Jest dużo łatwiej mając świadomość, że spełniło się marzenia, zachcianki. Najgorsze są wyrzuty sumienia, które męczą całe życie. Zawsze będzie coś co będzie nas dręczyło. Coś co mogliśmy zrobić, ale tego nie zrobiliśmy.
~takitampan
A po spełnieniu sobą marzeń innych, życie w magiczny sposób odblokowuje dla nas pakiety dodatkowego czasu, żebyśmy jeszcze zdążyli zrobić coś dla siebie. Marzenia ludzi powinny ograniczać się do nich samych, na przykład: Moim marzeniem jest ukończyć studia, a nie, moim marzeniem jest żeby ten, tamta i jeszcze tych pięciu ukończyło studia, bo inaczej będę miał złe samopoczucie. Takie podejście rodzi patologie w stylu marzę o tym, by dzieci w Afryce nie głodowały, a, że sam nie jestem w stanie im pomóc, to będę opluwał każdego kto może a tego nie robi i swoje pieniądze przeznacza na pierdoły, drogie gadżety itp., zamiast na zmienianie świata. No nie, drań, gdybym ja miał te pieniądze wydałbym je lepiej. Narzędziem do spełniania naszych marzeń nigdy nie powinni być inni ludzie. A rodzice mogliby marzyć o tym, by ich dzieci miały odrębne od ich oczekiwań plany i marzenia, nawet gdyby były dziwne. Może świat nie byłby o wiele lepszym miejscem, ale na pewno wtedy po ulicach chodziłoby o wiele więcej szczerzących się osobników :)
Dziewczyna kończy studia przed umierającą matką, spełniając tym samym jej największe marzenie.
Pytania:
1. Kiedy studia ukończyła umierająca matka?
2. Dlaczego umierająca matka nie mogła ukończyć studiów zanim ukończyła je córka?
3. Jakie było największe marzenie córki - ukończyć studia wcześniej, niż matka, czy żeby jej matka była umierająca?
Nie rozumiem takiego podejścia do śmierci. "A kto umarł ten nie żyje" tyle.
Jakis Ty ubogi duchowo.
Pewnie swoich starych wyrzucisz na śmietnik, co?
Jest dużo łatwiej mając świadomość, że spełniło się marzenia, zachcianki. Najgorsze są wyrzuty sumienia, które męczą całe życie. Zawsze będzie coś co będzie nas dręczyło. Coś co mogliśmy zrobić, ale tego nie zrobiliśmy.
Nie wiem, czy jako umierający chciałbym brać udział w takiej szopce z mnóstwem fotoreporterów...
Ukończyła studia ? W wieku 14 lat ? http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/14-latka-spelnila-marzenie-umierajacej-matki/42zwm
Dlaczego mamy spełniać cudze marzenia, skoro mamy swoje ?
żeby być warci spełnienia swoich...
~takitampan
A po spełnieniu sobą marzeń innych, życie w magiczny sposób odblokowuje dla nas pakiety dodatkowego czasu, żebyśmy jeszcze zdążyli zrobić coś dla siebie. Marzenia ludzi powinny ograniczać się do nich samych, na przykład: Moim marzeniem jest ukończyć studia, a nie, moim marzeniem jest żeby ten, tamta i jeszcze tych pięciu ukończyło studia, bo inaczej będę miał złe samopoczucie. Takie podejście rodzi patologie w stylu marzę o tym, by dzieci w Afryce nie głodowały, a, że sam nie jestem w stanie im pomóc, to będę opluwał każdego kto może a tego nie robi i swoje pieniądze przeznacza na pierdoły, drogie gadżety itp., zamiast na zmienianie świata. No nie, drań, gdybym ja miał te pieniądze wydałbym je lepiej. Narzędziem do spełniania naszych marzeń nigdy nie powinni być inni ludzie. A rodzice mogliby marzyć o tym, by ich dzieci miały odrębne od ich oczekiwań plany i marzenia, nawet gdyby były dziwne. Może świat nie byłby o wiele lepszym miejscem, ale na pewno wtedy po ulicach chodziłoby o wiele więcej szczerzących się osobników :)
teraz to rodzice mają marzenia, żeby ich dzieci miały dobrą pracę, a nie żadne studia
super, zero presji na 14 letnie dziecko
Pierdoły.
wcale nie na zawsze...oczytani!!!
Jej marzeniem było żeby jej matka umarła? Nielogiczny przekaz...
Dziewczyna kończy studia przed umierającą matką, spełniając tym samym jej największe marzenie.
Pytania:
1. Kiedy studia ukończyła umierająca matka?
2. Dlaczego umierająca matka nie mogła ukończyć studiów zanim ukończyła je córka?
3. Jakie było największe marzenie córki - ukończyć studia wcześniej, niż matka, czy żeby jej matka była umierająca?