Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
903 1035
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~młodynieidiota
+16 / 24

Zgadzam się. Jak będziecie mieli po 20 parę lat to może zrozumiecie, że to czego uczono w szkole nie było takie głupie. Wniosek jest jeden - jeśli nie chcesz się uczyć teorii to skończ podstawówkę, a następnie idź do pracy z fabryce. Będziesz miał praktykę bez nudnej teorii. Jednym z głównych punktów planu "zniszczenia" polskości przez Niemców w czasie II wojny światowej była właśnie likwidacja szkół średnich i wyższych. Zostawiono tylko podstawówki i zawodówki. Młody Polak miał umieć czytać i pisać, znać podstawy matematyki, język niemiecki i do roboty w fabryce lub na roli. Właśnie w taki sposób niszczy się kulturę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L leonkennedy
+17 / 21

Autorowi chodziło raczej o takie przedmioty jak chemia czy fizyka. Same regułki nie odzwierciedlą tego co pokaże doświadczenie, bo uczniowie nie trzymają wszystkich kwasów i przyrządów by określone doświadczenie zrobić w domu. Człowiek zapamiętuje to co widzi w praktyce.
Nauczcie kogoś jeździć nie sadzając go ani razu za kierownicą i zobaczycie efekty czy praktyka faktycznie nie ma takiego znaczenia.
Co do kupna rzeczy niepotrzebnych to dzieciak raz kupi jakąś zabawkę za swoje kieszonkowe, rzuci ją w kąt powie sobie "żałuję wydanek kasy" i drugim razem pomyśli 5 razy zanim wyda kasę bo miał już praktykę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L leonkennedy
+5 / 5

Debile byli, są, i będą - jak mie poparzą nauczycielki to zrobią sobie/komuś krzywdę bawiąc się saletrą. W liceum wynik może jest i znany, ale w gimnazjum raczej każdy jest ciekawy jakiegoś zjawiska. Co do dodatkowych zajęć one są owszem, ale nie w formie konsultacji gdzie dla każdego trzeba czas znaleźć, tylko kółka zainteresowań. Jednak jak pisze PomyliłemStrony wielu narzeka, a szkoda mu poświęcić godziny czasu raz w tygodniu by na takie kółko pójść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheOneConfused
+1 / 3

@leonkennedy, Jest mi bardzo przykro, że masz na tyle leniwych i beznadziejnych nauczycieli, że nie robią doświadczeń... Ja nie jestem w stanie wyobrazić sobie chemii i fizyki bez nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L leonkennedy
+1 / 1

Takowych nauczycieli miałem w gimnazjum. W liceum było trochę lepiej. Szkołę mam już za sobą. Jednak nie każdy nauczyciel potrafi uczyć i się do tego nadaje:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GUSssie
0 / 0

Kiedy gimbaza wreszcie przestanie pie**olić i zacznie sie zajmować szkolą! Z tego co mi wiadomo macie jeszcze 2 miesiace do wakacji i około 5 lat do uczenia się o "praktycznych" rzeczach. Będziecie kiedyś rzygać tymi "prawdziwymi" sprawami. Takie formułki i fakty z podręczników mogą się wam wydawać niepotrzebne ale to niezbędny grunt rozwoju Waszego!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MattiR
-3 / 5

Kreatyczego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wotann
+1 / 9

Dla tych co nie rozumieją w czym problem: przekonajcie mnie, że mnie, humaniście, w liceum w klasie humanistycznej, bardzo potrzebna, ba, wręcz niezbędna! jest wiedza o hodowli trzody chlewnej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sedapa
+1 / 3

http://demotywatory.pl/3808518 idealna odpowiedz na "jestem humanistą" :) A znasz definicję humanista?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2014 o 13:07

avatar PathetiC
+1 / 7

Wiedzy nigdy nie za wiele. Jednak, to my powinniśmy mieć prawo wyboru czego się uczyć.

Zajęcia główne z określonego przez nas kierunku i zajęcia dodatkowe dla ochotników. Ot co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sedapa
+1 / 5

PathetiC - można wnioskować z Twojej wypowiedzi że w gimnazjum czy szkole średniej już wiesz co chcesz robić w życiu. Ciekawe... Nie mając żadnej prawie wiedzy i doświadczenia o świecie spoza najbliższej okolicy (internet się nie liczy)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Xenofon
+6 / 8

Prawdziwego humanistę powinna cechować ciekawość świata. Prawo wyboru czego się uczyć? Dzieci, litości. W szkołach i liceach uczą jedynie absolutnych podstaw wszystkiego. Na tym etapie życia nie możesz wiedzieć, jaka wiedza jest użyteczna, a jaka nie. Tak, także hodowla trzody chlewnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wotann
+3 / 5

@sedapa nie wiem co chce a co nie pan PathehiC ale ja z całą pewnością orzekam że prawdopodobieństwo że zostanę hodowcą świń wynosi ZERO...
@Xenofon, ależ ja jestem ciekawy świata jednak zakładam także że świat ma o wiele ciekawsze tajemnice do zgłębienia niż tajniki hodowli trzody chlewnej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zmiennik
+9 / 9

To, że jesteś sierotą z matematyki i fizyki nie znaczy jeszcze, że jesteś humanistą :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kalsk
0 / 4

Zostań nauczycielem, pokaż jak to powinno się robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar vilczur
+2 / 6

nie jestem nauczycielem, ale byłem szkoleniowcem. i gwarantuje, że młodzież można zaciekawić tym co się mówi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tryb
+1 / 1

opowiedz mi proszę o tej kreatywności...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wertyuertyui
+5 / 5

Okiej, raz, to młodzież w badaniu PISA poległa na kupowaniu biletu w automacie- ukłony i gratulacje dla rodziców. Dwa- podstawę, programy daje MEN. Za dziurawe podłogi, rozklekotane krzesła i stoły, braki w podstawowym wyposażeniu- odpowiada gmina. Chcesz być kreatywny? Nikt nie broni Ci wejść do szkoły, uczyć tak, aby młodzież zdobyła max punktów za egzaminy zewnętrzne, z niczego wyczaruj sprzęt, zrealizuj podstawę i zadowól urzędników. Droga otwarta. PS- a wspominałam, że w tej samej klasie możesz mieć dzieciaki z ADHD, upośledzeniem w stopniu lekkim, dysleksją, dyskalkulią, zespołem Downa, niedosłuchem, niedowidzeniem, po porażeniu dziecięcym- do tego dopuszcza MEN? No to dawaj cwaniaczku, bądź twórczy na sposób zachodni w warunkach fundowanych przez macochę Polskę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antonio1985
0 / 12

Dzieci niewolników mają być głupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~okoniek
+5 / 5

Wiedza to nie jest umiejętność wbicia gwoździa. A wy się nauczyliście po najmniejszej linii oporu "pokonywać" każde nauczanie. I stąd mamy tylu "ynteligentów" i takie demoty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ERDuy
+1 / 1

Może w podstawówce czy gimnazjum jeszcze młodzież tego nie zrozumie. Podam mój przykład - studia, kierunek ścisły, sama teoria, modulacje, całki, przebiegi, funkcje, pochodne, stany nieustalone, transmitancje. Na szóstym semestrze dostajemy jeden przedmiot praktyczny, na którym faktycznie coś robimy. Nie ma prowadzącego, losowa sytuacja, szukamy więc osoby która otworzyłaby nam salę i poprowadziła zajęcia. W przypadku innych zajęć 3/4 osób po usłyszeniu takiej wiadomości zerwałaby się natychmiast do domu. Efekt studiów? Ile sam się nauczyłem, tyle udało się osiągnąć, bo z wiedzy "inżynierskiej" niestety nie korzystam z niczego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drTomi
+2 / 4

Nie będę oryginalny jak napiszę, że to bzdura! Sytuacja w oświacie przypomina próbę sprzedania wózka widłowego komuś kto nie jest tym zainteresowany, do sklepu został doprowadzony pod przymusem, nie widzi sensu w jego zakupie, a często nawet nie ma za co go kupić. W dodatku jest zły, że zamiast spędzać czas na tym na czym mu zależy musi spędzać całe dnie na oglądaniu tego towaru. Wychwalanie zalet tego wózka nic nie da, a kreatywne fikanie koziołków również niczego nie zmieni. Problem polega na tym, że szkoła nigdy nie będzie miała dla ucznia ciekawszego towaru, bo nie jest od spełniania jego zachcianek, tylko od sprzedaży (nauki) towaru, który jest konieczny w sensie ogólnym, a w żaden sposób nie zindywidualizowany do potrzeb konkretnego ucznia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tompo79
+5 / 5

Skończ pedagogikę, weź 2 tys. pensji, użeraj się z organem prowadzącym, który na nic nie ma pieniędzy; wtedy nauczaj nie encyklopedycznie, poprzez doświadczenia; spróbuj zainteresować dziecko, któremu nie chce się nawet oddychać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T truebaran
+5 / 5

Po pierwsze, powinno sie wreszcie zrozumiec ze nawet uczac sie rzeczy ktore sie nam nigdy nie przydadza, gimnastykujemy umysl ktory przez taka gimnastyke funkcjonuje szybciej i sprawniej.
Po drugie, pewne rzeczy po prostu wypada wiedziec w ramach ogolnego wyksztalcenia czy jakiejs szeroko pojetej kultury osobisteji.
Po trzecie, to ze my czegos nie wykorzystamy bezposrednio nie oznacza ze nie jest to wazne dla ludzkosci bo przeciez na codzien wykorzystujemy cala mase narzedzi technologicznych ktorych funkcjonowanie nie byloby mozliwe bez rozwoju nauk scislych.
Wreszcie po czwarte---przestancie narzekac na szkole bo najprawdopodobniej to sa najlepsze lata waszego zycia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ecotec
+1 / 1

Nie ma to jak przyjść na lekcję z książką, podyktować temat lub dyżurnemu kazać zapisać na tablicy, sprawdzić obecność, przeczytać lekcję z podręcznika, kazać robić uczniom z tego notatki, obliczyć sobie gadaniny na 40 minut i na trzy minuty przed końcem lekcji powiedzieć, że za tydzień sprawdzian po czym zamknąć dziennik i wyjść razem z rozbrzmiewającym dzwonkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitro2012
0 / 0

to idź do szkoły poucz, zobaczymy jak ci pójdzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mar219
0 / 0

No przecież MEN od kilkunastu lat to właśnie wdraża!! Tylko, że jak powszechnie wiadomo skutki tego są OPŁAKANE!!!!!!! A poziom edukacji jest żenująco niski.
pozdr
MK

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~poniżej_30
+1 / 1

To po części wina rodziców - kreatywna nauka nie polega na "przerabianiu książki", zdobywaniu dobrych ocen, a niestety tylko takimi miarami rodzice oceniają postępy swoich dzieci. Jak tylko tego nie widzą, to panikują, że nauczyciel niczego nie uczy.

Największy problem to - biurokracja! Rząd sprowadził szkołę do roli urzędu wykonującego zalecenia i realizującego program. Nauczyciel ma realizować program, a przez to nie ma sam wymyślać kreatywnie lekcji. Szkołę mają opuszczać takie same szare jednostki, a nie rozkwitnięte indywidualności znające swoje ograniczenia i możliwości. Do tego prowadzi "testologia" w postaci nowej matury i testów gimnazjalnych. Pierwszy błąd tych testów, to sprowadzenie wszystkich do jednej miary, drugi błąd to "oszczędności" matura służy zarówno do oceny uczniów, jak i nauczycieli, szkół. W ten sposób nie dziwię się, że szkoły uczą dobrze zdawać testy, a nie pozwalają uczniowi zdobyć wiedzę, rozwinąć intelekt i nie pokazują co można zrobić z tym, czego w szkole się uczą.

To nie zmiany w stylu posyłania coraz młodszych dzieci do szkół, to nie zmiany podręczników, programu, systemu są nam potrzebne. Potrzebna jest zmiana podstawowej rzeczy - znieść bariery urzędowe, żeby uczeń mógł się rozwijać w swoim tempie, a nie realizować program. Wbrew pozorom małe dzieci potrafią obliczyć ile to jest 10 tysięcy przez dwa. Ale nie, w szkole mogą liczyć tylko do stu. Jest wiele różnych metodologii nauczania, a my korzystamy z tych przestarzałych. Na zachodzie do nauczycieli mówi się na Ty, jest praca w grupach, na lekcji nie musi być cicho, bo uczniowie rozmawiają, pytają, czytają, słowem UCZĄ SIĘ SAME, a nauczyciel tylko pomaga. Na zajęciach w Anglii dzieci oglądają obrazki sprzed 100 lat, gdzie dzieci siedzą w ławkach a nauczyciel stoi na środku klasy i do nich mówi - takie zdjęcia budzą ogromne zdziwienie i śmiech... A w Polsce to codzienność ucznia i nauczyciela. W Polsce musi być cicho, nauczyciel to PAN lub PANI, i ma zawsze rację. Słowem - uczymy się przestrzegać zasad i słuchać autorytetów - idealna sytuacja dla rządzących. Więc następnym razem, zamiast zmian w programie i innych drobnostek, domagajmy się zmian od podstaw, zniesienia barier szkołom, nauczycielom i uczniom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem