Serio nikt z Was nie wpadl na to,ze koles wylaczy alarm i pchnie samochod do tylu i sobie wsiadzie, a w podziece moze przebic komus opony albo zadzwonic na ichniejszy odpowiednik strazy bo gosciu zaparkowal na chodniku? Pomijajac juz fakt,ze ktos mogl poprostu krzywo zaparkowac a on byl zmuszony zaparkowac obok.
> @Xar, @dodawajka ---- W tym przypadku nie mógł on być zmuszony prze inny źle zaparkowany pojazd. Niezależnie od tego, jak były zaparkowane pojazdy po jego prawej stronie, to gdyby miejsce skrajnie po lewej było zajęte, to "żółty" nie mógłby postawić tak, jak stoi, czyli zająć połowy miejsca, które już jest zajęte. Skoro jednak zajął połowę tego miejsca, to musiało ono być wolne, a w takim razie mógł zaparkować w całości na skrajnym lewym miejscu. A jeżeli mając możliwość poprawnego zaparkowania, on dopasował się do jakiegoś kretyna po prawej, to tym samym pokazał, że jest takim samym kretynem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 czerwca 2014 o 15:33
Raz jakiś kutafon tak mnie przyblokował (pomimo, ze dobrze miałem zaparkowane auto), niestety mam automat i z siedzenia pasażera spokojnie można poprowadzić auto ;)))
Nieraz po kilku godzinach stania wyglada, ze osoba ktora wczesniej dobrze zaparkowala stoi nieprawidlowo przez rotacje pojazdow. Po lewej wczesniej mogl stac motocykl.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2014 o 9:08
Pewnie automat. Więc żeby się nie gimnastykować, po prostu: wsiadasz na miejsce pasażera, odpalasz auto dajesz R, odjeżdżasz parę metrów, zaciągasz ręczny, wbijasz N, przesiadasz się na miejsce kierowcy, po drodze robiąc zdjęcie przedstawiającego się na parkingu obrazu "kobiety kierowcy" i odjeżdżasz. Szach mat szeryfie! :D
Już pomijam fakt ze kiedy tam stawał, inne auta mogły stać krzywo ale odjechały.
ha ja bym jeszcze zaparkował po prawej skuter albo motor i szpaner byłby ugotowany
Serio nikt z Was nie wpadl na to,ze koles wylaczy alarm i pchnie samochod do tylu i sobie wsiadzie, a w podziece moze przebic komus opony albo zadzwonic na ichniejszy odpowiednik strazy bo gosciu zaparkowal na chodniku? Pomijajac juz fakt,ze ktos mogl poprostu krzywo zaparkowac a on byl zmuszony zaparkowac obok.
> @Xar, @dodawajka ---- W tym przypadku nie mógł on być zmuszony prze inny źle zaparkowany pojazd. Niezależnie od tego, jak były zaparkowane pojazdy po jego prawej stronie, to gdyby miejsce skrajnie po lewej było zajęte, to "żółty" nie mógłby postawić tak, jak stoi, czyli zająć połowy miejsca, które już jest zajęte. Skoro jednak zajął połowę tego miejsca, to musiało ono być wolne, a w takim razie mógł zaparkować w całości na skrajnym lewym miejscu. A jeżeli mając możliwość poprawnego zaparkowania, on dopasował się do jakiegoś kretyna po prawej, to tym samym pokazał, że jest takim samym kretynem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 czerwca 2014 o 15:33
Mogl tam stac np. skuter.
Nie, kur*a, nie popchnie i nie wsiądzie, bo samochody posiadają taki funkcjonalny gadżet jak hamulec ręczny.
sleepy, bo oczywiscie nie wsiadzie na miejsce pasazera i stamtad nie zwolni hamulca,co?
Czekajcie zaraz przyjdzie Jarek Psikuta
Raz jakiś kutafon tak mnie przyblokował (pomimo, ze dobrze miałem zaparkowane auto), niestety mam automat i z siedzenia pasażera spokojnie można poprowadzić auto ;)))
A co jeżeli to Anglik?
Ja radzę nie czekać, bo zaraz wstanie bumblebee i będzie nieprzyjemnie.
Nieraz po kilku godzinach stania wyglada, ze osoba ktora wczesniej dobrze zaparkowala stoi nieprawidlowo przez rotacje pojazdow. Po lewej wczesniej mogl stac motocykl.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2014 o 9:08
Pewnie automat. Więc żeby się nie gimnastykować, po prostu: wsiadasz na miejsce pasażera, odpalasz auto dajesz R, odjeżdżasz parę metrów, zaciągasz ręczny, wbijasz N, przesiadasz się na miejsce kierowcy, po drodze robiąc zdjęcie przedstawiającego się na parkingu obrazu "kobiety kierowcy" i odjeżdżasz. Szach mat szeryfie! :D
Już pomijam fakt ze kiedy tam stawał, inne auta mogły stać krzywo ale odjechały.