Błagam cię, nie mieszaj do takich spraw korwinizmu. Normalna firma ubezpieczeniowa by wypłaciła, a na pewno nie zadawałaby takich pytań. Oczywiście prośba o akt zgonu i resztę dokumentów jest uzasadniona.
1. Prywatna firma ubezpieczeniowa przysłałaby tej kobiecie nie 27, ale 270 pytań wraz z sugestią, że jest oszustką, która próbuje wyłudzić odszkodowanie i że grozi za to postępowanie karne. Pismo podpisałaby znana i prestiżowa kancelaria prawna z kilkoma obcojęzycznymi zwrotami (np. Partners), aby wywrzeć na kobiecinie piorunujące wrażenie. 2. Co do więzi matki z dzieckiem, to różnie bywa, a przykład kobiety, która zabijała swoje dzieci i ukrywała je w beczkach po kapuście, mówi wiele.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 września 2014 o 17:23
Choć jestem raczej za Kapitalizmem,są dwa rodzaje biznesów,których nigdy nie jestem w stanie ogarnąć i nigdy nie pozwolę na danie im w pełni wolnej ręki:
-Firmy Ubezpieczeniowe
-Banki
Reszta niech będzie kierowana "niewidzialną ręką rynku",ale te dwa rodzaje sk0rwysyństwa mają być pod jak największą kontrolą kogo się da...
A może po prostu korzystaj z tych, które są pod kontrolą, ale daj nam zdecydować z jakich chcemy korzystać? I po kapitalistycznemu i jesteś "bezpieczny" jak przy przymusowej kontroli.
Dla tych, którzy minusują moją powyższą wypowiedź o prywatnym ubezpieczycielu, mam szokującą informację: PZU JEST FIRMĄ PRYWATNĄ ! Szach mat korwinolodzy ! Ha ha ha :)))
Przeraziła mnie ilość komentarzy o "państwowej" firmie. Ale wy wiecie, że PZU to POWSZECHNY Zakład Ubezpieczeń? Nie Polski, nie Państwowy, tylko Powszechny? I że to firma PRYWATNA (TA-DA!!!)? A myślałam, że jak się rok szkolny zacznie, to gimbaza mniej w internetach będzie siedziała (bo nadal żywię idealistyczną nadzieję, że dorośli to jednak podstawowe pojęcie o otaczającym ich świecie mają). A co do demota: to OCka. Ubezpieczonym jest szpital, nie pani, która o odszkodowanie się ubiega, ani pan, który zmarł. ZU musi sprawdzić zasadność wypłaty odszkodowania, tak samo jak przy kolizjach drogowych. Takie pytania zazwyczaj pojawiają się przy wątpliwościach - prawdopodobnie w jakimś celu został zlecony wywiad środowiskowy. Tak łatwo jest powiesić psy, tylko zastanówcie się, czy chcielibyście, aby to z waszego oc ZU wypłacały tak lekką ręką, bez żadnej weryfikacji?
Polisa życie też milutcy: nie zapłacą za adoptowanie dziecka mimo że jest się bezpłodnym...
A jest takie coś jak rzecznik praw ubezpieczonego POLECAM napisać może coś wskórają
Nic dziwnego, że zakład ubezpieczeniowy za wszelką cenę próbuje utrudnić wypłatę odszkodowania. Kiedy starałem się o odszkodowanie za śmierć bliskiej osoby w wypadku, również musiałem opisać nasze relacje, spędzanie razem czasu itp. Urodzenie dziecka nie musi oznaczać jakiejkolwiek więzi z nim. Mało było przypadków zabijania niechcianych noworodków? Nie wiem, jaka jest ta konkretna sytuacja ale mogłoby być tak że np. matka urodziła dziecko, oddała do adopcji, dziecko (po jakimś tam czasie) umarło/zginęło w wypadku, matka się o tym dowiedziała i postanowiła na tym skorzystać.
1. ubezpieczenie szpitala OC. - czyli pacjent zmarł z winy szpitala, lub szpital przyczynił się do śmierci.
2. to nie mąż i żywiciel a dziecko i trudno jest wycenić stratę i zamienić ja na pieniądze. Po 25 rokiem rodzic nie musi utrzymywać finansowo swego potomka wiec do wyliczenia strat trzeba posłużyć się takimi pytaniami. sorry a jak wy to zrobicie ?
Bardzo łatwo wycenić - matka porzuciła karierę zawodową i poświęciła ją na wychowywanie i dobre wykształcenie syna, bo miał być jej podporą na starość ( zamiast bankrutującej instytucji ZUS-u ). Nie martw się, takie wyliczenia są dosyć proste do zrealizowania dla osób które się tym zajmują ( a twój wywód jest jakoś strasznie podobny do bełkotu pełnomocników ubezpieczycieli, którzy próbują wmawiać, że śmierć dziecka to smutna rzecz ale nie da rady jej wycenić i z tego względu odszkodowanie się nie należy )
tylko 20 pkt i na głównej, ale ciesze sie ze dostalo sie, prywatna firma ubezpieczeniowa odrazu by wyplacila
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2014 o 14:41
Błagam cię, nie mieszaj do takich spraw korwinizmu. Normalna firma ubezpieczeniowa by wypłaciła, a na pewno nie zadawałaby takich pytań. Oczywiście prośba o akt zgonu i resztę dokumentów jest uzasadniona.
Co kogo punkty obchodzą, jeśli to jest prawdziwy demotywator...
Tak niestety działa wszystko co państwowe.
1. Prywatna firma ubezpieczeniowa przysłałaby tej kobiecie nie 27, ale 270 pytań wraz z sugestią, że jest oszustką, która próbuje wyłudzić odszkodowanie i że grozi za to postępowanie karne. Pismo podpisałaby znana i prestiżowa kancelaria prawna z kilkoma obcojęzycznymi zwrotami (np. Partners), aby wywrzeć na kobiecinie piorunujące wrażenie. 2. Co do więzi matki z dzieckiem, to różnie bywa, a przykład kobiety, która zabijała swoje dzieci i ukrywała je w beczkach po kapuście, mówi wiele.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2014 o 17:23
Choć jestem raczej za Kapitalizmem,są dwa rodzaje biznesów,których nigdy nie jestem w stanie ogarnąć i nigdy nie pozwolę na danie im w pełni wolnej ręki:
-Firmy Ubezpieczeniowe
-Banki
Reszta niech będzie kierowana "niewidzialną ręką rynku",ale te dwa rodzaje sk0rwysyństwa mają być pod jak największą kontrolą kogo się da...
A może po prostu korzystaj z tych, które są pod kontrolą, ale daj nam zdecydować z jakich chcemy korzystać? I po kapitalistycznemu i jesteś "bezpieczny" jak przy przymusowej kontroli.
Dla tych, którzy minusują moją powyższą wypowiedź o prywatnym ubezpieczycielu, mam szokującą informację: PZU JEST FIRMĄ PRYWATNĄ ! Szach mat korwinolodzy ! Ha ha ha :)))
@up - no właśnie, czyli prywatni inwestorzy posiadają 65%, a to oznacza, że zgodnie z prawem PZU jest UBEZPIECZYCIELEM PRYWATNYM. :))))
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2014 o 9:56
Kur!@ska jedne...
Panstwo sie wami opiekuje.
A jesli calowal na pozegnanie, to czy moze przeslac zdjecie potwierdzajace.
każdy sposób dobry, jeśli chodzi o kase, to tyle komentarz
Może jej jeszcze mają składki pooddawać? Bezczelność. Jakby mieli płacić jakieś odszkodowanie, to mogliby od razu.
Typowe metody państwowej firmy. System się wali , muszą jak najdłużej utrzymać się przy kasie.
Przeraziła mnie ilość komentarzy o "państwowej" firmie. Ale wy wiecie, że PZU to POWSZECHNY Zakład Ubezpieczeń? Nie Polski, nie Państwowy, tylko Powszechny? I że to firma PRYWATNA (TA-DA!!!)? A myślałam, że jak się rok szkolny zacznie, to gimbaza mniej w internetach będzie siedziała (bo nadal żywię idealistyczną nadzieję, że dorośli to jednak podstawowe pojęcie o otaczającym ich świecie mają). A co do demota: to OCka. Ubezpieczonym jest szpital, nie pani, która o odszkodowanie się ubiega, ani pan, który zmarł. ZU musi sprawdzić zasadność wypłaty odszkodowania, tak samo jak przy kolizjach drogowych. Takie pytania zazwyczaj pojawiają się przy wątpliwościach - prawdopodobnie w jakimś celu został zlecony wywiad środowiskowy. Tak łatwo jest powiesić psy, tylko zastanówcie się, czy chcielibyście, aby to z waszego oc ZU wypłacały tak lekką ręką, bez żadnej weryfikacji?
o k.. ja jestem tam ubezpieczony chyba czas zacząć rozglądać się za innym towarzystwem
Polisa życie też milutcy: nie zapłacą za adoptowanie dziecka mimo że jest się bezpłodnym...
A jest takie coś jak rzecznik praw ubezpieczonego POLECAM napisać może coś wskórają
http://img7.demotywatoryfb.pl//uploads/201406/1403867962_by_satlaros_600.jpg
Nic dziwnego, że zakład ubezpieczeniowy za wszelką cenę próbuje utrudnić wypłatę odszkodowania. Kiedy starałem się o odszkodowanie za śmierć bliskiej osoby w wypadku, również musiałem opisać nasze relacje, spędzanie razem czasu itp. Urodzenie dziecka nie musi oznaczać jakiejkolwiek więzi z nim. Mało było przypadków zabijania niechcianych noworodków? Nie wiem, jaka jest ta konkretna sytuacja ale mogłoby być tak że np. matka urodziła dziecko, oddała do adopcji, dziecko (po jakimś tam czasie) umarło/zginęło w wypadku, matka się o tym dowiedziała i postanowiła na tym skorzystać.
1. ubezpieczenie szpitala OC. - czyli pacjent zmarł z winy szpitala, lub szpital przyczynił się do śmierci.
2. to nie mąż i żywiciel a dziecko i trudno jest wycenić stratę i zamienić ja na pieniądze. Po 25 rokiem rodzic nie musi utrzymywać finansowo swego potomka wiec do wyliczenia strat trzeba posłużyć się takimi pytaniami. sorry a jak wy to zrobicie ?
Bardzo łatwo wycenić - matka porzuciła karierę zawodową i poświęciła ją na wychowywanie i dobre wykształcenie syna, bo miał być jej podporą na starość ( zamiast bankrutującej instytucji ZUS-u ). Nie martw się, takie wyliczenia są dosyć proste do zrealizowania dla osób które się tym zajmują ( a twój wywód jest jakoś strasznie podobny do bełkotu pełnomocników ubezpieczycieli, którzy próbują wmawiać, że śmierć dziecka to smutna rzecz ale nie da rady jej wycenić i z tego względu odszkodowanie się nie należy )