Akurat tutaj problemy naszego świata zostały sprowadzone do groteski ale tak bardziej na poważnie to że gdzieś tam na świecie są gorsze problemy lub nawet tutaj ktoś ma znacznie gorzej bo np. jest ciężko chory mnie nie interesuje. Interesuje mnie tylko co JA czuje i jeżeli jest mi źle to nie będę się pocieszał cudzymi gorszymi problemami. Liczy się to ile mamy jak na standardy tego świata bo przypominam że wśród potrzeb istnieje też m.in. potrzeba uznania a nie że ja będę się cieszył że mam co jeść bo 3000 km ode mnie ludzie nie mają co jeść. Tylko co to zmienia w moim życiu tutaj?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2014 o 11:25
Odpowiem pytaniem na pytanie. A jak zdefiniować pocieszanie się cudzymi tragediami? Poza tym szkoda że niektórzy nie chcą dostrzec takiego szczegółu że lepiej oceniać to ile mamy pod względem przełożenia tego na naszą pozycję i komfort w naszej cywilizacji a nie pod względem całego świata. Czyli co z tego że człowiek z naszej cywilizacji zarabiający 2 tys. zł, mający ciasne mieszkanie w bloku, komputer, telewizor i 20-letni samochód pod względem materialnym ma dużo lepiej niż jakiś człowiek z zacofanych rejonów który ma drewnianą chatkę i trzy krowy jeżeli ten pierwszy u nas jest nikim a ten drugi w swoich stronach uchodzi za bogacza bo ma krowę i wszystkie lokalne kobiety są jego (a w końcu o szczęściu człowieka decyduje jego życie seksualne). Chociaż oczywiście lepiej być biednym tu niż biednym tam ale yak jak napisałem w pierwszym poście, liczy się to ile mamy jak na standardy naszego świata. Poza tym ciekawe ilu idealistów-idiotów lansujących się na "umysłową wyższość" w postaci przejmowania się losem ludzi z krajów zacofanych zdaje sobie sprawę że np. gdyby w jakiś Indonezjach dzieci nie pracowały za miskę ryżu to oni nie mieliby markowych butów czy srajfona bo gdyby tamtym płacono jak w naszych standardach to te rzeczy kosztowałyby kilkukrotnie drożej. I ciekawe czy zdając sobie z tego sprawę (bo idealiści-idioci najczęściej nie mają pojęcia o ekonomii i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji gdyby ich idealistyczne postulaty miały być w rzeczywistości) tacy ludzie zrezygnowaliby z wielu dóbr które mają teraz byle tam było lepiej ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2014 o 11:48
Nasza cywilizacja zapracowała na to by móc mieć takie problemy. Budowaliśmy fabryki i elektrownie kiedy to bydło tłukło sie bez powodu i zjadało swoje dzieci. Nawet teraz kiedy przeznaczały ogromne środki by im pomuc u nich się nie poprawia.Oni po prostu nie potrafią inaczej żyć.
Dlaczego mam płakać po murzynach, którzy kiedy tylko dostali tę swoją upragnioną wolność od kolonializmu, to zaczęli się z entuzjazmem wyrzynać? Somalia: 40 lat wojny domowej skłóconych plemion, Rwanda-to samo, Czad, KOngo, przecież tam wyrzynają się sąsiednie plemiona. A Indie? Demot wyżej jest o postawie indyjskich polityków: ofiary gwałtów trzeba wieszać razem z gwałcicielami. Ot, macie waszą wspaniałą kulturę.
Skąd tyle plusów dla tego ignoranckiego badziewia? Tym bardziej dziwne, że prócz kilku lewych ignorantów wszyscy raczej potępiają szambowate "przesłanie" tego demota. Widocznie większość nawet się nie zastanawia, tylko łyka popularny banał żenujących ambicji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 kwietnia 2014 o 18:35
Były światy: Kapitalistyczny i Socjalistyczny... oraz reszta (trzeci świat)
nie ma czegoś takiego jak pierwszy i drugi świat
to jest prawda, ale terminy pierwszego i drugiego świata też funkcjonuje
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2014 o 10:23
Mnie też wkurzają ciągłe wybuchy bomb przy drogach. :/
Akurat tutaj problemy naszego świata zostały sprowadzone do groteski ale tak bardziej na poważnie to że gdzieś tam na świecie są gorsze problemy lub nawet tutaj ktoś ma znacznie gorzej bo np. jest ciężko chory mnie nie interesuje. Interesuje mnie tylko co JA czuje i jeżeli jest mi źle to nie będę się pocieszał cudzymi gorszymi problemami. Liczy się to ile mamy jak na standardy tego świata bo przypominam że wśród potrzeb istnieje też m.in. potrzeba uznania a nie że ja będę się cieszył że mam co jeść bo 3000 km ode mnie ludzie nie mają co jeść. Tylko co to zmienia w moim życiu tutaj?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2014 o 11:25
Odpowiem pytaniem na pytanie. A jak zdefiniować pocieszanie się cudzymi tragediami? Poza tym szkoda że niektórzy nie chcą dostrzec takiego szczegółu że lepiej oceniać to ile mamy pod względem przełożenia tego na naszą pozycję i komfort w naszej cywilizacji a nie pod względem całego świata. Czyli co z tego że człowiek z naszej cywilizacji zarabiający 2 tys. zł, mający ciasne mieszkanie w bloku, komputer, telewizor i 20-letni samochód pod względem materialnym ma dużo lepiej niż jakiś człowiek z zacofanych rejonów który ma drewnianą chatkę i trzy krowy jeżeli ten pierwszy u nas jest nikim a ten drugi w swoich stronach uchodzi za bogacza bo ma krowę i wszystkie lokalne kobiety są jego (a w końcu o szczęściu człowieka decyduje jego życie seksualne). Chociaż oczywiście lepiej być biednym tu niż biednym tam ale yak jak napisałem w pierwszym poście, liczy się to ile mamy jak na standardy naszego świata. Poza tym ciekawe ilu idealistów-idiotów lansujących się na "umysłową wyższość" w postaci przejmowania się losem ludzi z krajów zacofanych zdaje sobie sprawę że np. gdyby w jakiś Indonezjach dzieci nie pracowały za miskę ryżu to oni nie mieliby markowych butów czy srajfona bo gdyby tamtym płacono jak w naszych standardach to te rzeczy kosztowałyby kilkukrotnie drożej. I ciekawe czy zdając sobie z tego sprawę (bo idealiści-idioci najczęściej nie mają pojęcia o ekonomii i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji gdyby ich idealistyczne postulaty miały być w rzeczywistości) tacy ludzie zrezygnowaliby z wielu dóbr które mają teraz byle tam było lepiej ;)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2014 o 11:48
Ale po co skoro to nie moje problemy? Ja siedzę sobie w bezpiecznej (póki co) Polsce.
powiedz jeszcze "dzieci na swiecie gloduja, a ty jest nie chcesz". Jak bede myslal o problemach innych, to swoich nie rozwiaze
Idealny przykład, jak idiotycznym podpisem można spieprzyć całego demota.
no tak, wtedy na pewno zrobi mi się lepiej...
Nasza cywilizacja zapracowała na to by móc mieć takie problemy. Budowaliśmy fabryki i elektrownie kiedy to bydło tłukło sie bez powodu i zjadało swoje dzieci. Nawet teraz kiedy przeznaczały ogromne środki by im pomuc u nich się nie poprawia.Oni po prostu nie potrafią inaczej żyć.
I w jaki sposób niby ma mi to pomóc?
Polska też nierzadko jest zaliczana do krajów trzeciego świata...
Bredzisz popaprancu! Polska to rozwinięty, bogaty kraj Zachodu. Nikt nie pomyśli o niej w kategoriach trzeciego świata, nie ma ku temu powodów.
Moment moment, jakoś bomby w Polsce nie wybuchały a byliśmy z komuchami podczas zimnej wojny.
Bredzisz! Polska była w zachodniej części świata, wśród krajów kapitalistycznych.
Dlaczego mam płakać po murzynach, którzy kiedy tylko dostali tę swoją upragnioną wolność od kolonializmu, to zaczęli się z entuzjazmem wyrzynać? Somalia: 40 lat wojny domowej skłóconych plemion, Rwanda-to samo, Czad, KOngo, przecież tam wyrzynają się sąsiednie plemiona. A Indie? Demot wyżej jest o postawie indyjskich polityków: ofiary gwałtów trzeba wieszać razem z gwałcicielami. Ot, macie waszą wspaniałą kulturę.
Skąd tyle plusów dla tego ignoranckiego badziewia? Tym bardziej dziwne, że prócz kilku lewych ignorantów wszyscy raczej potępiają szambowate "przesłanie" tego demota. Widocznie większość nawet się nie zastanawia, tylko łyka popularny banał żenujących ambicji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2014 o 18:35