I ciekawe czemu dostałam te minusy? Bo napisałam prawdę, że ta zabawka jest jest cały czas w sprzedarzy? I nie można się już poużalać, jak to kiedyś było dobrze a teraz źle. Straszne.
Ja se tam kupiłem taki tylko że kałacha (mam 18 lat ale lubię se postrzelać no ewentualnie paintball) doniczkę na wylot przebiła taka kulka a z tego co widzę w komętarzach to badziew?
Polecam ASG (Air Soft Gun) Repliki albo jak to zwą idioci "pistolety na kulki" kosztują od 350zł do NAWET 16 tysięcy (za Miniguna). Polecam gorąco. Zasięg replik nawet do 120metrów.
Ja tam wolę prawdziwą broń. Nie ma jak odrzut. Ale potwierdzam ASG fajna sprawa i zabawa. Jak dziecko ma się bawić to pod nadzorem dorosłego. Trzeba od dziecka uczyć. Broń to nie zabawka. ASG nią niby jest, mimo to nadzór musi być. Mój młody bardzo się cieszył jak strzelał do tarczy. Tym bardziej że jest to lekkie w porównaniu do wiatrówki o KBKS już nie wspomnę.
ASG jest fajne. Durnowate ale fajne. No i z ASG wkładasz gogle, opcjonalnie grube ubranie i możesz się strzelać z ludźmi :) I wychodzi prawie jak paintball tylko tanio ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 sierpnia 2014 o 11:10
Prawdziwej broni nic nie zastąpi ale na strzelnice ciężko znaleźć czas częściej niż 2 razy w miesiącu. A na niedzielną rąbankę w ASG to zawsze się chętni znajdą.
Dobre czasy :) Taka "pukawka" kosztowala do 50groszy(mam na mysli cene gumowej rekawiczki) a zabawy bylo po pachy. W porownaniu do pistoletow na kulki, byly z 10 razy tansze a tak samo wydajne. No i amunicja byla darmowa. Te podworkowe bitwy i wojny... heh, dobrze bylo :D
Szkoda tylko, że te goggle cholernie parują . W zimie zbyt dużo widać, na jesień i wczesną wiosnę zbyt mokro, w lecie za gorąco, mundur jak garnek. Słabo u nas z warunkami.
Pewnie mnie zminusują, ale cieszę się, że tego zabronili, bo w dzisiejszych czasach z "bezstresowym wychowaniem" n aprawdę może stać się krzywda.
Kiedyś na stadninie koni, wycieczka szkolna idiota z mojej klasy strzelał tym do konia, w końcu zwierzę się przestraszyło i mnie stratowało, te kopyta pamiętam do dziś. To nie jest dobra zabawka dla idiotów.
Śmieszy mnie to.Kiedy chodzi o zabawki typu pistolet to jesteście jak najbardziej za.Ale jak pojawi się jakaś kreskówka z odrobiną przemocy to od razu słychać lamenty typu"dzisiejsze bajki są takie złe".Zupełnie jak gdyby w Tom i Jerry było przemocy mniej...
Zupełnie niedawno widziałam takie w sklepie z zabawkami i nawet się zdziwiłam, że jeszcze tego nie zakazali
I ciekawe czemu dostałam te minusy? Bo napisałam prawdę, że ta zabawka jest jest cały czas w sprzedarzy? I nie można się już poużalać, jak to kiedyś było dobrze a teraz źle. Straszne.
Zamiast użalać się nad plastikowymi zabawkami, poużalaj się nad brakiem słownika w swoim domu.
Cyngiel pękał
Lepsze i tak mozna na necie kupic. Ewentualnie wiatrowka.
Ja se tam kupiłem taki tylko że kałacha (mam 18 lat ale lubię se postrzelać no ewentualnie paintball) doniczkę na wylot przebiła taka kulka a z tego co widzę w komętarzach to badziew?
Taaa... A potem przybyły smoki....
zakazali? kiedyś gówniarze mnie z tego ostrzelali, dwie kule mimo ze to plastik wbiły się pod skórę, jedna trafiła obok oka
ale karma do nich wróci
To na pewno są przyszli terroryści.
Polecam ASG (Air Soft Gun) Repliki albo jak to zwą idioci "pistolety na kulki" kosztują od 350zł do NAWET 16 tysięcy (za Miniguna). Polecam gorąco. Zasięg replik nawet do 120metrów.
Potwierdzam, super zabawa ;D
Ja tam wolę prawdziwą broń. Nie ma jak odrzut. Ale potwierdzam ASG fajna sprawa i zabawa. Jak dziecko ma się bawić to pod nadzorem dorosłego. Trzeba od dziecka uczyć. Broń to nie zabawka. ASG nią niby jest, mimo to nadzór musi być. Mój młody bardzo się cieszył jak strzelał do tarczy. Tym bardziej że jest to lekkie w porównaniu do wiatrówki o KBKS już nie wspomnę.
ASG jest fajne. Durnowate ale fajne. No i z ASG wkładasz gogle, opcjonalnie grube ubranie i możesz się strzelać z ludźmi :) I wychodzi prawie jak paintball tylko tanio ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2014 o 11:10
Prawdziwej broni nic nie zastąpi ale na strzelnice ciężko znaleźć czas częściej niż 2 razy w miesiącu. A na niedzielną rąbankę w ASG to zawsze się chętni znajdą.
Zakazali? Chyba coś ci się poj*bało. Sprzedają nadal takie w sklepach. Po za tym dostać taką kulką to żadna przyjemność.
mój brat dostał pod okiem od pewnego [cenzura]. 1cm wyżej i byłoby nieciekawie...
No i co ma to do związku do tego co napisaliśmy?
Taniej wychodziło zrobić pukawkę na jarzębinę z balona i kółka po taśmie klejącej. Pamięta je ktoś jeszcze?
"... i kółka po taśmie klejącej" albo z uciętej szyki plastikowej butelki i wrzucać tam drobne kamyczki
eee, iu nas sie robiło z uciętej szyjki butelki i z palca gumowej rękawiczki, tej takiej elastycznej :D
Dobre czasy :) Taka "pukawka" kosztowala do 50groszy(mam na mysli cene gumowej rekawiczki) a zabawy bylo po pachy. W porownaniu do pistoletow na kulki, byly z 10 razy tansze a tak samo wydajne. No i amunicja byla darmowa. Te podworkowe bitwy i wojny... heh, dobrze bylo :D
Szkoda tylko, że te goggle cholernie parują . W zimie zbyt dużo widać, na jesień i wczesną wiosnę zbyt mokro, w lecie za gorąco, mundur jak garnek. Słabo u nas z warunkami.
Te zabawki nie są już tak pożądane bo dziecko musiałby mieć prawdziwych przyjacioł i o zgrozo co bardziej przerażające...wyjść na dwór.
Przecież to dalej można kupić. Niedawno kupiłem siostrzeńcowi na urodziny, miałem przy tym więcej zabawy niż on :P
Autor chyba w dzieciństwie nigdy tym nie dostał, nie mówiąc o tych którzy dostali w oko. Fajna zabawka była ale bez przesady
to było dość niebezpieczne, taki chłopczyk strzelił koleżance w oko, była niezła zadyma później, małe dzieci nie powinny bawić się takimi zabawkami
Pewnie mnie zminusują, ale cieszę się, że tego zabronili, bo w dzisiejszych czasach z "bezstresowym wychowaniem" n aprawdę może stać się krzywda.
Kiedyś na stadninie koni, wycieczka szkolna idiota z mojej klasy strzelał tym do konia, w końcu zwierzę się przestraszyło i mnie stratowało, te kopyta pamiętam do dziś. To nie jest dobra zabawka dla idiotów.
Śmieszy mnie to.Kiedy chodzi o zabawki typu pistolet to jesteście jak najbardziej za.Ale jak pojawi się jakaś kreskówka z odrobiną przemocy to od razu słychać lamenty typu"dzisiejsze bajki są takie złe".Zupełnie jak gdyby w Tom i Jerry było przemocy mniej...
Nigdy nie miałem takiego pistoletu. Całe dzieciństwo zniszczone, co ja teraz zrobię? :(
teraz wcale nie jest gorzej jak bylo kiedyś. jest tak samo. Tyko o wszystkim mówi się głośniej.