A niech któryś z panów odważy się pokazać tego demota swojej kobiecie, jako obraż ich łóżka... łoo od razu będzie tekst "Co?! Uważasz, że jestem taga gruba, że potrzębuję tyle miejsca? FOCH" :D
A spróbowałby sierściuch mi zajmować łóżko... Dobrze, że nie mam i nie planuję mieć kota, bo jedyny, z którym miałam okazję mieszkać, regularnie opuszczał mój pokój drogą powietrzną... Lubię zwierzaki, ale bez przesady - moje łóżko jest moje. A już na pewno nie jest kuwetą. Co do podziału czarno-białego, to jakoś u nas wygląda odwrotnie ze względu na długie kończyny mojego mężczyzny (takie np. zarzucenie przez sen ręki nad głowę kończy się tym, że dostaję łokciem, jeśli jestem za blisko).
jaja jajami, ale w tak wlasnie w mojej rodzinie podzial wyglada:)
Gorzej jak kot jest samicą...
Jakże to prawdziwe
U mnie całe łózko jest psa. Pies-kot 1:0
A niech któryś z panów odważy się pokazać tego demota swojej kobiecie, jako obraż ich łóżka... łoo od razu będzie tekst "Co?! Uważasz, że jestem taga gruba, że potrzębuję tyle miejsca? FOCH" :D
miejsce dla kota to taki wielki penis położony na ich związek
A spróbowałby sierściuch mi zajmować łóżko... Dobrze, że nie mam i nie planuję mieć kota, bo jedyny, z którym miałam okazję mieszkać, regularnie opuszczał mój pokój drogą powietrzną... Lubię zwierzaki, ale bez przesady - moje łóżko jest moje. A już na pewno nie jest kuwetą. Co do podziału czarno-białego, to jakoś u nas wygląda odwrotnie ze względu na długie kończyny mojego mężczyzny (takie np. zarzucenie przez sen ręki nad głowę kończy się tym, że dostaję łokciem, jeśli jestem za blisko).