Jak przeglądam internet, to co chwilę znajduję samych rekinów biznesu, którzy najlepiej wiedzą na czym firma powinna oszczędzać a na czym nie ( najlepiej prezesom dać 1200 zł na rękę, bo i tak mają dużo, a prostemu pracownikowi 5000 bo przecież musi się utrzymać ), jeżeli wam nie pasuje jakaś firma,, załóżcie własny biznes, albo idźcie gdzie indziej, bo to Wy jesteście odpowiedzialni za swój los, a nie właściciel firmy, zakładu etc
z czyjej winy? sami wybraliście system, w którym pracodawca ma wstręt przeciwko zatrudnianiu pracowników, bo trudno go zwolnić, bo jest niepewność, bo nawet mając WŁASNĄ FIRMĘ ZA WŁASNE PIENIĄDZE NIE MOŻNA NIC (O ILE TE PIENIĄDZE SIE MA PRZY PODATKACH 80+%). Nie mogę decydować kogo zwolnie, przyjme lub zatrudnie, a nawet jeśli to jest to regulowane przedwiecznym kodeksem pracy z ery komunistycznej. To w stanach zjednoczonych "kodeks pracy reguluje jedynie to żeby nie dyskryminować czarnulków" co i tak jest już za daleko idącym ograniczeniem, nie było to po co wydawać taki przepis? Nie ma w ameryk. k.p. śmiesznych przepisów typu okres wypowiedzenia =,= I zapewniam, że gdyby nie biurokracja, utrudnienia w zakładaniu firm, wysokie podatki oraz utrudnienia w przyjmowaniu do pracy takie jak tfu kodeks pracy z okresu prl, to nie było by bezrobocia.
@L87 całkiem często człowiek nic nie potrafi, a potem płacze, że nie potrafi się utrzymać... Serio, jeżeli ktoś jest dobrym fachowcem, to znalezienie pracy nie jest takim tytanicznym zadaniem
@L87 poszedłeś na gówniane studia(kierunek) i jesteś lewy do wszystkiego, czego chcesz się chwycić (pewnie z poziomu ambicji możesz skakać ze spadochronem) to masz co masz ...
Pokolenie wychowane na gwarancji dobrego zysku po byle studiach - powtarzam Wam - to tak nie działa :) Mi również po podstawówce tłukli już do łba, że LO, a potem studia JAKIEŚ to pewne, dobre życie ...
Niestety, dzisiaj mamy bandę tłuków z papierkami za flaszkę i dodatnią frekwencje, bądź bezmyślne zakucie materiału, który ich tyle interesował, co zeszłoroczny śnieg. A do tego nie potrafiących się odnaleźć w życiu i tylko mówiących: DAJ, no przecież DAJ, bo mi się należy. Co Ci się należy? praca, jak gówno umiesz? Albo nie chcesz pracować za standardową stawkę, bo masz honor.
Moi koledzy - i Ci bardziej rozgarnięci i mniej - porobili studia na kierunkach, które dały im pracę ... Ci co poszli na turystykę itp założyli firmy, bo takie studia można wyśmiać, chyba że się jest cycatą, fajną blondyną. Jak się nie jest tłumokiem i się na czymś znasz, zakłada się działalność i się zaczyna działać ... po dwóch latach już możesz spokojnie inwestować w firmę ... i NIE! nie siedzisz wtedy jajami do góry i nie masz miliona dochodu rocznego, a musisz dalej tyrać i inwestować, aby po kilku, kilkunastu latach mieć wsio w tyłku i zostawić coś przyzwoitego po sobie. Możesz też firmę rozwinąć na trupach pracowników, jeśli takowych byś zatrudniał i żerować na udogodnieniach z ich inwalidztwa itp kwestii ... wówczas byś się szybko dorobił, ale byłbyś ujem ... przypuszczam, że z czasem i tak byś wybrał druga opcje ;] Założenie firmy to nie problem ... nie znam osoby, która by nie dostała dofinansowania od państwa, z racji bezrobocia. I znam tylko jedną osobę, która nie dostała dotacji od unii. Ale to dlatego, że jako jedyna, gówno się znała na tym co chciała robić i nie miało to nic wspólnego z ekologią ... No ale na studiach za pewne nie naumieli Cię niczego, o co mógłbyś oprzeć swój przyszły dochód i firmę ... Bywa
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2014 o 16:50
@miskmaster
Niema gównianych studiów, są jedynie gówniane państwa z niewydolną neoliberalną gospodarką które nie są w stanie zagospodarować dobrze wykształconych obywateli.
Popieram w 100% Jak się coś bardzo chce, to można wszystko, ale nie lepiej siedzieć i narzekać jak mi ciężko wypalając przy tym dwie paczki papierosów dziennie i wypijając 2 piwa na lepszy sen co w miesiącu daje całkiem ładną sumkę :)
Dobrze mowi, to brak wiedzy, doswiadcenia i wmontowane przekonania tworza nasza rzeczywistosc. Niechec do tworzenia i narzekanie. Otworzylam wlasny maly biznes i zyje dobrze, o wiele jest mi lepiej niz pracowac dla kogos. A wadziu dobrze mowi, nasze zycie w naszych rekach, na przeciw tej tezie mozna zawsze wymyslec milion argumentow jednak taka prawda.
Nie, wolny rynek to przedewszystkim niskie koszty utrzymania pracownika (niskie podatki) przez co produkty są tańsze i zwiększa się ich eksport, po czym następuje nagły wzrost kasy na koncie właściciela firmy i albo zatrudni nowych pracowników, albo podniesie pensje starym, albo zachowa sobie te pieniądze i będzie je wydawał na dobra luksusowe, jak np: drogi garnitur na miarę, nowy dom/willa, przez co zatrudni pracowników innych firm. Komuna strasznie zniszczyła Polskę, ludzie są bardzo zawistni, bardzo fajnie pokazuje to modlitwa na końcu filmu "Dzień Świra". Im więcej tzw. prywaciarzy będzie się bogacić tym lepiej, wyobraź sobie że dobrze żyjesz ze swoim bogatym sąsiadem który co rok wymienia auto, i gdy w garażach nie będzie miejsca to sprzeda to auto tobie za 30% ceny. Sam nie jestem bogaty, ale nie jestem egoistą i ci którzy zaryzykowali zakładając własną firmę, zasługują na lepsze życie od zwykłych pracowników. Jest takie powiedzenie "Albo realizujesz własne cele, albo cele innych" jak jakiś idiotyczny antykapitalista się z tym nie zgadza, to niech jedzie na Kubę albo do Korei Północnej.
Tak to są skutki podniesienia płacy minimalnej czyli takie pseudo obietnice wyborcze które są realizowane przez polityków bez dobrego planu by to zrealizować w sposób mądry. Większość ludzi pracuje w małych firmach których nie stać by było na takiego pracownika lub korporacjach z obcym kapitałem którym przestanie się opłacać utrzymywanie filii w Polsce. W obu tych przypadkach wzrasta bezrobocie także jak jakiś prosty człowiek krzyczy że podniósłby płace w Polsce nie za bardzo ma świadomość ile mechanizmów zmienia swoje kierunki działania i jak opłakany efekt tym by przyniósł. Różnica między Polską a przykładowym rozwiniętym krajem typu Niemcy jest taka że Polacy wytwarzają półprodukty które mają małą wartość a składa już je firma która oferuje nam gotowe znacznie droższe produkty ( jak stanąłem na Niemczech to wymienmy takie marki jak BMW Audi Volkswagen). Krótko mówiąc jesteśmy Chinczykami Europy którzy robią właśnie tą brudną czarną robotę którą sie równie gównianie opłaca. Gdyby Polski rząd nie sprzedał polskiego dobytku za śmieszne pieniądze moglibyśmy dyktować ceny wyrobów gotowych a tak Polska została sprzedana przez złodziejskie partie PIS PO SLD PSL AWS a właścicielami potężnych firm stali się obcokrajowcy. Korporacje ilością produktów oraz reklamą eliminują ewentualnych polskich konkurentów i tyko nielicznym Polakom udaje sie od zera dojść do czegoś prowadząc działalność. Niech mi jeszcze taki debil bez wykształcenia ,jaj i stalowych nerwów powie że prywaciarze nowi pracodawcy powinni sobie odjąć pieniążków na rzecz pracowników to niech idzie rejestruje działalność , znajdzie pieniadze na wyposażenie i lokal znajdzie klientów, spełni ich wymogi , zrobi to lepiej od innych i za mniejsze pieniądze, zgodzi sie na kruczki w kontraktach odnośnie kar za opóźnienia i będzie pilnował podatkowych spraw. Taki internetowy cwaniaku prędzej ci jaja odpadną i włosy posiwieją więc jeśli nei masz odwagi podjąć się takiego wyzwania to pracuj jak już ktoś tu wspomniał na czyjeś marzenia a nie własne
Jeśli tzw. przedsiębiorcy nie stać na to by nawet tą minimalną płacę zapłacić pracownikowi, to jest dupa wołowa a nie przedsiębiorca. Niech taki łapudrak weźmie się za coś na czym się zna zamiast zgrywać "wielkiego pana biznesmena".
Co do dzikiej prywatyzacji masz rację, ale nie mieszaj w to SLD, oni akurat co i rusz byli obszczekiwani przez pismaków i prawicowych polityków że ograniczali prywatyzację.
I tak właśnie wygląda mentalność pracownicza. Siedzi sobie w stabilnym ciepełku i narzeka jaki to jest wykorzystywany że musi wstać rano i do 16 (straaaaszne, do 16) siedzieć w pracy, za którą WIE że dostanie pieniądze na koniec miesiąca. Wydaje mu się że pracodawca pływa w gotówce i że jego praca jest tak strasznie dużo warta.
Nie mieści mu się w ograniczonym pracowniczym umyśle że pracodawca wstaje 3 godziny wcześniej od niego i pracuje do 22, nie mieści mu się, że pracodawca przez kilka miesięcy pod rząd może nie zarobić NIC a i tak musi zapłacić pracownikowi. Nie mieści mu się że jeden błąd pracodawcy może spowodować że z dnia na dzień wpadnie w długi, z których ciężko się będzie wydostać jemu i jego rodzinie.
Jeśli takie pieskie życie ma pracodawca to czemu wszyscy nie są pracodawcami, hę?
Spróbujcie sobie nędzne wyrobasy założyć i prowadzić firmy, płacić podatki, ZUSY, księgowośc, najem lokalu, opłaty stałe itd. zanim zaczniecie fantazjować jak fantastycznie jest być "na górze".
L87: Jaka "pogoda dla bogaczy". Skąd Ty bierzesz te propagandowe hasła?
Jakie masz doświadczenie w prowadzeniu firmy? Ile lat prowadziłeś firmę? A może swoje mądrości bierzesz z gazetek i od innych podobnych sobie "znawców"? Rewolucja! Śmiało, zróbcie rewolucję... dla mnie super.
Ale nie pierd**** o niej i nie biadolcie tylko zróbcie coś żeby sytuacja się zmieniła jak tak was dupa boli.
Każdy knur potrafi siedzieć z założonymi rękami i narzekać że system zły, że płacą za mało, że trudno znaleźć pracę... a jak myślisz, dlaczego trudno? Jeśli tak by się tym wszystkim "rekinom" opłacało zatrudnianie to pracę byłoby znaleźć banalnie prosto.... może po prostu TWOJA praca jest mniej warta niż Ci się wydaje.
Każdy przedsiębiorca prowadzi rachunek ekonomiczny. Jeśli zatrudnienie kosztuje X a zysk z pracownika jest wyższy niż X + opłaty stałe związane z zatrudnieniem... to opłaca się człowieka zatrudnić.
Jeśli praca pracownika jest mniej warta niż koszty to nie opłaca się... koniec kropka.
Jeśli ktoś od lat szuka zatrudnienia i nie może znaleźć to prawdopodobnie nie potrafi "oddać" swoją pracą pracodawcy tyle ile tamten będzie musiał za niego zapłacić.
Odwołujesz się do logiki... jaki sens ma Twoja logika? Jeśli mogę na tobie zarobić to Cię zatrudnię, jeśli nie to nie. Jeśli nie możesz znaleźć pracy to znaczy że trudno (lub nie da się) na Tobie zarobić. Prawda w oczy kole.
Jak przeglądam internet, to co chwilę znajduję samych rekinów biznesu, którzy najlepiej wiedzą na czym firma powinna oszczędzać a na czym nie ( najlepiej prezesom dać 1200 zł na rękę, bo i tak mają dużo, a prostemu pracownikowi 5000 bo przecież musi się utrzymać ), jeżeli wam nie pasuje jakaś firma,, załóżcie własny biznes, albo idźcie gdzie indziej, bo to Wy jesteście odpowiedzialni za swój los, a nie właściciel firmy, zakładu etc
z czyjej winy? sami wybraliście system, w którym pracodawca ma wstręt przeciwko zatrudnianiu pracowników, bo trudno go zwolnić, bo jest niepewność, bo nawet mając WŁASNĄ FIRMĘ ZA WŁASNE PIENIĄDZE NIE MOŻNA NIC (O ILE TE PIENIĄDZE SIE MA PRZY PODATKACH 80+%). Nie mogę decydować kogo zwolnie, przyjme lub zatrudnie, a nawet jeśli to jest to regulowane przedwiecznym kodeksem pracy z ery komunistycznej. To w stanach zjednoczonych "kodeks pracy reguluje jedynie to żeby nie dyskryminować czarnulków" co i tak jest już za daleko idącym ograniczeniem, nie było to po co wydawać taki przepis? Nie ma w ameryk. k.p. śmiesznych przepisów typu okres wypowiedzenia =,= I zapewniam, że gdyby nie biurokracja, utrudnienia w zakładaniu firm, wysokie podatki oraz utrudnienia w przyjmowaniu do pracy takie jak tfu kodeks pracy z okresu prl, to nie było by bezrobocia.
@L87 całkiem często człowiek nic nie potrafi, a potem płacze, że nie potrafi się utrzymać... Serio, jeżeli ktoś jest dobrym fachowcem, to znalezienie pracy nie jest takim tytanicznym zadaniem
@L87 poszedłeś na gówniane studia(kierunek) i jesteś lewy do wszystkiego, czego chcesz się chwycić (pewnie z poziomu ambicji możesz skakać ze spadochronem) to masz co masz ...
Pokolenie wychowane na gwarancji dobrego zysku po byle studiach - powtarzam Wam - to tak nie działa :) Mi również po podstawówce tłukli już do łba, że LO, a potem studia JAKIEŚ to pewne, dobre życie ...
Niestety, dzisiaj mamy bandę tłuków z papierkami za flaszkę i dodatnią frekwencje, bądź bezmyślne zakucie materiału, który ich tyle interesował, co zeszłoroczny śnieg. A do tego nie potrafiących się odnaleźć w życiu i tylko mówiących: DAJ, no przecież DAJ, bo mi się należy. Co Ci się należy? praca, jak gówno umiesz? Albo nie chcesz pracować za standardową stawkę, bo masz honor.
Moi koledzy - i Ci bardziej rozgarnięci i mniej - porobili studia na kierunkach, które dały im pracę ... Ci co poszli na turystykę itp założyli firmy, bo takie studia można wyśmiać, chyba że się jest cycatą, fajną blondyną. Jak się nie jest tłumokiem i się na czymś znasz, zakłada się działalność i się zaczyna działać ... po dwóch latach już możesz spokojnie inwestować w firmę ... i NIE! nie siedzisz wtedy jajami do góry i nie masz miliona dochodu rocznego, a musisz dalej tyrać i inwestować, aby po kilku, kilkunastu latach mieć wsio w tyłku i zostawić coś przyzwoitego po sobie. Możesz też firmę rozwinąć na trupach pracowników, jeśli takowych byś zatrudniał i żerować na udogodnieniach z ich inwalidztwa itp kwestii ... wówczas byś się szybko dorobił, ale byłbyś ujem ... przypuszczam, że z czasem i tak byś wybrał druga opcje ;] Założenie firmy to nie problem ... nie znam osoby, która by nie dostała dofinansowania od państwa, z racji bezrobocia. I znam tylko jedną osobę, która nie dostała dotacji od unii. Ale to dlatego, że jako jedyna, gówno się znała na tym co chciała robić i nie miało to nic wspólnego z ekologią ... No ale na studiach za pewne nie naumieli Cię niczego, o co mógłbyś oprzeć swój przyszły dochód i firmę ... Bywa
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2014 o 16:50
A jak mały wadziu dorośnie to też będzie prezesem! ;o)
http://img3.demotywatoryfb.pl//uploads/201401/1389368729_ibh2oh_600.jpg
@miskmaster
Niema gównianych studiów, są jedynie gówniane państwa z niewydolną neoliberalną gospodarką które nie są w stanie zagospodarować dobrze wykształconych obywateli.
Jakby to podsumować w 1 zdaniu. Myślenie typowego buca i prostaka...
Popieram w 100% Jak się coś bardzo chce, to można wszystko, ale nie lepiej siedzieć i narzekać jak mi ciężko wypalając przy tym dwie paczki papierosów dziennie i wypijając 2 piwa na lepszy sen co w miesiącu daje całkiem ładną sumkę :)
Dobrze mowi, to brak wiedzy, doswiadcenia i wmontowane przekonania tworza nasza rzeczywistosc. Niechec do tworzenia i narzekanie. Otworzylam wlasny maly biznes i zyje dobrze, o wiele jest mi lepiej niz pracowac dla kogos. A wadziu dobrze mowi, nasze zycie w naszych rekach, na przeciw tej tezie mozna zawsze wymyslec milion argumentow jednak taka prawda.
Zwykle koncza sie wiekszeniem zyskow ;)
Tak to juz jest.
@L87 - muszę Cię zasmucić, ale żadnej rewolucji w Polsce nie będzie :-)
"Tak działa wolny rynek! " ~Janusz Korwin Mikke.
Nie, wolny rynek to przedewszystkim niskie koszty utrzymania pracownika (niskie podatki) przez co produkty są tańsze i zwiększa się ich eksport, po czym następuje nagły wzrost kasy na koncie właściciela firmy i albo zatrudni nowych pracowników, albo podniesie pensje starym, albo zachowa sobie te pieniądze i będzie je wydawał na dobra luksusowe, jak np: drogi garnitur na miarę, nowy dom/willa, przez co zatrudni pracowników innych firm. Komuna strasznie zniszczyła Polskę, ludzie są bardzo zawistni, bardzo fajnie pokazuje to modlitwa na końcu filmu "Dzień Świra". Im więcej tzw. prywaciarzy będzie się bogacić tym lepiej, wyobraź sobie że dobrze żyjesz ze swoim bogatym sąsiadem który co rok wymienia auto, i gdy w garażach nie będzie miejsca to sprzeda to auto tobie za 30% ceny. Sam nie jestem bogaty, ale nie jestem egoistą i ci którzy zaryzykowali zakładając własną firmę, zasługują na lepsze życie od zwykłych pracowników. Jest takie powiedzenie "Albo realizujesz własne cele, albo cele innych" jak jakiś idiotyczny antykapitalista się z tym nie zgadza, to niech jedzie na Kubę albo do Korei Północnej.
tak się kończy w kraju z wysokimi kosztami pracy...
O jakim kraju piszesz?
http://1.bp.blogspot.com/-8IOZHlkI5KE/U1Ar6s74LlI/AAAAAAAABJM/JXw8_jZ259U/s1600/Koszty+pracy+w+EU.jpg
Tak to są skutki podniesienia płacy minimalnej czyli takie pseudo obietnice wyborcze które są realizowane przez polityków bez dobrego planu by to zrealizować w sposób mądry. Większość ludzi pracuje w małych firmach których nie stać by było na takiego pracownika lub korporacjach z obcym kapitałem którym przestanie się opłacać utrzymywanie filii w Polsce. W obu tych przypadkach wzrasta bezrobocie także jak jakiś prosty człowiek krzyczy że podniósłby płace w Polsce nie za bardzo ma świadomość ile mechanizmów zmienia swoje kierunki działania i jak opłakany efekt tym by przyniósł. Różnica między Polską a przykładowym rozwiniętym krajem typu Niemcy jest taka że Polacy wytwarzają półprodukty które mają małą wartość a składa już je firma która oferuje nam gotowe znacznie droższe produkty ( jak stanąłem na Niemczech to wymienmy takie marki jak BMW Audi Volkswagen). Krótko mówiąc jesteśmy Chinczykami Europy którzy robią właśnie tą brudną czarną robotę którą sie równie gównianie opłaca. Gdyby Polski rząd nie sprzedał polskiego dobytku za śmieszne pieniądze moglibyśmy dyktować ceny wyrobów gotowych a tak Polska została sprzedana przez złodziejskie partie PIS PO SLD PSL AWS a właścicielami potężnych firm stali się obcokrajowcy. Korporacje ilością produktów oraz reklamą eliminują ewentualnych polskich konkurentów i tyko nielicznym Polakom udaje sie od zera dojść do czegoś prowadząc działalność. Niech mi jeszcze taki debil bez wykształcenia ,jaj i stalowych nerwów powie że prywaciarze nowi pracodawcy powinni sobie odjąć pieniążków na rzecz pracowników to niech idzie rejestruje działalność , znajdzie pieniadze na wyposażenie i lokal znajdzie klientów, spełni ich wymogi , zrobi to lepiej od innych i za mniejsze pieniądze, zgodzi sie na kruczki w kontraktach odnośnie kar za opóźnienia i będzie pilnował podatkowych spraw. Taki internetowy cwaniaku prędzej ci jaja odpadną i włosy posiwieją więc jeśli nei masz odwagi podjąć się takiego wyzwania to pracuj jak już ktoś tu wspomniał na czyjeś marzenia a nie własne
Jeśli tzw. przedsiębiorcy nie stać na to by nawet tą minimalną płacę zapłacić pracownikowi, to jest dupa wołowa a nie przedsiębiorca. Niech taki łapudrak weźmie się za coś na czym się zna zamiast zgrywać "wielkiego pana biznesmena".
Co do dzikiej prywatyzacji masz rację, ale nie mieszaj w to SLD, oni akurat co i rusz byli obszczekiwani przez pismaków i prawicowych polityków że ograniczali prywatyzację.
I tak właśnie wygląda mentalność pracownicza. Siedzi sobie w stabilnym ciepełku i narzeka jaki to jest wykorzystywany że musi wstać rano i do 16 (straaaaszne, do 16) siedzieć w pracy, za którą WIE że dostanie pieniądze na koniec miesiąca. Wydaje mu się że pracodawca pływa w gotówce i że jego praca jest tak strasznie dużo warta.
Nie mieści mu się w ograniczonym pracowniczym umyśle że pracodawca wstaje 3 godziny wcześniej od niego i pracuje do 22, nie mieści mu się, że pracodawca przez kilka miesięcy pod rząd może nie zarobić NIC a i tak musi zapłacić pracownikowi. Nie mieści mu się że jeden błąd pracodawcy może spowodować że z dnia na dzień wpadnie w długi, z których ciężko się będzie wydostać jemu i jego rodzinie.
Jeśli takie pieskie życie ma pracodawca to czemu wszyscy nie są pracodawcami, hę?
Spróbujcie sobie nędzne wyrobasy założyć i prowadzić firmy, płacić podatki, ZUSY, księgowośc, najem lokalu, opłaty stałe itd. zanim zaczniecie fantazjować jak fantastycznie jest być "na górze".
L87: Jaka "pogoda dla bogaczy". Skąd Ty bierzesz te propagandowe hasła?
Jakie masz doświadczenie w prowadzeniu firmy? Ile lat prowadziłeś firmę? A może swoje mądrości bierzesz z gazetek i od innych podobnych sobie "znawców"? Rewolucja! Śmiało, zróbcie rewolucję... dla mnie super.
Ale nie pierd**** o niej i nie biadolcie tylko zróbcie coś żeby sytuacja się zmieniła jak tak was dupa boli.
Każdy knur potrafi siedzieć z założonymi rękami i narzekać że system zły, że płacą za mało, że trudno znaleźć pracę... a jak myślisz, dlaczego trudno? Jeśli tak by się tym wszystkim "rekinom" opłacało zatrudnianie to pracę byłoby znaleźć banalnie prosto.... może po prostu TWOJA praca jest mniej warta niż Ci się wydaje.
Każdy przedsiębiorca prowadzi rachunek ekonomiczny. Jeśli zatrudnienie kosztuje X a zysk z pracownika jest wyższy niż X + opłaty stałe związane z zatrudnieniem... to opłaca się człowieka zatrudnić.
Jeśli praca pracownika jest mniej warta niż koszty to nie opłaca się... koniec kropka.
Jeśli ktoś od lat szuka zatrudnienia i nie może znaleźć to prawdopodobnie nie potrafi "oddać" swoją pracą pracodawcy tyle ile tamten będzie musiał za niego zapłacić.
Odwołujesz się do logiki... jaki sens ma Twoja logika? Jeśli mogę na tobie zarobić to Cię zatrudnię, jeśli nie to nie. Jeśli nie możesz znaleźć pracy to znaczy że trudno (lub nie da się) na Tobie zarobić. Prawda w oczy kole.