Ja nie rozumiem, przecie takie cudeńko poszłoby jako antyk za jakiś mniejszy lub większy szmal. No chyba, że w środku zwłoki i sprawcom nie powiodło się wodowanie XD
Nie znam się zbytnio na sprzęcie muzycznym, ale są dosyć drogie. Co za tym idzie droga naprawa. Więc jeśli koszt naprawy byłby nieopłacalny jeśli chcesz to potem opchnąć to wydaje mi się iż najlepszym sposobem będzie "wodowanie" ze zwłokami ;)
Ja nie rozumiem, przecie takie cudeńko poszłoby jako antyk za jakiś mniejszy lub większy szmal. No chyba, że w środku zwłoki i sprawcom nie powiodło się wodowanie XD
Nie znam się zbytnio na sprzęcie muzycznym, ale są dosyć drogie. Co za tym idzie droga naprawa. Więc jeśli koszt naprawy byłby nieopłacalny jeśli chcesz to potem opchnąć to wydaje mi się iż najlepszym sposobem będzie "wodowanie" ze zwłokami ;)
To nie przesada, to fortepian.
twoja stara pierze w rzece
Ciekawe czy jeszcze płynie z niego muzyka?