A co w takiej sytuacji.
-Ej stary idziemy do Mietka?
- Niieee. Mietek złamał nogę i leży w szpitalu nie opłaca się bo on nie lubi być odwiedzany w szpitalu.
-Och. A co się stało?
-Poślizgnął się na schodach i spadł.
-Biedaczyna.
-No. Jutro wychodzi ze szpitala to pojedziemy do niego.
-Dobry pomysł!
Znam to. Wolę usłyszeć krytykę prosto w twarz i wyjaśnić to zwykłą rozmową niż być ofiarą z powodu plotek, bo ktoś ma jakiś niewyjaśniony powód (strachu?), aby nie powiedzieć mi wprost.
Często tak robię, ale się obrażasz albo wymyślasz coś na siłę o mnie (jeżeli było to coś negatywnego).
Czyli jak chce coś komuś o tobie powiedzieć to mam dzwonić złozyć raport?
A co w takiej sytuacji.
-Ej stary idziemy do Mietka?
- Niieee. Mietek złamał nogę i leży w szpitalu nie opłaca się bo on nie lubi być odwiedzany w szpitalu.
-Och. A co się stało?
-Poślizgnął się na schodach i spadł.
-Biedaczyna.
-No. Jutro wychodzi ze szpitala to pojedziemy do niego.
-Dobry pomysł!
Co wtedy? Mam zadzwonić i pogadać z nim o tym?
Znam to. Wolę usłyszeć krytykę prosto w twarz i wyjaśnić to zwykłą rozmową niż być ofiarą z powodu plotek, bo ktoś ma jakiś niewyjaśniony powód (strachu?), aby nie powiedzieć mi wprost.
"Road_to_Nowhere" dokładnie o to chodziło.. Masz rację.