A jak by to niby miałoby wyglądać? Przecież to dużo bardziej bezpieczne niż światła. Wszyscy jadą wolno, 10x upewnią się czy można jechać, każdy rozumie powagę sytuacji, no i nikt nie wpadnie "na czerwonym" przy 100 km/h.
Skrzyżowanie Marszałków ... nawet z sygnalizacją jest tam ciężko. Nie mówiąc, że skręcając z Kopcińskiego w lewo w Piłsudskiego może Cię tramwaj skosić, bo lewy pas przechodzi przez torowisko.
światła powinny być tylko w szczególnych miejscach a nie na każdym skrzyżowaniu (poza warszawą bo tam kultura jazdy zostawia wiele do życzenia), są wstawiane po to, żeby pozwolić na szybszą jazdę, ale prawo zakazuje szybszej jazdy... więc ich główne zadanie o OKD rozbić. światła powinny być w takich miejscach gdzie nie sposób zobaczyć, czy ktoś nam wyjeżdża i czy ktoś jedzie kiedy wyjeżdżamy na skrzyżowanie, gdzie piesi masowo wymagają przejścia(koło peronów i większych przystanków). a jedynym warunkiem sprawnego funkcjonowania (i bezpiecznego) byłaby kultura na drodze, zwykła uprzejmość, dodatkowo nadzór nad pracą świateł byłby znacznie lepszy, bo kierujący ruchem mieliby mniej świateł do regulowania.
Widać że nie masz kompletnie żadnego pojęcia o ruchu drogowym. Jak by w dużych miastach nie było świateł na większości skrzyżowań to drogą podporządkowaną w ogóle nie dało by się przejechać ze względu na duży ruch i powstawałyby kilometrowe korki. Brak świateł nie jest problemem w małej miejscowości ale w takiej Łodzi światła są niezbędne aby utrzymać jakąkolwiek płynność ruchu.
W USA, zwyczajem jest podczas nieczynnej sygnalizacji traktować skrzyżowanie jakby był STOP na każdym pasie. Znak Stopu działa nieco inaczej niż w Polsce (w/g prawej ręki), kto pierwszy dojedzie do Stopu, pierwszy odjeżdża. Wbrew pozorom, działa to bardzo płynnie, na YouTube jest pełno filmików jak to działa.
W Kielcach też było podobnie na jednym z głównych skrzyżowań, a najbardziej śmieszne jest to, że nie było tam jak zwykle korka, i nie było ani jednej stłuczki...
A jak by to niby miałoby wyglądać? Przecież to dużo bardziej bezpieczne niż światła. Wszyscy jadą wolno, 10x upewnią się czy można jechać, każdy rozumie powagę sytuacji, no i nikt nie wpadnie "na czerwonym" przy 100 km/h.
I nagle okazuje się, że tysiące lat postępu techniki wyprzedzane jest przez niedołężnego pieszego.
Skrzyżowanie Marszałków ... nawet z sygnalizacją jest tam ciężko. Nie mówiąc, że skręcając z Kopcińskiego w lewo w Piłsudskiego może Cię tramwaj skosić, bo lewy pas przechodzi przez torowisko.
światła powinny być tylko w szczególnych miejscach a nie na każdym skrzyżowaniu (poza warszawą bo tam kultura jazdy zostawia wiele do życzenia), są wstawiane po to, żeby pozwolić na szybszą jazdę, ale prawo zakazuje szybszej jazdy... więc ich główne zadanie o OKD rozbić. światła powinny być w takich miejscach gdzie nie sposób zobaczyć, czy ktoś nam wyjeżdża i czy ktoś jedzie kiedy wyjeżdżamy na skrzyżowanie, gdzie piesi masowo wymagają przejścia(koło peronów i większych przystanków). a jedynym warunkiem sprawnego funkcjonowania (i bezpiecznego) byłaby kultura na drodze, zwykła uprzejmość, dodatkowo nadzór nad pracą świateł byłby znacznie lepszy, bo kierujący ruchem mieliby mniej świateł do regulowania.
Widać że nie masz kompletnie żadnego pojęcia o ruchu drogowym. Jak by w dużych miastach nie było świateł na większości skrzyżowań to drogą podporządkowaną w ogóle nie dało by się przejechać ze względu na duży ruch i powstawałyby kilometrowe korki. Brak świateł nie jest problemem w małej miejscowości ale w takiej Łodzi światła są niezbędne aby utrzymać jakąkolwiek płynność ruchu.
które to bombki?
W USA, zwyczajem jest podczas nieczynnej sygnalizacji traktować skrzyżowanie jakby był STOP na każdym pasie. Znak Stopu działa nieco inaczej niż w Polsce (w/g prawej ręki), kto pierwszy dojedzie do Stopu, pierwszy odjeżdża. Wbrew pozorom, działa to bardzo płynnie, na YouTube jest pełno filmików jak to działa.
W Kielcach też było podobnie na jednym z głównych skrzyżowań, a najbardziej śmieszne jest to, że nie było tam jak zwykle korka, i nie było ani jednej stłuczki...
W tej sytuacji kierujący pojazdem...