Ja też. I każda praca dorywcza - czy rozwożenie pizzy czy drobne naprawy - zwykle kończy się seksem. Potem jadę do domu fałszywą taksówką to po drodze zawsze nawinie się jakaś dziewczyna bez pieniędzy, gotowa płacić w naturze. A w domu - czasem orgia przy basenie, czasem ostry seks w piwnicy. Takie życie.
"Święci z Bostonu". dziękuję, pozdrawiam ;)
Widac nie uwazaja Cie za atrakcyjnego faceta albo w ogole za faceta.
mmmm friendzone
A potem się obudziłeś.
Taaa... Mam tak codziennie.
Ja też. I każda praca dorywcza - czy rozwożenie pizzy czy drobne naprawy - zwykle kończy się seksem. Potem jadę do domu fałszywą taksówką to po drodze zawsze nawinie się jakaś dziewczyna bez pieniędzy, gotowa płacić w naturze. A w domu - czasem orgia przy basenie, czasem ostry seks w piwnicy. Takie życie.
Zeby się czasem nie okazało, że ten "trójkąt" to na urodziny ich kolegi geja...
Chyba tylko blondynki uwierzą w bajkę o geju ;p