Kiedy nie chodzi mi o to, że szczur ale że zwierze. Zwierzęta działają instynktownie, nie są zdolne do miłości, a relacje między myślącym człowiekiem a zwierzęciem nazwałabym przywiązaniem, nie przyjaźnią.
Oczywiście. Mają umowy w sklepach zoologicznych. Jak np. zdechnie Ci chomik kupiony to on tak na prawdę czeka aż go wyrzucisz a później znowu idzie do zoologicznego czekać aż inny frajer go kupi. Myślisz, że czemu żują tak krótko?
Chodzi o to, żeby dawać dom zwierzakom poprzez adopcję, a nie tylko napędzać popyt kupując w sklepach. Nie ważne czy to pies, kot czy gryzonie. Żółwia też można adoptować...
Chodzi o to, ze to nie ma znaczenia skąd jest zwierzak - ten będzie cię "kochał" jeśli dasz mu żarcie więc po co płacić w sklepie skoro można mieć za darmo takiego poprawiającego samopoczucie darmozjada?
Up żebyś się nie zdziwił... Taki szczur, którego tylko karmisz palec Ci odgryzie jak do klatki wsadzisz. Stworzenia stadne potrzebują struktur społecznych a nie tylko żarcia. Jeśli utworzy się takiemu zwierzęciu "stado" to tak, na swój sposób będzie Cię kochało. Widać, że na biologii w szkole nie uważałeś, albo poziom spadł na łeb i już podstaw nawet nie uczą.
^Proszę, nie używaj takiego nicku. Nie wszystkie zwierzęta domowe są zwierzętami stadnymi, to po pierwsze, po drugie nie chodzi o to żeby stworzyć stado (cóż to za stado dwu osobnikowi? ty i twój pupil), ale żeby postawić siebie w relacji jako przywódcę stada, osobnika od którego ten drugi jest zależny oraz jest podporządkowany. Człowiekowi niezwykle łatwo to osiągnąć względem innego zwierzęcia, jeśli jest od niego większe i dostarcza mu jedzenie i nawet w najbardziej podłych przypadkach inteligentniejsze. Jeśli tego typu relację dominacji nazywasz przyjaźnią to naprawdę nie chciałbym cię uznawać za swojego przyjaciela. Zwierzak jest niestety najczęściej niewolnikiem człowieka, co mnie niezwykle smuci bo ludzie którzy potrzebują zniewolić stworzenie aby zostać pokochanym wzbudzają mój żal.
Akurat ten nick do mnie pasuje, przynajmniej w tej kwestii. Skoro piszę o szczurach to znaczy, że mam szczury na myśli a nie np. legwana. A szczury, o ironio są stadne. I tak, stado składające się z dwóch osobników to też stado. Nie liczy się liczba członków a relacje. Owszem, jest osobnik dominujący ale... czy u ludzi to działa inaczej? Odpowiedz sam sobie szczerze: czym niby relacje ludzie się różnią? Uczucia? To te same instynkty co u takiego szczura, jedynie nieco bardziej rozwinięte. A co do niewoli: każdy jest niewolnikiem miejsca, czasu i środowiska. Owszem, miejsce i środowisko można zmienić ale wtedy zmieniamy tylko swoje zniewolenie na inne. Byłeś kiedyś na wsi? Niemal każde zwierze puszczone luzem w końcu wraca do swojego gospodarstwa, zamiast uciekać jak wyzwolony niewolnik.
Tego się obawiałem, zbyt wiele czasu spędzasz ze zwierzętami przez co zaczynasz dewaluować wartość ludzkich uczuć i relacji, związek polegający na dominacji jednej osoby nad drugą to nie jest przyjaźń. Mieszkam całe życie na wsi i akurat to, że zwierze wraca do gospodarstwa jest najlepszym przykładem do jakiego stopnia zostało zniewolone skoro nawet gdy mogą poczuć wolność muszą instynktownie wrócić do swojego pana. Uwierz mi, że na wsi zwierzęta to nie domowe pupile a pracownicy o niskich wymaganiach więc nie traktuje się ich w sposób który dla zwierzęcia jest wygodny tak jak to się dzieje ze zwierzętami mieszkającymi w domu. Miłość zwierzaka do właściciela można zmierzyć tym jak wiele czasu minie nim gdy padniesz na np. zawał a ten zacznie cię zjadać. Co ciekawe w przypadku szczurów ten czas jest podejrzanie krótki (gryzonie to jednak dupki). Ogólnie rozumiem dlaczego ludzie którzy nie potrafią stworzyć relacji z innymi ludźmi próbują zastąpić ich zwierzętami - mniejsze wymagania, wystarczy regularnie dawać żarcie i nie napie*dalać im butem po łbie zbyt często i masz "przyjaciela". Jednak nie rozumiem dlaczego niektórym to wystarcza, bądź co bądź nawet największa człowiecza menda jest setki razy ciekawsza niż jego zwierzęcy odpowiednik/zamiennik.
No chyba nie. 5 lat temu przygarnąłem sukę w ciąży. Następnego dnia się oszczeniła. 6 szczeniaków. Przez kilka miesięcy szukaliśmy z mamą domu dla nich. Ledwo oddaliśmy 3, reszta u nas została.
Szczury są niesamowicie upierdliwe, śmierdzą, wszędzie wlezą, wystarczy chwila nieuwagi a zjedzą ci wszystkie wartościowe rzeczy, uważają całe wyposazenie klatki za niesamowity przysmak i UWIELBIAJĄ bić się o przywództwo w 'stadzie' o 3 w nocy, piszcząc przy tym jak alarm w aucie. Oprócz tego są inteligentne i wierne. I w tym cały ich urok :)
z definicji:
ADOPCJA - przysposobienie, usynowienie – forma przyjęcia do rodziny OSOBY obcej, stwarzająca stosunek podobny do pokrewieństwa. Jest to przybranie DZIECKA (często w wieku dziecięcym) za swoje.
Adoptować można DZIECKO a nie jakiegoś kundla/szczura/kota czy inne stworzenie. Ludzie ogarnijcie się w końcu, bo dojdziemy do etapu, kiedy dziecko się PRZYGARNIA a psa ADOPTUJE zamiast odwrotnie. paranoja!
Nie napinaj się tak bo coś ci pęknie :-D Jak ktoś sobie pisze że adoptuje to jego sprawa. Ładniej brzmi i tyle. Wiele słów się przyjęło z innych języków bo język cały czas się rozwija i jest dynamiczny. Gej to też z angielskiego ale ty pewnie na każdego mówisz pedał, bo to po polsku :-D
Mam 3 szczury. Dwa kupiłam, jednego przygarnęłam. Wiesz, czym się różnią? Niczym, pomijając to, że każdy ma inny charakter. W tej akcji chodzi o to, żeby nie nakręcać handlu zwierzętami. Zwierzę to nie przedmiot, tylko żywe stworzenie. A szczurków szukających domów jest mnóstwo.
Powiem tak. Mam szczura. To 2 w moim życiu. są jak kieszonkowy piesek ze tak ujme. tylko zancznie inteligentniejsze. Czyste jak mało jakie zwierze. oddanie i kochane. na mnie się kolega zamierzyl to szczur chciał mnie bronic.jak symbiot mi był. wszydzie niemal z nim można i powinno się chodzic.Są wyjątkowe i naprawdę warto. Gdy pierwszy mi zmarl płakałem 15 h. przestałem tylko dlatego bo kanaliki odmowoly posluszenstwa. nie byłem w stanie mowc. nie plakalem tak po wujku czy ludziach. bo to zwierze mimo ze uznawanie jest za tylko zwierze i za szkodnika i potwora z ogonem dalo mi więcej ciepla,milosci i braterstwa niż jakikolwiek człowiek.
te 1,5 roku bo niestety był to szczur z wadą genetyczną i zmarl szybko to było najlepszy okres mego zycia. teraz mam kolejnego i nie zamieniłbym szczura na najdroższego psa ,kota czy inne zwierze. szczur dostal raka wszędzie weic o 4 rano gu uspilem. ten pierwszy. Jak ładnie ujęto to w filmie Marley i ja....oddaj mu serce a ono odda ci swoje.To nie zalicza się tylko do psa. do wszystkich naszych pupili.
Prawdziwa przyjaźń ze szczurem. Fantastycznie, nawet za darmo nie wezmę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2014 o 22:51
Nikt nie lubi konkurencji intelektualnej....
Jeśli myślisz, że zaznasz prawdziwej przyjaźni ze szczurem to naprawdę Ci współczuję. Musisz wieść samotne i pozbawione wszelkiego szczęścia życie.
@LittleCosette najpierw dowiedz się czegokolwiek o tych stworzeniach, a dopiero potem się wypowiadaj.
Kiedy nie chodzi mi o to, że szczur ale że zwierze. Zwierzęta działają instynktownie, nie są zdolne do miłości, a relacje między myślącym człowiekiem a zwierzęciem nazwałabym przywiązaniem, nie przyjaźnią.
Gówno wchodzi, a to: http://demotywatory.pl/4266723
dalej w poczekalni.
Polaczki-cebulaczki
Chodzi o to, że kupione zwierzaki nas oszukują i tylko udają przyjaźń? :D
Oczywiście. Mają umowy w sklepach zoologicznych. Jak np. zdechnie Ci chomik kupiony to on tak na prawdę czeka aż go wyrzucisz a później znowu idzie do zoologicznego czekać aż inny frajer go kupi. Myślisz, że czemu żują tak krótko?
Chodzi o to, żeby dawać dom zwierzakom poprzez adopcję, a nie tylko napędzać popyt kupując w sklepach. Nie ważne czy to pies, kot czy gryzonie. Żółwia też można adoptować...
Chodzi o to, ze to nie ma znaczenia skąd jest zwierzak - ten będzie cię "kochał" jeśli dasz mu żarcie więc po co płacić w sklepie skoro można mieć za darmo takiego poprawiającego samopoczucie darmozjada?
Up żebyś się nie zdziwił... Taki szczur, którego tylko karmisz palec Ci odgryzie jak do klatki wsadzisz. Stworzenia stadne potrzebują struktur społecznych a nie tylko żarcia. Jeśli utworzy się takiemu zwierzęciu "stado" to tak, na swój sposób będzie Cię kochało. Widać, że na biologii w szkole nie uważałeś, albo poziom spadł na łeb i już podstaw nawet nie uczą.
^Proszę, nie używaj takiego nicku. Nie wszystkie zwierzęta domowe są zwierzętami stadnymi, to po pierwsze, po drugie nie chodzi o to żeby stworzyć stado (cóż to za stado dwu osobnikowi? ty i twój pupil), ale żeby postawić siebie w relacji jako przywódcę stada, osobnika od którego ten drugi jest zależny oraz jest podporządkowany. Człowiekowi niezwykle łatwo to osiągnąć względem innego zwierzęcia, jeśli jest od niego większe i dostarcza mu jedzenie i nawet w najbardziej podłych przypadkach inteligentniejsze. Jeśli tego typu relację dominacji nazywasz przyjaźnią to naprawdę nie chciałbym cię uznawać za swojego przyjaciela. Zwierzak jest niestety najczęściej niewolnikiem człowieka, co mnie niezwykle smuci bo ludzie którzy potrzebują zniewolić stworzenie aby zostać pokochanym wzbudzają mój żal.
Akurat ten nick do mnie pasuje, przynajmniej w tej kwestii. Skoro piszę o szczurach to znaczy, że mam szczury na myśli a nie np. legwana. A szczury, o ironio są stadne. I tak, stado składające się z dwóch osobników to też stado. Nie liczy się liczba członków a relacje. Owszem, jest osobnik dominujący ale... czy u ludzi to działa inaczej? Odpowiedz sam sobie szczerze: czym niby relacje ludzie się różnią? Uczucia? To te same instynkty co u takiego szczura, jedynie nieco bardziej rozwinięte. A co do niewoli: każdy jest niewolnikiem miejsca, czasu i środowiska. Owszem, miejsce i środowisko można zmienić ale wtedy zmieniamy tylko swoje zniewolenie na inne. Byłeś kiedyś na wsi? Niemal każde zwierze puszczone luzem w końcu wraca do swojego gospodarstwa, zamiast uciekać jak wyzwolony niewolnik.
Tego się obawiałem, zbyt wiele czasu spędzasz ze zwierzętami przez co zaczynasz dewaluować wartość ludzkich uczuć i relacji, związek polegający na dominacji jednej osoby nad drugą to nie jest przyjaźń. Mieszkam całe życie na wsi i akurat to, że zwierze wraca do gospodarstwa jest najlepszym przykładem do jakiego stopnia zostało zniewolone skoro nawet gdy mogą poczuć wolność muszą instynktownie wrócić do swojego pana. Uwierz mi, że na wsi zwierzęta to nie domowe pupile a pracownicy o niskich wymaganiach więc nie traktuje się ich w sposób który dla zwierzęcia jest wygodny tak jak to się dzieje ze zwierzętami mieszkającymi w domu. Miłość zwierzaka do właściciela można zmierzyć tym jak wiele czasu minie nim gdy padniesz na np. zawał a ten zacznie cię zjadać. Co ciekawe w przypadku szczurów ten czas jest podejrzanie krótki (gryzonie to jednak dupki). Ogólnie rozumiem dlaczego ludzie którzy nie potrafią stworzyć relacji z innymi ludźmi próbują zastąpić ich zwierzętami - mniejsze wymagania, wystarczy regularnie dawać żarcie i nie napie*dalać im butem po łbie zbyt często i masz "przyjaciela". Jednak nie rozumiem dlaczego niektórym to wystarcza, bądź co bądź nawet największa człowiecza menda jest setki razy ciekawsza niż jego zwierzęcy odpowiednik/zamiennik.
Kocham ten kabaret, ale szczury i myszy a fujjjjjj :P:P Wole adoptowac kotka
Aśka Kołakowska ma 2 szczurki :)
Panią Joannę to bym jeszcze mógł adoptować, ale pozostała trójka to jakaś nie bardzo taka jest...
Ja bym wzięła wszystkich, bez wyjątku. To najlepszy kabaret z obecnie istniejących:)
Ohyda
Są to podopieczni Fundacji Ogony wraz z Kabaretem Hrabi :)
Na szczeniakach ludzie chcą zarobić. O małego kota nietrudno gdzieś u znajomych za darmo, ale po psa małego, to tylko na giełdę.
No chyba nie. 5 lat temu przygarnąłem sukę w ciąży. Następnego dnia się oszczeniła. 6 szczeniaków. Przez kilka miesięcy szukaliśmy z mamą domu dla nich. Ledwo oddaliśmy 3, reszta u nas została.
Szczury są niesamowicie upierdliwe, śmierdzą, wszędzie wlezą, wystarczy chwila nieuwagi a zjedzą ci wszystkie wartościowe rzeczy, uważają całe wyposazenie klatki za niesamowity przysmak i UWIELBIAJĄ bić się o przywództwo w 'stadzie' o 3 w nocy, piszcząc przy tym jak alarm w aucie. Oprócz tego są inteligentne i wierne. I w tym cały ich urok :)
z definicji:
ADOPCJA - przysposobienie, usynowienie – forma przyjęcia do rodziny OSOBY obcej, stwarzająca stosunek podobny do pokrewieństwa. Jest to przybranie DZIECKA (często w wieku dziecięcym) za swoje.
Adoptować można DZIECKO a nie jakiegoś kundla/szczura/kota czy inne stworzenie. Ludzie ogarnijcie się w końcu, bo dojdziemy do etapu, kiedy dziecko się PRZYGARNIA a psa ADOPTUJE zamiast odwrotnie. paranoja!
Nie napinaj się tak bo coś ci pęknie :-D Jak ktoś sobie pisze że adoptuje to jego sprawa. Ładniej brzmi i tyle. Wiele słów się przyjęło z innych języków bo język cały czas się rozwija i jest dynamiczny. Gej to też z angielskiego ale ty pewnie na każdego mówisz pedał, bo to po polsku :-D
Mam wrażenie, że tylko kilka osób zrozumiało "Nie kupuj. Adoptuj" . Smutne.
Zdjęcie kabaretu Hrabi autorstwa Jacka Tarana ( Studio Kawa)
Więcej zdjęć https://www.facebook.com/media/set/?set=a.605352809521343.1073741834.335041056552521&type=3
Kiedyś to się dzieci adoptowało a zwierzęta przygarniało!!!! I może niech tak zostanie.
Na cholerę mi szczur? Sra to to i tylko musisz sprzątać, do tego darmozjad.
Wiadomo, że zwierzę które jest przygarnięte jest czasem bardziej wierne od takiego ze sklepu...
Mam 3 szczury. Dwa kupiłam, jednego przygarnęłam. Wiesz, czym się różnią? Niczym, pomijając to, że każdy ma inny charakter. W tej akcji chodzi o to, żeby nie nakręcać handlu zwierzętami. Zwierzę to nie przedmiot, tylko żywe stworzenie. A szczurków szukających domów jest mnóstwo.
Powiem tak. Mam szczura. To 2 w moim życiu. są jak kieszonkowy piesek ze tak ujme. tylko zancznie inteligentniejsze. Czyste jak mało jakie zwierze. oddanie i kochane. na mnie się kolega zamierzyl to szczur chciał mnie bronic.jak symbiot mi był. wszydzie niemal z nim można i powinno się chodzic.Są wyjątkowe i naprawdę warto. Gdy pierwszy mi zmarl płakałem 15 h. przestałem tylko dlatego bo kanaliki odmowoly posluszenstwa. nie byłem w stanie mowc. nie plakalem tak po wujku czy ludziach. bo to zwierze mimo ze uznawanie jest za tylko zwierze i za szkodnika i potwora z ogonem dalo mi więcej ciepla,milosci i braterstwa niż jakikolwiek człowiek.
te 1,5 roku bo niestety był to szczur z wadą genetyczną i zmarl szybko to było najlepszy okres mego zycia. teraz mam kolejnego i nie zamieniłbym szczura na najdroższego psa ,kota czy inne zwierze. szczur dostal raka wszędzie weic o 4 rano gu uspilem. ten pierwszy. Jak ładnie ujęto to w filmie Marley i ja....oddaj mu serce a ono odda ci swoje.To nie zalicza się tylko do psa. do wszystkich naszych pupili.