Nadajnik (wraz z bateriami i mikrofonem) ukryty w bucie - używany był przez KGB w latach 60. XX wieku podczas zimnej wojny.
Krzyż skrywa w sobie kamerę szpiegowską, która odpowiednio ustawiona robi zdjęcia i nagrywa filmy. Obraz jest przechwytywany przez obiektyw o zasięgu 90 stopni. Inteligentne urządzenie przekazuje nagrania bezpośrednio na komputer.
Insektokopter – tak zapewne brzmiałaby spolszczona nazwa tego urządzenia. Ważka -antena została opracowana przez zespół R&D pracujący dla CIA w latach 70.
Przełącznik wizjera jest używany przez szpiegów i policję, kiedy chcą zobaczyć, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Urządzenie zostało wyposażone w specjalny obiektyw, który pozwala zajrzeć do wnętrza przez wizjer.
Z pozoru klasyczny, czarny długopis kryje w sobie miniaturową kamerę. Nagrywa obraz i dźwięk. Działa nawet gdy temperatura powietrza spada do -10 stopni Celsjusza. Mając taki długopis, nie trzeba robić notatek. Wystarczy uruchomić kamerę i zapisać dane w postaci nagrania.
Podwodny robot „Charlie“ został opracowany przez Urząd Zaawansowanych Technologii i Programów podlegający CIA. Bezzałogowy pojazd podwodny został wyposażony w system komunikacyjny kontrolowany za pomocą nadajnika radiowego.
Podsłuch wmontowany w pień drzewa. Został stworzony przez CIA we wczesnych latach 70. XX wieku i wykorzystywany w lasach, w których stacjonowały sowieckie wojska do przechwycania transmisji radiowych. Urządzenie było zasilane energią słoneczną i przekazywało sygnał do satelity.
A po co ten wyciągacz listów? Jak się taki list potem wkłada do koperty? ;]
list był zawijany na szpule i wyciągany małym otworem bez naruszania koperty. po odczytaniu informacji list był ponownie zamykany w kopercie i leciał w świat:P
A wiesz co to pieczęć? :)
Wciągaczem do listów :)
Zdjęcie 7 - prototyp R2D2?
James Bond w jednym z odcinków miał rakiety przeciwpancerne w zegarku. Który z powyższych gadżetów to przebije ? Swoja drogą te wszystkie podsłuchy to u naszych polityków są pewnie na porządku dziennym, oni lubią nagrywać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2014 o 10:28
Nom napewno na 1 wojnie mieli już kamerki na karty sd i montowali je na golebiach. A taka wiatrowka w szmince napewno dala rade zrobic komus krzyde
chyba nie doceniasz ludzkości oj takie karty nazywają się kliszą a pocisk to pocisk 4,5 mm to wcale nie tak mało
I ile pa mięci miała tak klisza wielkości karty sd? Ile minut filmu na nia wchodziło? No i czemu po wojnie kamery były takie wielkie skoro już w czasie wojny mieli takie kieszonkowe? Wiatrówka nie da sie zabić, już długopis jest groźnieszy.
Wiatrówką da się zabić, jeśli wiesz gdzie trafić. A mówimy tu o normalnym pocisku z prochowym ładunkiem miotającym. Najprawdopodobniej był to radziecki 4.5x40mmR z 1960, o energii 26 Jouli. Skoro 4,5mm wiatrówka o energii 15 Jouli łamie żebra i kruszy kości skroniowe z 15 metrów (Badania policyjnych balistyków, albo UW na zlecenie policji, nie pamiętam teraz), to ta szminka z przyłożenia lub 1-2 metrów dawała radę. Aha, na wszelki wypadek, zanim powiesz ze takie 4.5mm gówno warte: współczesny pistolet FiveseveN strzela amunicją 4.6x30mm, zdolną przebić każdą znaną kamizelkę kuloodporną (poza DragonSkinem), a SS miało 4 strzałowy samopał na naboje .22LR i .22SP/BB w klamrach pasków.
Co do gołębia: Kto i gdzie powiedział, że były skuteczne? Były używane. Poza tym, artykuł jest niefortunnie przetłumaczony, z angielskiego "camera" oznacza aparat.
Ten fiveseven strzela jakimiś kumulacyjnymi skoro może przebić kamizelke która zatrzyma p-panc pocisk karabinowy? Poza tym nawet jak przebije to nic specjalnego nie zrobi, pamiętam że strzeba trafić nim z 10 razy w głowę żeby zabić w cs. Wiatrówką da się zabić, ale ołówkiem jest już łatwiej.
Kiedyś gołębie, teraz drony
Ten gołąb z aparatem, to taki dron.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2014 o 18:31
Mam taki długopis, czy jestem już szpiegiem KGB?
Tak jesteś. Trzeba Cię natychmiast zlikwidować.
Prosimy o pozostaniu w obecnym miejscu pobytu.