3 miesiące? W Polsce rekordziści siedzą nawet po 2 lata. Piotr Staruchowicz (nieformalny przywódca kibiców Legii) siedział 8 miesięcy, a jedyne co mu udowodnili, to zajmowanie innego krzesełka, niż ta na które miał bilet. Jak mówi minister: "państwo ma monopol na przemoc" i nie zawaha się z tego monopolu korzystać.
znam osobę , która dostała 4,5 . zaznaczam, że to tylko zemsta jego byłej, on sam nic jej nie zrobił + brak dowodów w tej sprawie (w sądzie bo dowody są na profilu tej zdziry w postaci wiadomości prywatnych na portalu społecznościowym, wszystko tam jest, jak knuła z kuzynką cała intrygę) no, ale po co sąd ma wydać nakaz przeszukania ich komputera skoro można ot tak kogoś wsadzić.
cóż w tym dziwnego? 95% gwałtów to śledztwa poszlakowe bo baba zamiast iść po gwałcie odrazu na badania, zrobić odbukcję to chce sie zmyć i nie ma dowodu a potem gada w sądzie "zgwałcił mnie", dla przeciętnego sędziego równie dobrze może być facet przebrany za babe i pomawiać kogoś "zgwałcił mnie" [dla niezorientowanych: 197 kk nie dotyczy innego niz kobita-facet "stosunku" bo sama nazwa "płciowy" daje do zrozumienia, płci są dwie], śledztwo poszlakowe na podstawie pomówienia albo na podstawie prawdopodobnych zeznań jednych osób, w prawie rzymskim było "unus testus nullus testus - jeden swiadek zaden swiadek", tutaj ciezko znalesc innych swiadków, dowody, ale tez moze sędziowie bardziej by się "wytresowywali" w tego typu sprawach,
Norma. Wbrew powszechnej opinii prokuratorzy raczej nie darzą specjalną sympatią policjantów i lubią czepiać się wszystkiego. Może kary aresztu zdarzają się rzadko, ale niesłuszne postępowania przeciwko policjantom są na porządku dziennym. Jak to kolega policjant opowiadał "nieraz wezwany do interwencji nie zdążę jeszcze do drzwi zapukać, a właściciel mieszkania już dzwoni do prokuratury, że przekroczyłem uprawnienia i przez 3 miesiące muszę się z tego tłumaczyć".
Nie wiem czy norma, ale na podstawie nagonki medialnej i presji społecznej zauważyłem, że zniszczyć można KAŻDEGO policjanta (abstrahując od tego konkretnego przypadku, gdzie sprawy nie znam i nie wiem jak u tego gościa z niewinnością). Sprawa jest prosta, chcemy załatwić gliniarza, który np. podczas interwencji wystawił nam mandat. Po interwencji wystarczy poprosić jakiegoś znajomego, żeby przyłożył nam 2-3 razy porządnie po tyłku/udach jakimś kijem. Zgłaszamy do dyżurnego policji, że w trakcie interwencji zostaliśmy bez podstawie uderzeni przez policjanta. Gdy pojawią się siniaki, idziemy na obdukcję i mówimy, że policjant nas pobił w trakcie interwencji. Z papierami z obdukcji idziemy do prokuratury i opowiadamy zmyśloną bajkę o pobiciu, przedkładamy papiery z obdukcji. Zaczyna się postępowanie (policjant już ma przechlapane). Nawet jeżeli prokuratura umorzy postępowanie z braku dowodów przeciwko policjantowi, lecimy z płaczem do mediów (programy typu "Interwencja", "Sprawa dla reportera" itp.), że policjant nas pobił a prokuratura i koledzy po fachu go kryją. Zaczyna się medialny szum (media rządne sensacji od razu podchwycą naszą wersję o agresywnym funkcjonariuszu), dla świętego spokoju przełożeni policjanta wyciągają w stosunku do niego konsekwencje. Algorytm jest prosty, co?
Ale dlaczego to ma być niby jego wina, że babsko sobie coś ubzdurało? Gdyby prawo działało, to prokurator zostałby ukarany grzywną na rzecz POSZKODOWANEGO bo tym jest ten policjant. Poszkodowanym. Nie ma już zapewne pracy i plotki poszły w okolicę, że jest gwałcicielem. Ludziom dużo nie potrzeba aby prześladować innych. Prokurator powinien dodatkowo być skazany jak gwałciciel.
Ja obywatel Rzeczpospolitej Polskiej,
świadom podejmowanych obowiązków policjanta,
ślubuję:
służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczpospolitej Polski porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli,
nawet z narażeniem życia.
a dobrze mu tak, mam nadzieje ze mu tam dupsko dojechali
Emil, zgwałcę cię i oskarżę o homofobiczne zachowania i prowokacje. Ty pójdziesz siedzieć.
3 miesiące? W Polsce rekordziści siedzą nawet po 2 lata. Piotr Staruchowicz (nieformalny przywódca kibiców Legii) siedział 8 miesięcy, a jedyne co mu udowodnili, to zajmowanie innego krzesełka, niż ta na które miał bilet. Jak mówi minister: "państwo ma monopol na przemoc" i nie zawaha się z tego monopolu korzystać.
Ręka rękę myję.
znam osobę , która dostała 4,5 . zaznaczam, że to tylko zemsta jego byłej, on sam nic jej nie zrobił + brak dowodów w tej sprawie (w sądzie bo dowody są na profilu tej zdziry w postaci wiadomości prywatnych na portalu społecznościowym, wszystko tam jest, jak knuła z kuzynką cała intrygę) no, ale po co sąd ma wydać nakaz przeszukania ich komputera skoro można ot tak kogoś wsadzić.
cóż w tym dziwnego? 95% gwałtów to śledztwa poszlakowe bo baba zamiast iść po gwałcie odrazu na badania, zrobić odbukcję to chce sie zmyć i nie ma dowodu a potem gada w sądzie "zgwałcił mnie", dla przeciętnego sędziego równie dobrze może być facet przebrany za babe i pomawiać kogoś "zgwałcił mnie" [dla niezorientowanych: 197 kk nie dotyczy innego niz kobita-facet "stosunku" bo sama nazwa "płciowy" daje do zrozumienia, płci są dwie], śledztwo poszlakowe na podstawie pomówienia albo na podstawie prawdopodobnych zeznań jednych osób, w prawie rzymskim było "unus testus nullus testus - jeden swiadek zaden swiadek", tutaj ciezko znalesc innych swiadków, dowody, ale tez moze sędziowie bardziej by się "wytresowywali" w tego typu sprawach,
Norma. Wbrew powszechnej opinii prokuratorzy raczej nie darzą specjalną sympatią policjantów i lubią czepiać się wszystkiego. Może kary aresztu zdarzają się rzadko, ale niesłuszne postępowania przeciwko policjantom są na porządku dziennym. Jak to kolega policjant opowiadał "nieraz wezwany do interwencji nie zdążę jeszcze do drzwi zapukać, a właściciel mieszkania już dzwoni do prokuratury, że przekroczyłem uprawnienia i przez 3 miesiące muszę się z tego tłumaczyć".
Nie wiem czy norma, ale na podstawie nagonki medialnej i presji społecznej zauważyłem, że zniszczyć można KAŻDEGO policjanta (abstrahując od tego konkretnego przypadku, gdzie sprawy nie znam i nie wiem jak u tego gościa z niewinnością). Sprawa jest prosta, chcemy załatwić gliniarza, który np. podczas interwencji wystawił nam mandat. Po interwencji wystarczy poprosić jakiegoś znajomego, żeby przyłożył nam 2-3 razy porządnie po tyłku/udach jakimś kijem. Zgłaszamy do dyżurnego policji, że w trakcie interwencji zostaliśmy bez podstawie uderzeni przez policjanta. Gdy pojawią się siniaki, idziemy na obdukcję i mówimy, że policjant nas pobił w trakcie interwencji. Z papierami z obdukcji idziemy do prokuratury i opowiadamy zmyśloną bajkę o pobiciu, przedkładamy papiery z obdukcji. Zaczyna się postępowanie (policjant już ma przechlapane). Nawet jeżeli prokuratura umorzy postępowanie z braku dowodów przeciwko policjantowi, lecimy z płaczem do mediów (programy typu "Interwencja", "Sprawa dla reportera" itp.), że policjant nas pobił a prokuratura i koledzy po fachu go kryją. Zaczyna się medialny szum (media rządne sensacji od razu podchwycą naszą wersję o agresywnym funkcjonariuszu), dla świętego spokoju przełożeni policjanta wyciągają w stosunku do niego konsekwencje. Algorytm jest prosty, co?
Jakby nie żydził na adwokata to po 5min by go wyciągnął
Ale dlaczego to ma być niby jego wina, że babsko sobie coś ubzdurało? Gdyby prawo działało, to prokurator zostałby ukarany grzywną na rzecz POSZKODOWANEGO bo tym jest ten policjant. Poszkodowanym. Nie ma już zapewne pracy i plotki poszły w okolicę, że jest gwałcicielem. Ludziom dużo nie potrzeba aby prześladować innych. Prokurator powinien dodatkowo być skazany jak gwałciciel.
jeden uczciwy policjant się znalazł, więc do więzienia. Chociaż mu samobójstwa nie popełnili
Ja obywatel Rzeczpospolitej Polskiej,
świadom podejmowanych obowiązków policjanta,
ślubuję:
służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczpospolitej Polski porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli,
nawet z narażeniem życia.