Jeżeli dupowatością i strachem jest wg ciebie niezniżanie się do poziomu najlichszego zwierzęcia i używanie mózgu oraz bycie odpowiedzialnym, to wolę się bać i być dupowatym człowiekiem. :D Przynajmniej nie zagłodzę żadnego człowieka ani nie zniszczę mu psychiki, nie będę odpowiadać za jego choroby, porażki, kompleksy, urazy z dzieciństwa, nie zafunduję mu kijowego startu w dorosłe życie...
Swoją drogą czemu ktoś miałby w ogóle „zakładać rodzinę”? Ażeby udowodnić, iż się nie boi? Słabe to i lekkomyślne. Cóż, jak to się mówi - tylko głupcy i szaleni się nie boją.
Nieźle ma zryty beret.
Oprócz niej, to w tej rodzinie sami sztywniacy.
Coś jak Fuccon Family :)
Pewnie była homoseksualna i dlatego nie miała męża.
Nie presja, tylko dupowatość ludzi, którzy boją się tego, czego nie boi się najlichsze zwierzę - założyć rodzinę...
Jeśli ktoś nie trafił na odpowiedniego człowieka, to lepiej już dla niego jest być samotnym niż na siłę wiązać się z pierwszą lepszą osobą.
Jeżeli dupowatością i strachem jest wg ciebie niezniżanie się do poziomu najlichszego zwierzęcia i używanie mózgu oraz bycie odpowiedzialnym, to wolę się bać i być dupowatym człowiekiem. :D Przynajmniej nie zagłodzę żadnego człowieka ani nie zniszczę mu psychiki, nie będę odpowiadać za jego choroby, porażki, kompleksy, urazy z dzieciństwa, nie zafunduję mu kijowego startu w dorosłe życie...
Swoją drogą czemu ktoś miałby w ogóle „zakładać rodzinę”? Ażeby udowodnić, iż się nie boi? Słabe to i lekkomyślne. Cóż, jak to się mówi - tylko głupcy i szaleni się nie boją.
to dość dziwne
Mam jedno pytanie. Po co?
Powalona baba