Pamiętam jak rok temu (mając 20 lat) zamówiłam Happy Meal. Chciałam poczuć smak dzieciństwa, jak się z rodzicami jeździło od święta do MC'a . Otwieram i.... dostałam jabłko, małe frytki, soczek jabłkowy i to wszystko... Normalnie łzy miałam w oczach. Nie mam pojęcia czemu nie dostałam zabawki, czy to trzeba powiedzieć, jak się zamawia Happy Meal? Nigdy tego nie przeboleje... :(
czasem po 8h pracy zdarzy się zapomnieć wrzucić zabawkę. Niestety organizm nie zawsze funkcjonuje tak jak byśmy tego chcieli... Najgorzej, jak podajesz już Gościowi zamówienie na tacy, on odchodzi i ci się przypomina, że czegoś zapomniałeś...
Niektórym się wydaje, że jeśli zachowują się infantylnie, to są tacy fajni. Żenujące. Tak, happy meale są dla dzieci i dorosła osoba kupująca je dla siebie wygląda żałośnie.
a tam w napoju to barszcz czerwony jest?
Pamiętam jak rok temu (mając 20 lat) zamówiłam Happy Meal. Chciałam poczuć smak dzieciństwa, jak się z rodzicami jeździło od święta do MC'a . Otwieram i.... dostałam jabłko, małe frytki, soczek jabłkowy i to wszystko... Normalnie łzy miałam w oczach. Nie mam pojęcia czemu nie dostałam zabawki, czy to trzeba powiedzieć, jak się zamawia Happy Meal? Nigdy tego nie przeboleje... :(
czasem po 8h pracy zdarzy się zapomnieć wrzucić zabawkę. Niestety organizm nie zawsze funkcjonuje tak jak byśmy tego chcieli... Najgorzej, jak podajesz już Gościowi zamówienie na tacy, on odchodzi i ci się przypomina, że czegoś zapomniałeś...
jak patrzę na to, to aż mi się rzygać chce
Zabawke mozna kupic za 5zl, nie trzeba do tego zamawiac happy meal'a.
Niektórym się wydaje, że jeśli zachowują się infantylnie, to są tacy fajni. Żenujące. Tak, happy meale są dla dzieci i dorosła osoba kupująca je dla siebie wygląda żałośnie.
Ehhh... Tobie już się nie da pomóc Panie "Dorosły"
A może do tego różowy konik ;p