Zachęca ludzi do robienia tego, co chcą, a potem się dziwi, że to robią. Jeśli ktoś kładzie na stole broń i inne tego typu przedmioty, a potem jest zaskoczony, że ludzie robią mu krzywdę, to jest debilem...
Gówno prawda, jeśli człowiek chce czynić komuś krzywdę tylko dlatego że może to jest popier*olony. Jeśli ta historia jest prawdziwa to można ją nazwać testem na człowieczeństwo którego tamci ludzie nie zdali.
Ona nie była zaskoczona. Chodziło o sprawdzenie ludzkiej natury kiedy nie ma hamulców. Cóż... wystarczy poczytać o tym eksperymencie i człowiekowi mogą włosy jeżem stanąć :/
O, i to jest prawdziwa ludzka natura, a nie że jakiś Amerykanin ocalił pieska i każdemu z dupy wyłazi tęcza. Brak groźby konsekwencji robi z człowieka bydle, tak ludzie zachowują się gdy gdzieś zapanuje bezprawie, najpierw ci najbardziej agresywni przejmują inicjatywę a za nimi pójdą i ci co by tego nie chcieli, żeby tylko nie zwrócić na siebie uwagi i samemu nie stać się ofiarą. Jeśli sądzisz, że czyjaś nieuwaga pozwala ci na zadawanie krzywdy bez ponoszenia odpowiedzialności, to jesteś prymitywnym stworzeniem nieznającym wyższych wartości.
To nie do końca tak.Tutaj fragment odnośnie mariny abramović "z pewnością można powiedzieć, że to wariatka. tematem przewodnim w jej sztuce - performance'ach jest ból, przede wszystkim taki, który sama sobie zadaje: dziabanie się nożami w dłonie, wchodzenie w ogień, "rysowanie" żyletką po skórze i inne nieprzyjemności. "
Fan takiej sztuki nie jest raczej normalnym człowiekiem, więc zachowanie takiego człowieka nie powinno być traktowane jako ludzka natura. A anarchokapitalizm (bo inne nie są możliwe- na Machnowszczyźnie była namiastka anarchokomunizmu, która działała dużo lepiej od sowieckiego komunizmu, ale działała tylko dlatego że wojsko pilnowało porządku. Bez tego albo ktoś przejąłby władzę ,albo ludzie korzystaliby z naturalnych procesów rynkowych i powstałby anarchokapitalizm) nie zakłada braku zasad, po prostu organy ich broniące i je ustalające byłyby prywatne. Tak jak teraz są różne państwa z różnymi prawami i policją, tak byłyby różne prywatne społeczności.
@kamil1024
Cały czas masz przy sobie broń i zdolność zabicia innych - własne ręce i rozum, nóż w kuchni, kamień, jeżeli masz dostęp do broni palnej, to masz broń palną.
Ta pani nie sprowokowała. Ta pani była bierna, nie zabraniała niczego. Nikt nie zmuszał, ani nie zachęcał do tego, żeby coś jej zrobić. Były narzędzia, bierność i przekaz - rób co chcesz. I ludzie robili co chcieli.
myślę, że zadziałało to trochę inaczej - ta kobieta dała milczące PRZYZWOLENIE na takie zachowania. w ludziach czają się różne instynkty, jedni mają większe inni mniejsze opory przed dziwnymi zachowaniami. ciekawość i dostępność narzędzi sprawiła, że ludzie chcieli spróbować. a przecież cała akcja miała właśnie do tego doprowadzić. kobieta pokazała swoim zachowaniem, że ludzie MOGĄ robić co chcą. więc jeśli mogą, to w ramach ciekawości i eksperymentu oni to robili. i czym innym jest bezbronność, a czym innym jest zgoda na zadawany nam ból. ta kobieta nie była bezbronna, bo nie siedziała związana. mogła zareagować, ale nie chciała. jest to jest przyzwolenie.
Jugosłowiańska, trochę to obraza do uczuć narodowych mieszkańców byłej Jugosławii, może była Chorwatką, może Serbką, ale dzięki autorowi nie wiemy. niestety ciężko do tego dojść, bo "artystka" nie mówi zbyt wiele...
Ludzie robią to od dawna. Podboje starożytnego Rzymu, podbój Ameryki, to co wyprawiał Cortez, cały kolonializm, Hitler, Stalin, Mussolini i Abisynia - jeżeli ktoś ma siłę, a ten drugi się nie przeciwstawia albo ma niewielkie do tego możliwości, to mamy rzeź.
Zachęca ludzi do robienia tego, co chcą, a potem się dziwi, że to robią. Jeśli ktoś kładzie na stole broń i inne tego typu przedmioty, a potem jest zaskoczony, że ludzie robią mu krzywdę, to jest debilem...
Gówno prawda, jeśli człowiek chce czynić komuś krzywdę tylko dlatego że może to jest popier*olony. Jeśli ta historia jest prawdziwa to można ją nazwać testem na człowieczeństwo którego tamci ludzie nie zdali.
Ona nie była zaskoczona. Chodziło o sprawdzenie ludzkiej natury kiedy nie ma hamulców. Cóż... wystarczy poczytać o tym eksperymencie i człowiekowi mogą włosy jeżem stanąć :/
O, i to jest prawdziwa ludzka natura, a nie że jakiś Amerykanin ocalił pieska i każdemu z dupy wyłazi tęcza. Brak groźby konsekwencji robi z człowieka bydle, tak ludzie zachowują się gdy gdzieś zapanuje bezprawie, najpierw ci najbardziej agresywni przejmują inicjatywę a za nimi pójdą i ci co by tego nie chcieli, żeby tylko nie zwrócić na siebie uwagi i samemu nie stać się ofiarą. Jeśli sądzisz, że czyjaś nieuwaga pozwala ci na zadawanie krzywdy bez ponoszenia odpowiedzialności, to jesteś prymitywnym stworzeniem nieznającym wyższych wartości.
@survive Dlatego wszelkie anarchizmy są bez sensu.
To nie do końca tak.Tutaj fragment odnośnie mariny abramović "z pewnością można powiedzieć, że to wariatka. tematem przewodnim w jej sztuce - performance'ach jest ból, przede wszystkim taki, który sama sobie zadaje: dziabanie się nożami w dłonie, wchodzenie w ogień, "rysowanie" żyletką po skórze i inne nieprzyjemności. "
Fan takiej sztuki nie jest raczej normalnym człowiekiem, więc zachowanie takiego człowieka nie powinno być traktowane jako ludzka natura. A anarchokapitalizm (bo inne nie są możliwe- na Machnowszczyźnie była namiastka anarchokomunizmu, która działała dużo lepiej od sowieckiego komunizmu, ale działała tylko dlatego że wojsko pilnowało porządku. Bez tego albo ktoś przejąłby władzę ,albo ludzie korzystaliby z naturalnych procesów rynkowych i powstałby anarchokapitalizm) nie zakłada braku zasad, po prostu organy ich broniące i je ustalające byłyby prywatne. Tak jak teraz są różne państwa z różnymi prawami i policją, tak byłyby różne prywatne społeczności.
@kamil1024
Cały czas masz przy sobie broń i zdolność zabicia innych - własne ręce i rozum, nóż w kuchni, kamień, jeżeli masz dostęp do broni palnej, to masz broń palną.
Ta pani nie sprowokowała. Ta pani była bierna, nie zabraniała niczego. Nikt nie zmuszał, ani nie zachęcał do tego, żeby coś jej zrobić. Były narzędzia, bierność i przekaz - rób co chcesz. I ludzie robili co chcieli.
Patrzcie - sytuacja na Ukrainie. Ani świat ani sami Ukraińcy nic do tej pory nie robili, więc Rosja robiła co chciała.
To się w psychologii nazywa chyba "Efekt Lucyfera". Na wikipedii wpiszcie "Eksperyment więzienny"
myślę, że zadziałało to trochę inaczej - ta kobieta dała milczące PRZYZWOLENIE na takie zachowania. w ludziach czają się różne instynkty, jedni mają większe inni mniejsze opory przed dziwnymi zachowaniami. ciekawość i dostępność narzędzi sprawiła, że ludzie chcieli spróbować. a przecież cała akcja miała właśnie do tego doprowadzić. kobieta pokazała swoim zachowaniem, że ludzie MOGĄ robić co chcą. więc jeśli mogą, to w ramach ciekawości i eksperymentu oni to robili. i czym innym jest bezbronność, a czym innym jest zgoda na zadawany nam ból. ta kobieta nie była bezbronna, bo nie siedziała związana. mogła zareagować, ale nie chciała. jest to jest przyzwolenie.
Jugosłowiańska, trochę to obraza do uczuć narodowych mieszkańców byłej Jugosławii, może była Chorwatką, może Serbką, ale dzięki autorowi nie wiemy. niestety ciężko do tego dojść, bo "artystka" nie mówi zbyt wiele...
Ludzie robią to od dawna. Podboje starożytnego Rzymu, podbój Ameryki, to co wyprawiał Cortez, cały kolonializm, Hitler, Stalin, Mussolini i Abisynia - jeżeli ktoś ma siłę, a ten drugi się nie przeciwstawia albo ma niewielkie do tego możliwości, to mamy rzeź.