a może by tak "nie musisz być szczupła ani mieć krągłości"? demot pokazuje piękno kobiet w każdym rozmiarze, ale jednak przeznaczony jest dla grubszych?
Kolejny raz, próba nobilitowania grubasów. Niech każdy sobie waży ile chcę, wygląda jak chce. Nikt nie ma prawa go skrytykować lub obrazić. Natomiast próba moralizowania swojego obżarstwa jest słaba. Niektóre osoby chcą, a nie mogą i to jest kilka procent które można moralizować.
Faceci to nie baby ze leca na pewnosc siebie, status spoleczny czy wartosc konta w banku (przynajmniej w wiekoszsci bo jak wiadomo sa wyjatki), facet jest prosty jak jestes szczupla i masz przecietna twarz to juz jestes ladna (oczywiscie sa fetysze grubych lasek ale nie oszukujmy sie mezczyzn ktore lubia grube jest malo, może 1 na 1000 mezczyzn)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 września 2014 o 10:51
I znowu, i znowu i ciągle ten sam bełkot... Z jednej strony mamy wpędzanie normalnych dziewczyn w kompleksy z powodu kreowanego przez żurnale "ideału" kobiecego piękna jako zasuszonego wieszaka, a z drugiej takie teksty. Pewnie, że piękna może być i ta szczupła i ta z krągłościami, i ta niska i ta wysoko. Kwestia gustu. Ale takie gadanie coraz częściej sprawia, że laski z otyłością drugiego stopnia wbijają się leginsy i topy i "wierzą", że są atrakcyjne. Nie są. Oprócz pewności siebie trzeba jeszcze o siebie dbać. Wiem, że są różne geny i czasami pewnych rzeczy się nie przeskoczy, ale wmawianie babce, która męczy się idąc do lodówki, a swoje stopy ogląda tylko na zdjęciu (metafora), że załatwi wszystko pewnością siebie to robienie takiemu komuś krzywdy. I to na kilku płaszczyznach.
wiara w tym momencie nic nie da, to raczej klapki na uszy, gdy założysz cośs innego niż szare, to już banda masy społecznej zacznie to komentować w sposób negatywny, żeby tylko się dowartościować, lub z powodu swojego nudnego życia
(mimo rodziny,kredytów miłości i takie tam)
"Bycie sexi to nie rozmiar ciuchów, lecz rozmiar Twojej wiary w ciebie", do pewnego momentu jest to prawdą, nieraz ładne i średnio ładne dziewczyny o wadze w granicach normy są nieśmiałe i brak im pewności siebie przez co źle się czują w swoim ciele i niepotrzebnie wpadają w kompleksy. W takim wypadku ten demot jest skierowany właśnie do nich. Jednak w żadnym wypadku nie powinny brać sobie tego do serca dziewczyny z niedowagą i otyłe bo to nie tylko nie wygląda ciekawie ale jest też dla nich niezdrowe. W takim przypadku zamiast zaakceptować i pokochać to jak wyglądają lepiej popracować nad sobą. Przykład: grubaski zamiast czuć się pewnie i wkładać leginsy (bo przecież wyszczuplają) czym szkodzą zmysłowi dobrego smaku ludzi na ulicy powinny zacząć ćwiczyć, mniej jeść i schudnąć a wtedy każdy z przyjemnością popatrzy na nie na ulicy jak noszą leginsy :). BTW jakoś zawsze irytuje mnie ta postać z wielkim łbem w kształcie ziemniaka i z tępym wyrazem twarzy, która została zamieszczona w democie.
mooz Odpowiednio jeść. Nie, że dużo, ale odpowiednia ilość kalorii powinna zostać dostarczona do organizmu (ile to już każdy musi sobie przeliczyć). Warto na to zwracać uwagę. Dużo białka (dobry budulec). Polecam coś pobudzającego apetyt (naturalny anabolit np. kozieradka, pomoże nie zaszkodzi, można szukać czegoś innego, ale pochodzenia naturalnego i prześledzić skutki uboczne). I ćwiczenia. Oczywiście siłowe, albo ogólnie, żeby te mięśnie pobudzić do roboty. I będzie ok. P.S. Twierdzisz, że mężczyźni nie lubią szczupłych kobiet? że niby górna norma i lekka nadwaga.. ciekawa teoria, szkoda, że zupełnie nie sprawdza się w praktyce. To, że ty takie lubisz, nie znaczy, ze takie rzeczywiście mają powodzenie. Powodzenie mają szczupłe, ale z kształtami tam gdzie trzeba. takie życie.
Wiedziałam, że będzie gadka, że się z takim przypadkiem nie spotkałam. I widzisz? Kula w płot słoneczko. Byłam posądzana o anoreksje przez większość swojego życia. Chuda jak patyk.. jak patrzę na swoje dawne zdjęcia to sama jestem przerażona. I też niby robiłam co mogłam i jadłam ile mogłam. Nie liczy się ilość a jakość. Ja o siebie walczyłam. Mam teraz zgrabne wyćwiczone ciało bez wystających kości. Oczywiście, że lekarze rozkładają ręce, u mnie też rozkładali. Tak samo jak słyszałam bzdurne twierdzenia ,,młoda jest'' albo moje ulubione ,,po ciąży przytyje'' i to mówione do dziewczyny 16-letniej :D Da się wszystko się da, jednak trzeba cholernej pracy i samozaparcia. Teraz wreszcie patrzę z dumą na swoje zdjęcia w bikini i słucham wreszcie komplementów na punkcie swojej figury. I zachęcam wszystkich. Nie będę krągłą kobietą, ale stałam się babką w normie. Niektórzy i tak żartują, że jestem jak przekąska light. Jednak głupie komentarze słyszę przeważnie od kobiet. Co do wymienionych przz ciebie kobiet Kim.. w moim środowisku uchodzi za groteskę kobiety ,,ta od wielkiej dupy''. Rihanna, nie podoba sie wszystkim, lubią ją głównie geje (dziwne), ma figurę gruszki,a to nie każdemu odpowiada. No a Belluci, .. jak to nie ejst szczupła.. fajna szczupła babka, normalny biust, normalne biodra, zgrabne nogi, zgrabny tyłek.. mój ideał, chociaż to dziwnie brzmi.
O i powiem więcej ciągle słyszę teksty na przemiennie ,,nie dziwię się, że jesteś taka chuda bo tak mało jesz'' z ,, maskara, gdzie ty to wszystko mieścisz.. nie żebym ci liczył/a ale to niesamowite, ze tyle możesz zjeść''. Ludzi straszliwie interesuje jak widać czyjaś waga i ciało, zwłaszcza jak sami takiego nie mają. Tak więc istnieje, tylko niech się wezmą za siebie konkretnie. Od żarcia 5000 kcal dziennie to one sobie rozrobią metabolizm, a nie przytyją. A jak przytyją to w ohydny sposób..Zresztą co jedzą w tych 5000? Śmeci, czy coś treściwego chociaż.Po dwa, gruntowne badania od a do z, bo może coś jest nie tak ze zdrowiem a nawet o tym nie wiedzą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2014 o 23:19
A ile mają lat 16? Mam 24 lata, gość mi z 50-tką wyjeżdza :D Ale fakt faktem, po 20 metabolizm nieco zwalnia, no i się nie rośnie. Oczywiście, ze ci piszę ogólniki. Przecież ci nie przedstawię całego mojego jadłospisu, skoro każdy człowiek i każdy organizm jest inny. Po pierwsze liczenie kalorii, nie jakieś 5000, gdzie pewnie żarły jakieś śmieci, tylko normalne zdrowe żarcie. Ja dobijałam tak do 3000, więcej nie bo mi organizm nie ogarniał. Dużo treściwych rzeczy, z białkiem..mleko, jaja, sery. Na noc jadłam banany, ogólnie na noc jadłam, bo lubie wtedy jeść. I len, ja się tuczyłam lnem. Widocznie tak jak się tuczyło kiedyś cielaki tak na mnie podziałało. Dwa skoro nic nie działa, to panna powinna powędrować do dietetyka drogi panie a nie siedzieć z założnymi rączkami, bo lekarz powiedział. A jaki lekarz miał jej coś powiedzieć? Który lekarz się zajmuje żywieniem? Jak nie dietetyk to trener personalny. I napisałam już wyraźnie ćwiczenia siłowe, koniecznie. Sylwetka się poprawi. Bo chyba o to chodzi? Żeby się zaokrąglić ale nie obtłuszczyć? Tak więc skończ toczyć farmazony, że się nie da., bo się da.. tylko trzeba pracy i samozaparcia. Duuużo, bo przytyć ektomorfikowi jest cholernie trudno. A kozieradkę podałam jako naturalny anabolit dla mięśni a nie tylko, że pobudza apetyt.
a może by tak "nie musisz być szczupła ani mieć krągłości"? demot pokazuje piękno kobiet w każdym rozmiarze, ale jednak przeznaczony jest dla grubszych?
Kolejny raz, próba nobilitowania grubasów. Niech każdy sobie waży ile chcę, wygląda jak chce. Nikt nie ma prawa go skrytykować lub obrazić. Natomiast próba moralizowania swojego obżarstwa jest słaba. Niektóre osoby chcą, a nie mogą i to jest kilka procent które można moralizować.
No no :D sama słodycz : http://papilot1.mykmyk.pl/img/660/0/donna-simpson-37329062.jpg
http://www.obmawiamy.pl/wp-content/uploads/2009/06/grubas-425x308.jpg
A z calej tej listy i tak zrobi tylko "zjedz cos pysznego"
Faceci to nie baby ze leca na pewnosc siebie, status spoleczny czy wartosc konta w banku (przynajmniej w wiekoszsci bo jak wiadomo sa wyjatki), facet jest prosty jak jestes szczupla i masz przecietna twarz to juz jestes ladna (oczywiscie sa fetysze grubych lasek ale nie oszukujmy sie mezczyzn ktore lubia grube jest malo, może 1 na 1000 mezczyzn)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2014 o 10:51
Pojęcie względne. Dla jednego dziewczyna X będzie gruba, dla innego nie. Oczywiście nie mówmy o skrajnościach.
I znowu, i znowu i ciągle ten sam bełkot... Z jednej strony mamy wpędzanie normalnych dziewczyn w kompleksy z powodu kreowanego przez żurnale "ideału" kobiecego piękna jako zasuszonego wieszaka, a z drugiej takie teksty. Pewnie, że piękna może być i ta szczupła i ta z krągłościami, i ta niska i ta wysoko. Kwestia gustu. Ale takie gadanie coraz częściej sprawia, że laski z otyłością drugiego stopnia wbijają się leginsy i topy i "wierzą", że są atrakcyjne. Nie są. Oprócz pewności siebie trzeba jeszcze o siebie dbać. Wiem, że są różne geny i czasami pewnych rzeczy się nie przeskoczy, ale wmawianie babce, która męczy się idąc do lodówki, a swoje stopy ogląda tylko na zdjęciu (metafora), że załatwi wszystko pewnością siebie to robienie takiemu komuś krzywdy. I to na kilku płaszczyznach.
wiara w tym momencie nic nie da, to raczej klapki na uszy, gdy założysz cośs innego niż szare, to już banda masy społecznej zacznie to komentować w sposób negatywny, żeby tylko się dowartościować, lub z powodu swojego nudnego życia
(mimo rodziny,kredytów miłości i takie tam)
"Bycie sexi to nie rozmiar ciuchów, lecz rozmiar Twojej wiary w ciebie", do pewnego momentu jest to prawdą, nieraz ładne i średnio ładne dziewczyny o wadze w granicach normy są nieśmiałe i brak im pewności siebie przez co źle się czują w swoim ciele i niepotrzebnie wpadają w kompleksy. W takim wypadku ten demot jest skierowany właśnie do nich. Jednak w żadnym wypadku nie powinny brać sobie tego do serca dziewczyny z niedowagą i otyłe bo to nie tylko nie wygląda ciekawie ale jest też dla nich niezdrowe. W takim przypadku zamiast zaakceptować i pokochać to jak wyglądają lepiej popracować nad sobą. Przykład: grubaski zamiast czuć się pewnie i wkładać leginsy (bo przecież wyszczuplają) czym szkodzą zmysłowi dobrego smaku ludzi na ulicy powinny zacząć ćwiczyć, mniej jeść i schudnąć a wtedy każdy z przyjemnością popatrzy na nie na ulicy jak noszą leginsy :). BTW jakoś zawsze irytuje mnie ta postać z wielkim łbem w kształcie ziemniaka i z tępym wyrazem twarzy, która została zamieszczona w democie.
@mooz Zapewne taka sama: wziąć się za siebie. Kierunek jest ten sam, tylko zwrot przeciwny. :)
Powinny odpowiednio jeść i odpowiednio ćwiczyć.
mooz Odpowiednio jeść. Nie, że dużo, ale odpowiednia ilość kalorii powinna zostać dostarczona do organizmu (ile to już każdy musi sobie przeliczyć). Warto na to zwracać uwagę. Dużo białka (dobry budulec). Polecam coś pobudzającego apetyt (naturalny anabolit np. kozieradka, pomoże nie zaszkodzi, można szukać czegoś innego, ale pochodzenia naturalnego i prześledzić skutki uboczne). I ćwiczenia. Oczywiście siłowe, albo ogólnie, żeby te mięśnie pobudzić do roboty. I będzie ok. P.S. Twierdzisz, że mężczyźni nie lubią szczupłych kobiet? że niby górna norma i lekka nadwaga.. ciekawa teoria, szkoda, że zupełnie nie sprawdza się w praktyce. To, że ty takie lubisz, nie znaczy, ze takie rzeczywiście mają powodzenie. Powodzenie mają szczupłe, ale z kształtami tam gdzie trzeba. takie życie.
Wiedziałam, że będzie gadka, że się z takim przypadkiem nie spotkałam. I widzisz? Kula w płot słoneczko. Byłam posądzana o anoreksje przez większość swojego życia. Chuda jak patyk.. jak patrzę na swoje dawne zdjęcia to sama jestem przerażona. I też niby robiłam co mogłam i jadłam ile mogłam. Nie liczy się ilość a jakość. Ja o siebie walczyłam. Mam teraz zgrabne wyćwiczone ciało bez wystających kości. Oczywiście, że lekarze rozkładają ręce, u mnie też rozkładali. Tak samo jak słyszałam bzdurne twierdzenia ,,młoda jest'' albo moje ulubione ,,po ciąży przytyje'' i to mówione do dziewczyny 16-letniej :D Da się wszystko się da, jednak trzeba cholernej pracy i samozaparcia. Teraz wreszcie patrzę z dumą na swoje zdjęcia w bikini i słucham wreszcie komplementów na punkcie swojej figury. I zachęcam wszystkich. Nie będę krągłą kobietą, ale stałam się babką w normie. Niektórzy i tak żartują, że jestem jak przekąska light. Jednak głupie komentarze słyszę przeważnie od kobiet. Co do wymienionych przz ciebie kobiet Kim.. w moim środowisku uchodzi za groteskę kobiety ,,ta od wielkiej dupy''. Rihanna, nie podoba sie wszystkim, lubią ją głównie geje (dziwne), ma figurę gruszki,a to nie każdemu odpowiada. No a Belluci, .. jak to nie ejst szczupła.. fajna szczupła babka, normalny biust, normalne biodra, zgrabne nogi, zgrabny tyłek.. mój ideał, chociaż to dziwnie brzmi.
O i powiem więcej ciągle słyszę teksty na przemiennie ,,nie dziwię się, że jesteś taka chuda bo tak mało jesz'' z ,, maskara, gdzie ty to wszystko mieścisz.. nie żebym ci liczył/a ale to niesamowite, ze tyle możesz zjeść''. Ludzi straszliwie interesuje jak widać czyjaś waga i ciało, zwłaszcza jak sami takiego nie mają. Tak więc istnieje, tylko niech się wezmą za siebie konkretnie. Od żarcia 5000 kcal dziennie to one sobie rozrobią metabolizm, a nie przytyją. A jak przytyją to w ohydny sposób..Zresztą co jedzą w tych 5000? Śmeci, czy coś treściwego chociaż.Po dwa, gruntowne badania od a do z, bo może coś jest nie tak ze zdrowiem a nawet o tym nie wiedzą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2014 o 23:19
A ile mają lat 16? Mam 24 lata, gość mi z 50-tką wyjeżdza :D Ale fakt faktem, po 20 metabolizm nieco zwalnia, no i się nie rośnie. Oczywiście, ze ci piszę ogólniki. Przecież ci nie przedstawię całego mojego jadłospisu, skoro każdy człowiek i każdy organizm jest inny. Po pierwsze liczenie kalorii, nie jakieś 5000, gdzie pewnie żarły jakieś śmieci, tylko normalne zdrowe żarcie. Ja dobijałam tak do 3000, więcej nie bo mi organizm nie ogarniał. Dużo treściwych rzeczy, z białkiem..mleko, jaja, sery. Na noc jadłam banany, ogólnie na noc jadłam, bo lubie wtedy jeść. I len, ja się tuczyłam lnem. Widocznie tak jak się tuczyło kiedyś cielaki tak na mnie podziałało. Dwa skoro nic nie działa, to panna powinna powędrować do dietetyka drogi panie a nie siedzieć z założnymi rączkami, bo lekarz powiedział. A jaki lekarz miał jej coś powiedzieć? Który lekarz się zajmuje żywieniem? Jak nie dietetyk to trener personalny. I napisałam już wyraźnie ćwiczenia siłowe, koniecznie. Sylwetka się poprawi. Bo chyba o to chodzi? Żeby się zaokrąglić ale nie obtłuszczyć? Tak więc skończ toczyć farmazony, że się nie da., bo się da.. tylko trzeba pracy i samozaparcia. Duuużo, bo przytyć ektomorfikowi jest cholernie trudno. A kozieradkę podałam jako naturalny anabolit dla mięśni a nie tylko, że pobudza apetyt.
Prawie każda kobieta jest piękna o ile o siebie dba i nie zapuszcza .
I właśnie przez takie teksty na ulicach widuje się 100kg cielska toczące się po chodniku w leginsach...
taaaak, zjedz coś pysznego najlepiej w dużej ilości i nałóż leginsy, będziesz sexy