bo nie jest to modne takimi problemami się zajmować.
A jeśli ma za co, to nie ma z kim. Smutna prawda.
Skąd ten wniosek? Ja na przykład mam za co i z kim. Pisz za siebie, bo świat nie jest tylko dwukolorowy.
autorze demota, na święta cię nie stac, ale na siedzenie przed kompem i opłacanie abonamentu za neta już tak?
Wiesz.. Tak naprawdę, to święta Bożego Narodzenia, jak sama nazwa wskazuje, powinny być dniami w których szczególnie podchodzimy do Pana. Szkoda, że większość z nas traktuje je jako ,,imprezę" czy dni wolne od szkoły/pracy. Może zamiast obficie zastawionego stołu, upodobnimy się do Chrystusa, który urodził się w stajence, w biedzie, i zastawimy stół bardziej skromnie?