Tak, lepiej żeby jechał za szybko i rąbnął w przechodnia. Co do reszty się zgadzam, ale z jazdą nie. Ważniejsze, żeby jechać bezpiecznie dla siebie i dla innych (chyba, że ktoś celowo jedzie powoli żeby denerwować innych)
Ale Soul_shade co to w ogóle znaczy za szybko? Ja jeżdżę 80-90km/h, czasem nawet szybciej po mieście tak gdzie są na to warunki i nie jest to za szybko. Nie uderzyłem w nikogo, nawet nie byłem blisko nigdy. Trzeba przede wszystkim jeździć rozsądnie, zgodnie z możliwościami swoimi i samochodu.
Dowcipy o kobietach i kuchni są, tak samo jak są o niemieckich kobietach i zawsze będą, jak się nie ma dystansu do siebie, i ma się wybujałe ego, to trudno. Mi tez nie przeszkadza stereotyp typowego faceta :)
"Bycie niemiłym dla kelnerów" :D A co to jakaś uprzywilejowana grupa zawodowa ;] ? Kasjera czy hydraulika można pojechać bez oporów ale do kelnera zawsze uprzejmie :D
Czy autorka demota nie jest przypadkiem kelnerką ? Jakoś tak by mi pasowało to do punktu 5 :D
Ludzie którzy jeżdżą zbyt wolno, nie uważają żeby to było zbyt wolno.
Mój prawie 60-letni ojciec jeździ max 50km/h i uważa, że to jest spoko, tak więc masz rację.
Tak, lepiej żeby jechał za szybko i rąbnął w przechodnia. Co do reszty się zgadzam, ale z jazdą nie. Ważniejsze, żeby jechać bezpiecznie dla siebie i dla innych (chyba, że ktoś celowo jedzie powoli żeby denerwować innych)
Ale Soul_shade co to w ogóle znaczy za szybko? Ja jeżdżę 80-90km/h, czasem nawet szybciej po mieście tak gdzie są na to warunki i nie jest to za szybko. Nie uderzyłem w nikogo, nawet nie byłem blisko nigdy. Trzeba przede wszystkim jeździć rozsądnie, zgodnie z możliwościami swoimi i samochodu.
Zbyt wolno? Czyli ile mogę jechać w mieście? 50 to za wolno?
dodajmy do tego: tuż przy pasie środkowym kompletnie uniemożliwiając płynne wyprzedzanie.
dla ciebie czyli kogo?
Dowcipy o kobietach i kuchni są, tak samo jak są o niemieckich kobietach i zawsze będą, jak się nie ma dystansu do siebie, i ma się wybujałe ego, to trudno. Mi tez nie przeszkadza stereotyp typowego faceta :)
Jakie one nowe? Za wyjątkiem wolnej jazdy samochodem, z pewnością wszystkie występowały już w starożytności.
"Bycie niemiłym dla kelnerów" :D A co to jakaś uprzywilejowana grupa zawodowa ;] ? Kasjera czy hydraulika można pojechać bez oporów ale do kelnera zawsze uprzejmie :D
Czy autorka demota nie jest przypadkiem kelnerką ? Jakoś tak by mi pasowało to do punktu 5 :D
Czyli chamskie, rasistowskie i antysemickie dowcipy są spoko, ale o kobietach już nie?
Co do czwórki; "czyjeś" to nie to samo co "czyjejś". Analfabetyzm wciąż się szerzy.