Może jestem nieczuła ale dla mnie ten prezent nie jest wspaniały. Facet znalazł nową miłość, nauczył się żyć dalej bez Brendy, a tu dostaje list, z powodu którego wracają wszystkie okropne wspomnienia, a stare rany się otwierają. Ja bym czegoś takiego na jej miejscu nie zrobiła.
Kobieta kochała swoja męża, swoje dzieci. Napisała list z miłości a nie za to że jest samolubna. List jest prosty ale z serca. Napisała żeby żył dalej z nową miłością. Nawet bez tego listu, na pewno facet wraca do danych dni, wspomnień. Kochać kogoś ponownie, to nie znaczy zapomnieć. Napisała list do nowej partnerki. Zakładam że były tam słowa, że się cieszy że on pokochał i znalazła się osoba, która pokochała jego. Na pewno poprosiła by wychowała dzieci i traktował je jak swoje. Wspierała i dała im miłość. Czytając posty na necie, widzę znieczulicę, jeszcze w taki dzień. Takie rany pozostają na sercu, żyć trzeba dalej. Moi drodzy życzę wam wesołych świąt i takiej miłości, by przetrwała do waszej starości.
Bo oczywiscie ludzie na raka umieraja z bledow lekarskich a nie dlatego, ze zglosili sie za pozno z rakiem lub z tego, ze nowotwor byl bardzo agresywny. Wedlug ciebie skoro przezywalnosc na raka wynosi w granicach 25% to znaczy ze 75% lekarzy na onkologi to idioci?
Może jestem nieczuła ale dla mnie ten prezent nie jest wspaniały. Facet znalazł nową miłość, nauczył się żyć dalej bez Brendy, a tu dostaje list, z powodu którego wracają wszystkie okropne wspomnienia, a stare rany się otwierają. Ja bym czegoś takiego na jej miejscu nie zrobiła.
Ale jest w telewizji i radiu, to 2 najwazniejsze rzeczy!
A ja myślę, że skoro już się zakochał i dostał list po tym jak już znalazł nowa żonę, to niczego złego nie doświadczył z powodu takiego prezentu.
2 lata po jej smierci,tak?
Ciekawe, czy prywatny list do nowej wybranki był równie miły...
Wow, po prostu szacun. Dam na fb, ale trochę później bo za dużo teraz wrzuciłem, a coś takiego powinno zostać jakoś wyróżnione
Kobieta kochała swoja męża, swoje dzieci. Napisała list z miłości a nie za to że jest samolubna. List jest prosty ale z serca. Napisała żeby żył dalej z nową miłością. Nawet bez tego listu, na pewno facet wraca do danych dni, wspomnień. Kochać kogoś ponownie, to nie znaczy zapomnieć. Napisała list do nowej partnerki. Zakładam że były tam słowa, że się cieszy że on pokochał i znalazła się osoba, która pokochała jego. Na pewno poprosiła by wychowała dzieci i traktował je jak swoje. Wspierała i dała im miłość. Czytając posty na necie, widzę znieczulicę, jeszcze w taki dzień. Takie rany pozostają na sercu, żyć trzeba dalej. Moi drodzy życzę wam wesołych świąt i takiej miłości, by przetrwała do waszej starości.
Impreza dla lekarzy którzy jej nie pomogli? nieudacznicy i jeszcze mają za to być nagrodzeni? bez jaj.
Bo oczywiscie ludzie na raka umieraja z bledow lekarskich a nie dlatego, ze zglosili sie za pozno z rakiem lub z tego, ze nowotwor byl bardzo agresywny. Wedlug ciebie skoro przezywalnosc na raka wynosi w granicach 25% to znaczy ze 75% lekarzy na onkologi to idioci?