tu nie ma nic do śmiechu - na zajęciach mojej żony (politechnika) połowa studentów liczy takie rzeczy na kalkulatorze i jeszcze niektórzy potrafią zrobić błędy!
pracujac w centrum handlowym (gdzie szum i hałas) zmeczony po nastu godzinach pracy zwlaszcza w goraczce przed swiatecznej czlowiek altomatycznie chwyta za kalkulator i nie mysli bo nie jest w stanie zeby policzyc w glowie
tu nie ma nic do śmiechu - na zajęciach mojej żony (politechnika) połowa studentów liczy takie rzeczy na kalkulatorze i jeszcze niektórzy potrafią zrobić błędy!
hehe, widziałem to na 9gag
Hahaha, przypomniało mi to, jak moja znajoma chciała zapisać numer tel. w kalkulatorze XDD
pracujac w centrum handlowym (gdzie szum i hałas) zmeczony po nastu godzinach pracy zwlaszcza w goraczce przed swiatecznej czlowiek altomatycznie chwyta za kalkulator i nie mysli bo nie jest w stanie zeby policzyc w glowie