Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
581 683
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Painkiler1
-1 / 9

No co? Biorą przykład z góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barteqssss
+17 / 23

Co za wstyd, wydawało by się dojrzali, mądrzy ludzie a jeszcze bawią się w protesty na fejsbuku, jak by na fajsa zaglądał ktokolwiek inteligentny i decydujący o ww. sprawach.
I żeby nie potrafić dotrzymać książki w terminie, to życzę powodzenia w dorosłym prawdziwym życiu przy płaceniu rachunków czy komornego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
-5 / 15

Jak studiowałem też czasem płaciłem kary za książki.. problem polega na tym że są książki które są potrzebne przez semestr lub dłużej a czas wypożyczenia to miesiąc, książki niemożna przedłużać w nieskończoność a po oddaniu trzeba jakiś czas odczekać by wypożyczyć jeszcze raz. Przez ten czas książkę tą wypożyczy ktoś inny.. Problem czasem nie polega w zwróceniu w terminie ale w tym że książka jest potrzebna i niemożna przez to oddać jej w terminie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZenonZabawny
+9 / 17

Nie słyszałeś o takim wynalazku jak ksero?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~trelelelelelele
-2 / 10

ZenonZabawny, a jak książka ma czasem 500 stron, a nieraz takich książek potrzebuję 2-3 to też mam zapie*dalać, żeby je xerować? Płacę ogromne sumy na czesne, a w bibliotece nie ma k*rwa książek, które są mi potrzebne, albo są. 2-3 sztuki na cały rok (ok. 400 osób)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pieprzony_Ateista
0 / 4

To masz dwie opcje: albo kupić, albo skserować. Później możesz przecież odsprzedać i wyjdziesz na swoje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+4 / 6

@trelelelelelele .Tyle ze przez osoby nie oddajace ksiazki na czas traci wielu studentow,sami pozniej maja problem ze zdobyciem ksiazki.Pozyczasz ksiazke,szukasz najwazniejszych info i kserujesz,zawsze mozna zrobic skan ksiazki,przepisac na komputer najwazniejsze dane(podkreslone) i od razu cos zapamietasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+1 / 1

AVictor na mojej uczelni była czytelnia, gdzie mogłem na chwile wyjść z książką i zrobić ksero. Gdy potrzebne były materiały albo przepisywałem, albo na ksero leciałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dddsaaaaa
+1 / 1

@trelelelelelele
Jeśli taki cwaniak jak Ty pożyczy sobie książkę na kilka miesięcy to nic dziwnego, że książek brakuje. Chyba się nie spodziewałeś, że biblioteka zakupi po kilkaset egzemplarzy książek z każdych przedmiotów. U mnie na uczelnie nie było kar. Ludzie pożyczali książki na początku semestru nawet nie wiedząc czy im się przydadzą, a oddawali na koniec semestru bo trzeba było podbić index. Na szczęście była jeszcze czytelnia z której można było pożyczyć i skserować fragment książki. Jeśli potrzeba Ci całej książki to ją kup.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

Problem polega na tym że większość albo nie studiowała albo studiowała jakieś pierdy w których książka była potrzebna im dosłownie przez niecały tydzień.... wierzcie mi są kierunki studiów które niektóre książki po 500 lub większe są potrzebne przez pół roku lub dłużej... na ksero nie zawsze chcą skserować całą książkę bo prawa autorskie, a poza tym to też dużo kosztuje! Skan zajmuje trochę czasu, który nie zawsze się posiada. Teraz przypomniała mi się sytuacja jak byłem na ksero drukując projekt z konstrukcji metalowych jakaś dziewczyna z (któregoś ze śmieciowych kierunków) pytała mnie się kiedy się bronę i co tam jest że jest większe 3 razy niż jej praca magisterska... Powiedziałem że to tylko na zaliczenie jednego z przedmiotów, podobnych mam kilka w semestrze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+1 / 7

,, 3-4 książki które potrzebne mu są tylko do czasu egzaminu"Glupota studentow,wykuc aby na egzamin,zapomniec i pozniej sie dziwic ze nie ma pracy.Ksiazki sa po to by zajrzec do nich,w tedy kiedy bedzie potrzeba.Chociaz sa studenci ktorym utkwi wiedza na dluzej.Lepiej kserowac,zrobic skan ksiazki,niz blokowac dostep innym studentom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khaleesi00
+1 / 3

Chlopie wiekszosc tego czego ucza na uniwersytetach nie ma zadnego zastosowania w praktyce. Np. jak ktos chce pracowac jako programista webowy to czy naprawde potrzebuje perfekcyjnej znajomosci elektroniki, fizyki, matematyki, algorytmiki, sztucznej inteligencji itp?Myslisz, ze ktos robiacy strony internetowe kiedykolwiek uzyje wiedzy o tym jak dokladnie dziala komputer na poziomie sprzetu? Myslisz, ze administrator sieci potrzebuje takich rzeczy jak rachunek lamba czy perfekcyjna znajomosc assembly? Studenci ucza sie do egzaminu i zapominaja bo nie jest to im do niczego potrzebne. Lepiej by wiedzieli co dokladnie chca robic i sie na tym skupiali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
+1 / 1

@khaleesi00 .Tyle ze niektore rzeczy sa potrzebne,wiec nie mowilem o pamietaniu zbednych informacji.Ksiazki pozwalaja nam sprawdzic info w tedy kiedy czegos zapomnimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khaleesi00
-1 / 1

Wszystko co jest potrzebne zwykle jest w dokumentacjach online. Po co komu ksiazka za 150zl jezeli moze miec za darmo online i w dodatku moze sprawdzic kilka zrodel. W ksiazkach jest sporo bledow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
0 / 0

@khaleesi00.Od tego juz masz ksero,bierzesz tylko te podkreslone info kserujesz,w internecie tez sa bledy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khaleesi00
-1 / 1

No ale jaki to ma sens? Skad mam wiedziec czego bede potrzebowal w pracy? Dokumentacja linuksa to prawdopodobnie kilkaset/kilka tysiecy stron. Mam to wszystko wydrukowac? Niby po co? Wystarczy uzyc "man". Podobnie jest z dokumentacja roznych bibliotek programistycznych, standardow jezykow, protkolow itp. W internecie ludzie moga komentowac artykuly. Jak widze, ze cos sie komus nie spodobalo w komentarzach to to sprawdzam. Juz to widze jak ludzie zaczna robic ksera ksiazek i trzymac wielkie zbiory kartek z wiedza, ktora moze sie przydac ale nie musi. Poza tym z czasem niektore rzeczy staja sie nieaktualne i wtedy trzeba drukowac od nowa. Moim zdaniem to glupota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mpsk2
-2 / 2

Ksiazke mozna przedluzyc przez internet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aries87
+3 / 3

pod warunkiem, ze nie zamówi jej ktoś inny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gdgd
0 / 2

Teraz pierdzielicie jak to źle bo mało książek a jak było głośno o tym aby książki były w wersji elektronicznej to każdy siedział cicho ... sami nieudacznicy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Maruu
-2 / 6

Niestety, ale się nie zgodzę. Studenci mogą mieć 15 pozycji, na miesiąc. Często ktoś się podepnie, no bo jest jedna ksiązka na tysiące studentów. A pracownicy mogą sobie 30 wypożyczyć, i do tego na okres nawet do roku, bo co! Nie dość, że jedyna książka na uniwerku, w okolicy także, w internetach nie ma, a droga jak trzy pieruny, a potrzebny i tak tylko np. rozdział do pracy dyplomowej. A potem takie durne demoty wychodzą, gdzie autorzy nawet nie mają pojęcia, jak dana biblioteka działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Masqom
0 / 0

Przyszła kadra kierownicza...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Deska0
-1 / 1

gdyby było więcej niż po 1 egzemplarzu każdej książki, to nikt by ich nie przetrzymywał....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khaleesi00
-1 / 7

A ja wszystkie ksiazki kupuje. Pie*dole latac po bibliotekach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jazu
+2 / 4

Teraz w Google masowo wyszukiwane jest znaczenie słowa "abolicja".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Biblioteka20
+1 / 3

Najbardziej zabawne jest to że: "W tym roku po raz pierwszy nie "uszanowano" juwenaliowej tradycji jaką jest abolicja" - że niby ta "juwenaliowa tradycja" od kiedy trwa? Od średniowiecza???? Ci biedni studenci nie umieją czytać i nikt im jeszcze nie powiedział, że "Tydzień Bibliotek" wypada akurat w tym samym czasie i to akurat tego faktu dotyczy abolicja? Ale jak się nie umie czytać to się trzyma książki latami - dla ozdoby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Justys9413
0 / 0

to często wina systemu biblioteki że dają nam książki na konto których nie zamawialiśmy a potem kasy oczakują

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MądraMądrala
0 / 0

Widzę ból dupy ogarnął autora. I skulskiego, i barteqsss, i zenona zabawnego i wielu wielu innych. Macie problem z darowaniem 200 zł długu studentowi, ale jak premier kradnie 150 mln, z tego 19 po prostu znika wszystkim Wam pasuje. Dlaczego na ten temat się nie wypowiecie? Tylko darowanie komuś 200 zł kary Wam przeszkadza. Pieprzeni hipokryci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Aga992
+1 / 1

Ja akurat zapłacę moją pierwszą i do tego wysoką karę w bibliotece, ale wcale nie zapomniałam oddać książek, ale nie chciałam ich oddać, bo bałam się że ktoś je zarezerwował i będę musiała na nie czekać pół roku, a potrzebne były mi do pisania pracy. I uprzedzę komentarze, tak czytam je i korzystam z nich podczas pisania. Niestety wymagane są przypisy, więc same notatki nie wystarczają.

Najpierw krytykuje się, że ludzie nie czytają, a potem że książki przetrzymują. Fakt, że niektórzy ich nie czytają mimo że je mają, ale to jeszcze nie powód aby krytykować polską edukację (są inne dużo lepsze oraz bardziej konstruktywne powody do krytyki naszego systemu szkolnictwa)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khaleesi00
-1 / 1

A pomyslalas wielka stjudentko, ze inni tez moga potrzebowac tej ksiazki? Rozumiem, ze zeskanowanie ksiazki to zbyt duzo wysilku? Ch*j, ze ktos nie bedzie mial ksiazki! W koncu tobie sie nalezy i juz! Chamstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~paulaumk
0 / 0

Nikt z mądrzejszych nie wchodzi na fejsbuka ? ok. To studenci mają fejsbuka, wchodzą na niego i podpisują petycję. Nie potrzeba aby ktokolwiek inny wchodził na fejsbuka z uczonych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem