Dorośli często robią to samo co nastolatkowie. Choć pracują w tych swoich korporacjach nawet za te 10 kafli na miesiąc, to dalej mentalnie / umysłowo tkwią w fazie młodzieżowej imprezy. Widać to na demotywatorach, gdzie chyba bohaterstwem dekady jest pokazanie, kto ile wypił, kto ile rzygał i srał pod siebie. Dla mnie to jest po prostu żałosne, by dorosła osoba się jarała wypiciem puszki czy tam kilku puszek piwa. Takie obrazki są dobre, ale do pewnego czasu, najczęściej do momentu gdy kończysz te 18 lat a potem gdy kończysz studia. Niektórzy tyle szczęścia nie mają, i radosną zabawę przerywa zwiększony poziom aminotransferaz we krwi i diagnoza "uszkodzenie wątroby".
Banda idiotów...
...ale za to trendi
Dorośli często robią to samo co nastolatkowie. Choć pracują w tych swoich korporacjach nawet za te 10 kafli na miesiąc, to dalej mentalnie / umysłowo tkwią w fazie młodzieżowej imprezy. Widać to na demotywatorach, gdzie chyba bohaterstwem dekady jest pokazanie, kto ile wypił, kto ile rzygał i srał pod siebie. Dla mnie to jest po prostu żałosne, by dorosła osoba się jarała wypiciem puszki czy tam kilku puszek piwa. Takie obrazki są dobre, ale do pewnego czasu, najczęściej do momentu gdy kończysz te 18 lat a potem gdy kończysz studia. Niektórzy tyle szczęścia nie mają, i radosną zabawę przerywa zwiększony poziom aminotransferaz we krwi i diagnoza "uszkodzenie wątroby".
Jak nauczyciele nam zabraniają dziecięcych zachowań to jak mamy nie udawać dorosłych?