Swoją drogą - wydatki na służbę zdrowia mamy jedne z najniższych do PKB (czyli już po uwzględnieniu bycia uboższym krajem) w Europie. Rozumiem, że w tej cenie spodziewamy się opieki medycznej na poziomie bogatszych krajów, które do tego płacą znacznie większą część swojego wyższego dochodu. (dane: https://data.undp.org/dataset/Expenditure-on-health-public-of-GDP-/g8ue-u768 )
@filozof A kto ubezpieczy osoby starsze bądź ciężko chore? (jeden dzień na OIOMie to jakieś 2000 zł) Z cynizmem powiem, że jeśli to co sugerujesz wprowadzić w życie, to jeszcze się uda zaoszczędzić na emeryturach.
stachuW nie dasz rady wyrobić na leczenie. Jak cie choroba przyciśnie to w ciągu roku zostajesz bez oszczędności. Jeszcze gorzej jak jesteś młody i jeszcze oszczędności w ogóle nie masz. Dlatego potrzebne są ubezpieczenia zdrowotne i tak wtedy płacisz również za leczenie innych ludzi. Istnieje szansa, że wyjdziesz na tym źle, tzn. w ciągu swego życia wydasz więcej na ubezpieczenie niż ubezpieczyciel przeznaczy na twoje leczenie, za to masz pewność, że jak jednak poważnie zachorujesz to pieniądze na leczenie na pewno będą. To tak jak z ubezpieczeniem OC, niby przez całe życie może ci się udać i nie zdarzyć by wywołać jakiś wypadek, ale wystarczy że raz trzaśniesz mercedesa i się nie wypłacisz do śmierci (nie mówiąc o przypadku gdy komuś stanie się krzywda i musisz pokryć koszty hospitalizacji). Ubezpieczenie zdrowotne to rzecz niezbędna. Teraz pytanie czy prywatne czy państwowe.
Nie jest to aż tak istotna sprawa, ale jest jeden warunek: stała stawka i obowiązek ubezpieczenia. Nie każdy ma to szczęście, że startuje w życie zdrowy, są ludzie którzy w dzieciństwie przeszli poważne choroby. Oddziały onkologii dziecięcej są pełne małych pacjentów. I teraz co taki dzieciak ma zrobić jak dorośnie? albo nikt go nie będzie chciał ubezpieczyć albo koszty ubezpieczenia będą zbyt wysokie. To samo z osobami starszymi, nie może być tak, że po przekroczeniu 60 lat wszystkie ubezpieczalnie się na ciebie wypinają, albo zwiększają koszty ubezpieczenia kilkukrotnie. Stąd w jednej firmie powinna obowiązywać jedna stawka za dany pakiet, bez względu na to czy jesteś starcem, młodzikiem czy historie choroby. Z drugiej strony nie może być tak że ktoś się ubezpiecza dopiero jak zachoruje, dlatego ubezpieczenie zdrowotne powinno być obowiązkowe jak OC. Czy sobie wybierzesz tańszy pakiet obejmujący gorsze terapie czy ten droższy obejmujący najnowocześniejsze metody leczenia i sale jednoosobowe to już twoja sprawa.
Mimo wszystko jestem za tym by służba zdrowia była jednak państwowa, z powodów o których wielokrotnie wspominałem w swoich komentarzach pod różnymi demotami. Tak przy okazji w Polsce państwową służbę zdrowia maja jedynie politycy, my moi drodzy mamy publiczną służbę zdrowia która łączy wady zarówno państwowej jak i prywatnej, wiec tak nasz rząd wybrał dla nas najgorszą opcje z możliwych. Zwolenników całkowicie prywatnej służby zdrowia zawsze pytam o podanie kraju w którym to się sprawdza, z pominięciem krajów "specyficznych" (takich które siedzą na petro dolarach, albo mają mniej mieszkańców niż Warszawa)
Osoby starsze, zgodnie z umową będą miały opiekę medyczną. Im państwo będzie opłacało świadczenia, z tym że opłacając ubezpieczenie w prywatnej ubezpieczalni. Ubezpieczenie nie powinno być obowiązkowe, co do stałej stawki mogę się zgodzić z jednym warunkiem - ma być stała w przypadku starzenia, ubezpieczenie ma także obejmować nowo narodzone dzieci, a stawka nie wzrośnie jeżeli mamy do czynienia z ciężką chorobą (oczywiście trzeba tu znaleźć złoty środek, mnóstwa chorób NFZ też nie finansuje).
Jeden myk, który gazeta zrobiła (świadomie lub nie) - chodzi o pacjentów spoza grona tych przyjętych do szpitala. Badania, które będą zlecone osobie przyjętej na jakiś oddział będą wykonywane - stąd biorą się nadwykonania szpitali, za które NFZ nie płaci, bo rzekomo nie ma czym.
Niestety większość kasy jest marnotrawiona na nagrody i pensje dla urzędników NFZ, a to co zostanie idzie na służbę zdrowia. dlatego jedyny ratunek to prywatyzacja służby zdrowia i tym samym likwidacja NFZ.
Gospodarka centralnie planowana...
Niestety, zdecydowana większość ludzi nie potrafi wyciągnąć wniosków z tego co napisałeś.
Chyba, że dasz 600zł - jutro będziesz miał termin. Chyba, że jakiś VIP się wpier*oli, to termin się przesunie o 1-2 dni i ewentualnie cena wzrośnie.
Swoją drogą - wydatki na służbę zdrowia mamy jedne z najniższych do PKB (czyli już po uwzględnieniu bycia uboższym krajem) w Europie. Rozumiem, że w tej cenie spodziewamy się opieki medycznej na poziomie bogatszych krajów, które do tego płacą znacznie większą część swojego wyższego dochodu. (dane: https://data.undp.org/dataset/Expenditure-on-health-public-of-GDP-/g8ue-u768 )
Dlatego każdy powinien sam decydować o tym, ile inwestuje.
@filozof A kto ubezpieczy osoby starsze bądź ciężko chore? (jeden dzień na OIOMie to jakieś 2000 zł) Z cynizmem powiem, że jeśli to co sugerujesz wprowadzić w życie, to jeszcze się uda zaoszczędzić na emeryturach.
Nie lepiej zeby kazdy leczyl sie prywatnie a nie przymusowo na koszt panstwa? Jest to o wiele tansze i lepsze rozwiązanie
stachuW nie dasz rady wyrobić na leczenie. Jak cie choroba przyciśnie to w ciągu roku zostajesz bez oszczędności. Jeszcze gorzej jak jesteś młody i jeszcze oszczędności w ogóle nie masz. Dlatego potrzebne są ubezpieczenia zdrowotne i tak wtedy płacisz również za leczenie innych ludzi. Istnieje szansa, że wyjdziesz na tym źle, tzn. w ciągu swego życia wydasz więcej na ubezpieczenie niż ubezpieczyciel przeznaczy na twoje leczenie, za to masz pewność, że jak jednak poważnie zachorujesz to pieniądze na leczenie na pewno będą. To tak jak z ubezpieczeniem OC, niby przez całe życie może ci się udać i nie zdarzyć by wywołać jakiś wypadek, ale wystarczy że raz trzaśniesz mercedesa i się nie wypłacisz do śmierci (nie mówiąc o przypadku gdy komuś stanie się krzywda i musisz pokryć koszty hospitalizacji). Ubezpieczenie zdrowotne to rzecz niezbędna. Teraz pytanie czy prywatne czy państwowe.
Nie jest to aż tak istotna sprawa, ale jest jeden warunek: stała stawka i obowiązek ubezpieczenia. Nie każdy ma to szczęście, że startuje w życie zdrowy, są ludzie którzy w dzieciństwie przeszli poważne choroby. Oddziały onkologii dziecięcej są pełne małych pacjentów. I teraz co taki dzieciak ma zrobić jak dorośnie? albo nikt go nie będzie chciał ubezpieczyć albo koszty ubezpieczenia będą zbyt wysokie. To samo z osobami starszymi, nie może być tak, że po przekroczeniu 60 lat wszystkie ubezpieczalnie się na ciebie wypinają, albo zwiększają koszty ubezpieczenia kilkukrotnie. Stąd w jednej firmie powinna obowiązywać jedna stawka za dany pakiet, bez względu na to czy jesteś starcem, młodzikiem czy historie choroby. Z drugiej strony nie może być tak że ktoś się ubezpiecza dopiero jak zachoruje, dlatego ubezpieczenie zdrowotne powinno być obowiązkowe jak OC. Czy sobie wybierzesz tańszy pakiet obejmujący gorsze terapie czy ten droższy obejmujący najnowocześniejsze metody leczenia i sale jednoosobowe to już twoja sprawa.
Mimo wszystko jestem za tym by służba zdrowia była jednak państwowa, z powodów o których wielokrotnie wspominałem w swoich komentarzach pod różnymi demotami. Tak przy okazji w Polsce państwową służbę zdrowia maja jedynie politycy, my moi drodzy mamy publiczną służbę zdrowia która łączy wady zarówno państwowej jak i prywatnej, wiec tak nasz rząd wybrał dla nas najgorszą opcje z możliwych. Zwolenników całkowicie prywatnej służby zdrowia zawsze pytam o podanie kraju w którym to się sprawdza, z pominięciem krajów "specyficznych" (takich które siedzą na petro dolarach, albo mają mniej mieszkańców niż Warszawa)
Osoby starsze, zgodnie z umową będą miały opiekę medyczną. Im państwo będzie opłacało świadczenia, z tym że opłacając ubezpieczenie w prywatnej ubezpieczalni. Ubezpieczenie nie powinno być obowiązkowe, co do stałej stawki mogę się zgodzić z jednym warunkiem - ma być stała w przypadku starzenia, ubezpieczenie ma także obejmować nowo narodzone dzieci, a stawka nie wzrośnie jeżeli mamy do czynienia z ciężką chorobą (oczywiście trzeba tu znaleźć złoty środek, mnóstwa chorób NFZ też nie finansuje).
Od tego sa fundacje by ci pomoc jak jestes np. Niepełnosprawny. I masz wybor czy chcesz ubezpieczenie czy nie a nie ze na sile ci kaza placic.
Jeden myk, który gazeta zrobiła (świadomie lub nie) - chodzi o pacjentów spoza grona tych przyjętych do szpitala. Badania, które będą zlecone osobie przyjętej na jakiś oddział będą wykonywane - stąd biorą się nadwykonania szpitali, za które NFZ nie płaci, bo rzekomo nie ma czym.
Wszystkich posiadających mózgi uprasza się o używanie ich i nie liczenie, że "państwo da za darmo".
wszyscy posiadający mózgi wiedzą, że kasa na leczenie idzie z naszych składek (co za tym idzie leczenie nie jest darmowe)
Niestety większość kasy jest marnotrawiona na nagrody i pensje dla urzędników NFZ, a to co zostanie idzie na służbę zdrowia. dlatego jedyny ratunek to prywatyzacja służby zdrowia i tym samym likwidacja NFZ.