"Kiedyś było super, dzisiaj jest do dupy'' brzmi jak jojczenie bez sensu, prawda? Wczoraj skończyłam grać w Final Fantasy 7 po raz pierwszy w życiu. Odkładałam to na później przez parę lat, i mogę powiedzieć jedno: ŻADNA z gier wydanych ostatnimi laty nie może się z nią równać.
I znowu teksty o tej głupiej chińskiej konsolce. Serio, jupcie se Xboxa i przestańcie jęczeć. Cen cały pegazus był tak szajsowaty że się psuł po tygodniu, gry na niego miały słabą grafikę i były nudne, a mario jest dla dzieci. Niby "retro" ale takie słowo nawet nie istnieje. Mowią je uzależnieni od komputera i małych kwadracików grube nerdy. PEGASUS BYŁ BEZNADZIEJNY, XBOX
Po pierwsze Pegasus ie był chiński. Pegasus to polski odpowiednik japońskiego Nintendo Enderteiment system który...był japoński.Słaba grafika co?Może zacytuję jednego z internautów"Granie w gry dla grafiki jest jak oglądanie pornosa dla fabuły".Mario jest dla dzieci?Po czym to wnioskujesz?Zaręczam cię iż stary Mario jest o wiele trudniejszy od takiego COD-a który jest rzekomo dla starszych graczy.Dziwi również fakt iż polecasz akurat Xbox-a.Oryginalny,pierwszy Xbox też ma słabą grafikę jak na obecne czasy(nie na pisałeś o xbox 360 czy Xbox one).Prymityw c ciebie...
To proste. Wtedy byłeś w wieku, w którym Cię takie rzeczy cieszyły. Wyrosłeś tego. Lubisz starocie, bo przypominają Ci dzieciństwo. Dokładnie takie same wspomnienia będą mieć współczesne dzieciaki gdy dorosną i wyrosną z gier współczesnych. Nowości nie będą miały dla nich tego smaczku jak obecne produkcje.
Bzdury, to nie gry/filmy/NBA itp były lepsze, tylko WSPOMINAJĄCY był młodszy i za tą właśnie MŁODOŚCIĄ TĘSKNI i ją idealizuje. A teraz gimbuski pozwalam wam stworzyć z mojego wpisu demota. Wio !
Czy ja wiem czy lepsze?Kiedyś wkładało się grę i grało.Teraz masz od groma opcji,oczekiwań na połączenie z internetem,aktualizacje...Z resztą same gry są w dłużej większości o wiele łatwiejsze.Ale to już akurat wina nowoczesnego społeczeństwa które musi wszystko osiągać szybko i łatwo byle by było efektowne...
@OceniaDemotywatoryInator Pozwolę sobie nie zgodzić się. Sam jestem zapalonym graczem, który pamięta jeszcze czasy ZX Spectrum, Amigi, Atari, Commodore itp. i wierz mi, wcale nie było tak różowo z odpalaniem gier, jak wielu osobom się wydaje. Odpalanie np. takiego Dizzy albo Sorcery z kasety magnetofonowej na Amstradzie to była mordęga. Czekało się na to pół godziny, a często przy 99. procencie system się zawieszał i trzeba było zaczynać od nowa. Dziś istnieje wiele możiwości odpalania gier, włącznie z brakiem konieczności odpalania ich w ogóle (np. poprzez streaming). Istnieją komputery, konsole, urządzenia mobilne i wcale nie trzeba niczego ustawiać, bo np. na takim Xboxie po prostu wrzucasz płytę i grasz (sam jestem posiadaczem owej konsoli i nie jest ona nawet podłączona do internetu - nie nastręcza mi to żadnych problemów). Natomiast jeśli chodzi o trudność gier, to owszem, obecne gry są łatwiejsze, ale mają za to prawdziwą fabułę, doskonały dźwięk, świetną grafikę i wzbudzajć prawdziwe emocje. Choć nadal można znaleźć sporo naprawdę trudnych perełek. Do tego, zważywszy na to, że gry nadal kształtują się jako medium, i w związku z tym dojrzewają, stają się też coraz bardziej złożone w warstwie fabularnej, poruszając niekiedy tematy wręcz filozoficzne (np. taki Planescape Torment, czy Pathologic), czego za czasów takiego np. Mario zwyczajnie nie było. Gry dziś to pełnoprawne, unikatowe medium, charakteryzujące się własnym stylem, czego najlepszym przykłądem jest wzrost zainteresowania nimi na polu rozważań akademickich.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 lipca 2014 o 22:00
Ważne, że te gry dalej spełniają swoje zadanie, pozwalają zapomnieć i nie niszczą przy tym wątroby.
Szkoda tylko, że ławka w pustym parku i pogoda też by pomogły.
Pomimo , że też się na tym wychowałem uważam ,że dzisiejsze gry są o niebo lepsze i mają dużo wiecej "Tego czegoś" nie bądzmy przesadnie sentymentalni .
My w Latach 90-tych mielismy po pare lat ale graliśmy w piłke biegalsmy calymi dniami z kijami , skakalismy bawiac sie w Małysza najwiekszym problemem było to ze mama wołała nas do domu. Nie wiedzialem co to konsola i nie bylo to nikomu do szczescia potrzebne szkoda ze te czasy juz nie wroca.
Ale dziś także powstają gry w stylu retro. Shovel Knight miał ostatnio premierę na Steam'ie, który właśnie jest w stylu 8-bitowym. http://operationrainfall.com/wp-content/uploads/2014/06/Wii-U_Shovel_Knight_title_screen.jpg
@up A ile gry kosztowały kiedyś? Pół pensji?
Nie tylko w stylu 8-bitowym. On miał ilustrować wizję gry na NESa, której programiści doprowadzili technologię kartridży do szczytów możliwości.
dzisiaj nie trzeba do siebie przychodzić, mozna grać on line :/
Właśnie... dlatego kiedyś było zabawy multum w dobrym gronie, a teraz? Znajomi "online" :)
"Kiedyś było super, dzisiaj jest do dupy'' brzmi jak jojczenie bez sensu, prawda? Wczoraj skończyłam grać w Final Fantasy 7 po raz pierwszy w życiu. Odkładałam to na później przez parę lat, i mogę powiedzieć jedno: ŻADNA z gier wydanych ostatnimi laty nie może się z nią równać.
I znowu teksty o tej głupiej chińskiej konsolce. Serio, jupcie se Xboxa i przestańcie jęczeć. Cen cały pegazus był tak szajsowaty że się psuł po tygodniu, gry na niego miały słabą grafikę i były nudne, a mario jest dla dzieci. Niby "retro" ale takie słowo nawet nie istnieje. Mowią je uzależnieni od komputera i małych kwadracików grube nerdy. PEGASUS BYŁ BEZNADZIEJNY, XBOX
Po pierwsze Pegasus ie był chiński. Pegasus to polski odpowiednik japońskiego Nintendo Enderteiment system który...był japoński.Słaba grafika co?Może zacytuję jednego z internautów"Granie w gry dla grafiki jest jak oglądanie pornosa dla fabuły".Mario jest dla dzieci?Po czym to wnioskujesz?Zaręczam cię iż stary Mario jest o wiele trudniejszy od takiego COD-a który jest rzekomo dla starszych graczy.Dziwi również fakt iż polecasz akurat Xbox-a.Oryginalny,pierwszy Xbox też ma słabą grafikę jak na obecne czasy(nie na pisałeś o xbox 360 czy Xbox one).Prymityw c ciebie...
UMadBro, ile masz lat? :)
To proste. Wtedy byłeś w wieku, w którym Cię takie rzeczy cieszyły. Wyrosłeś tego. Lubisz starocie, bo przypominają Ci dzieciństwo. Dokładnie takie same wspomnienia będą mieć współczesne dzieciaki gdy dorosną i wyrosną z gier współczesnych. Nowości nie będą miały dla nich tego smaczku jak obecne produkcje.
Bzdury, to nie gry/filmy/NBA itp były lepsze, tylko WSPOMINAJĄCY był młodszy i za tą właśnie MŁODOŚCIĄ TĘSKNI i ją idealizuje. A teraz gimbuski pozwalam wam stworzyć z mojego wpisu demota. Wio !
Jak najbardziej, ponieważ medium ewoluowało i stało się bardziej dojrzałe, pełniejsze, nowocześniejsze, lepsze.
Czy ja wiem czy lepsze?Kiedyś wkładało się grę i grało.Teraz masz od groma opcji,oczekiwań na połączenie z internetem,aktualizacje...Z resztą same gry są w dłużej większości o wiele łatwiejsze.Ale to już akurat wina nowoczesnego społeczeństwa które musi wszystko osiągać szybko i łatwo byle by było efektowne...
@OceniaDemotywatoryInator Pozwolę sobie nie zgodzić się. Sam jestem zapalonym graczem, który pamięta jeszcze czasy ZX Spectrum, Amigi, Atari, Commodore itp. i wierz mi, wcale nie było tak różowo z odpalaniem gier, jak wielu osobom się wydaje. Odpalanie np. takiego Dizzy albo Sorcery z kasety magnetofonowej na Amstradzie to była mordęga. Czekało się na to pół godziny, a często przy 99. procencie system się zawieszał i trzeba było zaczynać od nowa. Dziś istnieje wiele możiwości odpalania gier, włącznie z brakiem konieczności odpalania ich w ogóle (np. poprzez streaming). Istnieją komputery, konsole, urządzenia mobilne i wcale nie trzeba niczego ustawiać, bo np. na takim Xboxie po prostu wrzucasz płytę i grasz (sam jestem posiadaczem owej konsoli i nie jest ona nawet podłączona do internetu - nie nastręcza mi to żadnych problemów). Natomiast jeśli chodzi o trudność gier, to owszem, obecne gry są łatwiejsze, ale mają za to prawdziwą fabułę, doskonały dźwięk, świetną grafikę i wzbudzajć prawdziwe emocje. Choć nadal można znaleźć sporo naprawdę trudnych perełek. Do tego, zważywszy na to, że gry nadal kształtują się jako medium, i w związku z tym dojrzewają, stają się też coraz bardziej złożone w warstwie fabularnej, poruszając niekiedy tematy wręcz filozoficzne (np. taki Planescape Torment, czy Pathologic), czego za czasów takiego np. Mario zwyczajnie nie było. Gry dziś to pełnoprawne, unikatowe medium, charakteryzujące się własnym stylem, czego najlepszym przykłądem jest wzrost zainteresowania nimi na polu rozważań akademickich.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2014 o 22:00
jaka była wojna o "pada" :)
Ja to nazywam magią dzieciństwa tamtego pokolenia :)
Ważne, że te gry dalej spełniają swoje zadanie, pozwalają zapomnieć i nie niszczą przy tym wątroby.
Szkoda tylko, że ławka w pustym parku i pogoda też by pomogły.
Ja miałem Atari i też było zajebiste :) Teraz ma sie 30 lat i te PS3/4 i Xboxy to już nie to samo co 20 lat temu.
Pomimo , że też się na tym wychowałem uważam ,że dzisiejsze gry są o niebo lepsze i mają dużo wiecej "Tego czegoś" nie bądzmy przesadnie sentymentalni .
My w Latach 90-tych mielismy po pare lat ale graliśmy w piłke biegalsmy calymi dniami z kijami , skakalismy bawiac sie w Małysza najwiekszym problemem było to ze mama wołała nas do domu. Nie wiedzialem co to konsola i nie bylo to nikomu do szczescia potrzebne szkoda ze te czasy juz nie wroca.