to nie powinno się zdarzyć w ogóle, łuk w żadnym wypadku nie powinien polecieć w niego jeśli był porządnie trzymany. jeśli cięciwa pęknie to kłuk uderza z całą mocą w rękę, która go trzyma, skoro przełamała opór jego ręki to koleś trzymał zbyt mocny łuk.
Brak doswiadczenia z lukiem bloczkowym. Calkowity brak postawy luczniczej. Za dlugi naciag [prawdopodobnie luk kolegi] - na granicy "przelamania" - odpuszczenia sily [luku bloczkowego], przez co ten Pan wyluzowal miesnie reki lucznej [do celowania] przy minimalnej sile, a skracajac naciag nastapil "przeskok" z minimalnej sily do maksymalnej [czego sie nie spodziewal], przez co otrzymal pysia majdanem.
Ciekawe, nie wiedziałam, że strzelanie z łuku bloczkowego tak się różni od tradycyjnego... Może kiedyś uda mi się dopaść ten pierwszy to sobie porównam ^^
Łuk nie jest w stanie sam tego zrobić, on go musiał puścić, po za tym nie rozumiem jak można trzymać tak strzałę, mi jest tak osobiście niewygodnie, ale każdy ma swoje upodobania :) Chociaż ja nigdy nie strzelałam z łuku bloczkowego, wole te tradycyjne :)
Zła postawa, zapomniał chyba do czego służy spust, który jest BARDZO czuły. W momencie gdy cofnął rękę z cięciwą, lewa nie wytrzymała i wszystko poszło na niego.
On po prostu puścił łuk...
to nie powinno się zdarzyć w ogóle, łuk w żadnym wypadku nie powinien polecieć w niego jeśli był porządnie trzymany. jeśli cięciwa pęknie to kłuk uderza z całą mocą w rękę, która go trzyma, skoro przełamała opór jego ręki to koleś trzymał zbyt mocny łuk.
Jestem takim doświadczonym łucznikiem! Puszczę sobie łuk w twarz!
Brak doswiadczenia z lukiem bloczkowym. Calkowity brak postawy luczniczej. Za dlugi naciag [prawdopodobnie luk kolegi] - na granicy "przelamania" - odpuszczenia sily [luku bloczkowego], przez co ten Pan wyluzowal miesnie reki lucznej [do celowania] przy minimalnej sile, a skracajac naciag nastapil "przeskok" z minimalnej sily do maksymalnej [czego sie nie spodziewal], przez co otrzymal pysia majdanem.
Ciekawe, nie wiedziałam, że strzelanie z łuku bloczkowego tak się różni od tradycyjnego... Może kiedyś uda mi się dopaść ten pierwszy to sobie porównam ^^
Łuk nie jest w stanie sam tego zrobić, on go musiał puścić, po za tym nie rozumiem jak można trzymać tak strzałę, mi jest tak osobiście niewygodnie, ale każdy ma swoje upodobania :) Chociaż ja nigdy nie strzelałam z łuku bloczkowego, wole te tradycyjne :)
nie trzyma strzały, ma spust do łuków bloczkowych, inaczej nie byłby w stanie utrzymać strzały bez osłony na palce :)
Zła postawa, zapomniał chyba do czego służy spust, który jest BARDZO czuły. W momencie gdy cofnął rękę z cięciwą, lewa nie wytrzymała i wszystko poszło na niego.