Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1158 1507
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar As12s
-1 / 81

Bardzo dobry demotywator, ale wątpię by był zrozumiany, szczególnie teraz kiedy panuje moda na ateizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lipton92
-4 / 24

PŚ Twoim drogowskazem? Opowiedz więc o tym jak wygląda Twój kołek, którym zakopujesz kupę za ogrodzeniem swojej posesji (ks. Kapłaśtwa). I ile zajmuje Ci szukanie ciuchów, które są uszyte z jednej tkaniny (również Kapłaństwa).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darkrair
+5 / 11

@as12s
to abtyklerykal musi byc wierzacy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar As12s
-4 / 28

Zakładam, że określasz się jako ateistą, nie raz na tym portalu czy na innym, można było przeczytać, bardzo często powtarzany slogan - "ateiści znają lepiej Biblię niż katolicy", w Twoim przypadku jest zupełnie odwrotnie. PŚ jest drogowskazem, Bóg w ST, przez Mojżesza dał nam dekalog, a Jezus w NT go uzupełnił o przykazania miłości - Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. (Mt 22,37-40) czy też "zaostrzył" np. piąte przykazanie, nie zabijaj - "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!7; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. 22 A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka8, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. 23 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, 24 zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! 25 9 Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. 26 Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz." Odpowiadając na Twoje pytanie tak, PŚ jest drogowskazem. Sprawiasz mi przykrość wyśmiewaniem się ze mnie i mojej wiary, szczególnie, że nic Ci nie zrobiłem, tylko i wyłącznie wierzę. Jeśli to jest według Ciebie powód do wyśmiewanie i szydzenia, to tym bardziej nie chce być ateistą, by nikomu nie sprawiać przykrości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lipton92
+2 / 18

Nikogo nie obrażam w tym momencie, zadaję proste pytania, ale wiara, jak widać, jest tak absurdalna, że nawet zwykłe pytania są dla niej obraźliwe - tak muszą się chronić katolicy przed równym i zdrowym dyskursem - bo gdyby się w niego w dali, to dostaliby po dupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darkrair
+6 / 14

pś jest dla was drogowskazem? ok. ale wyjasnij dlaczego akceptujecie dekalog a np. niewolnictwa nie uznajecie? ladnie to tak sobie wybierac? przeciez bog jest nieomylny wiec jego prawa powinny byc idealne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar As12s
-5 / 19

A gdzie masz nakaz trzymania niewolników? Niewolnictwo było 2 tys. lat temu było normalne i nie dało się go znieść z dnia na dzień, to wymagało czasu, ale zauważ, że później została nałożona ekskomunika na handlarzy niewolnikami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar As12s
-5 / 15

Ok. to było zwykłe pytanie, A mimo to, dajesz przyzwolenie na szydzenie z chrześcijaństwa - "on jest niewierzący i robi sobie jaja z chrześcijan"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar As12s
-5 / 15

@rbk17 - widzisz, nie jestem ideałem, ale wiara, czy jej brak nie jest powodem by szydzić i gardzić innymi ludźmi, a skoro nie potępiasz stanowiska Liptona92 to się z nim zgadzasz, a do tego sam wyśmiewasz moje stanowisko - "A wtedy Innos w swej mądrości... "

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar As12s
+2 / 8

@kam134 - Przypomnę Ci jak wyglądał prawdziwy dialog w - "A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie» Z tego dialogu można wywnioskować kilka rzeczy, m.in, Matka Jezusa na weselu zajmowała wysoką pozycję, po drugie Jezus wysłuchał prośby Maryi. Czy tak wygląda brak szacunku do Matki? Jezus, Józef i Maryja, tworzyli normalną rodzinę przez 30 lat, (z Józefem trochę krócej). Przez te 30 lat jak większości domów, wytworzyły się własny system komunikacji. Maryja na zwracała się do Jezusa - Synu Boży odkupicielu Świata, a Jezus - Matko Boża itd. tworzyli normalną rodzinę, z własnym systemem komunikacji. Zauważ, że Jezus umierając na krzyżu powierzył opiekę nad matką uczniowi, którego miłował. CDN

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar As12s
+3 / 7

Co do - " Przybyła do Niego matka i Jego bracia, lecz z powodu tłumu nie mogli się z Nim spotkać. 20 Powiadomiono Go: "Twoja matka i Twoi bracia stoją na zewnątrz i chcą się z Tobą zobaczyć". 21 On w odpowiedzi rzekł im: "Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i spełniają je". Dziwny rodzaj argumentacji, KK, Cię oszukuje, bo w NT jest to i to, a jednocześnie KK, zachęca do czytanie PŚ. Jednak wracając do tematu - Jezus naucza w przypowieściach dużą grupę ludzi, którzy przyszli z odległych miejscowości. Treścią przypowieści jest słuchanie, zrozumienie i zastosowanie w życiu uczniów tego wszystkiego, czego mogą się nauczyć od Jezusa. Obok wiary potrzebna jest postawa uczenia się i stosowania nauki w codziennym życiu z wiary, ufności, posłuszeństwa i wdzięczności Bogu.

Po uzdrowieniu sługi setnika i wskrzeszeniu jedynaka wieść o tym rozeszła się szeroko, dotarła do zwolenników, przeciwników oraz krewnych Jezusa.
Z Ewangelii św. Marka możemy zrozumieć, że matka i krewni Jezusa przychodzą, aby powstrzymać jego służbę, aby uchronić Go przed zagrożeniem ze strony religijnych przeciwników.
Z siódmego rozdziału Ewangelii według św. Jana dowiadujemy się, że część krewnych Jezusa jeszcze nie uwierzyła w Jego pochodzenie od Boga i cel Jego misji. Prawdopodobnie ulegali wpływowi przeciwników Jezusa. Przywódcy religijni coraz głośniej mówili o Nim, że jest grzesznikiem, lub że uzdrawia mocą Złego.

Jezus nie mógł tego powiedzieć o swoich krewnych. On nie lekceważy ani swojej Matki, ani pozostałych krewnych. Jezus daje pierwszeństwo Bogu Ojcu. Oni muszą poczekać, aż skończy służbę dla Ojca. Nie odrzuca swojej ziemskiej rodziny, lecz mówi o roli Mesjasza. Przed narodzeniem Jezusa, anioł wyjaśnił Jego ziemskiej Matce powołanie Jej Syna.

Jezus wykonuje misję Ojca, który jest w niebie. Uczy ludzi, którzy już w Niego uwierzyli oraz ludzi, którzy szukają wyjaśnienia tego, co dotąd nie pozwoliło im uwierzyć. Oni dla Jezusa nie są już obcymi, oni są Jego przyjaciółmi, rodziną Bożą, Oni już przekroczyli bramę królestwa Bożego. Oni pełnią wolę Ojca, który jest w niebie.

Dlaczego krewni nie weszli do miejsca, w którym Jezus nauczał? Uczniowie znają matkę i krewnych Jezusa. Jak krewni postrzegają uczniów Jezusa? Czy się z nimi identyfikują? Co nimi kieruje, mądrość ziemska, czy mądrość królestwa Bożego, na czele którego stanął Syn Boży?

Ziemska rodzina Jezusa nie uchroni Go przed losem Mesjasza opisanym w proroctwach, czyli cierpieniem, poniżeniem i śmiercią spowodowaną przez Jego religijnych przeciwników.

Jezus pokaże uczniom, że posiada przekazaną Mu przez Ojca w niebie władzę nie tylko nad chorobami, śmiercią, ale także nad przerażającymi żywiołami wody. On nie jest czarnoksiężnikiem, lecz pełnym mocy Synem Najwyższego, tak powiedział do Jego Matki anioł zapowiadający Jego narodzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhz
0 / 2

@PaniUnforgiven, z tego, na ile udało mi się zrozumieć Biblię wychodzi, że nasz świat jest raczej ciężkim egzaminem, niekiedy walką w opuszczeniu, samotności i zdradzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
-1 / 9

A gdzie jest mój komentarz - "Bóg mógł ją zabić od razu, ale w swej dobroci postanowił ją trochę potorturować"? Zniknął - chyba to kolejny CUD JP2 - tym razem na Demotach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2014 o 22:00

avatar ~Roselia
-5 / 11

Hej PaniUnforgiven wiem o czym mówisz, miałam tak samo dokładnie.... Nie możesz porównywać niedoskonałości ludzi do doskonałości Boga. Wciąż otaczają mnie ludzie między innymi rodzice którzy mnie nie rozumieją i nie wspierają, dodatkowo sami mają ze sobą problemy. Są katolikami, nie chodzą do kościoła. Przez wiele lat również sama nie wiedziałam czy w coś wierze... W moim domu nie dzieje się najlepiej, sęk w tym, że to Ty musisz być tą siłą i miłością której być może nie dostałaś. To jest naprawdę trudne zadanie... Samej ciężko jest udźwignąć problemy dorosłych. Ja dawałam radę nawet kiedy myślałam, poco mi Bóg., ale zawsze towarzyszyła mi ogromna pustka i bezcelowość wszystkiego totalny bezsens życia i że na co mi to wszystko...Być może ludzie o których wspominasz i opisujesz przez pryzmat PŚ sami mieli styczność jedynie na lekcjach religii o tym jaki powinien być chrześcijanin. Prawda jest taka, że do kościoła się nie chodzi bo tak trzeba, tylko dla siebie. Modląc się nie odmawiamy zadanego wierszyka kilka razy bo tak trzeba, rozmawiamy z Bogiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R red137
+3 / 9

Pragnę przypomnieć, że to rozmowa w jedną stronę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Paszko_Rymbaba
+9 / 47

Katole wyobrażają sobie Boga jako sadystę, który czerpie satysfakcję z dawania ludziom krzyży w postaci nowotworów, aby cierpieli męki i osierocali swoje dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+5 / 15

kazdy wierzacy tworzy sobie boga na swoje podobienstwo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhz
0 / 2

Chyba słaby ze mnie katol wedle Waszej wykładni, bo mi przez myśl nie przechodzi, że rak bliskiej mi osoby był na zawołanie Boga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KTU
+7 / 15

Niestety ale nikt jej nie wystawił na żadną próbę. To że ona miała okazję żyć i to co ją spotkało w życiu to zwykły przypadek losu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuchash
+3 / 25

kolejny kretyn co wierzy w boga

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Onward
-1 / 5

Wykrzyczał pan swój zakompleksiony ateizm? Poobrażał pan już wierzących i Boga? Jeśli tak, to dziękujemy, dobranoc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~raq3294712
+8 / 24

chyba jednak go nie uniosła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Onward
+1 / 3

Chyba jednak uniosła. Unieść krzyż nie oznacza zwyciężyć fizycznie, lecz duchowo z chorobą. Ta kobieta nie zmieniła się pomimo ogromu bólu i cierpienia, a także świadomości nieuchronnej śmierci. Do końca trwała w nadziei i pojednaniu z Bogiem - i to było jej niesamowite zwycięstwo, bez względu na to jak bardzo taką postawę będzie negował czy wyśmiewał niewierzący. Ta kobieta była jak Chrystus - z pokorą oddała się do dyspozycji Boga. Umarła, strawiła ją choroba, podobnie jak Jezusa - Bóg jej nie uratował. Czy zwyciężyła? Bez wątpienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2014 o 2:42

V Vectra
-1 / 7

tutaj nie chodzi wcale o to, że Bóg jest sadystą i mordercą. Ta kobieta mogłaby tak powiedzieć, użalać się nad swym losem, lecz walczyła do końca z przekonaniem, że to cierpienie, które na nią spadło - uniesie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darkbloom
+1 / 15

No faktycznie, Bóg taki dobry, miłosierny, że zabija w dzisiejszych czasach ludzi za to, co Adam i Ewa zrobili x lat temu w raju. Ale miłosierny i przebaczający... (przypominam, że choroby zostały na nas zesłane po tym, co oni zrobili). Jak dla mnie, jeżeli Bóg istnieje, to jest on hipokrytą, idiotą i sadystą, który lubi patrzeć na cierpienie innym i wmawiać im, że ich kocha. To już Szatan jest lepszy, bo przynajmniej swoich intencji nie ukrywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightBosman
-1 / 17

Przecież coś takiego jak "Bóg" nie istnieje, ja z bajek już dawno temu wyrosłem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yokimi
+4 / 14

"Ja z bajek już dawno temu wyrosłem" - powiedział człowiek mający postać z anime w avatarze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R red137
0 / 2

Bajki mają morał i przesłanie. Kreskówki nie muszą nimi być a anime też.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightBosman
-1 / 5

@Yokimi Bajki w sensie - smoki, księżniczki, potwory i takie tam, to że coś jest animowanie to nie znaczy że jest tam słodko i w ogóle, tam też pojawia się przemoc, krew, narkotyki i wulgaryzmy( ale przez fakt że jest animowane, to ta przemoc nie robi na nikim wrażenia), a "Boga" bym zakwalifikował jako magiczną istotę pokroju wróżek i smoków która "mówi" swoim wyznawcom aby mu słodzić do końca życia tekstami typu "Chwalmy pana bo jest wielki", a co on, koszykarzem jest czy co ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar yokimi
+1 / 1

Masz rację, tylko ignoranci uważają, że każde anime to bajka dla dzieci. Żeby nie było, sam lubię czasem obejrzeć anime i dobrze wiem, że np. Hellsing zdecydowanie nie jest "bajką". Chciałbym tylko, żebyś w tym miejscu zastanowił się, czy przypadkiem Twoje traktowanie Boga jak bajki nie jest również wynikiem ignorancji. Czy przypadkiem nie robisz z wiarą tego samego, co ja zrobiłem z anime. Pomyśl o tym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2014 o 11:06

D demotywatorman4427
0 / 0

A ten wniosek jakie ma podstawy? Po prostu nie chcesz wierzyć... A na istnienie Boga jest wiele pośrednich i bezpośrednich dowodów. Np. kwas DNA jest tak złożony, że nawet jeden z jego jego odkrywców-ateista-powiedział, że taka struktura nie mogła powstać z przypadku. Teraz ciekawostka na temat Całunu Turyńskiego. Na materiale nie ma żadnych śladów odrywania tej tkaniny od ciała (a z pewnością zkleiła się z ciałem przez min. krew), wywnioskować można, że ciało "wyparowało". Tak samo Całun z Manoppello, na którym jest widoczna twarz, która idealnie pokrywa się z wizerunkiem z Całunu Turyńskiego. Polecam poczytać trochę w Wikipedi i nie minusować bez poparcia tego stosownym komentarzem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~niezarejestrowanywcale
+9 / 17

'Wiecie dlaczeo Bóg dał mi ten krzyż?

Bo wiedział, że go uniosę"

I umarła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~oesus
+2 / 10

Ależ mądre... "Wiecie dlaczego dziadek chmurka mnie zamordował? Bo wiedział, że nie będę się sprzeciwiać"....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jestememilka
-2 / 6

Do katolików, akceptujecie przykazania, a wiecie, że w te Piśmie Świętym, pierwotne są nieco inne? Tutaj drugie:,,Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko (…) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demotywatorman4427
0 / 0

Człowiek nie oddaje czci tym malowidłom itp. Tylko Bogu i Świętym, które te przedmioty przedstawiają, a to robi różnicę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~666zxc
0 / 10

mam pytanie do ateistów, co porusza waszym ciałem, kontroluje je, ma pomysły i je wykonuje, na pewno nie masa mięśniowa i kości :), miłego dnia i czystości myślenia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Muffinpogromcaboguff
-2 / 10

Mózg kontrolujący poszczególne narządy przy pomocy nerwów i rdzenia kręgowego. A twoim ? Jezus, Jahwe, czy latający potwór spaghetti?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdassdda
+3 / 3

Twoje pytanie oznacza, że nie skończyłeś nawet 6 klas podstawówki. W 4 klasie uczymy się, że mózg kontroluje ciało :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhz
+3 / 5

Tu jest mylenie koncepcji Boga żydowskiego z chrześcijańskim. Przypomnę, że żydowski, to taki Bóg, który niejako posługuje się Szatanem, w niektórych sprawach. Szatan, jest wykonawcą jego woli. Tymczasem u Chrześcijan, Lucyfer, to buntownik, który przejął znaczną cześć władzy nad naszym światem. Chrześcijanin przedziera się przez ten ciemny świat, ku światłu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Muffinpogromcaboguff
-3 / 3

Ryz: z tym że szatan a lucyfer to dwie inne postacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demotywatorman4427
0 / 0

Dodam jeszcze, że Bóg nie dopuściłby zła, gdyby nie wyprowadzał z niego dobra. Przykład tego demota: człowiek chory na raka umiera-to jest złe, ale dzięki temu ludzie widzą, że można walczyć i nie trzeba się załamywać, czyli mają wzór do naśladowania, a postawa takiej osoby pomoże wielu w chorobie (oczywiście duchowo, choć zdarzają się cuda :) ).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Linaxis
0 / 2

A może uniosła ? Jezus też uniósł...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gajetan
-1 / 3

Szkoda mi jej jako osoby która umarła , ale jest mi jej również żal ponieważ nawet w obliczu śmierci nie otwarły sie jej oczy i dalej ślepo wierzyła ,że cierpienie to jakaś misja wyznaczona przez nadprzyrodzony byt.

(Czekam na was wieczni grzesznicy )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2014 o 23:35

P polkoi
+2 / 2

tez mialem nowotwor ale podczas leczenia chemioterapie nie dawaly rezunltatow dopiero po lampach udalo sie powstrzymac raka i autoprzeszczepem szpiku kostnego udalo mi sie wygrac leczac sie na oddziale chemioterapi to jest naprawde koszmar nie lubie wracac do tego to jest jedna z najgorszych sytuacji w moim zyciu ktorej nie mam ochoty powtorzyc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cocacola95
+1 / 3

Najgorsze jest to cierpienie... Moja mama miała 42 lata, zmarła ponad miesiąc temu po 5 letniej walce ( może tylko rok miała przerwy w chemii ). Tak bardzo chciała wytrzymać do mojej matury którą zaczynam pisać w poniedziałek, nie udało się... Tłumacze to sobie tak, że może to i lepiej, nie cierpi, a ostatnie chwile to już było istne cierpienie i ból. a apropo Boga.. - zawsze miałam i będe mieć wątpliwości, wiem tylko jedno, że coś jeszcze poza nami jest ( moze Bóg, moze Ufo ). Po śmierci bliskiej osoby tak naprawde ma sie tylko nadzieję, że jeszcze kiedys bedzie nam dane sie spotkać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Onward
+2 / 4

Bardzo poruszające słowa - życzę szczęścia i powodzenia na maturze! Naprawdę, trzymaj się!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajKel99
-1 / 1

Z tego demota wnioskuje, że mogę kopnąć kogoś w dupę, bo wiem, że to zniesie... Coś tu jest nie tak...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem