Nie bardzo. Skoki to sport indywidualny, zawodnicy trenują w klubach, a Kruczek jest od tego żeby wybrać najlepszych dostępnych i machnąć flagą na starcie.
Po tym jak zobaczyłem na żywo wywiad stocha, który zamiast chwalić się sobą, to właśnie przede wszystkim chwalił trenera oraz całą kadrę, to trudno się z tobą zgodzić.
@Qrvishon Przypieprzyłeś teraz jak łysy kitą o kant kuli... Trener kadry skoczków, to nie to samo co SELEKCJONER reprezentacji w piłce nożnej. Kruczek jest głównym trenerem tych chłopaków. To on odpowiada za przygotowanie treningu motorycznego, siłowego oraz naturalnie za poprawę techniki i jakości skoków. Oczywiście Łukasz nie działa sam. Ma swoich pomocników, którym również należą się ukłony.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2014 o 12:48
W klubach to trenują słabsi i ci w dołku, a jak ktoś jest w pierwszej kadrze, to jeździ przez cały zimowy sezon z trenerem kadry i jego sztabem szkoleniowym, co tydzień startując w innym miejscu Europy (albo nawet świata), pomiędzy startami trenując pod okiem szkoleniowca kadry. Kiedy on ma w polskim klubie trenować? Zauważyłem, że osobnik ...wiszon bardzo często zabiera głos, by kogoś innego poprawiać, gdy sam się na czymś nie zna. Często poprawiając innych, pisze bzdury. To ma być trolling?
Poniekąd zgadzam się z Qrvishon. Jest jedno "ale". Nie chcę ujmować Kruczkowi, ale po prostu trafił on na dobry moment w polskich skokach. Wszystko zaczęło się od fenomenu Adama Małysza. To dzięki niemu młodzież zaczęła garnąc się do skoków, a w wielu miejscowościach wyremontowano/wybudowano ośrodki szkolenia młodych skoczków. Wielu zaczęło skakać dzięki zwycięstwom Małysza, pewnie 90% polskich skoczków za młodu marzyło, żeby być "drugim Małyszem". Kruczek po prostu zbiera teraz plony wcześniejszych inwestycji.
"Łukasz Kruczek - Kazimierz Górski polskich skoków?"
Dokładnie! Górski też zagrał tylko w jednym meczu reprezentacji, i to w dodatku jeszcze przegranym 0:8 (z Danią). A co nawywijał jako trener to już wszyscy wiemy ;)
@PhorCillic:
Nie wiem za co Cię minusują - zbieżność Kruczka z Górskim aż kłuje w oczy: złoto olimpijskie (u Górskiego Monachium 1972) i trzecie miejsce drużyny (1974). Oczywiście dyscyplina diametralnie inna, ale fakty są jakie są.
Ale w Polsce to wygląda tak, że jakby Kamil Stoch zajął przykładowo 4 miejsce, które nie jest przecież złe to ludzie zaczeli by wieszać psy na Kruczku.
Bo to jest gość, który robi to z pasji a nie dla kasy jak poprzednicy, którzy chcieli jechać na plecach Małysza. Mam nadzieję, że każdy z nas będzie pracował realizując swoją pasję a nie dla kasy. Lekarze, politycy, urzędnicy, sportowcy, policjanci itd... Tylko wtedy będzie normalnie. Bo na chwilę obecną, ludzie wybierają pracę ze względu na profity. A to szybka wysoka emeryturka bo wygodnie być mundurowym, a to mega zarobki a pacjent nieważny.
No dobrze, oczywiście, że trenera mamy świetnego i nie co tu dewagować, ale nie róbmy z Kruczka ostatniej sieroty pod względem zawodnika jak z całym szacunkiem Mateja - polskich skoków nadzieja. Sukcesem Kruczka były dwa złote medale na Uniwersjadzie w Zakopanem w 2001 roku!
Niech bedzie wstyd tym, ktorzy mieszali go z blotem, gdy obejmowal kadre skoczkow. Sam tez nie wierzylem ,ze mu sie uda cos zrobic ale blotem nigdy nie rzucalem.
od 6 lat jest selekcjonerem polskich skoczków, wcześniej przez 2 lata był II trenerem, gdyby np. Fornalik czy Smuda mieliby w pracy tyle luzu co on to może nawet polscy piłkarze mieliby szanse coś osiągnąć, a nie tylko spadać w kolejnych klasyfikacjach...
Tonio Tajner na premiera!
Nie bardzo. Skoki to sport indywidualny, zawodnicy trenują w klubach, a Kruczek jest od tego żeby wybrać najlepszych dostępnych i machnąć flagą na starcie.
Po tym jak zobaczyłem na żywo wywiad stocha, który zamiast chwalić się sobą, to właśnie przede wszystkim chwalił trenera oraz całą kadrę, to trudno się z tobą zgodzić.
@Qrvishon Przypieprzyłeś teraz jak łysy kitą o kant kuli... Trener kadry skoczków, to nie to samo co SELEKCJONER reprezentacji w piłce nożnej. Kruczek jest głównym trenerem tych chłopaków. To on odpowiada za przygotowanie treningu motorycznego, siłowego oraz naturalnie za poprawę techniki i jakości skoków. Oczywiście Łukasz nie działa sam. Ma swoich pomocników, którym również należą się ukłony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2014 o 12:48
W klubach to trenują słabsi i ci w dołku, a jak ktoś jest w pierwszej kadrze, to jeździ przez cały zimowy sezon z trenerem kadry i jego sztabem szkoleniowym, co tydzień startując w innym miejscu Europy (albo nawet świata), pomiędzy startami trenując pod okiem szkoleniowca kadry. Kiedy on ma w polskim klubie trenować? Zauważyłem, że osobnik ...wiszon bardzo często zabiera głos, by kogoś innego poprawiać, gdy sam się na czymś nie zna. Często poprawiając innych, pisze bzdury. To ma być trolling?
Poniekąd zgadzam się z Qrvishon. Jest jedno "ale". Nie chcę ujmować Kruczkowi, ale po prostu trafił on na dobry moment w polskich skokach. Wszystko zaczęło się od fenomenu Adama Małysza. To dzięki niemu młodzież zaczęła garnąc się do skoków, a w wielu miejscowościach wyremontowano/wybudowano ośrodki szkolenia młodych skoczków. Wielu zaczęło skakać dzięki zwycięstwom Małysza, pewnie 90% polskich skoczków za młodu marzyło, żeby być "drugim Małyszem". Kruczek po prostu zbiera teraz plony wcześniejszych inwestycji.
Łukasz Kruczek - Kazimierz Górski polskich skoków?
"Łukasz Kruczek - Kazimierz Górski polskich skoków?"
Dokładnie! Górski też zagrał tylko w jednym meczu reprezentacji, i to w dodatku jeszcze przegranym 0:8 (z Danią). A co nawywijał jako trener to już wszyscy wiemy ;)
@PhorCillic:
Nie wiem za co Cię minusują - zbieżność Kruczka z Górskim aż kłuje w oczy: złoto olimpijskie (u Górskiego Monachium 1972) i trzecie miejsce drużyny (1974). Oczywiście dyscyplina diametralnie inna, ale fakty są jakie są.
Szacunek powinien należeć się zawsze, nie ważne czy drużyna wygrywa czy przegrywa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2014 o 14:16
W Polsce to tak nie działa.
Ale w Polsce to wygląda tak, że jakby Kamil Stoch zajął przykładowo 4 miejsce, które nie jest przecież złe to ludzie zaczeli by wieszać psy na Kruczku.
Apel do Zbigniewa Bońka: Rasiak na selekcjonera kadry!
Bo to jest gość, który robi to z pasji a nie dla kasy jak poprzednicy, którzy chcieli jechać na plecach Małysza. Mam nadzieję, że każdy z nas będzie pracował realizując swoją pasję a nie dla kasy. Lekarze, politycy, urzędnicy, sportowcy, policjanci itd... Tylko wtedy będzie normalnie. Bo na chwilę obecną, ludzie wybierają pracę ze względu na profity. A to szybka wysoka emeryturka bo wygodnie być mundurowym, a to mega zarobki a pacjent nieważny.
tak tak teraz każdy za trenerem w razie tylko jakiegoś niepowodzenia będzie nazywany od najgorszych
Czyli Mateja ma jeszcze szanse zostać wielkim trenerem ?
Mam dowody że w Sochi był zamach. To spisek. Gwałt na sportowej rywalizacji. Tam nie było skoczni. Prawda jest inna.
Prawda szacunek trenerze ale i tak większość się od Pana odwróci jak szkoczkowie przestaną wygrywać.
No dobrze, oczywiście, że trenera mamy świetnego i nie co tu dewagować, ale nie róbmy z Kruczka ostatniej sieroty pod względem zawodnika jak z całym szacunkiem Mateja - polskich skoków nadzieja. Sukcesem Kruczka były dwa złote medale na Uniwersjadzie w Zakopanem w 2001 roku!
Niech bedzie wstyd tym, ktorzy mieszali go z blotem, gdy obejmowal kadre skoczkow. Sam tez nie wierzylem ,ze mu sie uda cos zrobic ale blotem nigdy nie rzucalem.
od 6 lat jest selekcjonerem polskich skoczków, wcześniej przez 2 lata był II trenerem, gdyby np. Fornalik czy Smuda mieliby w pracy tyle luzu co on to może nawet polscy piłkarze mieliby szanse coś osiągnąć, a nie tylko spadać w kolejnych klasyfikacjach...
Komentarz 32 zapisuję jako symboliczny.