Hmm, może i wygląda jak klatka, ale to zależy co masz tam robić ;p Te ścianki dają odrobinę prywatności, nikt Ci nie patrzy na monitor, nie musisz niczego chować przed szefem, a przecież do krzesła na siłę Cię nikt nie przywiąże ;p Nie jest to takie straszne jak sie wydaje :p
Chyba masz racje, ale i tak wygląda to strasznie. Nie umiem się pozbyć skojarzeń z hodowlą klatkową kur, zwierząt futerkowych i innymi tego typu obiektami którymi straszą nas w swoich filmach obrońcy praw zwierząt. Jeszcze w dodatku te jarzeniówki, jak na hali. Bardziej mi się podobają otwarte przestrzenie, biura na 4-5 osób, masz wtedy kontakt z ludźmi a nie sam zamknięty w swojej celi. Choć ja do tego trochę inaczej podchodzę miałem styczność tylko z informatykami i automatykami i miałem to szczęście, że atmosfera w biurach była lajtowa.
Po cześci to prawda.
Szybko branże zmieniasz...
ten pawilon wyglada znajomo... czy to zdjecie z Warszawy?
Lepsza praca w biurze niż zapieprzanie na budowie. :)
nieprawda, jest sporo osób które lubią budowlankę
Hmm, może i wygląda jak klatka, ale to zależy co masz tam robić ;p Te ścianki dają odrobinę prywatności, nikt Ci nie patrzy na monitor, nie musisz niczego chować przed szefem, a przecież do krzesła na siłę Cię nikt nie przywiąże ;p Nie jest to takie straszne jak sie wydaje :p
Chyba masz racje, ale i tak wygląda to strasznie. Nie umiem się pozbyć skojarzeń z hodowlą klatkową kur, zwierząt futerkowych i innymi tego typu obiektami którymi straszą nas w swoich filmach obrońcy praw zwierząt. Jeszcze w dodatku te jarzeniówki, jak na hali. Bardziej mi się podobają otwarte przestrzenie, biura na 4-5 osób, masz wtedy kontakt z ludźmi a nie sam zamknięty w swojej celi. Choć ja do tego trochę inaczej podchodzę miałem styczność tylko z informatykami i automatykami i miałem to szczęście, że atmosfera w biurach była lajtowa.
Chów klatkowy http://mseb.blox.pl/resource/kury.jpg
Transcom ;D
To trasa do wyścigu szczurów. Budowlaniec, odrysowałeś sobie plan? Sprzedasz go któremuś szczurkowi za grube pieniądze...