spiskowiec się znalazł to jest po prostu zwykły biznes wymyślony przez jakiegoś ministra - policjanci mają alkomaty w co szóstym samochodzie i nie stać ich na sprzęt? No to niech obywatel płaci przy okazji rząd oszczędzi.
Nie dość, że nie masz Malucha, to na dodatek pokazujesz zdjęcie tego, którego cena była całkowitym zaprzeczeniem twojego opisu... Nie dość, że nie macie nic do powiedzenia, to jeszcze kopiujecie setny raz czyjeś pomysły wpisując mój, moja, moje w stosunku do historii, które wam się nie zdarzyły, zdjęć, których autorami nie jesteście.
Jak to wprowadzą, to ja wychodzę na ulice i zbieram wszystkich po drodze! Przecież nie każdy kierowca musi pić alkohol. Moja mama ma prawko od 30 lat, a dopiero w ostatnie święta pierwszy raz w życiu widziałam, jak wypiła kieliszek alkoholu i do domu odwiozła nas ciotka (ja sama wcale nie piję i nie ma bata, żeby mnie ktoś zmusił, bo od samego zapachu wódki, kawy i kilku innych rzeczy jestem chora). To samo przepis, że jak nie chcesz płacić OC/AC to zezłomuj auto. Mamy zabytkowy samochód z lat sześćdziesiątych (zastanawiamy się właśnie nad wyrobieniem żółtych tablic, bo najpierw trzeba przeprowadzić dokładny i kosztowny remont). Ostatnio popsuł się silnik i auto stoi w garażu półtora roku unieruchomione. Ale przepis nakazuje płacenie ubezpieczenia, mimo, iż samochód w tym stanie nie wytoczy się na podwórze, a co dopiero na ulicę. I co? - mamy zaoszczędzić na opłatach pozbywając się czegoś, co towarzyszy naszej rodzinie od trzech pokoleń?! Czyste wyciąganie pieniędzy z kieszeni podatnika, bo przecież ktoś musi zarobić...
Maluch to teraz drogi stylowy samochód ale jakbyś miał Tico to co innego.
Ja myślę, ze to wszystko spisek tusk się zgadał z producentami alkomatów, te wypadki to nie przypadek to polityczna gra...
spiskowiec się znalazł to jest po prostu zwykły biznes wymyślony przez jakiegoś ministra - policjanci mają alkomaty w co szóstym samochodzie i nie stać ich na sprzęt? No to niech obywatel płaci przy okazji rząd oszczędzi.
Tego malucha na zdjęciu akurat nie... Taki już kosztuje :)
Do tego peweni ten alkomat, będzia musiał spełniać jakieś tam normy i kosztować ze 3 stówy.
żeby podwoić wartość Malucha wystarczy go zatankować (he,he,he)
A jak wygląda wersja sportowa Malca?
- do każdego egzemplarza dołączone są trampki :))
Nie dość, że nie masz Malucha, to na dodatek pokazujesz zdjęcie tego, którego cena była całkowitym zaprzeczeniem twojego opisu... Nie dość, że nie macie nic do powiedzenia, to jeszcze kopiujecie setny raz czyjeś pomysły wpisując mój, moja, moje w stosunku do historii, które wam się nie zdarzyły, zdjęć, których autorami nie jesteście.
Jak to wprowadzą, to ja wychodzę na ulice i zbieram wszystkich po drodze! Przecież nie każdy kierowca musi pić alkohol. Moja mama ma prawko od 30 lat, a dopiero w ostatnie święta pierwszy raz w życiu widziałam, jak wypiła kieliszek alkoholu i do domu odwiozła nas ciotka (ja sama wcale nie piję i nie ma bata, żeby mnie ktoś zmusił, bo od samego zapachu wódki, kawy i kilku innych rzeczy jestem chora). To samo przepis, że jak nie chcesz płacić OC/AC to zezłomuj auto. Mamy zabytkowy samochód z lat sześćdziesiątych (zastanawiamy się właśnie nad wyrobieniem żółtych tablic, bo najpierw trzeba przeprowadzić dokładny i kosztowny remont). Ostatnio popsuł się silnik i auto stoi w garażu półtora roku unieruchomione. Ale przepis nakazuje płacenie ubezpieczenia, mimo, iż samochód w tym stanie nie wytoczy się na podwórze, a co dopiero na ulicę. I co? - mamy zaoszczędzić na opłatach pozbywając się czegoś, co towarzyszy naszej rodzinie od trzech pokoleń?! Czyste wyciąganie pieniędzy z kieszeni podatnika, bo przecież ktoś musi zarobić...
Taki się nada? Bo kiedyś do jakiejś flaszki podobny dostałem :)
http://alkomat.net.pl/photos/okazja-65-alkomat-brelok-latarka-diodowa-led-2874023515.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2014 o 22:26
maluch w takim stanie jest wart 10000 euro
lollllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllll