zaprowadzić do ośrodka dla bezdomnych lub zadzwonić po straż miejską\/policje, jeśli taka osoba potrzebuje pomocy to chętnie ją przyjmie, jeśli tylko udaje- będzie zwieje tak szybko jak to możliwe
Można dawać jedzenie zamiast pieniędzy. Lub, jak ktoś nie ma czasu iść do sklepu, to można dawać tylko takim ewidentne poszkodowanym przez życie. Na przykład bez nogi albo bez ręki.
Co się czepiacie, udało mu się wyjść z biedy gdzie był zmuszony żebrać, znalazł pracę "biznes znajomych" i udało mu się uniknąć pierwszego wroga którego poznajecie po 18.
zaprowadzić do ośrodka dla bezdomnych lub zadzwonić po straż miejską\/policje, jeśli taka osoba potrzebuje pomocy to chętnie ją przyjmie, jeśli tylko udaje- będzie zwieje tak szybko jak to możliwe
Facetowi udało odnaleźć się w systemie, nie ma co
Można dawać jedzenie zamiast pieniędzy. Lub, jak ktoś nie ma czasu iść do sklepu, to można dawać tylko takim ewidentne poszkodowanym przez życie. Na przykład bez nogi albo bez ręki.
Nie ma czegoś takiego jak potrzebujący żebrak. Od tego mamy w Polsce ośrodki pomocy społecznej, aby każdy mógł liczyć na jedzenie i nocleg.
Ludzie sami hodują taką patologię, a później narzekają.
http://www.focus.pl/czlowiek/bogaty-jak-zebrak-9133 "Bogaty jak żebrak"
Co się czepiacie, udało mu się wyjść z biedy gdzie był zmuszony żebrać, znalazł pracę "biznes znajomych" i udało mu się uniknąć pierwszego wroga którego poznajecie po 18.
Jeszcze prostszy: podać informację gdzie w danym mieście wydają jedzenie dla bezdomnych, gdzie można skorzystać z łaźni, przespać się etc.