@sla Napewno jestes kobietą? Pracujesz zamiast siedzieć w domu i chodzic na plotki. Nie lubisz długich zakupów, masz męskie zaiteresowania, nie malujesz się i może jeszcze nie masz fochów gdy Twój facet popatrzy na inną? Słit foci tez nie robisz? Gdyby nie fakt że masz męża byłabyś feministką, a tak to jestes jakimś tworem genderopodobnym czy kimś innym? ?
Nie zapominajcie o lesbijkach. One są takie i są mało kobiece raczej. Te stereotypowe. Dla normalnych, nieprzegiętych homoseksualistek jedna miłość, wiadomo.
@~beka_z_prawiczków
Nie za bardzo rozumiem twojego toku rozumowania. Ja jestem kobietą. Pracuje i studiuje, nie lubię długich zakupów - jeśli wchodzę do sklepu to wiem po co, kocham piłkę nożną (od lat kibicuje jednemu klubowi) i samochody (więc chyba mam męskie, jak to nazwałeś zainteresowania), fochów nie mam, w życiu nie robiłam "słit foci". Noszę lekki makijaż i lubię ładnie wyglądać dla samej siebie - nie dla innych. Feministką nie jestem i za taką się nie uważam. Na prawdę nie rozumiem tonu twojej wypowiedzi bo z niej wynika, że jak kobieta lubi dobrze wyglądać to musi być przy tym tępa i pusta. Powodzenia w życiu i współczuje twojej kobiecie - o ile takową masz.
agnieszka2 każda zapiera się, że nie jest feministką dopóki nie dotrze do niej, że tym samym zapiera się, że jako kobieta powinna mieć jakiekolwiek prawa. z którym postulatem feminizmu się nie zgadzasz? z równością wobec prawa? z prawem kobiet do samostanowienia? z możliwością nauki dla kobiet? możesz co najwyżej nie zgadzać się z wymysłami konkretnej feministki np. środy, ale jak nie zgadzasz się z samą ideą feminizmu, to do garów, mąż parę razy pogoni, że zupa za słona i broń boże się nie ucz i nie czytaj
@~gangrena1 Czy z tobą wszystko w porządku? Ja nigdzie nie napisałam, że nie zgadzam się z wszystkimi poglądami feministycznymi, tylko, że za feministkę się nie uważam. A prawa, które wypisałeś/aś (ciężko określić po tonie twojej elokwentnej wypowiedzi) są akurat słabym przykładem. Były one wywalczone lata temu, gdy kobiety, rzeczywiście miały nikłe możliwości rozwoju i musiały walczyć o swoją niezależność. Przypominam Ci, że mamy XXI wiek i tylko dlatego, że nie uważam się za feministkę nie znaczy, że chce przywrócenia średniowiecznego systemu wartości. Zastanów się człowieku nad tym co napisałeś i polecam Ci się trochę pouczyć i poczytać - może pomóc :)
A niby dla kogo? Gdyby np. na jakiejś wyspie były trzy kobiety, to myślisz, że by się stroiły? Jasne, że nie! Ale sytuacja mogłaby się zmienić gdyby na tej wyspie były trzy kobiety i jeden facet. :) Ja na spotkania z koleżankami czy po domu chodzę zawsze w spodniach, w swetrach, bluzach itd., a dla chłopaka zakładam sukienki i ogólnie zwracam uwagę, czy wyglądam ładnie. Nie gonię za modą, nie wiem co jest modne.
Ja chyba tego nigdy nie zrozumiem, tego głupiego i pustego rozumowania kobiet... "Wydam na kiecke 100zł bo Ela na swoją wydała 99,99zł, mam droższą! niech mi zazdrości!", "Ela schudła 2kg, to ja schudnę 5!". No Boże widzisz a nie grzmisz! Jak można być takim płytkim ja się pytam ? Ja się ładnie staram ubierać dla siebie, dla mojego faceta, a nie po to żeeby mi jakieś babsko zazdrościło.. Wolałabym usłyszeć szczere uznania od zanjomej "no, naprawdę ładne kupiłaś sobie te szpilki" bez jakiegokolwiek zazdroszczenia... Po co mi, żeby ktoś mi czegoś zazdrościł ? To mam się ubierać w same szmaty, żeby przypadkiem jakaś koleżanka mi czegoś nie zazdrościła ? Naprawdę "baby są jakieś inne".
Prawda jest taka, ze kobiety sie stroja w duzej mierze dla innych kobiet. Poza tym, o ile faceci nie zwracaja uwage na ubior innych mezczyzn(chyba,ze jawnie bije po oczach) o tyle kobiety maja instykt rywalizacji o "najlepszego samca" i co moze wydawac sie dziwne, czesto stroja sie po to, zeby sie nie "spalic" u jakiegos przystojniaka ktorego moga spotkac po drodze - wiem, ze to wydaje sie dziwne, ale ponoc tak to dziala.
A faceci nie rywalizuja o najlepszą samice? o kobieta, tak, zgadza sie. Co prawd maja parcie na dziecko, slub więc nie zawsze sie udaje znaleść najlepszego, ale marzenia pozostaja:( Ja sie spóxniłam, facet który mi się podoba jest właśnie takim samcem alfa, jest starszy o jakieś 15 lat i jest zajęty. Ja ma co prawda faceta, ale żałuje, że ten prawdziwy sie nie rozwiedzie-nie, nie zdradzam swojego chłopaka. Ale jak to wytłumaczysz? Że niektóre nie znajdują idealnego bo się urodziły za póxno? Nie jestem brzydsza od jego żony.
Mini - to straszne, jeśli to piszesz serio to chyba coś z Tobą nie tak jest. Po pierwsze jak z kimś jesteś a myślisz o kimś innym to rozstań się, bo to chore. Po drugie 15 lat starszy od Ciebie??? Co najwyżej wydaje Ci się że to jest idealny dla Ciebie facet, sama różnica wieku to o jakieś 10 lat za dużo i to nie prawda że jak się jest starszym to tego nie czuć wręcz przeciwnie jak będziesz miała 40 lat ten facet będzie już miał prawie 60 i to jest cholerna różnica.
@up Lepszy wróbel w garści niż goląb na dachu., zreszta ja chce slubu a facet 5 lat starszy to najwyżej o disco myśli i nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa.
Mini - trochę za bardzo generalizujesz, znam takich co mając 20 lat poważniej o życiu myśleli niż trzydziesto paro letni "duzi chłopcy". Dojrzałość to nie tylko kwestia wieku. Poza tym może i lepszy wróbel w garści ale drugi człowiek to nie wróbel i trzeba być cholernie dziecinnym żeby do związku z drugim człowiekiem w taki sposób podchodzić tym bardziej że może On w przeciwieństwie do Ciebie wiąże z Tobą poważne plany. Zastanawia mnie jeszcze czego Ty oczekujesz, czy chcesz mieć partnera na całe życie który będzie Cie rozumiał, kochał i pragnął niezależnie czy będziesz miała lat 20 czy 50 czy potrzebujesz opiekuna, sponsora który zapewni Tobie i być może Twoim dzieciom wygodne życie. Jeśli to drugie to pytanie co Ty jesteś w stanie takiemu człowiekowi w zamian zaoferować i czy jesteś pewna że nigdy już nie straci Tobą zainteresowania. Porządny, myślący naprawdę poważnie o życiu dojrzały mężczyzna nie będzie wiązał poważnych planów życiowych z kilkanaście lat młodszą kobietą, sory ale jeśli wierzysz że może być inaczej to jesteś jeszcze bardzo dziecinna :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 stycznia 2014 o 15:11
Ja chyba tego nigdy nie zrozumiem, tego głupiego i pustego rozumowania kobiet... "Wydam na kiecke 100zł bo Ela na swoją wydała 99,99zł, mam droższą! niech mi zazdrości!", "Ela schudła 2kg, to ja schudnę 5!". No Boże widzisz a nie grzmisz! Jak można być takim płytkim ja się pytam ? Ja się ładnie staram ubierać dla siebie, dla mojego faceta, a nie po to żeeby mi jakieś babsko zazdrościło.. Wolałabym usłyszeć szczere uznania od zanjomej "no, naprawdę ładne kupiłaś sobie te szpilki" bez jakiegokolwiek zazdroszczenia... Po co mi, żeby ktoś mi czegoś zazdrościł ? To mam się ubierać w same szmaty, żeby przypadkiem jakaś koleżanka mi czegoś nie zazdrościła ? Naprawdę "baby są jakieś inne".
Polecam kobietom, które słyszą takie teksty ubrać się dres, nie umalować się i pójść z brudnymi włosami na spotkanie z rodzicami chłopaka. Ciekawe co on na to.
Jak zwykle brak umiarkowania i wyczucia. Chodzi o to że facet nie zauwazy że torebka nie pasuje kolorem do mini albo czy torebka jest modna itp. Al całośc tak, więc jak się "gryzie" lepiej się przebrać. I co innego randka a co innego codziennośc, żeby KĄZDY się oglądał i KĄZDA zazdrościła. Swoją droga tęsknie za czasami gdy kobieta nie musiała nosić szpilek, mega dekoltów i sukienek w których ciężko się schylić żeby znaleśc faceta. Nie mam nic przeciwko takim ubraniom, ale chciałabym czasami odpocząc od tego strojenia i móc jak człowiek byc zmęczoną, brzydką itp
@~ski90
Naprawdę żyjesz w dziwnym świecie. Męża znalazłam w prostych, czarnych spodniach, trampkach i tshirtach bez dekoltu na ramiączkach. Czasem lubię wskoczyć w szpilki i sukienkę, lecz robię to tylko dla siebie - mu podobam się nawet w jego koszulkach sporo dla mnie za dużych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 stycznia 2014 o 12:29
Najlepiej wychodźcie nagie, lub skąpo ubrane, przecież o to facetom chodzi. A strój ma wzbudzić zazdrość u innych kobiet, aby te poczuły, że mają konkurencję.
Napisał 21 letni "mężczyzna". Jaką konkurencje? Nie zniże się do poziomu "walki o samca", to faceci walcza i oni mają czuć konkurencje, nie jestem feministką żeby się może jeszcze bić o faceta? Jeżeli mam mnie kochac to i bez szpilek, niepraktycznych torebeczek, niewygodnych kurtek i mini.
Ludzie, którzy dbają o wygląd, robią to przeważnie DLA SIEBIE a nie dlatego, żeby się komuś podobać. Zwyczajnie mają taką potrzebę. Na prawdę sądzicie, że kobietom tak bardzo pochlebiają prymitywne teksty obślinionych oblechów i o to zabiegają? Chyba tylko różowe lambadziary spod wsiowej dyski.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 stycznia 2014 o 11:36
Kobiety stroją się dla innych kobiet, żeby pokazać, że ich związek z partnerem jest stabilny i żeby innym kobietom nie przyszło do głowy go rozbijać. Czytałem o tym bodajże w "Charakterach".
Kiepska ta gazeta. Jak już się stroję (co ma miejsce raz na rok) to robię to tylko i wyłącznie dla siebie. Nie potrzebuje innym dowodzić jaki mój związek jest stabilny, po co. Mąż ma własny rozum, nie muszę go pilnować.
Kobiety się stroją bo wiedzą iż mężczyźni to wzrokowcy i wypatrzą każdy aspekt na kobiecie. Jeżeli patrzycie tylko na cycki i nogi to jesteście zwykłymi gimbusami xD Przestańcie czytać sh*ty na onecie i wp. Zacznijcie szukać stałych związków to sami zobaczycie ;p
Kobiety tak naprawdę często stroją się po to, żeby inne kobiety były zazdrosne ;)
Nie czasem dla siebie? Mnie przykładowo kompletnie nie interesuje zdanie nieznanej mi kobiety.
@sla Napewno jestes kobietą? Pracujesz zamiast siedzieć w domu i chodzic na plotki. Nie lubisz długich zakupów, masz męskie zaiteresowania, nie malujesz się i może jeszcze nie masz fochów gdy Twój facet popatrzy na inną? Słit foci tez nie robisz? Gdyby nie fakt że masz męża byłabyś feministką, a tak to jestes jakimś tworem genderopodobnym czy kimś innym? ?
Fochów nie mam, słit foci także nie robię. W sumie żadnych zdjęć sobie nie robię, nie lubię. Sama uważam się za feministkę.
Nie zapominajcie o lesbijkach. One są takie i są mało kobiece raczej. Te stereotypowe. Dla normalnych, nieprzegiętych homoseksualistek jedna miłość, wiadomo.
@~beka_z_prawiczków
Nie za bardzo rozumiem twojego toku rozumowania. Ja jestem kobietą. Pracuje i studiuje, nie lubię długich zakupów - jeśli wchodzę do sklepu to wiem po co, kocham piłkę nożną (od lat kibicuje jednemu klubowi) i samochody (więc chyba mam męskie, jak to nazwałeś zainteresowania), fochów nie mam, w życiu nie robiłam "słit foci". Noszę lekki makijaż i lubię ładnie wyglądać dla samej siebie - nie dla innych. Feministką nie jestem i za taką się nie uważam. Na prawdę nie rozumiem tonu twojej wypowiedzi bo z niej wynika, że jak kobieta lubi dobrze wyglądać to musi być przy tym tępa i pusta. Powodzenia w życiu i współczuje twojej kobiecie - o ile takową masz.
agnieszka2 każda zapiera się, że nie jest feministką dopóki nie dotrze do niej, że tym samym zapiera się, że jako kobieta powinna mieć jakiekolwiek prawa. z którym postulatem feminizmu się nie zgadzasz? z równością wobec prawa? z prawem kobiet do samostanowienia? z możliwością nauki dla kobiet? możesz co najwyżej nie zgadzać się z wymysłami konkretnej feministki np. środy, ale jak nie zgadzasz się z samą ideą feminizmu, to do garów, mąż parę razy pogoni, że zupa za słona i broń boże się nie ucz i nie czytaj
Inteligentki i bystrzaczki, wiecie co to ironia?
Odkąd niezalogowani mogą dodawać opinie strasznie dużo trolli się na demotach zalęgło...
@~gangrena1 Czy z tobą wszystko w porządku? Ja nigdzie nie napisałam, że nie zgadzam się z wszystkimi poglądami feministycznymi, tylko, że za feministkę się nie uważam. A prawa, które wypisałeś/aś (ciężko określić po tonie twojej elokwentnej wypowiedzi) są akurat słabym przykładem. Były one wywalczone lata temu, gdy kobiety, rzeczywiście miały nikłe możliwości rozwoju i musiały walczyć o swoją niezależność. Przypominam Ci, że mamy XXI wiek i tylko dlatego, że nie uważam się za feministkę nie znaczy, że chce przywrócenia średniowiecznego systemu wartości. Zastanów się człowieku nad tym co napisałeś i polecam Ci się trochę pouczyć i poczytać - może pomóc :)
A niby dla kogo? Gdyby np. na jakiejś wyspie były trzy kobiety, to myślisz, że by się stroiły? Jasne, że nie! Ale sytuacja mogłaby się zmienić gdyby na tej wyspie były trzy kobiety i jeden facet. :) Ja na spotkania z koleżankami czy po domu chodzę zawsze w spodniach, w swetrach, bluzach itd., a dla chłopaka zakładam sukienki i ogólnie zwracam uwagę, czy wyglądam ładnie. Nie gonię za modą, nie wiem co jest modne.
Ja chyba tego nigdy nie zrozumiem, tego głupiego i pustego rozumowania kobiet... "Wydam na kiecke 100zł bo Ela na swoją wydała 99,99zł, mam droższą! niech mi zazdrości!", "Ela schudła 2kg, to ja schudnę 5!". No Boże widzisz a nie grzmisz! Jak można być takim płytkim ja się pytam ? Ja się ładnie staram ubierać dla siebie, dla mojego faceta, a nie po to żeeby mi jakieś babsko zazdrościło.. Wolałabym usłyszeć szczere uznania od zanjomej "no, naprawdę ładne kupiłaś sobie te szpilki" bez jakiegokolwiek zazdroszczenia... Po co mi, żeby ktoś mi czegoś zazdrościł ? To mam się ubierać w same szmaty, żeby przypadkiem jakaś koleżanka mi czegoś nie zazdrościła ? Naprawdę "baby są jakieś inne".
Prawda jest taka, ze kobiety sie stroja w duzej mierze dla innych kobiet. Poza tym, o ile faceci nie zwracaja uwage na ubior innych mezczyzn(chyba,ze jawnie bije po oczach) o tyle kobiety maja instykt rywalizacji o "najlepszego samca" i co moze wydawac sie dziwne, czesto stroja sie po to, zeby sie nie "spalic" u jakiegos przystojniaka ktorego moga spotkac po drodze - wiem, ze to wydaje sie dziwne, ale ponoc tak to dziala.
A faceci nie rywalizuja o najlepszą samice? o kobieta, tak, zgadza sie. Co prawd maja parcie na dziecko, slub więc nie zawsze sie udaje znaleść najlepszego, ale marzenia pozostaja:( Ja sie spóxniłam, facet który mi się podoba jest właśnie takim samcem alfa, jest starszy o jakieś 15 lat i jest zajęty. Ja ma co prawda faceta, ale żałuje, że ten prawdziwy sie nie rozwiedzie-nie, nie zdradzam swojego chłopaka. Ale jak to wytłumaczysz? Że niektóre nie znajdują idealnego bo się urodziły za póxno? Nie jestem brzydsza od jego żony.
Mini - to straszne, jeśli to piszesz serio to chyba coś z Tobą nie tak jest. Po pierwsze jak z kimś jesteś a myślisz o kimś innym to rozstań się, bo to chore. Po drugie 15 lat starszy od Ciebie??? Co najwyżej wydaje Ci się że to jest idealny dla Ciebie facet, sama różnica wieku to o jakieś 10 lat za dużo i to nie prawda że jak się jest starszym to tego nie czuć wręcz przeciwnie jak będziesz miała 40 lat ten facet będzie już miał prawie 60 i to jest cholerna różnica.
@up Lepszy wróbel w garści niż goląb na dachu., zreszta ja chce slubu a facet 5 lat starszy to najwyżej o disco myśli i nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa.
Mini - trochę za bardzo generalizujesz, znam takich co mając 20 lat poważniej o życiu myśleli niż trzydziesto paro letni "duzi chłopcy". Dojrzałość to nie tylko kwestia wieku. Poza tym może i lepszy wróbel w garści ale drugi człowiek to nie wróbel i trzeba być cholernie dziecinnym żeby do związku z drugim człowiekiem w taki sposób podchodzić tym bardziej że może On w przeciwieństwie do Ciebie wiąże z Tobą poważne plany. Zastanawia mnie jeszcze czego Ty oczekujesz, czy chcesz mieć partnera na całe życie który będzie Cie rozumiał, kochał i pragnął niezależnie czy będziesz miała lat 20 czy 50 czy potrzebujesz opiekuna, sponsora który zapewni Tobie i być może Twoim dzieciom wygodne życie. Jeśli to drugie to pytanie co Ty jesteś w stanie takiemu człowiekowi w zamian zaoferować i czy jesteś pewna że nigdy już nie straci Tobą zainteresowania. Porządny, myślący naprawdę poważnie o życiu dojrzały mężczyzna nie będzie wiązał poważnych planów życiowych z kilkanaście lat młodszą kobietą, sory ale jeśli wierzysz że może być inaczej to jesteś jeszcze bardzo dziecinna :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2014 o 15:11
Ja chyba tego nigdy nie zrozumiem, tego głupiego i pustego rozumowania kobiet... "Wydam na kiecke 100zł bo Ela na swoją wydała 99,99zł, mam droższą! niech mi zazdrości!", "Ela schudła 2kg, to ja schudnę 5!". No Boże widzisz a nie grzmisz! Jak można być takim płytkim ja się pytam ? Ja się ładnie staram ubierać dla siebie, dla mojego faceta, a nie po to żeeby mi jakieś babsko zazdrościło.. Wolałabym usłyszeć szczere uznania od zanjomej "no, naprawdę ładne kupiłaś sobie te szpilki" bez jakiegokolwiek zazdroszczenia... Po co mi, żeby ktoś mi czegoś zazdrościł ? To mam się ubierać w same szmaty, żeby przypadkiem jakaś koleżanka mi czegoś nie zazdrościła ? Naprawdę "baby są jakieś inne".
Polecam kobietom, które słyszą takie teksty ubrać się dres, nie umalować się i pójść z brudnymi włosami na spotkanie z rodzicami chłopaka. Ciekawe co on na to.
Jak zwykle brak umiarkowania i wyczucia. Chodzi o to że facet nie zauwazy że torebka nie pasuje kolorem do mini albo czy torebka jest modna itp. Al całośc tak, więc jak się "gryzie" lepiej się przebrać. I co innego randka a co innego codziennośc, żeby KĄZDY się oglądał i KĄZDA zazdrościła. Swoją droga tęsknie za czasami gdy kobieta nie musiała nosić szpilek, mega dekoltów i sukienek w których ciężko się schylić żeby znaleśc faceta. Nie mam nic przeciwko takim ubraniom, ale chciałabym czasami odpocząc od tego strojenia i móc jak człowiek byc zmęczoną, brzydką itp
@~ski90
Naprawdę żyjesz w dziwnym świecie. Męża znalazłam w prostych, czarnych spodniach, trampkach i tshirtach bez dekoltu na ramiączkach. Czasem lubię wskoczyć w szpilki i sukienkę, lecz robię to tylko dla siebie - mu podobam się nawet w jego koszulkach sporo dla mnie za dużych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2014 o 12:29
@ski90, jesteś niewolnicą dzisiejszych czasów. Mody, trendów, stylu. Życzę wolności!
Najlepiej wychodźcie nagie, lub skąpo ubrane, przecież o to facetom chodzi. A strój ma wzbudzić zazdrość u innych kobiet, aby te poczuły, że mają konkurencję.
Napisał 21 letni "mężczyzna". Jaką konkurencje? Nie zniże się do poziomu "walki o samca", to faceci walcza i oni mają czuć konkurencje, nie jestem feministką żeby się może jeszcze bić o faceta? Jeżeli mam mnie kochac to i bez szpilek, niepraktycznych torebeczek, niewygodnych kurtek i mini.
najczęściej jednak to panie czekają na panów, niestety. Kobieta juz od rana planuje w co sie ubierze, a facet w ostatniej chwili przerzuca szafę.
Ludzie, którzy dbają o wygląd, robią to przeważnie DLA SIEBIE a nie dlatego, żeby się komuś podobać. Zwyczajnie mają taką potrzebę. Na prawdę sądzicie, że kobietom tak bardzo pochlebiają prymitywne teksty obślinionych oblechów i o to zabiegają? Chyba tylko różowe lambadziary spod wsiowej dyski.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2014 o 11:36
Kobiety stroją się dla innych kobiet, żeby pokazać, że ich związek z partnerem jest stabilny i żeby innym kobietom nie przyszło do głowy go rozbijać. Czytałem o tym bodajże w "Charakterach".
Kiepska ta gazeta. Jak już się stroję (co ma miejsce raz na rok) to robię to tylko i wyłącznie dla siebie. Nie potrzebuje innym dowodzić jaki mój związek jest stabilny, po co. Mąż ma własny rozum, nie muszę go pilnować.
Kobiety się stroją dla kobiet.
9 na 10 nie zwróci a ten 10 to gej :)
Nie jeden na 10 a jeden na 100. A po za tym nie gej, tylko pederasta.
Hmm, sugerujesz, że każdy gej jest facetem mający za kochanka dwunastoletniego chłopca? To ciekawe, opowiedz coś więcej.
Kobiety stroją się dla samych siebie, chcą dobrze wyglądać i przy tym dobrze się czuć, a nie dla mężczyzn, którzy sami mówią, że mają to gdzieś
Kolejny demot od śliniącego się pryszczatego gimbusa co przesadza z Red Tube.
Ciekaw jestem czy chciałbyś kobietę ubraną w krótką sukienkę i adidasy. Czasem warto się zastanowić
Kobiety się stroją bo wiedzą iż mężczyźni to wzrokowcy i wypatrzą każdy aspekt na kobiecie. Jeżeli patrzycie tylko na cycki i nogi to jesteście zwykłymi gimbusami xD Przestańcie czytać sh*ty na onecie i wp. Zacznijcie szukać stałych związków to sami zobaczycie ;p
Myślę że to nieprawda, nawet gej zwróci uwagę na nogi