Nie jestem pewien, czy tak jest, moim zdaniem dużo zależy od przypadków. Gdyby mój ojciec nie złamał nogi, to kontynuowałby karierę sportową, a nie wyjechałby na studia do innego miasta i nie poznał mojej matki i nigdy bym się nie urodził. Takich sytuacji jest mnóstwo ; >
Decyzje spontaniczne, pod wpływem impulsu są najlepsze, bo dokonane wedle naszego sumienia. Mimo, że czasem ponosimy konsekwencje, nie warto za bardzo zastanawiać się i filozofować.
@Unquestionable, Kiedyś na imprezie kolega, dowiedziawszy się ze interesuje się substancjami psychoaktywnymi, zaproponował mi pewien narkotyk. Narkotyk o którym kompletnie nic nie wiedziałem, ani też nie znałem w jaki sposób działa, ani jak długo, kompletnie nic. Pod wpływem impulsu zgodziłem się. Co działo się potem? Nieważne. Istotne jest ze ta decyzja zdecydowanie nie była najlepszą decyzją podjętą w moim życiu, powiedział bym wręcz ze najgorszą, albo jedną z najgorszych. Co do przesłania demota, to jednak muszę przyznać ze jest w nim sporo prawdy, bo miałem też takie sytuacje w życiu ze się długo zastanawiałem, czas na podjęcie decyzji mijał a mi pozostawał żal ze byłem pasywny wtedy kiedy trzeba było działać.
Nie jestem pewien, czy tak jest, moim zdaniem dużo zależy od przypadków. Gdyby mój ojciec nie złamał nogi, to kontynuowałby karierę sportową, a nie wyjechałby na studia do innego miasta i nie poznał mojej matki i nigdy bym się nie urodził. Takich sytuacji jest mnóstwo ; >
Decyzje spontaniczne, pod wpływem impulsu są najlepsze, bo dokonane wedle naszego sumienia. Mimo, że czasem ponosimy konsekwencje, nie warto za bardzo zastanawiać się i filozofować.
W takim razie, pijani ludzie wykonują wszystko wedle swojego sumienia, albo sumienia alkoholu :)
Pijani ludzie wbrew pozorom nie czerpią swoich mądrości z własnego umysłu i często sami zdają sobie sprawę z tego, że to co robią i mówią jest głupie.
@Unquestionable, Kiedyś na imprezie kolega, dowiedziawszy się ze interesuje się substancjami psychoaktywnymi, zaproponował mi pewien narkotyk. Narkotyk o którym kompletnie nic nie wiedziałem, ani też nie znałem w jaki sposób działa, ani jak długo, kompletnie nic. Pod wpływem impulsu zgodziłem się. Co działo się potem? Nieważne. Istotne jest ze ta decyzja zdecydowanie nie była najlepszą decyzją podjętą w moim życiu, powiedział bym wręcz ze najgorszą, albo jedną z najgorszych. Co do przesłania demota, to jednak muszę przyznać ze jest w nim sporo prawdy, bo miałem też takie sytuacje w życiu ze się długo zastanawiałem, czas na podjęcie decyzji mijał a mi pozostawał żal ze byłem pasywny wtedy kiedy trzeba było działać.
"Życie składa się z przypadków ze skłonnością do upadków i szukania swego szczęścia w pechu..."