A za chwile sraka w pieluche i dwieście decybeli ryku zamiast uśmiechu, potem cukierka by chciało, jak nie dostanie to znowu dwieście decybeli ryku. Jaracie się tymi dziećmi jak nowymi konsolami, a zapominacie, że małe dzieci to przede wszystkim ryk, sranie i spanie.
A za chwile sraka w pieluche i dwieście decybeli ryku zamiast uśmiechu, potem cukierka by chciało, jak nie dostanie to znowu dwieście decybeli ryku. Jaracie się tymi dziećmi jak nowymi konsolami, a zapominacie, że małe dzieci to przede wszystkim ryk, sranie i spanie.
Yhy, dzieci to Ty chyba tylko w superniani widziałeś. Fakt, dzieci płaczą, są wymagające ale są też radosne, kochane i dają dużo radości.
Dopóki nie zaczną płakać xD