Z prywaciarzami jest taka sprawa, że przy idiotycznych decyzjach ich firma podziała najwyżej miesiąc. A głupi urzędnik będzie robił swoje za nieswoje pieniądze...
Szyba jeszcze nierozbita, więc przystanek widać nowy, a ścięcie tych drzew było pewnie planowane na sam koniec budowy przystanku i małego obszaru terenu pod niego, ale znowu jak sobie poradzili z położeniem kostki obok drzew...
Oczywiście autor nie raczył wgłębić się w sprawę. Otóż, przystanek nie został jeszcze oddany do użytku, bo prace nie zostały zakończone. Ostatnim etapem jest wycięcie drzew. Czy to dobra kolejność prac, nie wiem ale nie ma co na siłę szukać sensacji.
Zdjęcie jest jak najbardziej autentyczne. Tak jak ktoś tu powiedział - przystanek nie został jeszcze oddany do użytku. Zwróćcie uwagę, że tabliczka przystankowa znajduje się parę metrów od zatoczki. Nie zmienia to jednak faktu, że ten kto postanowił najpierw położyć kostkę, nie czekając na pozwolenie na wycięcie drzew był idiotą. Teraz połowę kostki trzeba będzie zdemontować, wyrwać drzewa i znowu ją położyć. Genialne.
Takie rzeczy zdarzają się tylko przy inwestycjach państwowych.
Z prywaciarzami jest taka sprawa, że przy idiotycznych decyzjach ich firma podziała najwyżej miesiąc. A głupi urzędnik będzie robił swoje za nieswoje pieniądze...
To akurat inwestycja samorządowa, ale one często cechują się tym samym co państwowe.
To są Makoszowy? Który przystanek?
Szyba jeszcze nierozbita, więc przystanek widać nowy, a ścięcie tych drzew było pewnie planowane na sam koniec budowy przystanku i małego obszaru terenu pod niego, ale znowu jak sobie poradzili z położeniem kostki obok drzew...
to smierdzi mi fake'm.
Oczywiście autor nie raczył wgłębić się w sprawę. Otóż, przystanek nie został jeszcze oddany do użytku, bo prace nie zostały zakończone. Ostatnim etapem jest wycięcie drzew. Czy to dobra kolejność prac, nie wiem ale nie ma co na siłę szukać sensacji.
czy to makoszowy legnicka?? przejezdzam tak codziennie :)
drzewka jakby doklejone ale ponarzekać można :)
To jest fotoszop ..... a wy się jaracie
Tak się u nas robi. zróbcie przystanek a potem załatwi się pozwolenie na wycięcie drzew może będzie do dostać.
To tylko w Zabrzu.
Zdjęcie jest jak najbardziej autentyczne. Tak jak ktoś tu powiedział - przystanek nie został jeszcze oddany do użytku. Zwróćcie uwagę, że tabliczka przystankowa znajduje się parę metrów od zatoczki. Nie zmienia to jednak faktu, że ten kto postanowił najpierw położyć kostkę, nie czekając na pozwolenie na wycięcie drzew był idiotą. Teraz połowę kostki trzeba będzie zdemontować, wyrwać drzewa i znowu ją położyć. Genialne.