Prozac daje tylko złudzenie, że sobie radzisz. Szczęście jest kwestią podejścia. Nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu i walcz o to, na co masz wpływ. To recepta. ;)
Heh sam wpadłem na to X lat temu. I dziś jestem w dołku (którymś z wielu i o wiele głębszym niż się wydaje). Po nieudanej miłości, po której straciłem zaufanie do kobiet. Działałem wg tych zasad i dostałem jedynie łopatą w łeb od losu. Niestety nasze szczęście nie zależy wyłącznie od nas! Są rzeczy na które wpływu nie mamy a obalają nas na kolana jak podcięcie ścięgien Achillesa. Ważne by chcieć walczyć, maszeruj albo giń.
Trochę mnie zirytował ten demot. Pokazał on bowiem wyidealizowany świat, nie uwzględniając cienia emocji. Człowiek to nie maszyna, którą można zaprogramować, żeby była szczęśliwa. Proza codziennego życia często przytłacza, a zdobywanie się na mądrości pokroju: wybaczaj, znajdź pracę, którą lubisz, ciesz się życiem, zakrawa o dziecinadę. Jestem bardzo ciekawy kto zdefiniował te wszystkie "mądrości", czy ten ktoś słyszał o piramidzie potrzeb Maslowa. Możecie tutaj pisać, że praca nie taka jakbyśmy sobie zamarzyli, ale nie zmienię jej bo tam porządnie zarabiam. Tak więc pieniążki nie są dla Nas najważniejsze? Wzbraniamy się przed wieloma rzeczami, jednak prawda jest taka, że większość z Nas to egoiści. Ale czasami egoizm bywa zdrowy, w myśl zasady zadbaj najpierw o siebie, a potem o innych. Dla przykładu, dziecko powinno mieć zdrowych i silnych rodziców, ustabilizowanych emocjonalnie, finansowo. Biorąc pod uwagę, że rodzic ma dawać przykład, sam nie może być zdezelowany przez życie. Łatwo jest się tak wypowiadać, "bądź szczęśliwy/a", mając zapewniony pewny byt, nie martwiąc się problemami dnia codziennego, takimi jak np rachunki, opłaty, jedzenie. Mówię tu o prozaicznych kwestiach, dlatego, że stanowią elementarną cześć Naszego życia. Spróbujmy nie jeść przez 2 dni, i niech to będzie (krótki?) test tego, czy będziemy szczęśliwi. Odpowiedź sama nasuwa się na myśl. Aby cieszyć się z życia muszą być zapewnione pewne aspekty.
22. Pamietaj zeby 3 razy dziennie przyjmowac Prozac przepisany Ci przez twojego lekarza psychiatrę...
Prozac daje tylko złudzenie, że sobie radzisz. Szczęście jest kwestią podejścia. Nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu i walcz o to, na co masz wpływ. To recepta. ;)
Cieszyć się małymi rzeczami, czerpać radość ze strony bliskich , przyjaciół i rodziny!
Boże! kto to napisał? mądre dziecko z podstawówki? :/
Heh sam wpadłem na to X lat temu. I dziś jestem w dołku (którymś z wielu i o wiele głębszym niż się wydaje). Po nieudanej miłości, po której straciłem zaufanie do kobiet. Działałem wg tych zasad i dostałem jedynie łopatą w łeb od losu. Niestety nasze szczęście nie zależy wyłącznie od nas! Są rzeczy na które wpływu nie mamy a obalają nas na kolana jak podcięcie ścięgien Achillesa. Ważne by chcieć walczyć, maszeruj albo giń.
22. Nie pozwól aby ktoś Ci mówił jak masz żyć.
22 nie słuchaj gimbusowych rad mowiacych jak masz zyc i postepowac
Trochę mnie zirytował ten demot. Pokazał on bowiem wyidealizowany świat, nie uwzględniając cienia emocji. Człowiek to nie maszyna, którą można zaprogramować, żeby była szczęśliwa. Proza codziennego życia często przytłacza, a zdobywanie się na mądrości pokroju: wybaczaj, znajdź pracę, którą lubisz, ciesz się życiem, zakrawa o dziecinadę. Jestem bardzo ciekawy kto zdefiniował te wszystkie "mądrości", czy ten ktoś słyszał o piramidzie potrzeb Maslowa. Możecie tutaj pisać, że praca nie taka jakbyśmy sobie zamarzyli, ale nie zmienię jej bo tam porządnie zarabiam. Tak więc pieniążki nie są dla Nas najważniejsze? Wzbraniamy się przed wieloma rzeczami, jednak prawda jest taka, że większość z Nas to egoiści. Ale czasami egoizm bywa zdrowy, w myśl zasady zadbaj najpierw o siebie, a potem o innych. Dla przykładu, dziecko powinno mieć zdrowych i silnych rodziców, ustabilizowanych emocjonalnie, finansowo. Biorąc pod uwagę, że rodzic ma dawać przykład, sam nie może być zdezelowany przez życie. Łatwo jest się tak wypowiadać, "bądź szczęśliwy/a", mając zapewniony pewny byt, nie martwiąc się problemami dnia codziennego, takimi jak np rachunki, opłaty, jedzenie. Mówię tu o prozaicznych kwestiach, dlatego, że stanowią elementarną cześć Naszego życia. Spróbujmy nie jeść przez 2 dni, i niech to będzie (krótki?) test tego, czy będziemy szczęśliwi. Odpowiedź sama nasuwa się na myśl. Aby cieszyć się z życia muszą być zapewnione pewne aspekty.
Widać, że autorzy komentarzy są nieszczęśliwi.
6. Rób to, co kochasz. Kocham grać w piłkę i bawić się kotami, a mam schorzenie kolan i alergię na kota. To nie takie proste -.-