Nie mówię, że powinni unieważnić wyniki, bo warunki nigdy nie będą idealnie równe dla wszystkich i startując godzą się na te, które są... ale gazeta ma trochę racji - jeśli się rozstrzyga wyniki z dokładnością do tysięcznych sekundy, to organizatorzy powinni zadbać o szczegóły (takie, jak ustawienie głośników), które na te tysięczne wpływają.
Jeżeli są takie różnice, to rzeczywiście należy się tym zająć. Ale... należało to wziąć pod uwagę PRZED zawodami, a nie teraz. Polak wygrał zgodnie z obowiązującymi zasadami. Jeżeli mają do tego zastrzeżenia, to na przyszłość niech organizatorzy dopilnują wyrównania szans na starcie. ----- Co mają powiedzieć kolarze, którzy na mecie przegrywają o kilka centymetrów, a na starcie stali być może kilka lub nawet kilkanaście metrów za tym, który na mecie był pierwszy? Może przeliczmy teraz "czas netto" we wszystkich wyścigach kolarskich, które do tej pory się odbyły. To tylko jeden przykład. Zapewne znalazłoby się więcej.
Nie powiem, sens to ma. Skoro mówimy o tysięcznych częściach sekundy to powinno to być uwzględnione. Echm chciałbym tylko przypomnieć, że jakoś w piłce nożnej po błędach sędziów nikt nie unieważnia goli ani nie powtarza meczów, a przekrętów tam nie brakuje. Holendrzy wiedzieli na co się piszą, znali zasady i powinni zgodzić się z decyzją sędziów. Swoją drogą myślę, że nagonka na tego zawodnika jest dość rozdmuchana, chodzi mi o to że niby był "naburmuszony" na rozdaniu medali. On chyba ma taki naturalny wyraz twarzy. Swoją drogą czy oprócz sygnały dźwiękowego nie ma też jakiegoś sygnału świetlnego?
Mam jeszcze parę rad dla Holendrów. Niech zbadają jaki wpływ na czas Bródki miały: ruch obrotowy Ziemi, ruch obiegowy wokół Słońca, ruchy mimośrodowe z Księżycem i Słońcem, wpływ grawitacji innych planet, ruch całego Układu wokół centrum galaktyki, cykliczny ruch pionowy Układu Słonecznego względem płaszczyzny galaktyki, ruch Układu Słonecznego względem innych gwiazd, odrębny od obiegu wokół centrum galaktyki ruch Układu Słonecznego w kierunku Gwiazdozbioru Herkulesa, ruch galaktyki względem innych galaktyk w gromadzie, ruch gromady względem innych gromad w supergromadzie, ruch supergromady względem innych supergromad i rozszerzanie się Wszechświata.
Pier.... , ważny jest czas DOTARCIA DO METY!!! dotarł później od Polaka więc przegrał, niech się oni w końcu z tym pogodzą , raz się wygrywa a raz przegrywa nawet o pare cm. taki jest sport. Po prostu nie umieją przegrywać Ci Holendrzy i tyle. Niech skończą pie.... i wymyślać głupoty i farmazony byle tylko naszemu zawodnikowi medal odebrać , powinni się wstydzić i przedewszystkim nauczyć się przegrywać, mam nadzieję, że na kolejnych igrzyskach jeśli przegrają to nie będą kombinować :/ I żaden tam czas netto czy brutto, kur.... co to jest? Wynagrodzenie jakieś , żeby to w netto podawać? Przyjechał później do mety i tyle i przegrał, minimalnie ale przegrał i nieważne, że usłyszał goong minimalnie później, tu ważny jest czas reakcji naszego mózgu, a ta jest tak mała , że to nie ma znaczenia jakby Holender pojechał ciut szybciej to by wygrał. WSTYD!!!
~Sebol111 "ważny jest czas DOTARCIA DO METY!!! dotarł później od Polaka więc przegrał..." ---- Tylko, że ten Holender nie biegł razem z Polakiem, więc nie było widać, kto jest pierwszy. Miejsca ustalono na podstawie pomiaru czasu. A ten czas jest liczony od startu do mety. Jeżeli więc na starcie jeden zawodnik usłyszał sygnał z jakimś opóźnieniem, to rzeczywiście jego czas biegu jest inny. Tylko, że... to powinno być uwzględnione przed zawodami, a nie teraz. Zgodnie z obowiązującymi zasadami Polak wygrał. A jeżeli są takie różnice na starcie, to na przyszłość należy wziąć to pod uwagę i organizatorzy powinni zadbać o to, aby każdy zawodnik usłyszał sygnał startu w tym samym momencie.
@Janusz Tego nie wiemy, ale możemy sobie wyobrazić, że przed biegiem Holendrzy mówią do organizatora "panie sędzio, to jest nieuczciwy wyścig, bo jest szansa, że ktoś usłyszy za późno i przez to przegra". Co robi sędzia? Spadaj na drzewo. Pewnie tak nie było, ale gdyby jednak zgłaszali to przed wyścigiem, ich żale byłyby usprawiedliwione.
Czy wy, to jest hejterzy wylewający swoje żale jacy to Holendrzy są bezczelni i w ogóle śmierdzą im stopy możecie powiedzieć co dokładnie was tak oburza? Jak w skokach dodalibyśmy jakiemuś zawodnikowi do osiągniętej odległości jeszcze pół metra to jak rozumiem również uznalibyście, że to sprawiedliwe prawda? Ten skrajny subiektywizm jest po prostu żenujący. No chyba, że osoby, które dały plusa i autor demotywatora uważają, że artykuł kłamie? To ja wam powiem, że owszem, kłamie. Tak naprawdę 4 metry bliżej do głośnika zapewniło Polakowi przewagę nie 0,004, ale 0,012. Prezentujecie doprawdy wyjątkowo zboczoną formę patriotyzmu i solidarności.
Dobra dobra, prawda jest taka, że zarówno Polak jak i Holender wystartowali co najmniej 0,020-0,070 po wystrzale, a co za tym idzie po rozpoczęciu odliczania czasu przez nanometr omegi. Tak więc obydwoje wystartowali "długo" po wystrzale. Zawodnik z zewnętrznego toru musiałby mieć kosmiczny refleks, aby wykorzystać tą przewagę, o której mowa jest w artykule. Żaden ludzki organizm nie jest w stanie tego wykorzystać. Ta drobna różnica nie mogła mieć wpływu na wynik, nawet przy tak minimalnej porażce reprezentanta "pomarańczowych".
Nie wzięli pod uwagę, że w lodzie dźwięk rozchodzi się ponad 2 razy szybciej, więc biorąc pod uwagę straty w otoczeniu wraz Bródka wygrywa o 0,001 sekundy
Jeszcze teoria względności. Przecież czas jest liczony względem obserwatora a nie samego zawodnika. Czas dla samego zawodnika płynie inaczej niż dla osoby odmierzającej czas. Im szybciej dany obiekt się porusza tym czas płynie dla niego wolniej a dla obserwatora szybciej. Szybciej znaczy prędkości bliższej prędkości światła.
Pełnia była, może coś w tym jest :D
Nie mówię, że powinni unieważnić wyniki, bo warunki nigdy nie będą idealnie równe dla wszystkich i startując godzą się na te, które są... ale gazeta ma trochę racji - jeśli się rozstrzyga wyniki z dokładnością do tysięcznych sekundy, to organizatorzy powinni zadbać o szczegóły (takie, jak ustawienie głośników), które na te tysięczne wpływają.
Jeżeli są takie różnice, to rzeczywiście należy się tym zająć. Ale... należało to wziąć pod uwagę PRZED zawodami, a nie teraz. Polak wygrał zgodnie z obowiązującymi zasadami. Jeżeli mają do tego zastrzeżenia, to na przyszłość niech organizatorzy dopilnują wyrównania szans na starcie. ----- Co mają powiedzieć kolarze, którzy na mecie przegrywają o kilka centymetrów, a na starcie stali być może kilka lub nawet kilkanaście metrów za tym, który na mecie był pierwszy? Może przeliczmy teraz "czas netto" we wszystkich wyścigach kolarskich, które do tej pory się odbyły. To tylko jeden przykład. Zapewne znalazłoby się więcej.
Nie powiem, sens to ma. Skoro mówimy o tysięcznych częściach sekundy to powinno to być uwzględnione. Echm chciałbym tylko przypomnieć, że jakoś w piłce nożnej po błędach sędziów nikt nie unieważnia goli ani nie powtarza meczów, a przekrętów tam nie brakuje. Holendrzy wiedzieli na co się piszą, znali zasady i powinni zgodzić się z decyzją sędziów. Swoją drogą myślę, że nagonka na tego zawodnika jest dość rozdmuchana, chodzi mi o to że niby był "naburmuszony" na rozdaniu medali. On chyba ma taki naturalny wyraz twarzy. Swoją drogą czy oprócz sygnały dźwiękowego nie ma też jakiegoś sygnału świetlnego?
Biorąc pod uwagę czas reakcji człowieka - i tak nie ma to znaczenia... Holandia - pedalski kraj, pedalska gazeta - pedalska opinia.
Ale wartość brutto już lepszą miał :D
Zapomniał zapłacić podatek od czasu...
Czasy brutto, czasy netto a gdzie jest tara ja się pytam ???
Mam jeszcze parę rad dla Holendrów. Niech zbadają jaki wpływ na czas Bródki miały: ruch obrotowy Ziemi, ruch obiegowy wokół Słońca, ruchy mimośrodowe z Księżycem i Słońcem, wpływ grawitacji innych planet, ruch całego Układu wokół centrum galaktyki, cykliczny ruch pionowy Układu Słonecznego względem płaszczyzny galaktyki, ruch Układu Słonecznego względem innych gwiazd, odrębny od obiegu wokół centrum galaktyki ruch Układu Słonecznego w kierunku Gwiazdozbioru Herkulesa, ruch galaktyki względem innych galaktyk w gromadzie, ruch gromady względem innych gromad w supergromadzie, ruch supergromady względem innych supergromad i rozszerzanie się Wszechświata.
Niech im będzie, wyślijcie mu(im) jakieś pudełko po medalu, to będzie jego(ich) wygrana netto.
Brutto i tak ma Bródka .
Pier.... , ważny jest czas DOTARCIA DO METY!!! dotarł później od Polaka więc przegrał, niech się oni w końcu z tym pogodzą , raz się wygrywa a raz przegrywa nawet o pare cm. taki jest sport. Po prostu nie umieją przegrywać Ci Holendrzy i tyle. Niech skończą pie.... i wymyślać głupoty i farmazony byle tylko naszemu zawodnikowi medal odebrać , powinni się wstydzić i przedewszystkim nauczyć się przegrywać, mam nadzieję, że na kolejnych igrzyskach jeśli przegrają to nie będą kombinować :/ I żaden tam czas netto czy brutto, kur.... co to jest? Wynagrodzenie jakieś , żeby to w netto podawać? Przyjechał później do mety i tyle i przegrał, minimalnie ale przegrał i nieważne, że usłyszał goong minimalnie później, tu ważny jest czas reakcji naszego mózgu, a ta jest tak mała , że to nie ma znaczenia jakby Holender pojechał ciut szybciej to by wygrał. WSTYD!!!
~Sebol111 "ważny jest czas DOTARCIA DO METY!!! dotarł później od Polaka więc przegrał..." ---- Tylko, że ten Holender nie biegł razem z Polakiem, więc nie było widać, kto jest pierwszy. Miejsca ustalono na podstawie pomiaru czasu. A ten czas jest liczony od startu do mety. Jeżeli więc na starcie jeden zawodnik usłyszał sygnał z jakimś opóźnieniem, to rzeczywiście jego czas biegu jest inny. Tylko, że... to powinno być uwzględnione przed zawodami, a nie teraz. Zgodnie z obowiązującymi zasadami Polak wygrał. A jeżeli są takie różnice na starcie, to na przyszłość należy wziąć to pod uwagę i organizatorzy powinni zadbać o to, aby każdy zawodnik usłyszał sygnał startu w tym samym momencie.
@Janusz Tego nie wiemy, ale możemy sobie wyobrazić, że przed biegiem Holendrzy mówią do organizatora "panie sędzio, to jest nieuczciwy wyścig, bo jest szansa, że ktoś usłyszy za późno i przez to przegra". Co robi sędzia? Spadaj na drzewo. Pewnie tak nie było, ale gdyby jednak zgłaszali to przed wyścigiem, ich żale byłyby usprawiedliwione.
hahahaha. Rozumiem ich. Czasem bardzo ciężko jest się pogodzić z przegraną, a szczególnie gdy przegrało się o mrugnięcie okiem (a nawet mniej).
dokładnie. polacy identycznie by postępowali jakby justyna przegrała bieg o 0,0003 s. zwalali by na złamaną nogę, wpływ księżyca, cykl okresu itp.
Ta pewnie , tylko ciekawe czy czlowiek jest w stanie odroznic dzwiek ktory padnie w 0.001 s lub 0.01 nawet i 0.1.
Nie uwzględnili samych zawodników. Ech, czego to ludzie nie nasrają żeby się tym zadowolić...
Czy wy, to jest hejterzy wylewający swoje żale jacy to Holendrzy są bezczelni i w ogóle śmierdzą im stopy możecie powiedzieć co dokładnie was tak oburza? Jak w skokach dodalibyśmy jakiemuś zawodnikowi do osiągniętej odległości jeszcze pół metra to jak rozumiem również uznalibyście, że to sprawiedliwe prawda? Ten skrajny subiektywizm jest po prostu żenujący. No chyba, że osoby, które dały plusa i autor demotywatora uważają, że artykuł kłamie? To ja wam powiem, że owszem, kłamie. Tak naprawdę 4 metry bliżej do głośnika zapewniło Polakowi przewagę nie 0,004, ale 0,012. Prezentujecie doprawdy wyjątkowo zboczoną formę patriotyzmu i solidarności.
Każdy kto uprawiał sport wie,że zwycięzcy się nie tłumaczą...
Dobra dobra, prawda jest taka, że zarówno Polak jak i Holender wystartowali co najmniej 0,020-0,070 po wystrzale, a co za tym idzie po rozpoczęciu odliczania czasu przez nanometr omegi. Tak więc obydwoje wystartowali "długo" po wystrzale. Zawodnik z zewnętrznego toru musiałby mieć kosmiczny refleks, aby wykorzystać tą przewagę, o której mowa jest w artykule. Żaden ludzki organizm nie jest w stanie tego wykorzystać. Ta drobna różnica nie mogła mieć wpływu na wynik, nawet przy tak minimalnej porażce reprezentanta "pomarańczowych".
Holender startując z wewnętrznej pozycji na torze miał, krótszą drogę do przebycia niż Polak startujący z toru zewnętrznego.
Zawodnicy zmieniają tory co okrążenie i w sumie odległość wychodzi jednakowa dla każdego.
Holendrzy poczuli sie zbyt pewni i teraz zal im dupe sciska ;) I dobrze :)
Nie wzięli pod uwagę, że w lodzie dźwięk rozchodzi się ponad 2 razy szybciej, więc biorąc pod uwagę straty w otoczeniu wraz Bródka wygrywa o 0,001 sekundy
i dlatego holandia jest taka malutka
myślę że jeszcze powinni wziąć pod uwagę gęstość powietrza oraz zawartość żołądka i konsystencję kupy.
Niech komisję stworzą.
W 0,000 słychać strzały!
Jeszcze teoria względności. Przecież czas jest liczony względem obserwatora a nie samego zawodnika. Czas dla samego zawodnika płynie inaczej niż dla osoby odmierzającej czas. Im szybciej dany obiekt się porusza tym czas płynie dla niego wolniej a dla obserwatora szybciej. Szybciej znaczy prędkości bliższej prędkości światła.
W skokach narciarskich każdy ma nieco inny wiatr, a jednak mimo wszystko i tak ci najlepsi są na czele tabeli.
już nikt nie umie przegrywać