to nie pod naród ale zbyt wielu polskich katolików, dumnych jeszcze ze swojej jumy. Oni tak zostali patriotycznie wychowani przez ksiezy, ktorzy twierdza, ze maja kontakt z Bogiem
Można pic, np dobre piwko w górskiej chacie, albo delektować się winem gdzieś we Francji czy na Węgrzech. natomiast plebs woli nachlać się w piątek na dyskotece i potem cały tydzień opowiadać o swoim "bohaterstwie". Ale powiedz takim prawdę w oczy, to od razu zrobią z ciebie wroga i obrzucą wyzwiskami. Plebs inaczej nie umie.
Dokładnie, a najśmieszniejsze jest to, że u nas tradycja picia wódki jest elegancka, pod śledzika ewentualnie pod inną typowo polską potrawę, a nie zachlewanie mordy na umór. To drugie wzięli z dzikich "imprezek" z krajów anglosaskich nachalnie promujących tego typu styl życia nastolatków jako właściwy. Za komuny takie zachlewanie mordy to była albo odskocznia od ponurej rzeczywistości, albo życie codzienne żulerskich melin. A polaczki myślą, że to element ich tradycji- nie, zalewanie się w trupa nie jest i nie było polską tradycją.
Owszem, zdarzają się takie przypadki, ale sam okazujesz całkowity brak kultury używając określenia plebs. Myślisz, że w ten sposób jesteś od nich lepszy?
Jesteś jak ksiądz co mówi o rodzinie. Teoretyk. Z tego co rozumiem, to Ty nie chodzisz na dyskoteki, ani z plebsem się nie zadajesz. Ale mimo to dobrze wiesz jakie są realia. Żałosny koleś jesteś. Leczysz kompleksy w internecie przejaskrawiając obraz. Nie znam nikogo, kto lata i się chwali ile wczoraj wypił, a bywam na różnych popijawach. Więc lamusy dupa cicho.
jak kolegą mówisz że wypiłeś 1,5 raza tyle ile naprawdę a Mamie 0,3 z tego co naprawdę wypiłeś o ci współczuje albo i zazdroszczę bo ja tak robiłem w wieku 16 lat wiedz ty pewnie tez masz tyle.
Chwalić się tym, że człowiek zarzygany leżał pod stołem i zachowywał jak zwierzę + miał okropny ból głowy- tylko taki podnaród może tak robić.
to nie pod naród ale zbyt wielu polskich katolików, dumnych jeszcze ze swojej jumy. Oni tak zostali patriotycznie wychowani przez ksiezy, ktorzy twierdza, ze maja kontakt z Bogiem
Można pic, np dobre piwko w górskiej chacie, albo delektować się winem gdzieś we Francji czy na Węgrzech. natomiast plebs woli nachlać się w piątek na dyskotece i potem cały tydzień opowiadać o swoim "bohaterstwie". Ale powiedz takim prawdę w oczy, to od razu zrobią z ciebie wroga i obrzucą wyzwiskami. Plebs inaczej nie umie.
Dokładnie, a najśmieszniejsze jest to, że u nas tradycja picia wódki jest elegancka, pod śledzika ewentualnie pod inną typowo polską potrawę, a nie zachlewanie mordy na umór. To drugie wzięli z dzikich "imprezek" z krajów anglosaskich nachalnie promujących tego typu styl życia nastolatków jako właściwy. Za komuny takie zachlewanie mordy to była albo odskocznia od ponurej rzeczywistości, albo życie codzienne żulerskich melin. A polaczki myślą, że to element ich tradycji- nie, zalewanie się w trupa nie jest i nie było polską tradycją.
Owszem, zdarzają się takie przypadki, ale sam okazujesz całkowity brak kultury używając określenia plebs. Myślisz, że w ten sposób jesteś od nich lepszy?
Jesteś jak ksiądz co mówi o rodzinie. Teoretyk. Z tego co rozumiem, to Ty nie chodzisz na dyskoteki, ani z plebsem się nie zadajesz. Ale mimo to dobrze wiesz jakie są realia. Żałosny koleś jesteś. Leczysz kompleksy w internecie przejaskrawiając obraz. Nie znam nikogo, kto lata i się chwali ile wczoraj wypił, a bywam na różnych popijawach. Więc lamusy dupa cicho.
Sztuką jest odmówić opicia.
W sumie popieram sentencję drugą.
jak kolegą mówisz że wypiłeś 1,5 raza tyle ile naprawdę a Mamie 0,3 z tego co naprawdę wypiłeś o ci współczuje albo i zazdroszczę bo ja tak robiłem w wieku 16 lat wiedz ty pewnie tez masz tyle.