Winogrono do tanich win tłoczy się maszynowo, oznacza to, że są one pełne zgniłych owoców i pająków.
Obliczono, że około 10 procent dzieci badanych w testach na ojcostwo nie przejawia pełnej zgodności z domniemanymi rodzicami, czyli jest wychowywanych przez swoich niebiologicznych ojców.
Airbus planuje swoją linię produkcyjną na dziesięciolecia do przodu i w ogóle nie jest zainteresowany podwyższaniem ekologicznych wskaźników swojej działalności. Zamiast tego, kieruje wszystkie starania na to, by wyglądać na zainteresowanego ekologią.
Jeśli mieszkacie w dużym mieście, to jest spora szansa, że pijecie wodę, która przepłynęła rurami położonymi ponad sto lat temu.
„Pracuję w rzeźni. Tłuszcz i kości, które zostały ze sklepów, trafiają do kosmetyków, szamponów, mydła, landrynek i innych produktów."
Lekarze i pielęgniarki ciągle się mylą. Pracują po wiele godzin i mają za dużo obowiązków, a najmniejszy błąd może kosztować czyjeś życie. Nie wińcie ich, ale warunki, w których funkcjonują.
"Pracuję w motelu. Nigdy nie używajcie narzut na łózko. Pierze się je raz na trzy miesiące albo kiedy gość je „ubrudzi”. Nie chodźcie też boso po pokoju. Dywany są prane raz lub dwa razy w roku, jeśli w ogóle."
A dlaczego ma nie pisać? Jak ktoś jest chory, to nie trzeba koczować w szpitalu. Kiedyś była taka paranoja, bo ktoś napisał, że jego mama jest w ciężkim stanie w szpitalu. I dawaj sztampowe komentarze nie mających nic do powiedzenia ludzi, takich jak Ty... Żenada.
Czy kogoś naprawdę bulwersuje że tłuszcz jest wykorzystywany w przemyśle? Np mydła dawniej tylko z tłuszczu były wykonywane. Są to zwyczajne przydatne związki chemiczne.
Spoko szokujące fakty ale już na wstępie winogrona są zbierane maszynami to tanich jak i do drogich win. Tylko wtedy jak ukształtowanie terenu nie pozwala na używanie maszyn to są one zbierane ręcznie
„Pracuję w rzeźni. Tłuszcz i kości, które zostały ze sklepów, trafiają do kosmetyków, szamponów, mydła, landrynek i innych produktów." Serio? Normalnie nie wierzę. Nie wierzę... w ludzi. Żelatyna to skąd się bierze? Mydło porudkowane było kiedyś z tłuszczu, w niektórych kremach natłuszczających na pewno jest... mąka! Ja pierd*le.
Porównywanie pochodnych zwierzęcych w jednak tak nieoczywistych produktach "odzwierzęcych" takich jak kosmetyki czy mydło, do zawartości mąki w kremach natłuszczających na prawdę mistrzowskie...
Podobno komputer nauczony odczytywania EKG podczas diagnozowania chorób serca mylił się (jakieś pięć lat temu) o 20% rzadziej niż lekarz specjalista. Oczywistym jest że praca takiego komputera byłaby tańsza... Dlaczego więc nie jest powszechnym oddawanie takiej diagnostyki komputerom? Ja nie ufam lekarzom wcale bardziej niż komputerom, zdaję sobie sprawę z tego że komputer nie jest inteligentny i nie potrafi potraktować mnie indywidualnie jako nadzwyczajny przypadek. Czy to jednak oznacza, że zaufam mu mniej niż bardziej omylnemu lekarzowi?
Diagnozy lekarzy "specjalistów" to totalne pomyłki. 5 razy zdarzyło mi się korzystać z pomocy lekarza, były to różne sprawy (problem ze trądzikiem, z kolanem, z włosami) i inne za każdym razem lekarze nie pomogli mi i musiałam szukać na własną rękę. Ostatnio pani okulistka zdiagnozowała mi wadę wzroku na pewno o wiele mniejszą niż rzeczywiście mam na jedno oko. Tyle, że dała mi okulary korekcyjne które mi trochę pomagają i ta diagnoza tu nie jest taka ważna. Teraz korzystam z diagnoz pani irydolog i jest to fenomenalna sprawa. Od razu bo zbadaniu tęczówki wie co mi dolega bez owijania w bawłnę. Takie metody powinny być popularyzowane i najlepiej refundowane - byłyby znacznie mniejsze kolejki. Oczywiście to zagrożenie dla lekarzy więc tak się nie stanie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2014 o 11:31
@pamela101: irydolog nie jest zagrożeniem dla lekarzy. Jest za to zagrożeniem dla Ciebie. I to nie tylko dlatego, że wyciąga od Ciebie forsę za nic. Także dlatego, że idąc do niego nie idziesz do lekarza - a kiedyś możesz być NAPRAWDĘ chora, o czym dowiesz się za późno.
Z tymi 10% dzieci to totalna bzdura. W sprawach sądowy, czyli gdy są poważne wątpliwości to faktycznie 5-10% testów na ojcostwo daje wynik ujemny. W normalnej populacji pewnie jest z 10 z mniej. Z tego co wiem nikt tego typu badań aktualnie nie prowadzi. W Polsce jak robili badanie chyba ze 30 lat temu gdzieś na wsi to nie znaleźli nawet jednego takiego przypadku na kilkaset przebadanych, gdzie indziej coś znaleźli ale było to dużo poniżej 1%. Nawet zakładając większą rozwiązłość w dzisiejszych czasach to i tak nie sądzę by się to jakoś zasadniczo zmieniło.Ludzie potrafią się zabezpieczać przed niechcianą ciążą w trakcie skoku w bok.
@lech2 - mylisz się, niektóre badania wykazują nawet 20% cudzych dzieci. Test na ojcostwo kosztuje 1500-2000 zł, więc nie każdego na to stać, a przede wszystkim najpierw trzeba podejrzewać, że dziecko nie jest twoje. A co jeśli matka dziecka zrobiła to tak, że rzekomy ojciec nie ma podejrzeń? Więc niczego nie bada. Był kiedyś program w telewizji, o facecie, którego porzuciła żona razem z 6-ciorgiem dzieci. Facet z powodu chorób dzieci robił badania i z grupy krwi wyszło, że jedno z dzieci nie może być jego. Więc postanowił sprawdzić testem DNA pozostałe dzieci i wyszło, że z 6-ciorga tylko dwoje jest jego. Przez 20 lat niczego nie podejrzewał.
Tłuszcz do produkcji landrynek ?! Landrynki robione są z cukru, syropu glukozowego z dodatkiem barwników, aromatów i regulatorów kwasowości. Nie ma tam nawet ociupinki tłuszczu. Smutne jest, że teraz każdy może sobie napisać byle pierdołę, która mu do głowy wpadnie, wrzucić z obrazkiem do faktopedi i twierdzić, że to fakt. Tyle w tym portalu faktów co w ,, Fakcie ".
na przykład nagłówek strony trzyma jeden komputer, drugi trzyma spersonalizowane menu, trzeci wyświetla dopasowaną reklamę, czwarty dopasowane produkty, piąty dopasowane recenzje itd. itp. :-)
radiowóz na zdjęciu to crown victoria police interceptor od Forda... W Chicago wprowadzili nowe Chevrolety Tahoe, ale te po 2012 roku wątpię by miały te same kluczyki....
"Dział IT wie o was wszystko" bzdura. Nawet jeśli dział IT MOŻE wiedzieć wszystko to fizycznie byłoby niemożliwe to wszystko przeczytać - IT to ok 1% pracowników - to już widzę jak 1 osoba przegląda pracę 100 osób... niewykonalne. Nie mówiąc już o tym PO CO ?
Masz takie małe dziecko w szpitalu, a piszesz tyle komentarzy teraz.......?
A dlaczego ma nie pisać? Jak ktoś jest chory, to nie trzeba koczować w szpitalu. Kiedyś była taka paranoja, bo ktoś napisał, że jego mama jest w ciężkim stanie w szpitalu. I dawaj sztampowe komentarze nie mających nic do powiedzenia ludzi, takich jak Ty... Żenada.
tak najważniejsza jest wiarygodność
Na zdjęciu o radiowozie jest Ford Crown Victoria
Stary artykół z joemonstera... Brawo... :/
artykuł
Czy kogoś naprawdę bulwersuje że tłuszcz jest wykorzystywany w przemyśle? Np mydła dawniej tylko z tłuszczu były wykonywane. Są to zwyczajne przydatne związki chemiczne.
Google: Jak produkuje się żelatynę.
Wiesz o tym, ze wina dobrej jakosci czesto robi sie ze splesnialych owocow? Butalka takiego sauternes czesto kosztuje ponad 1000zl. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/73/SemillonBotrytisCinerea.JPG/1280px-SemillonBotrytisCinerea.JPG
Kiedy powiedziałem dentyście, że można umrzeć w dzień po zażyciu kokainy, przełożył mi wizytę. I po co mi było dzielenie się tą ciekawostką?
Spoko szokujące fakty ale już na wstępie winogrona są zbierane maszynami to tanich jak i do drogich win. Tylko wtedy jak ukształtowanie terenu nie pozwala na używanie maszyn to są one zbierane ręcznie
„Pracuję w rzeźni. Tłuszcz i kości, które zostały ze sklepów, trafiają do kosmetyków, szamponów, mydła, landrynek i innych produktów." Serio? Normalnie nie wierzę. Nie wierzę... w ludzi. Żelatyna to skąd się bierze? Mydło porudkowane było kiedyś z tłuszczu, w niektórych kremach natłuszczających na pewno jest... mąka! Ja pierd*le.
Odpuść im, każdy jest przerażony tym, czego nie rozumie.
Żelatyna z kości i chrząstek w żelkach? Jak tak można?
wiadomości na poziomie gimnazjum xD
Porównywanie pochodnych zwierzęcych w jednak tak nieoczywistych produktach "odzwierzęcych" takich jak kosmetyki czy mydło, do zawartości mąki w kremach natłuszczających na prawdę mistrzowskie...
Podobno komputer nauczony odczytywania EKG podczas diagnozowania chorób serca mylił się (jakieś pięć lat temu) o 20% rzadziej niż lekarz specjalista. Oczywistym jest że praca takiego komputera byłaby tańsza... Dlaczego więc nie jest powszechnym oddawanie takiej diagnostyki komputerom? Ja nie ufam lekarzom wcale bardziej niż komputerom, zdaję sobie sprawę z tego że komputer nie jest inteligentny i nie potrafi potraktować mnie indywidualnie jako nadzwyczajny przypadek. Czy to jednak oznacza, że zaufam mu mniej niż bardziej omylnemu lekarzowi?
Diagnozy lekarzy "specjalistów" to totalne pomyłki. 5 razy zdarzyło mi się korzystać z pomocy lekarza, były to różne sprawy (problem ze trądzikiem, z kolanem, z włosami) i inne za każdym razem lekarze nie pomogli mi i musiałam szukać na własną rękę. Ostatnio pani okulistka zdiagnozowała mi wadę wzroku na pewno o wiele mniejszą niż rzeczywiście mam na jedno oko. Tyle, że dała mi okulary korekcyjne które mi trochę pomagają i ta diagnoza tu nie jest taka ważna. Teraz korzystam z diagnoz pani irydolog i jest to fenomenalna sprawa. Od razu bo zbadaniu tęczówki wie co mi dolega bez owijania w bawłnę. Takie metody powinny być popularyzowane i najlepiej refundowane - byłyby znacznie mniejsze kolejki. Oczywiście to zagrożenie dla lekarzy więc tak się nie stanie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2014 o 11:31
@pamela101 - "irydolog" czyli znachor? Nazywajmy rzeczy po imieniu.
@pamela101: irydolog nie jest zagrożeniem dla lekarzy. Jest za to zagrożeniem dla Ciebie. I to nie tylko dlatego, że wyciąga od Ciebie forsę za nic. Także dlatego, że idąc do niego nie idziesz do lekarza - a kiedyś możesz być NAPRAWDĘ chora, o czym dowiesz się za późno.
Z tymi 10% dzieci to totalna bzdura. W sprawach sądowy, czyli gdy są poważne wątpliwości to faktycznie 5-10% testów na ojcostwo daje wynik ujemny. W normalnej populacji pewnie jest z 10 z mniej. Z tego co wiem nikt tego typu badań aktualnie nie prowadzi. W Polsce jak robili badanie chyba ze 30 lat temu gdzieś na wsi to nie znaleźli nawet jednego takiego przypadku na kilkaset przebadanych, gdzie indziej coś znaleźli ale było to dużo poniżej 1%. Nawet zakładając większą rozwiązłość w dzisiejszych czasach to i tak nie sądzę by się to jakoś zasadniczo zmieniło.Ludzie potrafią się zabezpieczać przed niechcianą ciążą w trakcie skoku w bok.
Właśnie, przecież test na ojcostwo jest przeprowadzany gdy są jakieś wątpliwości więc 10% to nawet całkiem mało.
@lech2 - mylisz się, niektóre badania wykazują nawet 20% cudzych dzieci. Test na ojcostwo kosztuje 1500-2000 zł, więc nie każdego na to stać, a przede wszystkim najpierw trzeba podejrzewać, że dziecko nie jest twoje. A co jeśli matka dziecka zrobiła to tak, że rzekomy ojciec nie ma podejrzeń? Więc niczego nie bada. Był kiedyś program w telewizji, o facecie, którego porzuciła żona razem z 6-ciorgiem dzieci. Facet z powodu chorób dzieci robił badania i z grupy krwi wyszło, że jedno z dzieci nie może być jego. Więc postanowił sprawdzić testem DNA pozostałe dzieci i wyszło, że z 6-ciorga tylko dwoje jest jego. Przez 20 lat niczego nie podejrzewał.
Jedyne co mnie zaskoczyło to o tych kluczykach i o kokainie.
w hotelach nie używajcie kubków , które są w pokoju. Są myte tą samą gąbką co kible..
Tłuszcz do produkcji landrynek ?! Landrynki robione są z cukru, syropu glukozowego z dodatkiem barwników, aromatów i regulatorów kwasowości. Nie ma tam nawet ociupinki tłuszczu. Smutne jest, że teraz każdy może sobie napisać byle pierdołę, która mu do głowy wpadnie, wrzucić z obrazkiem do faktopedi i twierdzić, że to fakt. Tyle w tym portalu faktów co w ,, Fakcie ".
piszac o airbusie mogles chociaz dac jego zdjecie, a nie konkurencje czyli Boeinga 737
O co autorowi chodzi w tym tekście, że jedną podstronę tworzy 30 komputerów?
na przykład nagłówek strony trzyma jeden komputer, drugi trzyma spersonalizowane menu, trzeci wyświetla dopasowaną reklamę, czwarty dopasowane produkty, piąty dopasowane recenzje itd. itp. :-)
radiowóz na zdjęciu to crown victoria police interceptor od Forda... W Chicago wprowadzili nowe Chevrolety Tahoe, ale te po 2012 roku wątpię by miały te same kluczyki....
Nie ma to jak umieszczać w democie reklamy innych demotów......
Co szokującego w tym, że Airbus prowadzi swoją firmę jak chce, tak działa Wolny Rynek
Ja pierd... jak można takie gówna tworzyć, wrzucać na demoty i potem jeszcze na główną?
tanie wina robi się z jabłek...stąd nazwa potoczna jabol, ale fakt są tam pająki i są zgniłe
Masz dużo prac...
Ale to są śmieci masakra.
nawet kontakt sie zdziwil na zdj z winem
Jestem zszokowany
5- zapomniał dodać o parówkach
A z czego jest żelatyna jak nie z kości?
Galaretki, żelki itp zawierają żelatynę, z reszta bardzo zdrową.
Też pracuję w radiu i po tekście z tymi ludźmi "na żywo" odechciało czytać mi się kolejnych bzdur
aż się gniazdka zasmuciły...
Na 3 slajdzie jest złe zdjęcie. Od kiedy tak wygląda Airbus ? Przecież gołym okiem widać, że to Boeing 767-300 z wingletami.
O k*rwa serio !? Co wy nie wiecie że mydło się robi z tłuszczu ??? Czas nadrobić wiadomości z 2kl gimnazjum -,-
"Dział IT wie o was wszystko" bzdura. Nawet jeśli dział IT MOŻE wiedzieć wszystko to fizycznie byłoby niemożliwe to wszystko przeczytać - IT to ok 1% pracowników - to już widzę jak 1 osoba przegląda pracę 100 osób... niewykonalne. Nie mówiąc już o tym PO CO ?