dokładnie taką sytuację mam, zaręczyłam się i już się wszyscy martwią bo myślą, że wesele będzie za 3 miesiące bo "podobno" w ciąży jestem, a ja nic o tym nie wiem.
Zaręczyny w dzisiejszych czasach, to jakieś olbrzymie nieporozumienie. Para się zaręcza i... koniec. Pytasz "no to kiedy ślub?", odpowiedź: "jeszcze nie wiemy". Jak to k***a, jeszcze nie wiemy?! Przecież na tym właśnie polegały kiedyś zaręczyny, że momentalnie ustalało się datę ślubu. Dziś młodzi przez 2-3 lata są... zaręczeni.
I komu to przeszkadza? W dzisiejszych czasach zaręczyny to kolejny etap a nie tylko krótki okres dobijania targu odnośnie posagu i gospodarki. Dla mnie zaręczeni mogą być nawet 5 lat i więcej i zbierać na ślub/wesele.
ciiii... Dla rormalnych, zdrowych i prawilnych dziewczyn jedyną ambicją może byc szybkie złapanie faceta i urodzenie dziecka, a najlepiej całego stada, bo przecież brakuje nam w Europie wojowników przeciwko islamskiej armii. Reszta, która chce czegoś więcej od życia to po prostu niewdzięczne, egoistyczne suki, albo feminazistki, których trzeba wreszcie nauczyc, gdzie jest ich miejsce.
Kobieta powyżej 30-tki, według większości facetów (a nawet sporej części kobiet!), to już stara dupa, jedną nogą w grobie niemalże. Po prostu biedne dziewczyny dały sobie wmówic, że bez rodziny będą nieszczęśliwe i rozpaczliwie szukają tejże, za wszelką cenę, straszone tym nieubłaganym zegarem biologicznym. Też miałem takie koleżanki. Jeszcze ze szkoły nie wyszły, a już zaręczone były. Tak, to jest chore...
tak się przyjęło, że w obecnych czasach jak młodzi czyli np. 18-20-latkowie się zaręczają albo już biorą ślub, to pewnie z powodu ciąży. czasem faktycznie tak bywa, ale nie zawsze.
a zebys wiedział:P
dokładnie taką sytuację mam, zaręczyłam się i już się wszyscy martwią bo myślą, że wesele będzie za 3 miesiące bo "podobno" w ciąży jestem, a ja nic o tym nie wiem.
Zazdroszczę braku tendencji..
Zaręczyny w dzisiejszych czasach, to jakieś olbrzymie nieporozumienie. Para się zaręcza i... koniec. Pytasz "no to kiedy ślub?", odpowiedź: "jeszcze nie wiemy". Jak to k***a, jeszcze nie wiemy?! Przecież na tym właśnie polegały kiedyś zaręczyny, że momentalnie ustalało się datę ślubu. Dziś młodzi przez 2-3 lata są... zaręczeni.
I komu to przeszkadza? W dzisiejszych czasach zaręczyny to kolejny etap a nie tylko krótki okres dobijania targu odnośnie posagu i gospodarki. Dla mnie zaręczeni mogą być nawet 5 lat i więcej i zbierać na ślub/wesele.
Mogą po prostu być ze sobą jako para, prawda? Po co cały cyrk z zaręczynami?
a jak nie ma dziewczyny to od razu, że gej ;d
to się normalnie ubieraj...
takie rzeczy to tylko na wsi...
no i? plotkują ich sprawa na chu.j drążyć temat?
To jest to że trzymanie cnoty do ślubu stało się dla was wyśmiewne a teraz wielkie rozczarowanie.
A według mnie to chore brać ślub i ładować się w dziecko jak ledwo samemu się dorosło. Zwykle kobieta traci na takim posunięciu życie i ambicje.
ciiii... Dla rormalnych, zdrowych i prawilnych dziewczyn jedyną ambicją może byc szybkie złapanie faceta i urodzenie dziecka, a najlepiej całego stada, bo przecież brakuje nam w Europie wojowników przeciwko islamskiej armii. Reszta, która chce czegoś więcej od życia to po prostu niewdzięczne, egoistyczne suki, albo feminazistki, których trzeba wreszcie nauczyc, gdzie jest ich miejsce.
Kobieta powyżej 30-tki, według większości facetów (a nawet sporej części kobiet!), to już stara dupa, jedną nogą w grobie niemalże. Po prostu biedne dziewczyny dały sobie wmówic, że bez rodziny będą nieszczęśliwe i rozpaczliwie szukają tejże, za wszelką cenę, straszone tym nieubłaganym zegarem biologicznym. Też miałem takie koleżanki. Jeszcze ze szkoły nie wyszły, a już zaręczone były. Tak, to jest chore...
kto by się tam ludźmi przejmował :D
dlatego wiara niby zna się lepiej a gówno wiedzą.... dlatego najlepiej nie brać tego do siebie....
tak się przyjęło, że w obecnych czasach jak młodzi czyli np. 18-20-latkowie się zaręczają albo już biorą ślub, to pewnie z powodu ciąży. czasem faktycznie tak bywa, ale nie zawsze.