@stachuW -> I to ma być poparcie twoich argumentów, jakieś forum? Co najmniej połowa wpisów dotyczy tego, że szkolnictwo prywatne nie jest wcale GORSZE od publicznego, co i tak nie udowadnia, że jest lepsze - a jeśli poziom jest taki sam, to po co płacić?
Publiczna szkoła to dobra rzecz, oznacza równy start dla dzieci z biedniejszych rodzin. Niestety jak zawsze u nas ktoś spieprzył system edukacji. Gdyby skasować gimnazja (włączyć w podstawówkę jak było kiedyś), zmniejszyć maksymalna liczbę uczniów w klasie ( idealnie coś koło 10-15, maksymalnie 20) i popracować trochę nad programem nauczania (wywalić etykę/religię, za to wprowadzić więcej historii i matmy, nie uczyć polskiego pod klucz - zrezygnować z egzaminów na koniec gimnazjum/podstawówki) to nie byłoby źle. Nad kreatywnością można "popracować" na zajęciach dodatkowych. Jeszcze niedawno nasze szkolnictwo było na dobrym poziome, trzymaliśmy się w światowej czołówce, teraz pewnie poszliśmy w dół, jak zobaczyłem czego uczą się dzieci od mojej ciotki w liceum to musiałem uważać żeby nie wybuchnąć histerycznym śmiechem, bardziej szczegółowy polski i historię mieliśmy w technikum gdzie te przedmioty były traktowane po macoszemu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2014 o 2:05
Dziecko teraz pójdzie do państwowej szkoły i straci swoją kreatywność i twórczość.
Będzie za to wiedziało co autor miał na myśli.
No cóż, prywatne szkolnictwo wyższe jakoś nie cieszy się specjalnie dobrymi opiniami...
Jaro
Poczytaj sobie bo bzdury piszeszhttp://forum.wp.pl/fid,255,tid,31552,temat.html?ticaid=113708
~kochampsy. ale nadal wedle nauczyciela bądź klucza
@stachuW -> I to ma być poparcie twoich argumentów, jakieś forum? Co najmniej połowa wpisów dotyczy tego, że szkolnictwo prywatne nie jest wcale GORSZE od publicznego, co i tak nie udowadnia, że jest lepsze - a jeśli poziom jest taki sam, to po co płacić?
Publiczna szkoła to dobra rzecz, oznacza równy start dla dzieci z biedniejszych rodzin. Niestety jak zawsze u nas ktoś spieprzył system edukacji. Gdyby skasować gimnazja (włączyć w podstawówkę jak było kiedyś), zmniejszyć maksymalna liczbę uczniów w klasie ( idealnie coś koło 10-15, maksymalnie 20) i popracować trochę nad programem nauczania (wywalić etykę/religię, za to wprowadzić więcej historii i matmy, nie uczyć polskiego pod klucz - zrezygnować z egzaminów na koniec gimnazjum/podstawówki) to nie byłoby źle. Nad kreatywnością można "popracować" na zajęciach dodatkowych. Jeszcze niedawno nasze szkolnictwo było na dobrym poziome, trzymaliśmy się w światowej czołówce, teraz pewnie poszliśmy w dół, jak zobaczyłem czego uczą się dzieci od mojej ciotki w liceum to musiałem uważać żeby nie wybuchnąć histerycznym śmiechem, bardziej szczegółowy polski i historię mieliśmy w technikum gdzie te przedmioty były traktowane po macoszemu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2014 o 2:05
Niezłe te obrazki wyszły ostatecznie, trzeba przyznać, że ciekawe.
fake
Dziecko jak widać narysowało kontury, ale finalnie dokończyła je artystka. Marna ściema.