LOL przecież zainstalowanie jakiegoś ubuntu to kwestia trochę ponad pół godzinny a jeśli jakkolwiek nauczyciel informatyki stwierdzi że nie potrafi tego zrobić powinien natychmiast zostać zwolniony.
Rozumiem gdyby szkoła nie miała Windows'a (to w końcu wydatek), ale brak linuxa to żadna przeszkoda (w końcu jest darmowy). Jedyne wyjaśnienie to niekompetencja nauczyciela (nie zna środowiska, chociaż moim zdaniem znać powinien). Poza tym, chyba nie mogło by to być Ubuntu. Z tego co czytałem CKE wymaga środowiska KDE więc jeśli już to Kubuntu (co nie zmienia faktu że linuxa raczej nie instaluje się dłużej niż 1/2 godziny).
Jest taka smieszna sprawa, ze musi byc wykaz wszystkich plikow jakie sa na komputerze, komputer po egzaminie musi byc formatowany. Poza tym, w wypadku systemu windows musiala byc podane jego dokladna wersja wraz z numerem licencji, wiec nie wiem jakby to mialo byc w Linuxie, skoro jest darmowy.
gregor - a jak myślisz, dlaczego 99,99% firm ma Window$y? Albo trzeba było wydać na coś kasę, albo system nieznany jest zły (tu się poniekąd zgodzę - ciężko żeby 60-letnią sekretarkę nauczyć nowego środowiska), albo "darmowe = na pewno nie działa". Z drugiej strony "nauczyciele informatyki" w szkołach nie są informatykami - może jakieś tam kursy komputerowe pokończyli (a tam tylko produktów M$ używali, więc czemu się dziwić) i potrafią napisać program na 100 linijek max, ale generalnie są to pedagodzy, nie techniczni (zwróćcie uwagę na tytuł - magister, nie magister inżynier). Chyba nikt przy zdrowych zmysłach po pięciu latach na polibudzie (albo i choćby uniwerku) nie poszedłby użerać się z dzieciakami, kiedy może np. pracować w takich korporacjach jak IBM czy Google.
@Kalia
Mylisz się. Miałem faceta w szkole średniej, informatyka, który prowadził zajęcia z tegoż przedmiotu. Wiesz co? Pracował tam w naszej szkole tylko z jednego powodu. By nabrać niezbędnego doświadczenia pracy z komputerem! Tak! Ani on nie chciał nauczać ani nic... Ale musiał mieć udokumentowaną styczność z komputerem poza studiami do jakiejś-tam roboty jego marzeń! Po chyba pięciu latach czy sześciu odszedł, gdy wyrobił odpowiednią ilość lat przy kompie poza studiami. Wiem, bo facet robił dodatkowe, genialne zajęcia i jakoś kontakt się nie urwał. Jednak nie każdy informatyk w szkole, szczególnie młody, idzie tam jako do pracy marzeń, czasem łapią doświadczenie, które durnemu pracodawcy jest niezbędne do szczęścia ( i ciul, że tego nie wykorzysta w tamtej robocie...ale 5 lat przepracował? Przepracował!)
Powiedz przyszłemu pracodawcy: "Proszę mi tu zaraz zainstalować ubuntu, bo religia nie pozwala mi pracować na tym wszawym Windowsie. To kwestia trochę ponad pół godziny. Jeśli pańscy informatycy tego nie potrafią, powinni natychmiast zostać zwolnieni". Wróżę szybką i udaną karierę. ;)
Prawda jest taka, przynajmniej w moim liceum, że ci wszyscy nauczyciele informatyki ledwo co opanowali pakiet windows office, a wszystko co choć trochę wybiega poza program to dla nich czarna magia, i jak tu sie uczyć poważnej informatyki, z chęcia pójścia na studia o tym kierunku?
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik komputerowych już się zgłosiła by zainstalować Linuxa. Dałabym link ale jestem niezarejestrowana tu i nie mogę więc - ami wpiszcie na facebooku "Raport Obieżyświata" i zobaczcie ostatnio dodane zdjęcie.
Prawie wszystkie superkomputery i poważne serwery pracują na Linuxie (ostatecznie Unix BSD lub Solaris). Wszystkie większe korporacje wykorzystują Linuxa: Google, Facebook, niektóre serwery Microsoftu, Skype (który teraz należy do Microsoftu)..., podobnie jak większość komórek i innego sprzętu np.: routery, coraz więcej urzędów na świecie przechodzi na Linuxa (kończy się wsparcie dla Windows XP i koszty są niższe). Nie trudno więc domyślić się, że szanujący się informatyk powinien znać to środowisko. No, chyba że szczytem jego ambicji jest reinstalowanie ludziom Windowsa za 50zł.
Nie widzę w tym sensu. Dla siebie, to znaczy po co? Jeśli coś umie, to po co ma zdawać maturę z infy "dla siebie"? Na studia wystarczy obowiązkowa matura z matematyki, więc też nie widzę zbytniego sensu zdawania matury z infy, aby dostać się na studia. A chyba nie liczy na to, że po maturze z infy dostanie gdzieś pracę, więc... Po co komu matura z infy?
mentor, każda uczelnia ma swoje wymagania. Nie wiem, na jaką uczelnię wystarczy obowiązkowa (a więc podstawowa) matura z matematyki, ale musi być ona naprawdę mierna. Na normalne uczelnie zdajesz rozszerzoną matematykę. Do tego na wiele potrzebujesz dodatkowych egzaminów na rozszerzeniu. Np. na UW np. potrzebujesz i rozszerzoną matematykę, i jeszcze jeden przedmiot na rozszerzeniu. Na PW zdajesz rozszerzoną matematykę i fizykę lub informatykę.
Nie wolno. Komputer do egzaminu musi mieć własny system a wszystkie dodatkowe pliki znajdujące się na dysku muszą zostać sprawdzone i opisane. Jednym wyjściem jest usunięcie Windowsa i zainstalowanie Linuxa - jest to zaskakująco trudne w przepadku niektórych komputerów posiadających tzw. partycję Recovery (musi ona zostać usunięta) oraz w przypadku gdy gwarancja nie pozwala na zmianę sytemu na komputerze. Jak jest wspomniane w liście szkoła nie ma obowiązku dostosowywać sytemu do ucznia (ja chcę zdawać na MAC OS, proszę kupić Macintosha!), zwłaszcza, ze jak rozumiem jest tylko jeden chętny.
@Azon Nie będę teraz wyśmiewał tego badziewia jakim jest program nauczania ale litości! KDE może być systemem użytym do zdawania (przynajmniej kiedyś był). Co stoi na przeszkodzie? Albo lenistwo informatyka/informatyczki albo elementarny brak wiedzy, bo informatyczką została dojarka z awansu, która nie do końca wie co o komputer ( A taką informatyczkę mieliśmy w gimnazjum.[Byliśmy drugim rocznikiem, który kiedykolwiek poszedł do gimnazjum :d Nad nami byli tylko 2-go roczniacy :p] Po kursach. Zmiana myszy z prawo dla leworęcznych wystarczała, by kobieta siedziała całe zajęcia i "cudowała" jak naprawić to, że przyciski działają na odwrót)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2014 o 10:14
To dobra szkoła, jak nauczyciele nie umieją linuxsa wgrać. Pamiętaj że maturę możesz pisać w każdej publicznej szkole w Polsce, więc polecam spróbować w innej szkole a najlepiej iść do technikum który ma profilu informatycznym i tam zadeklarować chęć pisania matury z informatyki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2014 o 8:58
Informatycy pracujący domyślnie na Linuksach ogólnie są bardziej ogarnięci niż Microsoftolodzy którzy często w wyborze softu ograniczają się tylko do tego najdroższego nawet gdy go nie potrzebują (ISS dla serwera na PHP? Podwójny daremny wydatek).
A ja chcę zdawać maturę na Amidze z CyberstormemPPC w wersji "Stachu mod" (604e/350 MHz) i z systemem AmigaOS 4! A prawko chcę robić "anglikiem" w lewostronnym wariancie ruchu! A lekcji religii domagam się w buddyjskim zakonie! Proszę mi natychmiast zapewnić sprzęt i wydzielone drogi, inaczej dyskryminacja i nauczycieli niekompetencja! Ludzie, szkoła jest od tego, aby uczyć standardowych, niezbędnych umiejętności. Niszowe hobby służy do uprawiania w jakimś zaciszu, ewentualnie z ekipą podobnych sobie odmieńców. Generalnie trzeba nauczyć się wyczucia miejsca i zwyczajów, stąd takie dictum należy potraktować poważnie i zakończyć na tym etapie linuxowy dżihad. Inaczej będzie bieda - pracodawcy zwykle są jeszcze mniej tolerancyjni, niż szkoła.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2014 o 11:06
Wymyślasz! Chodzi o to że na maturze możesz zdawać na Linuksie - przynajmniej według ogólnopolskich wymagań. A jeśli dla ciebie Linux jest "niszowym hobby" to powiem Ci tyle - idź się schowaj, router, Android, większość serwerów - wszystko to działa na Linuksie, uwierz mi że wiedza w Linuksie prawdziwemu informatykowi przyda się dużo bardziej niż Win, a fakt jest taki - że każdy kto bardzo dobrze ogarnia Linuksa bez problemu da sobie radę z Win w stopniu przerastającym często zwykłych jego użytkowników.
Jaki problem zainstalować Linuxa ? Ja zdawałem na Macu, starym dziadku, bo w tym czasie nie mieliśmy innych kompów. Mogłem zapomnieć o Windows. Linux, informatyk starej daty, bez takowej wiedzy. Pomijam że w komisji egzaminacyjnej był matematyk. Np. miałem wykonać schemat blokowy i na podstawie tego zrobić kod. Były też takie pytania, jak usunąć pliki w systemie MacOS.
Jak patrzę na swoją byłą szkołę. Wychodzi dużo techników informatyków bez pojęcia. Bo mnie nie uczyli. Tak koleś który zdaje w tym roku maturę, nie potrafi takich rzeczy. Trzeba wgrać na nowo W7. Wystarczyło naprawić boota loadera. Dla mnie chwila, dla takiego gamonia kosmos. Pomijam że chwiali się, jaki kozakiem jest. Może w BF 3 lub 4, ale gry to inna bajk. Ja w technikum elektrycznym miałem dwa lata informatyki (technikum 5 letnie, stary system bez gimbazy). Na studiach, miałem zajęcia z informatyki. Typu pakiet office, jak założyć skrzynkę mail. Bardzo się nudziłem, sk... wiedział o tym, że mam pojęcie o takich pierdołach. Nie chciał dać nam zaliczenia przed czasem i kazał chodzić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2014 o 11:29
To jeszcze nic. W mojej szkole dyrekcja wezwała na rozmowę osoby, które chcą pisać maturę z przedmiotów, które nie budzą dużego zainteresowania - czyli mało chętnych. Podczas takiej rozmowy usłyszałam, że nie opłaca się powoływać komisji dla tak małej grupy. Paranoja.
Ja pamiętam, że u mnie w liceum 2 osoby pisały informatykę i przygotowali im 3 stacje w jednej z sal informatycznych ( jedna zapasowa ) osobno ( nie jak są normalne stanowiska ), wszystko ładnie zrobione, każdy z własnym UPS-em.
@Xar
moge upewnic cie, ze wykaz zainstalowanych programow czy, jak napisales, liste plikow w komputerze, mozna duzo prosciej zyskac z linuxa, niz z windowsa. Chcialbym widziec czlowieka, ktory wipisuje wszystkie pliki )a ze ich jest sporo nawet po czystej instalacji) ktore sa w komputerze. Co do licencji, to coz, napsano by ze nie ma kodu ani jakiegos id.. piszesz, ze od windowsa jest wymagane, nie od linuxa.
Też zdawałem informatykę lata temu na windowsach i na turbo pascalu, mimo że znałem wcześniej linuksa. Nie wiem po co robić aferę. Poza tym kto normalny zdaje informatykę zamiast fizyki, na maturze z informy wymaga się algorytmów genetycznych i wzorów McLaurina a najwyższy wynik na kraj oscyluje miedzy 30 a 40%.
Instalacja dowolnego linuxa czy to ubuntu, kubuntu czy fedora trwa dosłownie kilka chwil, już nie mówiąc o tym że nauczyciel informatyki powinien zainstalować taki os z palcem w dupie, nie wspominając także o tym że można postawić na wirtualnej maszynie OS, nie usuwając windowsa, ale cóż lenistwo i tępota nie boli, niestety... Myślę także, że przynajmniej w szkole znajduję się przynajmniej jeden komputer który nie ma mniej niż 10 lat i da rade sobie z wymaganiami, tylko niestety taki komputer posiada dyrektor bądź facetki w sekretariacie, a w salach komputerowych, no cóż... Tragedia... Zawsze mnie zastanawiało dlaczego są kraty w drzwiach i oknach w salach komputerowych, przecież nawet średnio wyedukowany złodziej nie chciał by kraść takich zabytków nawet na skup...
Dalszą część tej historii możecie zobaczyć na facebooku - wpiszcie Raport Obieżyświata i zobaczcie ostatnio dołączone zdjęcie. Jako, że jestem niezarejestrowana tutaj, nie mogę dać linka.
Ok, ale tak naprawdę w czym problem? Matura z informatyki polega na jakimś krótkim kodzie w C, Javie, Pythonie czy kto co sobie tam wybierze i do tego jakiś arkusz kalkulacyjny i chyba SQL, albo baza danych też w jakimś office. W tym momencie system nie ma znaczenia. Jakby to polegało na programowaniu z wykorzystaniem usług jądra, to wtedy wybór Linuxa byłby bardzo sensowny. A tak to powinno być bardzo wszystko jedno.
Cóż, pewien ośrodek szkoleniowy prowadzący zawody programistyczne miał w swojej ofercie soft sprzed 20 lat (Borland C++ 3.0) i dość nowe wtedy kompy z Win XP, ale nie mieli „możliwości technicznych” instalacji czegoś takiego jak Code::Blocks.
Wg zasad jęz. polskiego słowa kończące się literą "x" przez przypadki odmienia się zamieniając "x" na "ks". Linuksie, Firefoksie. Poczytaj, bo matura z informatyki jest opcją a z polaka obowiązkowa!
LOL przecież zainstalowanie jakiegoś ubuntu to kwestia trochę ponad pół godzinny a jeśli jakkolwiek nauczyciel informatyki stwierdzi że nie potrafi tego zrobić powinien natychmiast zostać zwolniony.
Rozumiem gdyby szkoła nie miała Windows'a (to w końcu wydatek), ale brak linuxa to żadna przeszkoda (w końcu jest darmowy). Jedyne wyjaśnienie to niekompetencja nauczyciela (nie zna środowiska, chociaż moim zdaniem znać powinien). Poza tym, chyba nie mogło by to być Ubuntu. Z tego co czytałem CKE wymaga środowiska KDE więc jeśli już to Kubuntu (co nie zmienia faktu że linuxa raczej nie instaluje się dłużej niż 1/2 godziny).
Jest taka smieszna sprawa, ze musi byc wykaz wszystkich plikow jakie sa na komputerze, komputer po egzaminie musi byc formatowany. Poza tym, w wypadku systemu windows musiala byc podane jego dokladna wersja wraz z numerem licencji, wiec nie wiem jakby to mialo byc w Linuxie, skoro jest darmowy.
gregor - a jak myślisz, dlaczego 99,99% firm ma Window$y? Albo trzeba było wydać na coś kasę, albo system nieznany jest zły (tu się poniekąd zgodzę - ciężko żeby 60-letnią sekretarkę nauczyć nowego środowiska), albo "darmowe = na pewno nie działa". Z drugiej strony "nauczyciele informatyki" w szkołach nie są informatykami - może jakieś tam kursy komputerowe pokończyli (a tam tylko produktów M$ używali, więc czemu się dziwić) i potrafią napisać program na 100 linijek max, ale generalnie są to pedagodzy, nie techniczni (zwróćcie uwagę na tytuł - magister, nie magister inżynier). Chyba nikt przy zdrowych zmysłach po pięciu latach na polibudzie (albo i choćby uniwerku) nie poszedłby użerać się z dzieciakami, kiedy może np. pracować w takich korporacjach jak IBM czy Google.
@Kalia
Mylisz się. Miałem faceta w szkole średniej, informatyka, który prowadził zajęcia z tegoż przedmiotu. Wiesz co? Pracował tam w naszej szkole tylko z jednego powodu. By nabrać niezbędnego doświadczenia pracy z komputerem! Tak! Ani on nie chciał nauczać ani nic... Ale musiał mieć udokumentowaną styczność z komputerem poza studiami do jakiejś-tam roboty jego marzeń! Po chyba pięciu latach czy sześciu odszedł, gdy wyrobił odpowiednią ilość lat przy kompie poza studiami. Wiem, bo facet robił dodatkowe, genialne zajęcia i jakoś kontakt się nie urwał. Jednak nie każdy informatyk w szkole, szczególnie młody, idzie tam jako do pracy marzeń, czasem łapią doświadczenie, które durnemu pracodawcy jest niezbędne do szczęścia ( i ciul, że tego nie wykorzysta w tamtej robocie...ale 5 lat przepracował? Przepracował!)
Powiedz przyszłemu pracodawcy: "Proszę mi tu zaraz zainstalować ubuntu, bo religia nie pozwala mi pracować na tym wszawym Windowsie. To kwestia trochę ponad pół godziny. Jeśli pańscy informatycy tego nie potrafią, powinni natychmiast zostać zwolnieni". Wróżę szybką i udaną karierę. ;)
Prawda jest taka, przynajmniej w moim liceum, że ci wszyscy nauczyciele informatyki ledwo co opanowali pakiet windows office, a wszystko co choć trochę wybiega poza program to dla nich czarna magia, i jak tu sie uczyć poważnej informatyki, z chęcia pójścia na studia o tym kierunku?
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik komputerowych już się zgłosiła by zainstalować Linuxa. Dałabym link ale jestem niezarejestrowana tu i nie mogę więc - ami wpiszcie na facebooku "Raport Obieżyświata" i zobaczcie ostatnio dodane zdjęcie.
Prawie wszystkie superkomputery i poważne serwery pracują na Linuxie (ostatecznie Unix BSD lub Solaris). Wszystkie większe korporacje wykorzystują Linuxa: Google, Facebook, niektóre serwery Microsoftu, Skype (który teraz należy do Microsoftu)..., podobnie jak większość komórek i innego sprzętu np.: routery, coraz więcej urzędów na świecie przechodzi na Linuxa (kończy się wsparcie dla Windows XP i koszty są niższe). Nie trudno więc domyślić się, że szanujący się informatyk powinien znać to środowisko. No, chyba że szczytem jego ambicji jest reinstalowanie ludziom Windowsa za 50zł.
Po co Ci matura z infy? Bo chyba nie po to, żeby dostać się na studia informatyczne?
Może po prostu chce sobie ją zdać tak dla siebie ?
Nie widzę w tym sensu. Dla siebie, to znaczy po co? Jeśli coś umie, to po co ma zdawać maturę z infy "dla siebie"? Na studia wystarczy obowiązkowa matura z matematyki, więc też nie widzę zbytniego sensu zdawania matury z infy, aby dostać się na studia. A chyba nie liczy na to, że po maturze z infy dostanie gdzieś pracę, więc... Po co komu matura z infy?
mentor, każda uczelnia ma swoje wymagania. Nie wiem, na jaką uczelnię wystarczy obowiązkowa (a więc podstawowa) matura z matematyki, ale musi być ona naprawdę mierna. Na normalne uczelnie zdajesz rozszerzoną matematykę. Do tego na wiele potrzebujesz dodatkowych egzaminów na rozszerzeniu. Np. na UW np. potrzebujesz i rozszerzoną matematykę, i jeszcze jeden przedmiot na rozszerzeniu. Na PW zdajesz rozszerzoną matematykę i fizykę lub informatykę.
Aż taki problem zrobić dual boota? Na jednym kompie (nauczyciela), ot tak, żeby było.
Nie wolno. Komputer do egzaminu musi mieć własny system a wszystkie dodatkowe pliki znajdujące się na dysku muszą zostać sprawdzone i opisane. Jednym wyjściem jest usunięcie Windowsa i zainstalowanie Linuxa - jest to zaskakująco trudne w przepadku niektórych komputerów posiadających tzw. partycję Recovery (musi ona zostać usunięta) oraz w przypadku gdy gwarancja nie pozwala na zmianę sytemu na komputerze. Jak jest wspomniane w liście szkoła nie ma obowiązku dostosowywać sytemu do ucznia (ja chcę zdawać na MAC OS, proszę kupić Macintosha!), zwłaszcza, ze jak rozumiem jest tylko jeden chętny.
@Azon Nie będę teraz wyśmiewał tego badziewia jakim jest program nauczania ale litości! KDE może być systemem użytym do zdawania (przynajmniej kiedyś był). Co stoi na przeszkodzie? Albo lenistwo informatyka/informatyczki albo elementarny brak wiedzy, bo informatyczką została dojarka z awansu, która nie do końca wie co o komputer ( A taką informatyczkę mieliśmy w gimnazjum.[Byliśmy drugim rocznikiem, który kiedykolwiek poszedł do gimnazjum :d Nad nami byli tylko 2-go roczniacy :p] Po kursach. Zmiana myszy z prawo dla leworęcznych wystarczała, by kobieta siedziała całe zajęcia i "cudowała" jak naprawić to, że przyciski działają na odwrót)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2014 o 10:14
To dobra szkoła, jak nauczyciele nie umieją linuxsa wgrać. Pamiętaj że maturę możesz pisać w każdej publicznej szkole w Polsce, więc polecam spróbować w innej szkole a najlepiej iść do technikum który ma profilu informatycznym i tam zadeklarować chęć pisania matury z informatyki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2014 o 8:58
Czemu od razu nie zna, może po prostu zwykle pracuje na linuxowych systemach i zna się na nich lepiej niż na windowsie. System jak każdy inny.
Informatycy pracujący domyślnie na Linuksach ogólnie są bardziej ogarnięci niż Microsoftolodzy którzy często w wyborze softu ograniczają się tylko do tego najdroższego nawet gdy go nie potrzebują (ISS dla serwera na PHP? Podwójny daremny wydatek).
Matura z Linuxa? Wow
stary! dajesz pieczątkę, nazwisko dyra i swoje... już ci wystawili oceny na koniec 3 klasy????? super gratuluję, mocarz jesteś!
A ja chcę zdawać maturę na Amidze z CyberstormemPPC w wersji "Stachu mod" (604e/350 MHz) i z systemem AmigaOS 4! A prawko chcę robić "anglikiem" w lewostronnym wariancie ruchu! A lekcji religii domagam się w buddyjskim zakonie! Proszę mi natychmiast zapewnić sprzęt i wydzielone drogi, inaczej dyskryminacja i nauczycieli niekompetencja! Ludzie, szkoła jest od tego, aby uczyć standardowych, niezbędnych umiejętności. Niszowe hobby służy do uprawiania w jakimś zaciszu, ewentualnie z ekipą podobnych sobie odmieńców. Generalnie trzeba nauczyć się wyczucia miejsca i zwyczajów, stąd takie dictum należy potraktować poważnie i zakończyć na tym etapie linuxowy dżihad. Inaczej będzie bieda - pracodawcy zwykle są jeszcze mniej tolerancyjni, niż szkoła.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2014 o 11:06
Wymyślasz! Chodzi o to że na maturze możesz zdawać na Linuksie - przynajmniej według ogólnopolskich wymagań. A jeśli dla ciebie Linux jest "niszowym hobby" to powiem Ci tyle - idź się schowaj, router, Android, większość serwerów - wszystko to działa na Linuksie, uwierz mi że wiedza w Linuksie prawdziwemu informatykowi przyda się dużo bardziej niż Win, a fakt jest taki - że każdy kto bardzo dobrze ogarnia Linuksa bez problemu da sobie radę z Win w stopniu przerastającym często zwykłych jego użytkowników.
sorry, taki mamy program
Jaki problem zainstalować Linuxa ? Ja zdawałem na Macu, starym dziadku, bo w tym czasie nie mieliśmy innych kompów. Mogłem zapomnieć o Windows. Linux, informatyk starej daty, bez takowej wiedzy. Pomijam że w komisji egzaminacyjnej był matematyk. Np. miałem wykonać schemat blokowy i na podstawie tego zrobić kod. Były też takie pytania, jak usunąć pliki w systemie MacOS.
Jak patrzę na swoją byłą szkołę. Wychodzi dużo techników informatyków bez pojęcia. Bo mnie nie uczyli. Tak koleś który zdaje w tym roku maturę, nie potrafi takich rzeczy. Trzeba wgrać na nowo W7. Wystarczyło naprawić boota loadera. Dla mnie chwila, dla takiego gamonia kosmos. Pomijam że chwiali się, jaki kozakiem jest. Może w BF 3 lub 4, ale gry to inna bajk. Ja w technikum elektrycznym miałem dwa lata informatyki (technikum 5 letnie, stary system bez gimbazy). Na studiach, miałem zajęcia z informatyki. Typu pakiet office, jak założyć skrzynkę mail. Bardzo się nudziłem, sk... wiedział o tym, że mam pojęcie o takich pierdołach. Nie chciał dać nam zaliczenia przed czasem i kazał chodzić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2014 o 11:29
To jeszcze nic. W mojej szkole dyrekcja wezwała na rozmowę osoby, które chcą pisać maturę z przedmiotów, które nie budzą dużego zainteresowania - czyli mało chętnych. Podczas takiej rozmowy usłyszałam, że nie opłaca się powoływać komisji dla tak małej grupy. Paranoja.
Ja pamiętam, że u mnie w liceum 2 osoby pisały informatykę i przygotowali im 3 stacje w jednej z sal informatycznych ( jedna zapasowa ) osobno ( nie jak są normalne stanowiska ), wszystko ładnie zrobione, każdy z własnym UPS-em.
@Xar
moge upewnic cie, ze wykaz zainstalowanych programow czy, jak napisales, liste plikow w komputerze, mozna duzo prosciej zyskac z linuxa, niz z windowsa. Chcialbym widziec czlowieka, ktory wipisuje wszystkie pliki )a ze ich jest sporo nawet po czystej instalacji) ktore sa w komputerze. Co do licencji, to coz, napsano by ze nie ma kodu ani jakiegos id.. piszesz, ze od windowsa jest wymagane, nie od linuxa.
kto normalny na tymx zdaje..
to są Starachowice tego nie ogarniesz :)
Bo w polskich szkołąch w większości uczą informatycy - analfabeci - "jak przyjdzie Pani Dyrektor" to wyłączyć tego cs-a
tylko ze mature z informatyki pisze sie na WINDOWSIE
Też zdawałem informatykę lata temu na windowsach i na turbo pascalu, mimo że znałem wcześniej linuksa. Nie wiem po co robić aferę. Poza tym kto normalny zdaje informatykę zamiast fizyki, na maturze z informy wymaga się algorytmów genetycznych i wzorów McLaurina a najwyższy wynik na kraj oscyluje miedzy 30 a 40%.
Instalacja dowolnego linuxa czy to ubuntu, kubuntu czy fedora trwa dosłownie kilka chwil, już nie mówiąc o tym że nauczyciel informatyki powinien zainstalować taki os z palcem w dupie, nie wspominając także o tym że można postawić na wirtualnej maszynie OS, nie usuwając windowsa, ale cóż lenistwo i tępota nie boli, niestety... Myślę także, że przynajmniej w szkole znajduję się przynajmniej jeden komputer który nie ma mniej niż 10 lat i da rade sobie z wymaganiami, tylko niestety taki komputer posiada dyrektor bądź facetki w sekretariacie, a w salach komputerowych, no cóż... Tragedia... Zawsze mnie zastanawiało dlaczego są kraty w drzwiach i oknach w salach komputerowych, przecież nawet średnio wyedukowany złodziej nie chciał by kraść takich zabytków nawet na skup...
PS. Linux jest darmowy
co by nie było linux jest dla ciot
Linux jest dla ludzi inteligentnych. Ale rozumię, możesz tego nie dostrzegać.
Dalszą część tej historii możecie zobaczyć na facebooku - wpiszcie Raport Obieżyświata i zobaczcie ostatnio dołączone zdjęcie. Jako, że jestem niezarejestrowana tutaj, nie mogę dać linka.
Ok, ale tak naprawdę w czym problem? Matura z informatyki polega na jakimś krótkim kodzie w C, Javie, Pythonie czy kto co sobie tam wybierze i do tego jakiś arkusz kalkulacyjny i chyba SQL, albo baza danych też w jakimś office. W tym momencie system nie ma znaczenia. Jakby to polegało na programowaniu z wykorzystaniem usług jądra, to wtedy wybór Linuxa byłby bardzo sensowny. A tak to powinno być bardzo wszystko jedno.
Cóż, pewien ośrodek szkoleniowy prowadzący zawody programistyczne miał w swojej ofercie soft sprzed 20 lat (Borland C++ 3.0) i dość nowe wtedy kompy z Win XP, ale nie mieli „możliwości technicznych” instalacji czegoś takiego jak Code::Blocks.
Wg zasad jęz. polskiego słowa kończące się literą "x" przez przypadki odmienia się zamieniając "x" na "ks". Linuksie, Firefoksie. Poczytaj, bo matura z informatyki jest opcją a z polaka obowiązkowa!
Bo to Starachowice, tego nie ogarniesz