Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
644 853
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Kormoran358
+21 / 35

Bardziej moralne niż wegetarianizm jest jedzenie golonki, kaszanki czy wątróbki oraz noszenie skórzanych ubrań. Tak aby żyć w zgodzie z indiańską zasadą: jeśli coś zabijasz to wykorzystaj wszystko co się da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eg
-5 / 5

hh

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Elgero
+1 / 17

Generalnie nie chodzi o to, żeby nie jeść mięsna, gdyż w mięsie znajdują się składniki niezbędne do zdrowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Chodzi o to, żeby tym zwierzętom zapewnić jak najlepsze warunki bytu oraz uśmiercić je w sposób możliwie najmniej bolesny. Trzeba pamiętać, że one też czują ból. Wtedy to ma sens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
+20 / 22

Generalnie wegetarianom chodzi o to, żeby nie jeść mięsa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
+1 / 5

Immaga, w Polsce jest 0,5% wegetarian a nie 5%. Te kosmiczne statystyki powstają z pseudo-badań sponsorowanych przez firmy produkujące dania wegetariańskie. Nie bądź głupia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nazawszeWierna
+3 / 7

"Generalnie nie chodzi o to, żeby nie jeść mięsna, gdyż w mięsie znajdują się składniki niezbędne do zdrowego funkcjonowania ludzkiego organizmu." Zaczyna się. Gdyby tak było organizm wegetarian byłby w fatalnym stanie. Jakimś cudem nie jest. Może dlatego, że mięso NIE jest potrzebne do życia (na pewno NIE każdemu człowiekowi). A jak się ktoś nie umie z tym pogodzić, to znaczy, że jest durniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beny72
0 / 0

@nazawszeWierna Może nie jest potrzebne do życia, ale jeżeli ktoś chce zbudować porządne mięśnie to musi jeść mięso. Tylko w mięsie znajduje się wystarczająco dużo białka zwierzęcego (w jajach i mleku też trochę jest, ale ile naraz można zjeść jajek). W groszku czy fasoli też jest białko, ale składające się z innych aminokwasów biogennych. Znaczy to tyle, że mięso to podstawa rozwoju mięśni, jaja i mleko zwiększają ilość tego "dobrego" białka, a rośliny tylko uzupełniają dietę w pozostałe aminokwasy biogenne (same w sobie nie wystarczają). Uprzedzam odpowiedz o kulturystach, którzy nie jedzą mięsa: nie jedzą, ponieważ przy poziomie tłuszczu równym kilka % mogą przytyć od tłuszczu z mięsa (nie jest zdrowy, ale zdrowiej zjeść 0.5kg mięsa niż 2 pączki), jednak wspomagają się białkiem w proszku pochodzenia zwierzęcego, a produkuje się je tak jak mięso: zabijając zwierzęta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NaZawszeW
0 / 0

@up Jesteś pewien, że wszyscy wegekulturyści wspomagają się białkiem w proszku pochodzenia zwierzęcego, i, że nie wystarczy białko "cruelty-free"? "którzy nie jedzą mięsa: nie jedzą, ponieważ przy poziomie tłuszczu równym kilka % mogą przytyć od tłuszczu z mięsa (nie jest zdrowy, ale zdrowiej zjeść 0.5kg mięsa niż 2 pączki)" Tego nie rozumiem. Ta wiadomość brzmi jak kulturyści nie jedzą mięsa, bo mogą przytyć. Jeśli znasz jakieś przykłady, to powiem tylko tyle, że jeden przykład NIE czyni większości, a już na pewno nie równa się wszystkim przykładom. Poza tym nie tylko niektórzy kulturyści nie jedzą mięsa. Nie jedzą go też na przykład bokserzy. "Może nie jest potrzebne do życia, ale jeżeli ktoś chce zbudować porządne mięśnie to musi jeść mięso." Temu "może" dowodzi powiedzmy 0,5 % wegetarian w Polsce? Na litość Boską. Jak się widzi gołym okiem, kogoś kto nie umarł od jedzenia ziemniaków na surowo, to zadaje sobie pytanie dlaczego. Jeśli nie widać, słychać, czuć (i tak mówi nauka), że tak to ujmę "żadnych predyspozycji", to się przyjmuje do wiadomości, że nie wszyscy umierają od jedzenia ziemniaków na surowo. Poza tym wypadałoby dostarczać wszelkie składniki, potrzebne organizmowi, jeżeli chce się mieć mięśnie, czyli jeżeli ktoś chce nie mieć problemów z nadmiarem/niedomiarem witamin, białka, węglowodanów, to powinien poświęcić czas na tworzenie jadłospisu i zapoznanie się z wartościami odżywczymi produktów, które zjada. A o dziwo, część mięsożerców tego nie robi. To, że ktoś na śniadanie zje trzy kanapki z papryką, trzema rodzajami wędlin, ogórkiem, pomidorem, serem, na obiad schabowego z ziemniakami (z tego co wiem, to tego nie powinno się łączyć w jednym posiłku) i sałatkę z rzodkiewkami, sałatą i ogórkiem, a na kolację też trzy kanapki tym razem z sałatą, rzodkiewkami, jajkiem + rybę nie oznacza, że zaspokaja wszelkie potrzeby organizmu w stu procentach lub jest bardzo bliski temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

"co takiego jest tylko w mięsie, czego nie ma w innych produktach spożywczych" - SMAK, słonko. Tylko tyle i aż tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nazawszeWierna
0 / 0

@dacław Wiesz doskonale, że chodziło o coś co można stwierdzić obiektywnie, nie o smak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Immaga
+3 / 7

Ja też ubolewam nad nadprodukcją mięsa względem potrzeb. Ale rozumowanie z demota jest nielogiczne - tu nie jest problemem to, że za mało go jemy, tylko to, że za dużo go produkujemy. Zwierzęta giną na darmo bo za dużo ich zabijamy. Wegetarianie swoją postawą (a właściwie mnogością takich postaw) mają nadzieję zwrócić uwagę na zmniejszenie zapotrzebowania na mięso, a tym samym skłonić producentów do zmniejszenia jego produkcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cozapomysl
+10 / 12

Kto to wymyślił... gdy ktoś nie je mięsa w ogóle - spada popyt, więc spada również podaż. Mniej zwierząt jest zabijanych, a nie więcej mięsa wyrzucanego. Jak coś takiego w ogóle można napisać... Aż pierwszy komentarz w życiu na demotywatorach napisałem.

A odnosząc się do rzeczy pisanych w komentarzach - wegetarianie mają różne powody, by mięsa nie jeść, nie ma co uogólniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MadaraAleJakTo
0 / 0

Chodziło mi głównie o obrońców zwierząt a poza tym ja wiem że się mówi że spada podaż ale na serio producenci mają to w dupie i robią tyle samo mięsa :) może niektórzy zwracają a to uwagę ale nie wszyscy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wiktor_Nizio
0 / 12

Co za debil to tutaj umieścił? Gdyby powiedział to samo o Żydach, że np. warto robić z Żydów mydło, bo inaczej zginą na marne, pewnie trafiłby do więzienia. Trochę szacunku dla zmarłych zwierząt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MadaraAleJakTo
0 / 0

Spokojnie ja mam dla nich szacunek właśnie po prostu ja wolę już jak zwierzę umrze w jakimś celu by chociaż ktoś mógł się najeść nim(kiepski cel ale no...) niż że ma zginąć by zostać wyrzucone w śmieciach a niestety protestujących jest za mało by serio zaczęto zabijać mniej zwierząt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anita2107
+2 / 12

Gdyby ludzie nie jedli zwierząt, to nie trzeba by było produkować mięsa. Proste :) Nie wiem , dlaczego "zwykłym" ludziom tak przeszkadza to, że inni mają inne poglądy i nie chcą KRZYWDZIĆ zwierząt. Niezależnie,czy to świnia, krowa, koń, czy pies. Co w tym jest takiego złego? Nikt Was nie zmusza do zmiany poglądów, ale uszanujcie innych , szczogólnie , że to my wykazujemy się dobrym sercem i wrażliwością ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-3 / 7

Ależ my szanujemy, szanujemy... To wegetarianie nie szanują innych, nazywają ich mordercami zwierząt. Wegetarianizm to nie dieta, to ideologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

To jest tak: kiedy ja (zdeklarowany mięsożerca) znajdę się w towarzystwie wegetarian albo zostaję przez nich gdzieś zaproszony, to bez problemu jem to co mi proponują. Czasem nawet ze smakiem. Kiedy natomiast jeden wegetarianin znajdzie się w towarzystwie mięsożerców, oczekuje specjalnego traktowania. Wszyscy mają się dostosować do widzimisię jednego odmieńca, albo indywidualnie mu dogadzać. A co się przy okazji nasłuchają... Z tego powodu nie przepadam za tego typu ludźmi. Wolę bezproblemowe towarzystwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar simz4b
-1 / 13

Z wegetarianami to jest zabawna sprawa. Ci którzy robią to z pobudek ideologicznych wyższych, są w dużej mierze niekonsekwentni z dwóch powodów:

a) Nie wiedzą, że jak odchodzą od rynku to przestają być konsumentem i nie mają żadnego wpływu na to czy zwierzęta są traktowane godnie i godnie umierają czy nie. Gdyby jedli i kupowali z głową to by mogli wywierać wpływ na lepsze warunki życia zwierząt, a tak to nie.

b) Duża część z tych wegetarian używa mydełka, szamponów i wielu innych kosmetyków, nie wspominając o kurtkach skórzanych, skórzanych meblach czy butach, gdzie składnikami potrzebnymi do produkcji wyżej wymienionych przedmiotów są części zwierząt, tak np. mydło Nivea zrobione jest z tłuszczu zwierzęcego(łoju bodajże), który ciekaw jak jest pozyskiwany? Zapewne robią operację odsysania tłuszczu świnkom, tak żeby lepiej wyglądały...



A mówienie, że gdyby ludzie przestali jeść zwierzęta to by się ich nie krzywdziło jest wyjątkowo naiwne i głupie, ludzie nigdy nie przestaną jeść zwierząt, a nawet gdyby przestali to i tak zwierzęta byłyby zabijane by uzyskać pewne produkty... Przestając być konsumentem, przestajesz wywierać wpływ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2014 o 12:52

avatar simz4b
+3 / 5

Eh... Zamiast dodać minusa, bym prosił o dodanie i minusa i komentarza, który wykazałby mi błąd w moim rozumowaniu, lub wyjaśnił coś czego nie rozumiem. Tak to brzmi to tylko jakby kogoś ugodziło, że mogę mieć rację i w imię obrony zaatakował minusem. Jakiś wegetarianin się uraził? Że jak myje ręce to też zabija zwierzątka, prawda go zabolała? Czy może stwierdzenie, że ludzkość nie odejdzie od jedzenia, ani pozyskiwania przedmiotów ze zwierząt? I tak zapewne nie odpowie mi ta osoba, a jedynie doda minusa ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bruku
+5 / 9

Będzie bez minusa za to z komentarzem :)

Niektórzy wegetarianie nie jedzą mięsa, nie chodzą w skórzanych butach, nie jedzą galaretek, czytają etykiety, itd. gdyż nie chcą, by dla ich dobra ucierpiało jakieś zwierze. Póki nie narzucają swojego zdania wszystkim - mają do tego prawo :) Niektórzy (to już weganie) nie jedzą nawet produktów pochodzenia zwierzęcego, typu mleko. Skoro im sumienie nie pozwala - też mogą.

Niektórzy nie jedzą ze względu na to, jak wyglądają hodowle przemysłowe. I pewnie nawet dziczyznę/mięso z hodowli "jak za dawnych czasów" by zjedli, ale nie mają dostępu, ani pewnie ochoty szukać. Bo im dobrze bez jedzenia również. Też mają do tego prawo, zgodzisz się ze mną? ;) (nie "piję" tu do Ciebie akurat, ale przy okazji do niektórych komentarzy w tym temacie).

Pierwsza grupa nie chce kształtować tego rynku, po prostu nie chce w nim uczestniczyć. Druga grupa ma wpływ na otoczenie swoje poprzez rozmowy i zwracanie uwagi na problem (nawet gdy sami o tym nie mówią, obecność wegetarianina w gronie zawsze kieruje rozmowę na ten temat - owszem, zaaawszeee! ;)).

Mało kto mówi o tym, by w ogóle nigdy nie zabijać żadnych zwierząt (ja się nie spotkałem, a Ty?). W tym wszystkim chodzi o:
a) życie w zgodzie z własnym sumieniem
b) zwrócenie uwagi na problem jak wyglądają hodowle
c) ograniczenie tego wszystkiego.

Uff... To tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar simz4b
+1 / 3

Bruku, powiem szczerze, że solidna odpowiedź. Tylko, mój post dotyczył wielu wegetarian, którzy mięska to nie zjedzą, ale jak perfumy czy kosmetyki kupują to jakoś im to nie przeszkadza. Rozumiem, tych których jedzenie mięsa brzydzi, bo widzą biedne zwierzęta cierpiące. To rozumiem, ale krytykuję "Modę" na wegetarianizm, za którą ślepo podąża wiele ludzi, mimo to nie będąc konsekwentnymi. Pierwsza grupa, która nie chce uczestniczyć w rynku, ok! Każdy decyduje za siebie (przynajmniej powinien), ale zwróciłem uwagę, że mniej takie osoby zrobią dla zwierząt niż gdyby czynnie w rynku uczestniczyli i wybierali te hodowle, które zwierzęta godnie traktują. Co do nie zabijania samych zwierząt to spotkałem się z takimi podejściami, co nawet uważają, że człowieka prędzej by zabili niż zwierzaka... Tak, jak Ty nie piłeś do mnie, tak i ja nie piję do Wegetarian z wyboru, którzy rzeczywiście konsekwentnie i sumiennie starają się wybierać tylko te produkty przy których zwierzęta nie ucierpiały, także nie do tych, którzy nie jedzą mięsa bo przełknąć go nie mogą ale do tych, którzy za modą, (bo se tak nagle wymyśliłem!) niekonsekwentnie idą. Tyle ;) Mam nadzieję, że zostanę zrozumiany. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bruku
+2 / 4

True, true. Ale jak na mój gust to wszystko małymi krokami - lepiej, że przestają jeść mięso, wkrótce wtedy ogarną i produkty testowane na zwierzętach, i skórzane fotele. O ile tylko czynią to ze względu na własne sumienie. O ile ze względu na modę, bo i to faktycznie się zdarza... A po co o nich gadać, niech idą swoją drogą :) Z wybieraniem hodowli odpowiednich masz pełną rację. Ale, o ile zaliczam się do drugiej grupy, sam nie jem takich mięs. Czemu? Bo łatwiej mi w ogóle nie jeść niż jeść czasem, chyba bym miał częściej pokusę sięgnięcia po mięso, a tak jest wyraźna granica, której nie przekraczam (bo w gruncie rzeczy jak ktoś mięso lubił to nie jest łatwo ;) ). Swoją drogą skąd w tych komentarzach jest tyle negatywnych opinii o wegetarianach? (akurat nie w Twoim, ale wokół - skoro już zacząłem tu pisać to dokończę myśl tutaj). Nikt nie każe ludziom przestać jeść mięso, po prostu sami przestają, a są obrażani, wyzywani od idiotów i minusowani. Przecież to wolna wola człowieka czy je mięso czy nie? Skąd taka niechęć do takich osób?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nazawszeWierna
0 / 0

@simz4b "i wybierali te hodowle, które zwierzęta godnie traktują." Jakim cudem mają to zrobić? Poza tym niektórzy wegetarianie i weganie pomagają zwierzętom - to powinno wystarczyć. Lepiej wziąć pod opiekę jakieś zwierzę "sprzed rzeźni", niż robić to na co się nie ma ochoty. I nie chodzi mi tu tylko o to, że martwe zwierzę powoduje w wegetarianach jakieś negatywne uczucia, ale również fakt, że są ludzie, którzy nie lubią jeść mięsa, bo im nie smakuje i są jeszcze Ci, którzy uznali, że fizycznie lepiej się czują po zaprzestaniu jedzenia mięsa i nie mają problemów na przykład ze skórą i alergiami. Są jeszcze rozkapryszone osoby (takie jak ja), które nie chcą jeść mięsa, bo jego smak jest za słaby (co nie znaczy, że nie jest dobry). ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2014 o 18:14

S scyneopl
-2 / 2

Troszeczkę nie rozumiem wegetarianów. Oni nie jedzą mięsa i protestują przeciwko zabijaniu zwierząt. Ale przecież np. biedronka,lidl i inne supermarkety zamawiają mięsa z rzeźń i to nikogo nie obchodzi że oni nie jedzą mięs. Zwierzęta są zabijane i zamiawiane z rzeźni w zazwyczaj nie zmieniających się ilościach. Więc to że jakieś 20 osób z małego miasta (nie wiem ile jest dokładnie wegetarianów więc podaje wymyśloną liczbę) nie kupuje mięsa to chyba nic nie zmienia bo te 20 osób jest w różnych częściach miasta i sklepy nie odczuwają mniejszego zapotrzebowania na mięso.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~apffgeherrd
0 / 0

zwierzęta giną na marne to produkuje sie żarcie na masową skalę ! Jesteś nielogiczny !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JaroWars
+1 / 1

Nie wegetarianie, tylko obrońcy praw zwierząt! Wegetarian może to po prostu brzydzić, tak jak większość ludzi brzydzi jedzenie karaluchów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MadaraAleJakTo
0 / 0

Wiem sorki po prostu ja byłęm zmęcozny jak to pisałem i użyłem kiepskiego słowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ling_Ling
+1 / 1

Co? Znowu kogoś boli dupa, bo ktoś inny czegoś nie je?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anetolij
+2 / 2

Ja ubolewam nad zjadanymi roślinami. Przecież one też mają uczucia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 2

Rozmyślam nad taką oto kwestią: wegetarianie, weganie, czy jak ich tam zwał, miewają zapewne psy lub koty. Czym je karmią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nana77
+1 / 1

Była nawet kiedyś afera o parę weganów bodajże, którzy swojemu kotkowi zaprezentowali dietę wegańską. Nie pamiętam tylko czy zwierzak zmarł, czy udało się go odratować. Brrr... ludzie są niemożliwi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nazawszeWierna
0 / 0

Istnieje powszechna opinia, że psy i koty potrzebują mięsa, nie ma to nic wspólnego z zachciankami. Nad tym oczywiście można się zastanawiać, ponieważ są różne opinie oraz ludzie, którzy twierdzą, że ich pies nie je mięsa i ma się dobrze. Muszę dodać, że kotów i psów wegetarianie mogliby nie mieć, jednak dochodzą do tego różne sytuacje. Na przykład opiekun psa jest mięsożercą, zostaje wegetarianinem. Ma porzucić własnego psa, z którym się związał i, który związał się z nim, bo nie je mięsa? Albo jeśli wegetarianinowi jest żal psów ze schronisk, i został tak zwanym wirtualnym opiekunem kilku zwierząt, kiedy był jeszcze mięsożercą. Ma teraz zrezygnować ze wspierania tych pokrzywdzonych przez los zwierząt? Albo może powinien postawić sprawę tak: "będę płacił na potrzeby tych zwierząt, ale nie mogą one być związane z mięsem"? Wegetarianie i weganie karmią psy i koty, ponieważ uwielbiają je i nie chcą, żeby stała się im krzywda. Przypuszczam, że większość przenosi to na siebie (czytaj: gdyby im się działa krzywda, wróciliby do jedzenia mięsa).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~prawda321
0 / 0

kompletny brak logiki. Nie jedząc mięsa zmniesza się popyt. Producenci zmniejszają ilość hodowanych zwierząt co w rezultacie powoduje, że ginie ich mniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

To nie takie proste. Z "produkcją" mięsa związana jest wielka ilość miejsc pracy. Cała rzesze ludzi (hodowców, pracowników zakładów przetwórstwa, sprzedawców) najzwyczajniej w świecie z tego żyje i nie mają oni zamiaru tak łatwo i z byle powodu skazywać się na mniejsze zarobki lub bezrobocie. To jest druga strona barykady albo inaczej - przeciwległa grupa interesów w stosunku do wege-oszołomów, która również lobbuje w swoją stronę. O tym wielu zdaje się zapominać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nazawszeWierna
0 / 0

@dacław Czy Ty przypadkiem nie masz na myśli tworzenie sztucznych miejsc pracy? Przykro mi, ale jeśli jakikolwiek przedsiębiorca ledwo, że wiąże koniec z końcem powinien mieć prawo do obcięcia pensji swoim pracownikom. To już nie dotyczy zwierząt, to są normalne prawa rynku. Ja sobie na przykład nie wyobrażam, że mając jakichkolwiek pracowników, zarabiając grosze MUSIAŁABYM utrzymywać swoich pracowników, bo tak. Zabrzmi to brutalnie, ale żadna rzeźnia, sklepy mięsne, gospodarstwa to nie caritas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zet70
-1 / 1

A ja uwazam , ze nie ma nic lepszego niz porzadny stel :) jesli ktos chce jesc trawe i inne zieleniny ok, ale prosze mnie nie zabraniac co m jesc:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mick24
0 / 0

Ktoś tu nie rozumie podstawowych zasad ekonomii. Jako wegetarianin mam jeść odpadki po Tobie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem