parówki nie są złe, po prostu trzeba wiedzieć na co patrzeć, unikajmy tych z opisem MOM / mięso oddzielone mechanicznie, bierzmy te z dużą zawartością mięsa (powyżej 80%) i będzie ok. Broń boże nie kupujmy tych dla dzieci: Indyczki, Morlineczki itp, ich skład jest najgorszy.
Berlinki, Sokołów parówki z szynki, Pikok z Lidla, Krakus - te są jak najbardziej ok
@zgredek94, nie mówię, że wszystko z Sokołowa jest och i ach. Ich parówki z szynki są ok. I jeśli taki pro internetowy jesteś, to zacznij od wyłączenia capslocka
Internet nie zapomni glupoty Piotra Oginskiego. Pseudo kucharza, ktory w swoich filmikach kulinarnych nie przestrzega podstaw higieny, wrzuca nieprzetestowane wczesniej przepisy i wymiotuje dla show. Nie ma jak usmazyc peklowane mieso i dziwic sie, ze jest rozowe...Peklowanie mies jest znane od bardzo dawna i tylko calkowity laik kulinarny jak paei100 mogl uznac, ze swiadczy to o jakosci miesa. Jak myslisz drogi zgredku skad wedliny biora swoj ladny kolorek? Sprzedawanie niepeklowanego tatara jest po prostu nierealne. Swieze mieso nie moze dlugo lezec i szybko wygladalo by jak gowno i ludzie by sie potruli. No ale pewnie nie nauczyli go tego na zmywaku w angielskim barze mlecznym.
Gdyby mi płacili tak jak jemu to jedzenie robactwa, larw, flaków czy byczych jąder nie byłaby zbyt problematyczna (oczywiście w ramach higieny trzeba byłoby spożyć odpowiedni płyn odkażający z odpowiednią dawką procentową przed i po posiłku) :3 :P
Też nie jem parówek. Wolałabym tego robaka, przynajmniej widać co się je. A parówki? Zmielone najgorsze świństwo, jak szczur wpadnie od czasu do czasu to też się przemieli. A ile myszy w tym? Że o robactwie nie wspomnę.
w których jest więcej, niż tylko robaki, larwy i flaki
Jak ktoś je parówki z zawartością mięsa 2% to pozdrawiam.
parówki nie są złe, po prostu trzeba wiedzieć na co patrzeć, unikajmy tych z opisem MOM / mięso oddzielone mechanicznie, bierzmy te z dużą zawartością mięsa (powyżej 80%) i będzie ok. Broń boże nie kupujmy tych dla dzieci: Indyczki, Morlineczki itp, ich skład jest najgorszy.
Berlinki, Sokołów parówki z szynki, Pikok z Lidla, Krakus - te są jak najbardziej ok
SOKOŁÓW SĄDOŁÓW! JUŻ ZAPOMNIELIŚCIE?! INTERNET PRZECIEŻ NIGDY NIE ZAPOMINA!!!
@zgredek94, nie mówię, że wszystko z Sokołowa jest och i ach. Ich parówki z szynki są ok. I jeśli taki pro internetowy jesteś, to zacznij od wyłączenia capslocka
Internet nie zapomni glupoty Piotra Oginskiego. Pseudo kucharza, ktory w swoich filmikach kulinarnych nie przestrzega podstaw higieny, wrzuca nieprzetestowane wczesniej przepisy i wymiotuje dla show. Nie ma jak usmazyc peklowane mieso i dziwic sie, ze jest rozowe...Peklowanie mies jest znane od bardzo dawna i tylko calkowity laik kulinarny jak paei100 mogl uznac, ze swiadczy to o jakosci miesa. Jak myslisz drogi zgredku skad wedliny biora swoj ladny kolorek? Sprzedawanie niepeklowanego tatara jest po prostu nierealne. Swieze mieso nie moze dlugo lezec i szybko wygladalo by jak gowno i ludzie by sie potruli. No ale pewnie nie nauczyli go tego na zmywaku w angielskim barze mlecznym.
Ale z ketchupem
I co to ma za znaczenie?
żałosny ten facet
Mialem okazje sprobowac smazone/pieczone owady i mi nie smakowaly :/
A skąd Ty niby wiesz co ja jem?
Racja Bear Grylls miał sie lepiej XD
Gdyby mi płacili tak jak jemu to jedzenie robactwa, larw, flaków czy byczych jąder nie byłaby zbyt problematyczna (oczywiście w ramach higieny trzeba byłoby spożyć odpowiedni płyn odkażający z odpowiednią dawką procentową przed i po posiłku) :3 :P
nie każdego stać na takie rarytasy jak Bear Gryllsa . Chociarz za nie długo przy rządach naszych polityków też zasmakujemy tych dań
Też nie jem parówek. Wolałabym tego robaka, przynajmniej widać co się je. A parówki? Zmielone najgorsze świństwo, jak szczur wpadnie od czasu do czasu to też się przemieli. A ile myszy w tym? Że o robactwie nie wspomnę.
Chyba nikt nie myśli że ktoś to sprawdza :>
Ja tam jem flaczki i nie narzekam :)
Przecież prawie to samo