Przerażające, że ty myślisz, że to przerażające. Każdy lubi co innego i to jego sprawa. Nie każdy musi mieć takie zdanie jak ty. Czyli, że książki to ósmy cud świata jak mniemam.
KarolSlavomirSzczur przerażające jest że 40osób Cię zminusowało za to, że powiedziałeś jak jest :D I to pewnie ci wielcy "oczytani" żeby Ci narzucić swoją wolę i wcisnąć, że nie masz racji i nie każdy może lubić co innego kazdy musi czytac! :> Albo zminusowali CIę k00rwiniści za Twoj awatar :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 sierpnia 2014 o 19:40
Książki to rozrywka świetnie ćwicząca umysł. Jednocześnie wyobraźnię abstrakcyjną, czytanie ze zrozumieniem, zasób słownictwa, w przeciwieństwie do większości łopatologicznych filmów wymaga od ciebie przywiązywania uwagi do treści ("oo, co to za postać, on już był wcześniej? Ale o czym on mówi?") i generalnie MYŚLENIA. Chyba też ostatni rodzaj rozrywki (tak, książki to nie tylko zło konieczne do którego zmusza cię szkoła) nie opierający się na odmóżdżaniu. Ktoś kto "nie lubi książek" to IMO leniwy i durny pół-analfabeta i dzikus, który sra na dorobek cywilizacyjny ludzkości.
Od jakichś kilku lat panuje moda na czytanie i uwielbienie książek, ok. Ale nie zauważyliście, że ostatnio za każdym razem gdy ten temat wypływa pojawia się ktoś (a najczęściej od groma ktosiów) którzy zwracają uwagę na to, że czytanie nie musi podchodzić każdemu (w domyśle: rozgarniętemu) człowiekowi? Taka jakby kontrrewolucja. Ciekawe zjawisko. I to się pojawia w wielu kontekstach, taki boom na zajmowanie stanowiska przeciwnego do większości, które w krótkim czasie samo staje się większością. ^^
Nie każdy musi lubić czytać książki. Szkoda, że do niektórych to nie dociera. Sam zdecydowanie wolę film od książki.
Zaraz ktoś mi zarzuci, że pewnie nawet nie potrafię przez to dobrze czytać... Otóż powiem Wam, że ludzie którzy nie czytają książek (np. przygodowych, kryminałów itd.) często czytają np. literaturę naukową i różne tego typu publikacje. Sam uwielbiam czytać czasopisma czy książki odnoszące się do moich zainteresowań. I tylko takie.
Więc odpuśćcie sobie komentarze "to przerażające".
Co innego ludzie którzy faktycznie ledwo potrafią czytać i olewają system. Miałem w szkole kumpla (wtedy lat 19), który składał litery przy czytaniu... To jest przerażające.
Lepiej bym tego nie ujęła. Denerwuje mnie, kiedy niektóre osoby uważają się za lepsze, tylko dlatego, że czytają książki, a tak naprawdę do ich ulubionych należy saga Zmierzch, czy Grey. Książki czasem czytuję, ale też wolę jakieś czasopismo i dobry film.
No dobra Guziks, ale jakby ktoś Ci powiedział, po co czytasz czasopisma, poczekaj jak nakręcą o tym dokument, to jednak trochę byś się przeraził. Nie widziałem jeszcze dobrego filmu nakręconego na podstawie książki. Pewnie dlatego, że przeczytanie książki zajmuje z 20g, a obejrzenie filmu tylko 2. Nie jestem dobry z matematyki, ale czuję, że w 2g nie da rady umieścić całego zawiłego sensu książki. Nie przeraża mnie fakt, że ktoś może nie lubić książek, styl, sam się ciężko do nich przekonuje. Czytam za to sporo czasopism i artykułów wszelkiej maści, ale przerażają mnie ludzie, którzy A: mówią mi, że lepiej czytać niż oglądać bo jestem mądrzejszy, B: mówią mi, że lepiej oglądać niż czytać. Ogólnie przerażają mnie ludzie, którzy wmawiają mi, że to co Oni lubią jest lepsze od tego co ja lubię. Faktem też jest, że najbardziej przerażają mnie ludzie dorośli, którzy nie potrafią czytać... choć w sumie jakim prawem. I po co? Co to mnie w ogóle interesuje, jak będzie chciał to się nauczy, najwidoczniej ma ważniejsze sprawy na głowie. Pokój!
Druga część na pewno lepsza, jeśli chodzi o film. Książki nie czytałem, a brat mówi, że książka znacznie lepsza, przemyślenia głównej bohaterki, są praktycznie w filmie podobno pominięte. Natomiast czytałem hobbita i film jest tylko robieniem kasy, zresztą tak jak cały Władca... Choć wtedy przynajmniej z jednej książki nie robili 3 filmów. A nawet pomimo to milion rzeczy jest pominiętych, pomijając genialną rozmowę ze smokiem, która w filmie była rzadka. I Xar to co napisałem, w sumie nie mamy o czym dyskutować, bo Ty moożesz coś lubić, a ja nie i koniec tematu w sumie. Film traktuje jako trailer ewentualnie, a Igrzyska Śmierci, szczególnie 2część, zachęciła mnie do przeczytaniu pewnie tysiąc razy bardziej rozbudowanej książki. Takie moje zdanie. Pokój!
Penclo i bardzo dobrze, ze te przemyslenia sa pominiete. Bo to sa rozterki 16latki ktora nie moze sie zdecydowac ktorageo z dwoch facetow kocha. No chyba, ze takie cos lubisz, no to spoko.
"najlepiej najpierw przeczytać książkę, a później oglądnąć film (nigdy nie odwrotnie, bo to psuje całą przyjemność z czytania)." Ogladales Gre Endera? Film bije na glowe ksiazke(w ogole fantastyka w ktorej jest podzial na USA i Uklad Warszawski to kicha) i jest o wiele bardziej dostosowany do naszych czasow. W tym wypadku o wiele lepiej najpierw obejrzec film a pozniej ewentualnie siadac do ksiazki.
@xar film "Gra Endera" bije na głowę książkę? Żartujesz? Film jest tak wykastrowany jak tylko się dało. Nie ujęli osobowości Endera, pomineli wiele ważnych wątków i uprościli jego relacje z innymi postaciami, a z Petera zrobili mało ważną postać, mimo że to on w dużej mierze kształtował Endera. Nie przekonasz mnie że film jest lepszy bo nie jest.
Xar, filmowa Gra Endera jest strasznie uproszczona, twórcy całkowicie pominęli wątki polityczne, spłycili postaci, zwłaszcza nie mogę wybaczyć tego, co zrobili z Peterem i Valentine, postawili na efekty i zrobili takie sf dla dzieciaków, trochę statki polatają, postrzelają i tyle.
Mała dygresja :) a w zasadzie 2 :)
1 Forrest Gump - ksiazki nie da sie przeczytac, film wiadomo jaki jest
2 Gwiezdny Pył - swietna ksiazka, ale film tak naprawde jeszcze lepszy :)
Male P.S
Uwielbiam czytac, tak chcialem tylko nadmienic ze od kazdej reguly sa wyjatki :)
dlaczego przerazajace? im wiecej niewyksztalconych ludzi bez zainteresowan na rynku pracy tym łatwiej dla mnie. "w kraju slepych jednooki jest krolem". yeah!
A co Ty myślisz, że ci co nie czytają wymyślonych przez kogoś powieści, to są niewykształceni? Czytajcie sobie Harrego Pottera, nikt wam filmu nie każe oglądać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 sierpnia 2014 o 18:47
Dajcie już spokój... Jednego ogarnie przerażenie że ktoś nie poświęca życia czytaniu książek (a znam takie osoby), a inny przerazi się gdy powiesz że nie uprawiasz żadnego sportu. Żyj sobie jak chcesz i daj żyć innym, tak jak chcą.
A ja uważam, że niech każdy robi co lubi. Ale jednak czytanie czegokolwiek jest o wiele bardziej budujące niż oglądanie filmów. I niemal każdy wielki człowiek jest oczytany. Nic tak nie kształtuje człowieka jak czytanie książek! Gdy czytasz możesz wszystko! I jak tu nie kochać książek? Jestem dozgonnie wdzięczna moim rodzicom za przekazanie mi miłości do książek.
I kto oczywiście rozlewa ból dupy w komentarzach? Kuce! CZYTANIE jest czynnością tak podstawową i tak szeroko dostępną, że olewanie go jest dowodem na nic innego niż lenistwo, ignorancję, ograniczenie umysłowe lub po prostu głupotę. Każdy przejaw rozrywki umysłowej będziecie uważać za "niepotrzebny"? Kogo jeszcze będziecie traktować jako elitarystów? Ludzi lubiących krzyżówki? Będziecie się pluć na grających w szachy? Bezmyślność staje się wśród młodego pokolenia cnotą! WTF?!
Niestety, takie czasy.
Glupota wygrywa we wszystkim, bezmyslnosc jest cnota, szczytem marzen sa rurki i conversy ewentualnie jakies gowno od Appla. Przyszlosc narodu taka, ze plakac sie chce.
Przerażające, że ty myślisz, że to przerażające. Każdy lubi co innego i to jego sprawa. Nie każdy musi mieć takie zdanie jak ty. Czyli, że książki to ósmy cud świata jak mniemam.
KarolSlavomirSzczur przerażające jest że 40osób Cię zminusowało za to, że powiedziałeś jak jest :D I to pewnie ci wielcy "oczytani" żeby Ci narzucić swoją wolę i wcisnąć, że nie masz racji i nie każdy może lubić co innego kazdy musi czytac! :> Albo zminusowali CIę k00rwiniści za Twoj awatar :D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2014 o 19:40
Książki to rozrywka świetnie ćwicząca umysł. Jednocześnie wyobraźnię abstrakcyjną, czytanie ze zrozumieniem, zasób słownictwa, w przeciwieństwie do większości łopatologicznych filmów wymaga od ciebie przywiązywania uwagi do treści ("oo, co to za postać, on już był wcześniej? Ale o czym on mówi?") i generalnie MYŚLENIA. Chyba też ostatni rodzaj rozrywki (tak, książki to nie tylko zło konieczne do którego zmusza cię szkoła) nie opierający się na odmóżdżaniu. Ktoś kto "nie lubi książek" to IMO leniwy i durny pół-analfabeta i dzikus, który sra na dorobek cywilizacyjny ludzkości.
Od jakichś kilku lat panuje moda na czytanie i uwielbienie książek, ok. Ale nie zauważyliście, że ostatnio za każdym razem gdy ten temat wypływa pojawia się ktoś (a najczęściej od groma ktosiów) którzy zwracają uwagę na to, że czytanie nie musi podchodzić każdemu (w domyśle: rozgarniętemu) człowiekowi? Taka jakby kontrrewolucja. Ciekawe zjawisko. I to się pojawia w wielu kontekstach, taki boom na zajmowanie stanowiska przeciwnego do większości, które w krótkim czasie samo staje się większością. ^^
@Andriej69: Dowartościowuj się dalej takimi bzdurnymi tezami.
Nie każdy musi lubić czytać książki. Szkoda, że do niektórych to nie dociera. Sam zdecydowanie wolę film od książki.
Zaraz ktoś mi zarzuci, że pewnie nawet nie potrafię przez to dobrze czytać... Otóż powiem Wam, że ludzie którzy nie czytają książek (np. przygodowych, kryminałów itd.) często czytają np. literaturę naukową i różne tego typu publikacje. Sam uwielbiam czytać czasopisma czy książki odnoszące się do moich zainteresowań. I tylko takie.
Więc odpuśćcie sobie komentarze "to przerażające".
Co innego ludzie którzy faktycznie ledwo potrafią czytać i olewają system. Miałem w szkole kumpla (wtedy lat 19), który składał litery przy czytaniu... To jest przerażające.
Podejrzewam, że własnie o takie przypadki jak Twój kolega chodziło autorowi/autorce demota.
Lepiej bym tego nie ujęła. Denerwuje mnie, kiedy niektóre osoby uważają się za lepsze, tylko dlatego, że czytają książki, a tak naprawdę do ich ulubionych należy saga Zmierzch, czy Grey. Książki czasem czytuję, ale też wolę jakieś czasopismo i dobry film.
... tylko w komiksach.
Widzę że moda na oczytane i mizantropiczne kuce, jarające się jedyną prawdziwą muzyką, nadal funkcjonuje i ma się dobrze.
No dobra Guziks, ale jakby ktoś Ci powiedział, po co czytasz czasopisma, poczekaj jak nakręcą o tym dokument, to jednak trochę byś się przeraził. Nie widziałem jeszcze dobrego filmu nakręconego na podstawie książki. Pewnie dlatego, że przeczytanie książki zajmuje z 20g, a obejrzenie filmu tylko 2. Nie jestem dobry z matematyki, ale czuję, że w 2g nie da rady umieścić całego zawiłego sensu książki. Nie przeraża mnie fakt, że ktoś może nie lubić książek, styl, sam się ciężko do nich przekonuje. Czytam za to sporo czasopism i artykułów wszelkiej maści, ale przerażają mnie ludzie, którzy A: mówią mi, że lepiej czytać niż oglądać bo jestem mądrzejszy, B: mówią mi, że lepiej oglądać niż czytać. Ogólnie przerażają mnie ludzie, którzy wmawiają mi, że to co Oni lubią jest lepsze od tego co ja lubię. Faktem też jest, że najbardziej przerażają mnie ludzie dorośli, którzy nie potrafią czytać... choć w sumie jakim prawem. I po co? Co to mnie w ogóle interesuje, jak będzie chciał to się nauczy, najwidoczniej ma ważniejsze sprawy na głowie. Pokój!
Igrzyska Smierci: w Pierscieniu Ognia i prawdopodobnie Kosoglos I.
Druga część na pewno lepsza, jeśli chodzi o film. Książki nie czytałem, a brat mówi, że książka znacznie lepsza, przemyślenia głównej bohaterki, są praktycznie w filmie podobno pominięte. Natomiast czytałem hobbita i film jest tylko robieniem kasy, zresztą tak jak cały Władca... Choć wtedy przynajmniej z jednej książki nie robili 3 filmów. A nawet pomimo to milion rzeczy jest pominiętych, pomijając genialną rozmowę ze smokiem, która w filmie była rzadka. I Xar to co napisałem, w sumie nie mamy o czym dyskutować, bo Ty moożesz coś lubić, a ja nie i koniec tematu w sumie. Film traktuje jako trailer ewentualnie, a Igrzyska Śmierci, szczególnie 2część, zachęciła mnie do przeczytaniu pewnie tysiąc razy bardziej rozbudowanej książki. Takie moje zdanie. Pokój!
Penclo i bardzo dobrze, ze te przemyslenia sa pominiete. Bo to sa rozterki 16latki ktora nie moze sie zdecydowac ktorageo z dwoch facetow kocha. No chyba, ze takie cos lubisz, no to spoko.
"najlepiej najpierw przeczytać książkę, a później oglądnąć film (nigdy nie odwrotnie, bo to psuje całą przyjemność z czytania)." Ogladales Gre Endera? Film bije na glowe ksiazke(w ogole fantastyka w ktorej jest podzial na USA i Uklad Warszawski to kicha) i jest o wiele bardziej dostosowany do naszych czasow. W tym wypadku o wiele lepiej najpierw obejrzec film a pozniej ewentualnie siadac do ksiazki.
@xar film "Gra Endera" bije na głowę książkę? Żartujesz? Film jest tak wykastrowany jak tylko się dało. Nie ujęli osobowości Endera, pomineli wiele ważnych wątków i uprościli jego relacje z innymi postaciami, a z Petera zrobili mało ważną postać, mimo że to on w dużej mierze kształtował Endera. Nie przekonasz mnie że film jest lepszy bo nie jest.
Xar, filmowa Gra Endera jest strasznie uproszczona, twórcy całkowicie pominęli wątki polityczne, spłycili postaci, zwłaszcza nie mogę wybaczyć tego, co zrobili z Peterem i Valentine, postawili na efekty i zrobili takie sf dla dzieciaków, trochę statki polatają, postrzelają i tyle.
Mała dygresja :) a w zasadzie 2 :)
1 Forrest Gump - ksiazki nie da sie przeczytac, film wiadomo jaki jest
2 Gwiezdny Pył - swietna ksiazka, ale film tak naprawde jeszcze lepszy :)
Male P.S
Uwielbiam czytac, tak chcialem tylko nadmienic ze od kazdej reguly sa wyjatki :)
dlaczego przerazajace? im wiecej niewyksztalconych ludzi bez zainteresowan na rynku pracy tym łatwiej dla mnie. "w kraju slepych jednooki jest krolem". yeah!
A co Ty myślisz, że ci co nie czytają wymyślonych przez kogoś powieści, to są niewykształceni? Czytajcie sobie Harrego Pottera, nikt wam filmu nie każe oglądać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2014 o 18:47
Dajcie już spokój... Jednego ogarnie przerażenie że ktoś nie poświęca życia czytaniu książek (a znam takie osoby), a inny przerazi się gdy powiesz że nie uprawiasz żadnego sportu. Żyj sobie jak chcesz i daj żyć innym, tak jak chcą.
A ja uważam, że niech każdy robi co lubi. Ale jednak czytanie czegokolwiek jest o wiele bardziej budujące niż oglądanie filmów. I niemal każdy wielki człowiek jest oczytany. Nic tak nie kształtuje człowieka jak czytanie książek! Gdy czytasz możesz wszystko! I jak tu nie kochać książek? Jestem dozgonnie wdzięczna moim rodzicom za przekazanie mi miłości do książek.
I kto oczywiście rozlewa ból dupy w komentarzach? Kuce! CZYTANIE jest czynnością tak podstawową i tak szeroko dostępną, że olewanie go jest dowodem na nic innego niż lenistwo, ignorancję, ograniczenie umysłowe lub po prostu głupotę. Każdy przejaw rozrywki umysłowej będziecie uważać za "niepotrzebny"? Kogo jeszcze będziecie traktować jako elitarystów? Ludzi lubiących krzyżówki? Będziecie się pluć na grających w szachy? Bezmyślność staje się wśród młodego pokolenia cnotą! WTF?!
Niestety, takie czasy.
Glupota wygrywa we wszystkim, bezmyslnosc jest cnota, szczytem marzen sa rurki i conversy ewentualnie jakies gowno od Appla. Przyszlosc narodu taka, ze plakac sie chce.